Pomoc związana z wystąpieniem szkód wywołanych niekorzystnymi zjawiskami atmosferycznymi - WODR Poznań
07 stycznia 2016

Łąka łące nierówna

Przygotowane przez

Łąki trwałe zajmują specyficzne siedliska pod względem warunków glebowych, wodnych, fizjograficznych i klimatycznych. To zbiorowiska wielogatunkowe traw, roślin bobowatych oraz wielu gatunków roślin zielnych, które tworzą na łąkach barwny aspekt. Niestety ten naturalny układ ekologiczny może ulegać znacznym przekształceniom w wyniku działalności człowieka.

Rośliny łąkowe, a zwłaszcza trawy, wyróżniają się trwałością oraz zdolnością do ciągłego odrastania po skoszeniu lub wypasie. Plonują w zależności od żyzności i wilgotności gleby oraz zawartości substancji zapasowych (cukrów), które warunkują ich wzrost i rozwój. Utrzymanie należytej żyzności gleby wymaga zwrotu pobranych przez rośliny składników pokarmowych. W przypadku użytkowania kośnego pobrane składniki praktycznie w całości wywożone są z łąki. Braki tych składników należy uzupełnić poprzez odpowiednie nawożenie mineralne, naturalne, organiczne. Takie nawożenie pozwala na nagromadzenie dostatecznych ilości węglowodanów, które umożliwiają ciągłe odrastanie roślin łąkowych oraz ich właściwe plonowanie.

Obniżenie trwałości łąk może być spowodowane przez:

  • nieprawidłowe nawożenie,
  • nieumiejętne stosowanie gnojowicy,
  • używanie zbyt ciężkiego sprzętu do zbioru i konserwacji paszy zielonej, niedostosowanego do warunków siedliska,
  • niewłaściwą częstotliwość i wysokość koszenia, która nie uwzględnia właściwości biologicznych roślin łąkowych.

Aby temu zapobiec, należy odmiennie traktować poszczególne typy florystyczne łąk. Na terenie Wielkopolski można spotkać m.in.:

Łąki mozgowe – to zbiorowiska mozgi trzcinowatej uznawane za najbardziej cenne i wysokowydajne wśród łąk wielokośnych w siedliskach mokrych. Mozga to trawa charakterystyczna dla łąk łęgowych rozlewiskowych, z których wody zalewowe spływają powoli, tworząc długotrwałe rozlewiska. Żywotność mozgi jest związana z wykształceniem dużej liczby rozłogów o charakterystycznej barwie różowo-czerwonej umieszczonych w warstwie przypowierzchniowej gleby. W nich znajdują się zaczątki nowych pędów oraz zapasowe węglowodany. Duża masa liści ogranicza dostęp światła do warstwy przygruntowej, a dolne części pędów, po ścięciu, dysponują niewielką powierzchnią asymilacyjną. Z tego powodu łąk mozgowych nie należy kosić zbyt nisko. Dodatnio reagują natomiast na nawożenie, gdyż z wysokim plonem wynoszą z gleby duże ilości składników pokarmowych. Bardzo mała wrażliwość na gnojowicę oraz łatwość wykorzystania zawartych w niej składników pokarmowych sprawia, że nawóz ten jest szczególnie przydatny dla tego typu łąk. Muszą być koszone przed wykłoszeniem, później dają siano twarde, małowartościowe.

Łąki wyczyńcowe – wykształciły się w dolinach rzek, są więc okresowo zalewane, przede wszystkim wiosną i latem. Wyczyniec jest najwcześniejszą trawą łąkową, wcześnie rozpoczyna wegetację i niekiedy kłosi się już pod koniec kwietnia. Łąki wyczyńcowe muszą być więc koszone najwcześniej. Umożliwia to uzyskanie kilku odrostów. Opóźnienie terminu koszenia i dopuszczenie do kwitnienia wyraźnie obniża strawność paszy. Nie pozostaje to również bez wpływa na żywotność roślin. Nawożenie łąk wyczyńcowych powinno być dostosowane do żyzności siedlisk glebowych.

Łąki rajgrasowe – to również łąki wielokośne, ale zlokalizowane na stanowiskach grądowych, gorszych pod względem wilgotnościowym i glebowym. Rajgras wyniosły, przewodni gatunek runi, jest trawą szybko rosnącą, co umożliwia kilkakrotne koszenie z uwzględnieniem właściwej fazy rozwojowej. Nie można ich kosić zbyt nisko ze względu na płytko umieszczony węzeł krzewienia. Ponadto, wysokie i obficie ulistnione pędy rajgrasu mają zazwyczaj w dolnej części zaschnięte blaszki liściowe. W związku z tym, po ścięciu, dysponują niewielką powierzchnią asymilacyjną, co osłabia ich żywotność i odrastanie. Nawożenie tego typu łąk powinno być dostosowane do specyfiki siedlisk pod względem żyzności i warunków wilgotnościowych.

Łąki typu kupkówki pospolitej – rzadko spotyka się w naturalnych, typowych siedliskach łąkowych. Częściej występuje na gruntach ornych i wówczas mają charakter łąk przemiennych. Kupkówka pospolita szybko odrasta i daje przynajmniej 3 pokosy w roku. Gatunek ten jest wrażliwy na niskie koszenie ostatniego odrostu, gdyż węglowodany zapasowe odkłada w dolnych częściach pędów. Z tego powodu ostatniego odrostu nie można zbyt długo spasać jesienią.

Łąki kłosówkowe – odznaczają się bogatym składem florystycznym, jednakże dominującym elementem jest kłosówka wełnista. Pomimo pewnych ograniczeń (obecność włosków) ocenia się ją wysoko pod względem pokarmowym i smakowym. Zlokalizowane w trudniejszych siedliskach nie dostarczają tak wysokich plonów jak wcześniej wymienione łąki wielokośne. Tego typu łąki powinny być koszone maksymalnie dwa razy w sezonie wegetacji, gdyż roślinność po skoszeniu odrasta powoli. Stosowanie intensywnego nawożenia mija się z celem, gdyż może doprowadzić do niekorzystnych zmian w składzie botanicznym oraz zmniejszyć ich trwałość.

Sprzedaż bezpośrednia produktów rolnych jest jednym ze sposobów zwiększenia dochodu w gospodarstwie rolnym. W świetle aktualnie obowiązujących przepisów prawnych producenci rolni, bez konieczności zakładania działalności gospodarczej, mogą sprzedawać nieprzetworzone produkty roślinne i zwierzęce (zboża, owoce, warzywa, ziemniaki, grzyby, jaja, tuszki drobiowe, mleko, śmietanę, miód itp.) pochodzące wyłącznie z własnych upraw lub hodowli oraz surowce pochodzące z dokonywanych osobiście zbiorów ziół i runa leśnego.

Sprzedaż bezpośrednią produktów pochodzenia zwierzęcego reguluje rozporządzenie Ministra Rolnictwa i Rozwoju Wsi z 29 grudnia 2006 r. w sprawie wymagań weterynaryjnych przy produkcji produktów pochodzenia zwierzęcego przeznaczonych do sprzedaży bezpośredniej (Dz.U. z 2007 r. Nr 5, poz. 38), które określa szczegółowe wymagania weterynaryjne, jakie powinny być spełnione przy produkcji i przez produkty pochodzenia zwierzęcego przeznaczone do sprzedaży bezpośredniej, limity produkcyjne dla niektórych rodzajów produktów oraz zakres, obszar i wymagania weterynaryjne dla miejsc prowadzenia sprzedaży bezpośredniej.

Zgodnie z rozporządzeniem producent rolny może produkować i sprzedawać niewielkie ilości produktów pochodzenia zwierzęcego konsumentowi końcowemu w miejscach gdzie odbywa się produkcja (w tym na terenie gospodarstwa), na targowiskach, ze środków transportu oraz bezpośrednio do zakładów prowadzących handel detaliczny z przeznaczeniem dla konsumenta końcowego (sklepy, restauracje, zakłady prowadzące catering). Sprzedaż może odbywać się wyłącznie na terenie województwa, na obszarze którego prowadzona jest produkcja lub na obszarze sąsiadujących z nim województw. Jednak co najmniej 30 dni przed dniem rozpoczęcia działalności należy złożyć wniosek o wpis do rejestru i nadanie weterynaryjnego numeru identyfikacyjnego do powiatowego lekarza weterynarii, właściwego ze względu na planowane miejsce prowadzenia produkcji.

Na dzień 16.11.2015 r. zarejestrowano w kraju 7 445 podmiotów prowadzących sprzedaż bezpośrednią poszczególnych produktów pochodzenia zwierzęcego, w tym na terenie województwa wielkopolskiego 1 807. W tabeli poniżej przedstawiam liczbę podmiotów zakwalifikowanych do sprzedaży bezpośredniej z podziałem na zakres prowadzonej produkcji. Więcej informacji o podmiotach prowadzących sprzedaż bezpośrednią produktów pochodzenia zwierzęcego można uzyskać na stronie internetowej Głównego Inspektoratu Weterynaryjnego: www.wetgiw.gov.pl

Liczba podmiotów zakwalifikowanych do sprzedaży bezpośredniej  wg zakresu prowadzonej produkcji:

L.p. Wyszczególnienie Polska Wielkopolska
  Ogółem, w tym: 7 445 1 807
1. Drób 64 4
2. Zajęczaki 11 0
3. Zwierzęta łowne 67 9
4. Produkty rybołówstwa 811 62
5. Żywe ślimaki 6 0
6. Mleko i śmietana 154 24
7. Jaja konsumpcyjne 908 192
8. Nieprzetworzone produkty pszczele 5 424 1 516


​Źródło: „Wykaz podmiotów zakwalifikowanych do sprzedaży bezpośredniej zgodnie z rozporządzeniem Ministra Rolnictwa i Rozwoju Wsi z dnia 29 grudnia 2006 r. w sprawie wymagań weterynaryjnych przy produkcji produktów pochodzenia zwierzęcego przeznaczonych do sprzedaży bezpośredniej.”

Od dnia 1 stycznia 2016 r. będzie obowiązywać nowe rozporządzenie Ministra Rolnictwa i Rozwoju Wsi z dnia 30 września 2015 r. w sprawie wymagań weterynaryjnych przy produkcji produktów pochodzenia zwierzęcego przeznaczonych do sprzedaży bezpośredniej (Dz.U. z 2015 r. Nr 0, poz. 1703).

Rozporządzenie wprowadza znaczne ułatwienia dla rolników prowadzących sprzedaż bezpośrednią produktów pochodzenia zwierzęcego. Najważniejsze z nich to: rozszerzenie listy produktów dopuszczonych do sprzedaży bezpośredniej, możliwość sprzedaży jaj z gospodarstwa, zmiana wielkości limitów produkcji oraz możliwość przekroczenia wielkości w danym tygodniu pod warunkiem uzyskania zgody właściwego powiatowego lekarza weterynarii oraz zachowania rocznego limitu sprzedaży, określenie minimalnych wymagań higienicznych dla sprzedaży żywności z obiektów lub urządzeń ruchomych lub tymczasowych, w tym urządzeń dystrybucyjnych (np. mlekomatów), możliwość sprzedaży bezpośredniej na terenie całego kraju produktów pochodzenia zwierzęcego podczas wystaw, festynów, targów i kiermaszy organizowanych w celu promocji tych produktów oraz możliwość tzw. „sprzedaży zbiorczej”, tj. sprzedaż przez rolnika prowadzącego sprzedaż bezpośrednią produktów wyprodukowanych przez inny podmiot prowadzący taką działalność w tym samym powiecie, podczas wystaw, festynów, targów oraz kiermaszy organizowanych w celu promocji tych produktów.

07 stycznia 2016

Karnawałowe zwyczaje

Przygotowane przez

Karnawał świętuje się w większości krajów świata, a zwyczaj ten pochodzi jeszcze ze starożytnej Grecji. Nazwa prawdopodobnie wzięła się od słów od carne vale - "mięso żegnaj".

W naszym kraju karnawał pojawił się za czasów szlachty sarmackiej, a staropolskie obchody określane były jako zapusty. Karnawał czyli staropolskie zapusty trwały od Trzech Króli do Wielkiego Postu. W Polsce bawiono się wtedy bardzo hucznie. Szczególnie popularne były kuligi oraz maskarady lub maszkary czyli zabawy polegające na zakładaniu masek. Kulig był zabawą wyłącznie stanu wyższego czyli szlachty i magnaterii. Polegał on zazwyczaj na odwiedzaniu się sąsiadów z całej okolicy. Kuligi staropolskie musiały być wcześniej bardzo starannie zaplanowane. Trzeba było ustalić kolejność odwiedzin, przygotować domy na przyjęcie z noclegami coraz większej liczby gości oraz zaopatrzyć spiżarnię i piwniczkę.

W dawnej Polsce nie tylko szlachta świętowała podczas karnawału. W miastach bawiono się nawet pod gołym niebem urządzając barwne pochody maskaradowe.

Na wsi z kolei ucztowano w karczmach. Po wsiach zaczęły chodzić turonie, niedźwiedzie i wilki, drogami włóczyły się tabuny wesołych przebierańców, odwiedzających domy i zbierających dary. Twarze czerniono sobie sadzą, wkładano różne dziwaczne stroje, ściskano przypadkowych przechodniów na ulicy; jednym słowem - dzielono się wesołością z innymi, domagając się przy tym pieniędzy bądź jedzenia. Specjalnie na zapusty przygotowywano wesołe piosenki.

Do najbardziej popularnych postaci karnawałowych należał znany w wielu regionach Polski, chodzący już pod koniec grudnia z kolędnikami - turoń, ponadto koza, niedźwiedź, bocian i żuraw.

Nieodłącznym elementem karnawałowej tradycji były liczne smakołyki. Jadano wtedy dużo, tłusto i tęgo popijano. Na stołach królował bigos, kasza ze skwarkami, tłuste kiełbasy i mięsiwa.

Podczas staropolskich zapustów zwyczajem było, że panny starały się poznać przyszłego męża, gdyż podczas postu będzie na to za późno. Aby wykazać się przed adoratorami kulinarnymi talentami, panny przygotowywały charakterystyczne dla zapustów wypieki i napoje. Najbardziej popularne były pączki, chruściki i inne związane z danym regionem specjały.

Najhuczniej obchodzono ostatni tydzień karnawału, czyli Ostatki, rozpoczynające się od Tłustego Czwartku. Wtedy to po wsiach chodziły grupy przebierańców. W zależności od regionu, w korowodach dokazywali: diabeł, śmierć, turoń, kominiarz, bocian, baba i dziad, a towarzyszyli im muzykanci. Wierzono, że wraz z nimi przychodzi do domów dostatek i urodzaj. Podczas Ostatków w zabawach, jedzeniu i piciu nie było umiaru. Raczono się tłustymi słodkościami - racuchami, blinami, pączkami i chruścikami. Ta słodka tradycja na całe szczęście przetrwała do dnia dzisiejszego.

• Pączki

Pierwotnie pączki miały niewiele wspólnego z obecnie znanymi nam słodkościami. Wyrabiano je bowiem z ciasta chlebowego, nadziewano słoniną i smażono na smalcu. Dopiero w XVIII wieku zmieniły się na te bliższe naszemu sercu i podniebieniu...

Dziś pączki powstają z ciasta drożdżowego, przygotowanego z mąki pszennej. Tradycyjnie nadziewane są konfiturą różaną, ale coraz częściej można spotkać także nadziewane powidłami, czekoladą, budyniem, bitą śmietaną czy likierem. Pączki smaży się na głębokim tłuszczu (oleju lub/i smalcu) na ciemnozłoty kolor. Gotowe lukruje się lub obsypuje cukrem pudrem. Mogą być także posypane kandyzowaną skórką pomarańczową lub polane czekoladą. Warto wiedzieć! Aby obniżyć temperaturę tłuszczu podczas smażenia pączków można włożyć do niego kawałek ziemniaka. Podobno tym sposobem odzyskuje się także klarowność używanego tłuszczu.

Przesąd mówi, że w Tłusty Czwartek należy zjeść przynajmniej jednego pączka, aby zapewnić sobie szczęście i powodzenie.

Miękkie pączki w cytrynowym lukrze

Składniki:

Rozczyn:

10 dag drożdży
1 szklanka mleka
1 łyżka cukru
2 łyżki mąki pszennej

Drożdżowe ciasto na pączki:

½ litra mleka
10 dag masła
1 kg mąki pszennej
8 jajek
4 łyżki cukru
3 łyżeczki cukru waniliowego
100 ml wódki

Dodatkowo:

olej (do smażenia)
marmolada (najlepiej różana)
cukierki dekoracyjne

Cytrynowy lukier:

2 szklanki cukru pudru
4 łyżki soku z cytryny

Sposób wykonania:

W letnim mleku rozpuścić drożdże, dodać cukier, mąkę pszenną i razem dokładnie wymieszać. Odstawić pod przykryciem w ciepłe miejsce.

Mleko zagotować z masłem. Do gotującego się mleka sypać powoli mąkę pszenną (2-3 łyżki) i mieszając zagotować papkę.

Jajka ubić na puszystą masę, dodać cukier, cukier waniliowy i dalej ubijać, aż cukier się rozpuści.

Do dużej miski przesiać mąkę pszenną, przełożyć gorącą papkę, ubite jajka, rozczyn i wlać alkohol. Całość razem wymieszać i wyrabiać ręką, aż ciasto będzie odchodziło od ręki. Następnie oprószyć lekko mąką pszenną, przykryć czystym ręcznikiem kuchennym i odstawić w ciepłe miejsce, aby ciasto podrosło.

Następnie ciasto rozwałkować na grubość około 1 cm, podsypując mąką i szklanką wykrawać krążki. Marmoladę przełożyć na deskę i pokroić w kostkę (to pozwoli nam na sprawne nadziewanie pączków). Na środek każdego krążka położyć kostkę marmolady, delikatnie skleić i zrolować ładną, zgrabną kulkę. Tak przygotowane kulki układać (sklejeniem do dołu) np. na tacy posypanej mąką pszenną i odstawić w ciepłe miejsce, aby pączki podrosły.

• Faworki (chrust)

Faworki to chrupkie ciastka o słodkim smaku i złotym kolorze. Nazwa pochodzi od francuskiego słowa: faveur i oznacza wąską wstążkę. Faworki przygotowuje się ze śmietanowego ciasta z dodatkiem spirytusu lub rumu, następnie smaży na głębokim tłuszczu, a po ostudzeniu obsypuje cukrem pudrem.

Konsystencja ciasta na faworki przypomina ciasto makaronowe. Istotny jest jednak sposób jego przygotowania. Aby dobrze napowietrzyć ciasto należy wybijać je co najmniej kilka minut wałkiem. Dzięki temu po usmażeniu stają się chrupiące i puste w środku. Z ciasta wycina się pasy, w których nacina się środek, a brzegi przekłada do wewnątrz. W ten sposób tworząc charakterystyczny kształt kokardki.

• Róże karnawałowe

Róże karnawałowe przygotowuje się z takiego samego ciasta jak faworki, są jednak bardziej efektowne i dekoracyjne. Jak sama nazwa wskazuje róże karnawałowe mają kształt przypominający kwiat róży. Aby je przygotować należy z cienko rozwałkowanego ciasta wyciąć trzy różnej średnicy koła i ponacinać ich brzegi w kilku miejscach. Kółka skleja się ze sobą, od największego na najmniejszego, mocno dociskając środek. Róże smaży się na głębokim tłuszczu do uzyskania złotego koloru. Po ostudzeniu posypuje się cukrem pudrem, a w środek wkłada wisienkę lub dżem.

Słodkie faworki

Chrupiące, żółciutkie i bardzo smaczne faworki - łatwe i proste do wykonania, wychodzi ich dużo, ale znikają bardzo szybko

Składniki:

Ciasto:

1 kg mąki pszennej
8 żółtek
2 jajka
10 dag masła
1 szklanka cukru
2 łyżki śmietany 18%

Do smażenia:

ok. 50 dag smalcu

Do dekoracji:

cukier puder

Sposób wykonania:

Do mąki pszennej dodać żółtka, całe jajka, miękkie masło, cukier i śmietanę. Wszystko razem wymieszać i zagnieść ciasto. Następnie tłuc wałkiem, składać i znów tłuc, czynność tę powtarzać wielokrotnie, aż pojawią się pęcherzyki powietrza. Z ciasta zrobić kulę, owinąć folią aluminiową i włożyć do lodówki na około 2 godziny. Następnie bardzo cienko rozwałkować i radełkiem wycinać prostokąty z nacięciem w środku. Jeden z krótszych brzegów należy przeciągnąć przez nacięcie.

Do dobrze nagrzanego smalcu wkładać faworki. Smażyć z dwóch stron i usmażone wykładać na ręcznik papierowy. Gdy ostygną posypać cukrem pudrem.

• Oponki

Oponki są bliskimi kuzynkami pączka. Jedne i drugie powstają z ciasta drożdżowego, różnią się kształtem. Oponki to nic innego jak pączki z dziurką, a przez niektórych mogą być kojarzone z amerykańskimi doughnuts – "donatami". Najbardziej znanym rodzajem oponek są oponki serowe. Od zwykłych różnią się dodatkiem twarogu. Oponki jak wszystkie karnawałowe wypieki smaży się na głębokim tłuszczu do uzyskania złotego koloru. Gotowe można oblewać polewą lub lukrem, obsypywać posypkami czy cukrem pudrem.

Oponki serowe

Składniki:

Ciasto serowe:

50 dag mąki pszennej
50 dag twarogu (półtłustego)
10 dag masła
3 jajka
2 łyżki cukru pudru
1 łyżeczka cukru waniliowego
2 łyżeczki proszku do pieczenia

Dodatkowo:

olej
cukier puder

Sposób wykonania:

Do miski przesiać mąkę pszenną. Masło przełożyć do rondelka, roztopić i ostudzić.

Do mąki dodać twaróg, masło, jajka, cukier puder, cukier waniliowy i proszek do pieczenia. Całość razem wymieszać i wyrobić ręką.

Następnie rozwałkować na grubość około 5 mm, podsypując mąką. Wykrawać szklanką większe kółka, a w środku kieliszkiem mniejsze kółka.

Na rozgrzany olej kłaść oponki i smażyć z dwóch stron na złoty kolor. Wyciągać łyżką cedzakową lub widelcem i układać na ręczniku papierowym. Ostudzić i przed podaniem na stół posypać cukrem pudrem.

Z podanych składników wyjdzie około 40 sztuk przepysznych oponek. Oczywiście najlepsze są tego dnia, w którym są smażone.

Dorota Mejsner
ZD Koło

Jaka jest w IV kwartale 2015 r. opłacalność najważniejszych kierunków produkcji rolniczej i jakie są perspektywy jej poprawy?

Sytuacja na rynku trzody chlewnej nadal jest bardzo trudna, głównie ze względu na niskie ceny skupu w stosunku do cen opłacalnych dla tego kierunku produkcji. Koszt produkcji w październiku 2015 r. 1 kg tucznika to ok. 5,28 zł (w cyklu zamkniętym, bez robocizny), a średnia rynkowa cena brutto skupu (15 październik 2015 r.) to ok. 4,49 zł/kg, za wagę żywą, czyli że cena skupu nie pokrywa kosztów produkcji, a tym bardziej nie zapewnia opłacalności tej produkcji. Główną przyczyną tak trudnej sytuacji w opłacalności tej produkcji jest z jednej strony mały eksport wieprzowiny i spadek skupu tuczników, a z drugiej strony duży import wieprzowiny, i to głównie powoduje spadek cen skupu tuczników i niską opłacalność produkcji. Ceny skupu tuczników wzrosły z ok. 3,88 zł w kwietniu do ok. 4,49 zł za 1 kg w październiku. Cena skupu tzw. opłacalna, która dałaby rolnikowi parytet dochodu, czyli poziom średniego krajowego wynagrodzenia netto wg GUS, to ok. 6,05 zł/kg wagi żywej, wyliczona dla gospodarstwa, które wielkością produkcji zapewnia unijną normę pracy rolnika, tj. 2120 godz. rocznie. Przewidywania na najbliższą przyszłość w tym kierunku produkcji nie są dobre, bo wzrost cen skupu spowodować może większy eksport i mniejszy import wieprzowiny, o co w aktualnej sytuacji rynkowej, spowodowanej tzw. embargiem, jest trudno.

Uwaga: wyliczenia sporządzone z uwzględnieniem dopłat obszarowych i tzw. dopłaty paliwowej i do materiału siewnego dla gospodarstw zrównoważonych nakładami pracy do normy UE.

Sytuacja na rynku bydła mięsnego jest dobra i powyżej opłacalności produkcji. W ubiegłym roku ze względu na niskie ceny skupu w stosunku do cen tzw. minimalnych, czyli opłacalnych dla tego kierunku produkcji, opłacalność ta była słaba. Spowodowane to było w głównej mierze małym eksportem mięsa wołowego w wyniku prawnego zakazu w kraju tzw. uboju rytualnego. W październiku 2015 r. koszt produkcji 1 kg żywca wołowego dla byków kl. A bez robocizny to ok. 6,48 zł, a średnia cena rynkowa skupu (15 październik 2015 r.) to ok. 7,16 zł/kg brutto wagi żywej, czyli że cena skupu pokrywa koszty produkcji i daje opłacalność w tej produkcji na poziomie powyżej parytetu dochodu rolnika, czyli średniego wynagrodzenia krajowego netto wg GUS, którą daje cena skupu ok. 7,06 zł/kg żywca, wyliczona dla gospodarstwa, które wielkością produkcji zapewnia unijną normę pracy rolnika, tj. 2120 godz. rocznie. Przewidywania na najbliższą przyszłość mogą być dobre, bo ceny skupu dające opłacalność tej produkcji mogą kształtować się na tym samym poziomie i mogą mieć tendencję wzrostową po wznowieniu eksportu wołowiny z uboju rytualnego, na czym zyskają głównie rolnicy producenci, jak też zakłady przetwórstwa. 

Uwaga: wyliczenia sporządzone z uwzględnieniem dopłat obszarowych i tzw. dopłaty paliwowej i do materiału siewnego dla gospodarstw zrównoważonych nakładami pracy do normy UE.

Sytuacja na rynku mleka była w trzech kwartałach 2014 r. dobra, ale od lipca ubr. miała tendencję spadkową ze względu na spadające ceny skupu mleka w stosunku do cen tzw. minimalnych, czyli opłacalnych dla tego kierunku produkcji. Spadek cen skupu w tym okresie wyniósł ok. 30 groszy na litrze. W październiku 2015 r. koszt produkcji 1 litra mleka to ok. 1,13 zł (bez robocizny), a bieżąca średnia cena rynkowa skupu mleka kl. ekstra (15 październik 2015 r.) to ok. 1,11 zł brutto za litr, czyli że cena skupu nie pokrywa kosztów produkcji i nie daje opłacalności tej produkcji. Cena tzw. opłacalna dla mleka na parytet dochodu rolnika, czyli średnie wynagrodzenie krajowe netto wg GUS, to ok. 1,21 zł brutto za 1 litr, wyliczona dla gospodarstwa, które wielkością produkcji zapewnia unijną normę pracy rolnika, tj. 2120 godzin rocznie. Przewidywania na najbliższą przyszłość są nieokreślone ze względu na aktualny brak tzw. kwot mlecznych, a opłacalność produkcji może utrzymać większe spożycie w kraju wyrobów mleczarskich i głównie ich eksport na nowe rynki.

Uwaga: wyliczenia sporządzone z uwzględnieniem dopłat obszarowych i tzw. dopłaty paliwowej i do materiału siewnego dla gospodarstw zrównoważonych nakładami pracy do normy UE.

Stąd wniosek, że w 2015 r. produkcja żywca wołowego daje względną opłacalność produkcji, a produkcja mleka krowiego aktualnie nie daje opłacalności produkcji, czyli parytet dochodu porównywalny do średniego wynagrodzenia krajowego netto (wg GUS), i również produkcja żywca wieprzowego jest nadal nieopłacalna. Na wzrost opłacalności wszystkich kierunków produkcji w 2015 roku duży wpływ ma sytuacja na rynku rolnym w kraju, czyli głównie koszty produkcji i ceny skupu, jak również pośrednio sytuacja na rynku unijnym i światowym w rolnictwie.

07 stycznia 2016

Doniesienia – Nosema ceranae

Przygotowane przez
  1.  Pasożyt znaleziony w Europie w 2005 roku na pszczole wschodniej – Apis cerana.
     
  2. Obecnie w Europie Nosema ceranae jest bardziej rozpowszechniony niż Nosema apis. W pasiekach bytuje od 10 lat, a wyniki badań wskazują, iż w coraz większym stopniu wypiera z pasiek Nosemę apis.
     
  3. Jest bardziej patogenny niż Nosema apis, gdyż:
    • najnowsze badania wykazują, iż Nosema ceranae dobrze przystosowała się do naszych warunków klimatycznych, szczególnie temperatury otoczenia, dlatego może rozwijać się cały rok,
    • cykl rozwojowy jest krótszy od Nosema apis i trwa tylko 3 dni,
    • w Hiszpanii stwierdzono, że jest to główna przyczyna zamierania rodzin pszczelich.
  4. Ma wiele cech wspólnych z Nosemą apis:
    • charakteryzuje ich podobna wielkość,
    • oba pasożyty atakują jelito środkowe pszczoły i tam się rozmnażają,
    • do zakażenia dochodzi głównie poprzez zakażony pokarm.​
  5. Przenoszenie choroby: błądzące zarażone pszczoły, zanieczyszczone sporami plastry, a nawet barciaki oraz sprzęt pasieczny (spory np. w miodzie, na sprzęcie przeżywają nawet 3-4 lata).
     
  6. Objawy w rodzinie:
    • chore pszczoły dorosłe giną w ciągu 8-10 dni po zarażeniu, czyli występuje szybki ubytek pszczół dorosłych,
    • chore pszczoły nie mogą produkować mleczka, co jest przyczyną zamierania i słabnięcia czerwiu,
    • osłabione rodziny podatne są na choroby bakteryjne, wirusowe i grzybowe,
    • bardzo chore pszczoły wymierają wczesną wiosną zanim wychowają nowe pokolenia, dlatego w tym okresie dochodzi do ginięcia rodzin,
    • większość pszczół ginie poza ulem (czują uczucie głodu, szukają pokarmu i tracą pamięć drogi powrotu do ula), ale są też zauważalne pełzające przed ulem z wywichniętymi do góry skrzydełkami pierwszej pary,
    • biegunka występuje rzadziej, niż przy zarażeniu Nosema apis,
    • zwiększona śmiertelność pszczół w okresie jesienno-zimowym.
  7. Zapobieganie:
    • przestrzeganie zasad higieny w pasiece i jej otoczeniu,
    • zapewnienie rodzinom pszczelim odpowiedniego pokarmu cały rok,
    • gniazdo zawsze ciepłe i suche,
    • plastry suszu często wymieniane,
    • zimowanie tylko silnych rodzin,
    • gospodarka pasieczna bez rabunków,
    • utrzymywanie matek pszczelich we właściwej kondycji,
    • dezynfekcja i odkażanie sprzętu oraz pomieszczeń pszczelarskich.
  8. Przebieg choroby jest różny w różnych krajach – zależnie od warunków klimatycznych. W Polsce w 2009 roku badanie przyczyn spadłych rodzin wykazało, że aż 87% pasiek było zarażonych Nosemą cerance.

Co dopuszcza do sprzedaży bezpośredniej nowe prawo od stycznia 2016-w zarysie.

1. Tusze lub podroby, pozyskane z drobiu poddanego ubojowi w gospodarstwie rolnym, w przypadku gdy roczna produkcja w tym gospodarstwie nie przekracza:

2500 sztuk indyków, 
10000 sztuk innych gatunków drobiu. 

2. Tusze lub podroby z zajęczaków poddanych ubojowi w gospodarstwie rolnym, w przypadku gdy roczna produkcja w gospodarstwie nie przekracza 5000 sztuk. 
3. Tusze lub podroby, pozyskane przez koło łowieckie Polskiego Związku Łowieckiego będące dzierżawcą obwodu łowieckiego albo ośrodek hodowli zwierzyny prowadzony przez zarządcę obwodu łowieckiego z: 

z grubej zwierzyny łownej skórowanej albo nieoskórowanej, 
z drobnej zwierzyny łownej patroszonej albo niewypatroszonej lub opierzonej albo nieopierzonej, lub oskórowanej albo nieoskórowanej - po odstrzale wykonanym zgodnie z przepisami prawa łowieckiego. 

4. Produkty rybołówstwa (pozyskane przez uprawnionego do rybactwa): 
- żywe, 
- uśmiercone (w całości oraz wykrwawione, odgłowione, pozbawione płetw, wypatroszone). 
5. Żywe ślimaki lądowe (gatunki: Helix pomatia, Cornu aspersum aspersum, Cornu aspersum maxima, Helix lucorum; gatunki z rodziny Achatinidae). 
6. Mleko surowe, siarę, surową śmietanę, pozyskane w gospodarstwie produkcji mleka. 
7. Jaja pozyskane od drobiu lub ptaków bezgrzebieniowych. 
8. Produkty pszczele nieprzetworzone: 

miód, 
pyłek pszczeli, 
pierzgę, 
mleczko pszczele. 
Gdzie m.in. można prowadzić sprzedaż bezpośrednią:
 
1. W województwie, w którym odbywa się produkcja lub na obszarze sąsiadujących z nim województw. 
2. W innych województwach (poza powyższymi) podczas wystaw, festynów, targów lub kiermaszów, organizowanych w celu promocji tych produktów. Tu warunkiem jest przekazanie powiatowemu lekarzowi weterynarii (właściwemu ze względu na miejsce sprzedaży), co najmniej na siedem dni przed dniem jej rozpoczęcia, pisemną informację zawierającą: imię i nazwisko/nazwę podmiotu oraz adres producenta, dane dotyczące miejsca i okresu, w których będzie prowadzona sprzedaż. 
Ile można sprzedać :

Wielkość produkcji produktów pochodzenia zwierzęcego przeznaczonych do sprzedaży bezpośredniej wynosi nie więcej niż: 

- 50 sztuk tygodniowo - tusze indyków, wraz z podrobami z tych indyków; 
- 500 sztuk tygodniowo - tusze gęsi, wraz z podrobami z tych gęsi; 
- 200 sztuk tygodniowo - tusze innych gatunków drobiu wraz z podrobami z tego drobiu; 
- 100 sztuk tygodniowo - tusze zajęczaków, wraz z podrobami z tych zajęczaków; 
- 10000 kg rocznie - tusze grubej zwierzyny łownej, wraz z podrobami z tej zwierzyny; 
- 10000 kg rocznie - tusze drobnej zwierzyny łownej, wraz z podrobami z tej zwierzyny; 
- 1000 kg rocznie - żywe ślimaki lądowe; 
- 1000 litrów tygodniowo - mleko surowe albo mleko surowe i siara; 
- 200 litrów tygodniowo - surowa śmietana; 
- 2450 sztuk tygodniowo - jaja od drobiu; 
- 500 sztuk rocznie - jaja od ptaków bezgrzebieniowych. 

Wielkość sprzedaży tygodniowej można zwiększyć, jeżeli zgodzi się na to powiatowy lekarz weterynarii i pod warunkiem, że nie przekroczy się limitu rocznego, który wynosi: 
Powiatowy lekarz weterynarii, na wniosek producenta, może wyrazić zgodę na przekroczenie w danym tygodniu wielkości produkcji tych produktów pod warunkiem zachowania rocznego limitu produkcji

który wynosi: 

2500 sztuk - tusze indyków, wraz z podrobami z tych indyków; 
10000 sztuk - tusze innych gatunków drobiu, wraz z podrobami pozyskanymi z tego drobiu; 
5000 sztuk - tusze zajęczaków, wraz z podrobami z tych zajęczaków; 
52000 litrów - mleko surowe albo mleko surowe i siara; 
10400 litrów - surowa śmietana; 
127400 sztuk - jaja od drobiu. 

Materiał ze strony internetowej strefyAgro

K. Kowalska

Polscy rolnicy z reguły dość ostrożnie korzystali z kredytów, które według nich zwiększają ryzyko utraty zdolności płatniczej gospodarstwa rolnego. Nastawienie to uległo dość dużej zmianie wraz z wprowadzeniem kredytów preferencyjnych ARiMR. Z dotychczasowych badań wynika, że korzystanie z kapitału obcego i prawidłowo zaciągnięte kredyty, zwłaszcza długoterminowe, pozytywnie wpływa na wyniki produkcyjne, dochody oraz efektywność działalności gospodarstw rolnych.

W analizie finansowej ważną rolę odgrywa ocena struktury pasywów w bilansie majątkowym gospodarstwa rolnego, gdzie struktura pasywów charakteryzuje źródła finansowania majątku gospodarstwa. W ramach pasywów wyróżnia się przede wszystkim kapitał własny i kapitał obcy (zadłużenie). Udział tych dwóch składników pasywów wskazuje na poziom autonomii finansowej gospodarstwa rolnego. Im wyższy jest udział kapitału własnego, tym bezpieczeństwo finansowe gospodarstwa jest wyższe. W ramach pasywów wyróżnia się także tzw. kapitał stały (względnie stały), na który składają się: kapitał własny i zobowiązania długoterminowe (kredyty długoterminowe). Ta część pasywów służy przede wszystkim sfinansowaniu majątku trwałego. Zobowiązania bieżące to zadłużenie, które musi być spłacone w danym roku obrachunkowym. Wysoki udział tych zobowiązań oznacza, że znaczna część przychodów gospodarstwa rolnego musi być przeznaczona na całkowitą ich spłatę, szczególnie więc wpływa na ryzyko utraty zdolności płatniczej.

Niniejszy artykuł oparty jest na danych prezentowanych w opracowaniu IERiGŻ PIB Warszawa „Wyniki standardowe uzyskane przez indywidualne gospodarstwa rolne uczestniczące w Polskim FADN – Region Wielkopolska i Śląsk” w latach 2010-2013. Przedstawione wyniki zawierają wartości średnie ważone dla grup gospodarstw rolnych wyłanianych według typów rolniczych i klas wielkości ekonomicznej.

Wykres 1. Zobowiązania gospodarstw rolnych według typów rolniczych.

Wykres 2. Podstawowy wskaźnik zadłużenia według typów rolniczych – zobowiązania ogółem/kapitał własny.

Majątek stanowiący własność gospodarstwa rolnego może pochodzić z różnych źródeł, jednak zasadniczym źródłem pochodzenia tego majątku powinien być kapitał własny. Aktywa gospodarstw finansowane były głównie kapitałem własnym (Wykres 2). Gospodarstwa charakteryzowały się więc wysoką autonomią finansowania majątku. Wyższy niż przeciętnie poziom zadłużenia zaobserwowano w gospodarstwach wyspecjalizowanych w uprawach ogrodniczych, gospodarstwach polowych i ukierunkowanych na produkcję krowy mleczne (26,3-6,5%). Najmniej zadłużone były gospodarstwa mieszane i uprawy trwałe. W zobowiązaniach ciążących na gospodarstwach z wszystkich typów rolniczych, z małymi wyjątkami (krowy mleczne w latach 2010 i 2011 oraz zwierzęta trawożerne w 2011), dominowało zadłużenie długoterminowe (Wykres 1), które z punktu widzenia zasad finansowania jest korzystniejszą częścią zadłużenia, gdyż w danym roku nie musi być spłacone w całości. Ponadto, wysoki udział zadłużenia długoterminowego wskazywał na to, że zadłużenie gospodarstw związane było głównie z inwestycjami.

Wykres 3. Zobowiązania gospodarstw rolnych według klas wielkości ekonomicznej.

Wykres 4. Podstawowy wskaźnik zadłużenia według klas wielkości ekonomicznej – zobowiązania ogółem/kapitał własny.

Struktura pasywów wykazała również silny związek z wielkością ekonomiczną gospodarstw (Wykres 4). Im większe były gospodarstwa pod względem ekonomicznym, tym większy był udział kapitałów obcych w finansowaniu majątku. Zadłużenie największych gospodarstw wahało się od 31,7-13,2%, przy czym w gospodarstwach bardzo dużych ponad połowę zobowiązań stanowiły kredyty krótkoterminowe (Wykres 3). W pozostałych klasach gospodarstw, z małymi wyjątkami, struktura zadłużenia była bardziej korzystna, udział zadłużenia długoterminowego przekraczał 60% zadłużenia ogółem.

Poszczególne zdarzenia w gospodarstwie rolnym wpływają na wynik finansowy, a co za tym idzie na jego stan majątkowy i sytuację finansową. Wysoki wynik uzyskany przez rolnika nie jest jeszcze warunkiem wystarczającym dla prawidłowego rozwoju gospodarstwa rolnego. Powinien on być poparty ustabilizowaną sytuacją majątkową po stronie aktywów, jak i źródłem ich finansowania po stronie pasywów.

Materiał źródłowy:

  1. Wyniki uzyskane przez gospodarstwa rolne uczestniczące w Polskim FADN w latach 2010-2013 – IERiGŻ PIB Warszawa.
  2. Lech Goraj, Stanisław Mańko „Rachunkowość i analiza ekonomiczna w indywidualnym gospodarstwie rolnym”.

Były czasy że w ogródkach przydomowych sadziło się tylko rośliny ozdobne, by cieszyły nasze oczy swoimi kształtami, barwą czy pięknymi kwiatami. Obecnie wielu z działkowiczów stara się by ich ogródki stały się też funkcjonalne, żeby nie tylko cieszyły oko ale by była także z nich także jakaś korzyść. Najlepszym rozwiązaniem jest zasadzenie drzew owocowych, lecz na małej powierzchni ogródka często jest to nie wykonalne i tu naprzeciw wychodzą szkółkarze z nowymi wariantami uprawy drzewek jakimi są drzewka owocowe kolumnowe.

Te drzewa zwykle osiągają wysokość 2,5–3 m i obwód korony do 80 cm. Nie wytwarzają długopędów, tylko przewodnik i wiele krótkopędów. Taki pokrój roślin pozwala na gęstsze nasadzenia, nawet poniżej 1 m odległości między drzewkami. Wcześnie wchodzą w owocowanie, np. jabłonie kolumnowe owocowanie rozpoczynają już w pierwszym (zwykle w drugim) roku po posadzeniu i mogą plonować nawet przez 20 lat. Drzewka te nie wymagają cięcia, ewentualne cięcie korygujące lub mające na celu usunięcie pędów przemarzniętych nie powoduje nadmiernego wzrostu roślin. Ważnym zabiegiem jest natomiast odginanie pędów, które wyrastają z przewodnika pod ukosem ku górze. Wszystkie pędy boczne powinny wyrastać od przewodnika pod kątem zbliżonym do prostego. Do przyginania pędów można wykorzystać najzwyklejsze klamerki (takie same jak do rozwieszania prania). Aby cieszyć się corocznym owocowaniem dobrym zabiegiem jest przerzedzanie zawiązków. Po pięknym kwitnieniu wiosną często pojawia się zbyt wiele zawiązków, których rośliny nie są w stanie wyżywić. Po przerzedzaniu wprawdzie owoców będzie mniej ale będą większe i smaczniejsze.

Drzewka te nie odznaczają się dużą mrozoodpornością lecz ich niewielki pokrój uławia okrycie na zimę. Można okryć całą roślinę słomą, workiem papierowym, długą trawą robiąc tzw. chochoł lub okryć agrowłókniną zimową albo kapturem ochronnym.

A jeśli brak nawet małego ogródka a jest tylko balkon czy taras to drzewka te bardzo dobrze sprawdzają się jako posadzone w donicach. Przez cały sezon spokojnie mogą stać na balkonie lub tarasie natomiast na zimę można okryć całą roślinę robiąc chochoł lub owinąć donicę folią bąbelkową, roślinę agrowłókniną zimową a donicę postawić na styropianie.

Anna Skotowska

ZD Wągrowiec

WODR Poznań

Źródło:www.poradnikogrodniczy.pl i www.sadowniczy.pl

Ostatnio zmieniany 11 stycznia 2016

Rolnictwo jakie obserwujemy obecnie kształtowało się przez wieki. Jedne rośliny pojawiały się inne znikały ale cały czas była ciągłość upraw, które stanowiły paszę dla aktualnie hodowanych zwierząt. Także obecnie tworzy się coraz to nowsze odmiany, które dają większe plony, są bardziej odporne na warunki atmosferyczne oraz różne choroby. Ale często jest tak, że dobrym sposobem na urozmaicenie zmianowania oraz poprawienia warunków glebowych jest powrót do starych, sprawdzonych gatunków. Może i nie przynoszą takich plonów jak obecne gatunki ale za to są nie wymagające w stosunku do nawożenia i ochrony więc koszty się równoważą.

Na uwagę zasługują rośliny, które znalazły się na liście roślin zagrożonych erozją genetyczną czyli postępującą z czasem utratą bioróżnorodności genetycznej, ale nie tylko ze względu na dofinansowanie jakie można uzyskać z tytułu programu rolno środowiskowo klimatycznego ale także ze względu na powrót do tradycyjnych często nie docenionych odmian. Ich walory, zastosowanie jakże cenne  są często zapomniane. Warto tu przytoczyć takie rośliny jak pszenica płaskurka, pszenica samopsza, żyto krzyca, lnianka siewna, nostrzyk biały, lędźwian siewny a także soczewica, gryka, pasternak które na nowo zyskują swoich amatorów. Niektóre posiadają większe znaczenie gospodarcze inne mniejsze ale każdy gatunek ma swoje miejsce w ekosystemie. Oto niektóre z gatunków o większym znaczeniu gospodarczym.

Pszenica płaskurka – to odmiana pszenicy o dwóch ziarniakach w kłosku. Jest bogatsza w białko i składniki mineralne niż np. nasiona orkiszu. Ziarno po omłocie pozostaje w plewach. Potrzebne są specjalne urządzenia, aby oddzielić ziarno od plew. Ziarno z kłosów uzyskuje się dopiero po żniwach. Dlatego dłużej jest chronione przed zanieczyszczeniami. Do zbiorów płaskurki z pola nie używa się kombajnów, tylko zbiera się plony tradycyjnym sposobem. W Polsce nie ma młynów do czyszczenia i przemiału płaskurki na mąkę. Sprzęt do mielenia ziarna sprowadza się z zagranicy, co oczywiście wiąże się to z kosztami. Płaskurka nie toleruje żadnych obcych dodatków w glebie. Najlepszy efekt w uprawie płaskurki osiąga się gdy przy zasiewach i w dalszym wzrost nie używa się nawozów i środków chemicznych. Ziarna służą nie tylko do przetworzenia na mąkę, można z niej zrobić także kasze oraz makarony. Mąka z płaskurki jest idealna do pieczenia zdrowego, ekologicznego chleba. Alternatywa dla chlebów pieczonych z mąki żytniej. Idealna uprawa w gospodarstwach zajmujących się produkcją ekologiczną.

Pszenica samopsza – Jest to najstarsze z udomowionych gatunków zbóż. Obfituje w gluten i białko (nawet do 50% więcej niż pszenica zwyczajna), które ma bardzo korzystny z punktu widzenia zdrowia skład. Samopsza zawiera bowiem niewystępujące w pszenicy czy też orkiszu aminokwasy (fenyloalaninę, tyrozynę, metioninę i izoleucynę), które korzystnie wpływają na pracę układu nerwowego. Aminokwasy te są egzogenne, co oznacza, że nasz organizm nie jest w stanie wytworzyć ich samodzielnie – powinniśmy dostarczać je z pożywieniem. Jest bogata w witaminy z grupy B oraz wit. A oraz pierwiastki takie jak magnez, cynk, mangan, fosfor, potas, żelazo, a także sporą ilość karotenoidów – przeciwutleniaczy, które chronią nas przed przedwczesnym starzeniem i nowotworami. Mąka z samopszy znakomicie nadaje się do wyrobu razowego pieczywa. Najlepiej przygotowywać je z wykorzystaniem zakwasu, gdyż zawarty w ziarnach samopszy gluten jest lepki, mało rozciągliwy i słabo zatrzymuje wodę.  Chleb z samopszy ma charakterystyczną, żółtawą barwę (spowodowana jest ona przez znacznie wyższą niż w pszenicy zawartość karotenoidów, które korzystnie wpływają na pracę ludzkiego oka) i lekko orzechowy smak, który wyczuwalny jest także w produktach z orkiszu, czy płaskurki. Pieczywo z samopszy długo utrzymuje świeżość.

Żyto krzyca – zwana również żytem świętojańskim a rzadziej żytem leśnym, to jedna z odmian żyta znana człowiekowi od dawna. Ta pastewna odmiana żyta, wykazuje niebywałą zdolność do regeneracji i krzewienia, odporność na niesprzyjające warunki klimatyczne i glebowe. Daje niewielki plon ziarna, ale jej dobrze ulistnione łodygi mogą stanowić dobrą paszę dla zwierząt. Krzyca to roślina dwuletnia. Wysiana w czerwcu (często z wsiewką roślin motylkowych) daje duży plon pędów wegetatywnych w pierwszym roku, który można wypasać lub zbierać na siano czy sianokiszonkę, a w kolejnym roku zbieramy ziarno. Krzycę można wysiewać cały rok również jak żyto chlebowe ozime jesienią w celu pozyskania ziarna w roku następnym. Krzycę sieje się też jesienią po to by w roku następnym zebrać nawet (w sprzyjających warunkach wilgotnościowych) do 3 pokosów zielonej masy. Ziarno tej rośliny nadaje się do produkcji mąki i wypieku pieczywa, które dzięki właściwościom krzycy dłużej zachowuje świeżość. Pomimo tylu zalet roślina ta została całkowicie zapomniana, a aktualnie uprawiają ją jedynie nieliczne koła łowieckie na leśnych polanach co nie jest dalekie od jej pierwotnego przeznaczenia. Tak właśnie była uprawiana ta roślina przed wiekami, siali ją drwale na leśnych wyrębach i między drzewami. W czasach gdy karczowano lasy pod uprawę, właściciele gruntów pozwalali drwalom siać krzycę, którą ci wykorzystywali jako siano dla koni pracujących w lesie.

 

Lnianka siewna – jest jedną z najstarszych roślin uprawnych należących do rodziny Brassicacea Jest rośliną jednoroczną jarą lub ozimą.  Nasiona lnianki zawierają przeciętnie 35% tłuszczu (forma ozima zawiera więcej tłuszczu niż jara). Z nasion lnianki (staropolska nazwa rydz) otrzymuje się olej tzw. „rydzowy” o wysokiej zawartości (do 90%) wielonienasyconych kwasów tłuszczowych nadający się do spożycia i celów przemysłowych (biodizel). Zawiera dużą ilość kwasów nienasyconych, takich jak linolowy, linolenowy i eicosenowy. Są to kwasy niezwykle korzystne dla diety i zdrowia człowieka. W jego składzie znajdują się także witaminy A, E, z grupy B, lecytyna, mikro i makroelementy. 

Charakteryzuje się wieloma zaletami, między innymi dużymi zdolnościami adaptacyjnymi do środowiska, dzięki czemu można ją uprawiać na glebach piaszczystych, zdegradowanych, na których inne gatunki oleiste zawodzą. W uprawie znajdują się zarówno formy ozime tego gatunku jak i formy jare. Formy ozime plonują lepiej o 30 do 40% od form jarych. Może być uprawiana na słabych glebach, na których rzepak nie może być uprawiany. Odznacza się większą mrozoodpornością niż rzepak, natomiast lnianka jara odporna jest na przymrozki wiosenne. Nakład kosztów na produkcję lnianki siewnej zarówno formy jarej jak i ozimej są małe. Roślina ta nie ma poważniejszych chorób i szkodników, praktycznie nie wymaga stosowania środków ochrony chemicznej a herbicydy stosuje się takie jak w uprawie rzepaku. Odbiorcami są głównie olejarnie tłoczące olej na zimno.

 

Lędźwian siewny - jednoroczna, jara roślina motylkowa, prawie już zapomniana i rzadko uprawiana. Kiedyś popularna była bardzo na Podlasiu. Ma on małe wymagania glebowe, stąd może być uprawiany z powodzeniem na glebach lekkich, byle nie kwaśnych i podmokłych. Tutaj jest nawet konkurentem dla łubinu żółtego. Poza tym odporny bywa na różne choroby i suszę. Czasami w lata bezdeszczowe plonuje lepiej niż inne strączkowe. Ponieważ strąki nie pękają, możliwe jest dosuszanie roślin na pokosach i następnie ich młócenie kombajnem. Roślina pozostawia po sobie dobre stanowisko dla zbóż jarych.

Na paszę dla bydła wykorzystuje się głównie zielonkę i siano. Nasiona zawierają około 30 proc. białka oraz 2 proc. tłuszczu i przydatne są w karmieniu świń. Słoma posiadająca 3 proc. białka, wspaniale nadaje się na paszę dla owiec. W przemyśle z nasion otrzymuje się kazeinę.

 

Dodatkowym plusem uprawy tych odmian jest dofinansowanie w ramach „Działanie rolno-środowiskowo-klimatyczne” w ramach PROW 2014-2020. To działanie obejmuje siedem pakietów, wśród nich znajdują się dwa, w obrębie pakietu 6,  które dotyczą  zachowaniu zagrożonych zasobów genetycznych w rolnictwie:

 - 6.1 Zachowanie zagrożonych zasobów genetycznych roślin w rolnictwie – w przypadku uprawy - można otrzymać 750 zł/ha uprawy

 oraz

-  6.2 Zachowanie zagrożonych zasobów genetycznych roślin w rolnictwie – w przypadku wytwarzania nasion lub materiału siewnego – można otrzymać 1000 zł/ha uprawy

Pakiet 6.1 -  Uprawianie odmian regionalnych i/lub amatorskich zarejestrowanych w Krajowym Rejestrze  z kwalifikowanego materiału siewnego w pierwszym i czwartym roku uprawy danej odmiany. W drugim, trzecim i piątym roku uprawy tej odmiany - obowiązek uprawy z materiału siewnego uzyskanego ze zbioru w poprzednim roku lub uprawa rośliny gatunków lub odmian zagrożonych erozją genetyczną.

Limit powierzchni to 5ha.  W kolejnych latach zobowiązania dopuszczalne jest zwiększanie lub zmniejszanie powierzchni objętej zobowiązaniem w odniesieniu do wielkości powierzchni objętej zobowiązaniem w pierwszym roku, przy zachowaniu limitu 5 ha dla danego gatunku rośliny/odmiany.

Pakiet 6.2 – Polega na wytwarzaniu materiału siewnego zarejestrowanych w Krajowym Rejestrze odmian regionalnych i/lub amatorskich zgodnie z przepisami o nasiennictwie, przy utrzymaniu czystości i tożsamości odmianowej, prowadzenie dokumentacji plantacji oraz wykonywanych zabiegów i uzyskanie świadectwa oceny laboratoryjnej  lub wytwarzanie nasion pozostałych gatunków roślin zagrożonych erozją genetyczną, spełniających minimalne wymagania jakościowe oraz posiadanie wyników badań laboratoryjnych w tym zakresie.

Źródło:

Rozporządzenie Ministra Rolnictwa i Rozwoju Wsi z dnia 18 marca 2015r. w sprawie szczegółowych warunków i trybu przyznawania pomocy finansowej w ramach działania „Działanie rolno-środowiskowo-klimatyczne” objetego Programem Rozwoju Obszarów Wiejskich na lata 2014-2020

Anna Skotowska

ZD Wągrowiec

WODR Poznań

 

Ostatnio zmieniany 21 czerwca 2016

Siewy rzepaku w województwie wielkopolskim ze względu na panującą suszę nie zawsze wykonane zostały w optymalnym terminie agrotechnicznym, przypadającym dla wielkopolski od 22 sierpnia do 27 sierpnia. Rzepaki wysiane w optymalnym terminie są w dobrej kondycji, posiadają od 10-12 liści i jest to optymalna ilość, jaką potrzebuje rzepak, żeby dobrze przezimować. Natomiast rośliny, które wysiane zostały po terminie agrotechnicznym i na słabszych glebach czy stanowiskach wyglądają bardzo zróżnicowanie. Te, które dosięgły wrześniowe opady deszczu są zadowalające, używając ocen szkolnych dobre. Natomiast te, które deszczu nie dostały są w bardzo złym stanie i prawdopodobnie na wiosnę zostaną zaorane. Na plantacjach ze względu na panującą cały czas suszę nie zauważa się chorób grzybowych. Na roślinach, zwłaszcza tych później zasianych, a co za tym idzie słabszych, zauważyć można niedobór składników mineralnych takich jak magnez, siarka, potas. Spowodowane może to być tym, że przy słabszych roślinach korzenie nie osiągnęły prawidłowej długości i mimo zastosowania tych składników w nawozach rośliny nie potrafią z nich skorzystać. Słabszym plantacjom mogą zagrozić takie szkodniki jak rolnice czy drutowce. Podsumowując można ocenić, że ogółem w Wielkopolsce stan plantacji rzepaku jest dobry z minusem, ale jak będzie wiosną okaże się, jak rośliny przezimują i czy te słabsze da się jeszcze uratować.