Pomoc związana z wystąpieniem szkód wywołanych niekorzystnymi zjawiskami atmosferycznymi - WODR Poznań
17 listopada 2015

Czym skorupka za młodu...

Przygotowane przez

Jak ważna jest ochrona przyrody, nikogo chyba nie trzeba specjalnie przekonywać. Wiedzą o tym nawet dzieci. Ale skąd o tym wiedzą? No właśnie. Trzeba je tego uczyć, od małego. Dzieci w wieku przedszkolnym i wczesnoszkolnym są bardzo podatne na przyswajanie wiedzy. Bardzo łatwo jest im wpoić, jak ważna jest dbałość o otaczające je środowisko. W dzisiejszych czasach do dzieci kierowane jest całe mnóstwo bodźców, przez co już nie starcza im czasu i cierpliwości, by zwracać uwagę na to, co je otacza. Trzeba im więc zapewnić bezpośredni kontakt z przyrodą.

Jednym ze sposobów jest zaangażowanie dzieci przy pracach ogrodowych, wspólna z nimi praca w ogrodzie oraz, jeżeli to możliwe, udostępnienie im „areału”, aby mogły poszczycić się prowadzeniem własnego ogródka. Oczywiście nie spowoduje to, że po latach będziemy mieć zastępy zapalonych ogrodników czy przyrodników, bo nie o to nam przecież chodzi. Chodzi nam o rozwijanie u dzieci wrażliwości i ciekawości na otaczający je świat oraz rozwijanie ich wyobraźni. Dzieci uczą się samodzielności i odpowiedzialności. Obserwując wzrastające rośliny czy dojrzewające owoce, uczą się też, że nic samo się nie zrobi, ale trzeba samemu postarać się, aby coś osiągnąć. I to daje im najwięcej satysfakcji, nawet jeżeli nie wszystko im się udaje, a czasami nawet coś zniszczą. Uczy je to, że mają wpływ na to, co się wokół nich dzieje, jak i uczy je to odpowiedzialności za swoje działania.

Praca w ogrodzie to dla dzieci doskonała lekcja przyrody oraz sposób na wyciszenie. Jak sprawić, żeby dzieci chciały zainteresować się pracami ogrodowymi? Najlepiej uprawiać rośliny, które szybko rosną, i które dzieci zwykle chętniej jedzą, a zbiory z nich dziecko może wykorzystać od razu. Można posadzić truskawki czy też poziomki, których owoce dzieci same zbiorą i potem zjedzą. Na pewno będą smaczniejsze od tych kupionych na straganie. Dobrym pomysłem będzie też szczypiorek, sałata czy rzodkiewka. Warzywa i owoce z własnych upraw na pewno będą lepiej smakowały, a pochwała z naszej strony dla dokonań dzieci będzie zachętą do kontynuowania przez nie „działalności ogrodniczej”.

Ogród warzywny czy też ozdobny i praca w nim to tylko jedna z propozycji uwrażliwienia dzieci na walory przyrody i otaczającego je środowiska. Także place zabaw, również te przy naszych domach, doskonale mogą pełnić funkcję edukacyjną. Posadzone tam rośliny mają nie tylko zdobić, ale pełnić też funkcję dydaktyczną. Dlatego dobór roślin jest bardzo ważny. Trzeba tylko pamiętać o tym, aby w miejscach zabaw dzieci nie sadzić roślin trujących, parzących, kłujących. Ogród czy zieleniec powinien zachęcać i umożliwiać poznawanie przyrody. Bezpośredni kontakt z przyrodą wycisza dziecko, uczy poszanowania do otaczającego świata, rozwija poczucie estetyki i kreatywne myślenie oraz zachęca do zabawy.

Każdy człowiek ma mniejszą lub większą, wewnętrzną potrzebę kontaktu z naturą. U dzieci ta potrzeba jest szczególnie duża, bo dzieci nie zdążyły się jeszcze tak bardzo przyzwyczaić do warunków sztucznie stworzonych przez człowieka. Dzieci są wnikliwymi obserwatorami i poznają przez dotyk, dlatego też łatwo jest zainteresować je otaczającą nas przyrodą. Różnorodne pokazy, obserwacje czy doświadczenia w plenerze, uczą opiekuńczej postawy wobec przyrody.

Planując rośliny do nasadzeń w miejscach zabaw dzieci, najlepiej wybierać takie gatunki, na podstawie których dzieci będą mogły zaobserwować cykl życia rośliny od zawiązywania pąków do etapu zrzucania liści. Dobrym wyborem będzie dąb szypułkowy, dąb czerwony, kasztanowiec, brzoza, klony, forsycja, krzewuszka itp. Dzięki temu dzieci przekonują się, jak ogromne możliwości poznania stwarza przyroda, a to wzbudza podziw i uczy szacunku. Dlatego bardzo ważna jest różnorodność roślin: drzewa, krzewy, byliny, rośliny jednoroczne i dwuletnie. Jeżeli posadzimy gatunki, którymi szczególnie interesują się ptaki czy owady, dzieci dodatkowo jeszcze będą miały okazję obserwować zwierzęta i ich zwyczaje. Poza tym, na drzewa można się wspinać, a kwiaty, liście i owoce mogą posłużyć do zabawy. Wszystko zależy od wyobraźni i kreatywności dzieci. Najważniejsze jest, aby dzieci obcowały z przyrodą i jak najczęściej przebywały na łonie natury, aby poznawały wszystkimi zmysłami i uczyły się ją szanować. W przyszłości to zaprocentuje, bo czym skorupka za młodu…


​Literatura: 1) Magnolia, nr 6/2015; 2) Ekonatura 4/2014. 

Wykaz producentów ekologicznych, według stanu w dniu 31 grudnia 2014 r., jest udostępniany zainteresowanym podmiotom. Zgodnie z art. 9 ust. 2 ustawy z dnia 25 czerwca 2009 r. o rolnictwie ekologicznym (Dz.U. 2015 poz. 497) Główny Inspektor Jakości Handlowej Artykułów Rolno-Spożywczych udostępnia na wniosek zainteresowanego podmiotu dane i informacje dotyczące produkcji ekologicznej i producentów ekologicznych.

W celu uzyskania informacji o producentach prowadzących działalność w zakresie rolnictwa ekologicznego, należy złożyć wniosek do Głównego Inspektora Jakości Handlowej Artykułów Rolno-Spożywczych na „Formularzu udostępnienia informacji o producentach w rolnictwie ekologicznym”, który znajduje się na stronie www.ijhars.gov.pl. Główny Inspektor JHAR-S udziela zainteresowanym podmiotom informacji na temat producentów w rolnictwie ekologicznym w zakresie:

  • imienia, nazwiska/nazwy, adresu, powierzchni upraw oraz wielkości produkcji ekologicznej – w przypadku producentów rolnych;
  • imienia, nazwiska/nazwy, adresu oraz branży działalności – w przypadku przetwórni ekologicznych;
  • imienia, nazwiska/nazwy, adresu oraz branży działalności – w przypadku pozostałych producentów ekologicznych.

We wniosku należy podać cel ubiegania się o dane i informacje o producentach ekologicznych i produkcji ekologicznej oraz sposób ich wykorzystania. Ponadto we wniosku do GIJHAR-S podaje się, o jaki zakres informacji się wnioskuje:

  • producenci rolni prowadzący produkcję ekologiczną;
  • producenci rolni prowadzący produkcję;
  • w okresie konwersji;
  • przetwórnie ekologiczne;
  • pozostali producenci w rolnictwie ekologicznym (tj. importerzy produktów ekologicznych z państw trzecich, podmioty wprowadzające do obrotu produkty rolnictwa ekologicznego, podmioty prowadzące zbiór ze stanu naturalnego, dostawcy kwalifikowanego materiału siewnego, pszczelarze, producenci prowadzący działalność w zakresie akwakultury);
  • zakres terytorialny.

Informacja o producentach ekologicznych i produkcji ekologicznej jest przekazywana wnioskującej osobie w postaci wykazu w wersji elektronicznej w pliku Excel/plikach Excel (liczba plików zależy od zakresu informacji podanych w formularzu) na adres e-mail zainteresowanego podmiotu.


Źródło: www.ijhar-s.gov.pl

17 listopada 2015

Pomoc dla producentów mleka

Przygotowane przez

W ubiegłym tygodniu ministerstwo rolnictwa przedstawiło do konsultacji społecznych projekt rozporządzenia w sprawie ustanowienia tymczasowej nadzwyczajnej pomocy dla rolników w sektorach hodowlanych - pomocy Komisji Europejskiej dla producentów mleka. Wspomniana pomoc ma być skierowana do aktywnych producentów mleka o średniej i małej skali produkcji (około 3-50 krów). Rolnik otrzyma pieniądze, jeśli spełni określone warunki: w dniu 31 marca 2015 r. posiadał kwotę indywidualną dla dostaw lub sprzedaży bezpośredniej (lub suma tych kwot) nie niższą niż 15 000 kg i nie wyższą niż 250 000 kg mleka; w dniu złożenia wniosku o udzielenie pomocy posiada co najmniej 3 krowy typu mlecznego lub kombinowanego, w wieku powyżej 24 miesięcy, zgłoszone do IRZ. pomoc może być udzielona producentowi mleka, który objął w posiadanie gospodarstwo spełniające powyższe warunki. Wsparcie ma być przyznane do każdego kilograma mleka lub przetworów mlecznych, wprowadzonego do obrotu przez producenta w roku kwotowym 2014/2015, nie więcej niż do wysokości posiadanej 31 marca 2015 r. indywidualnej kwoty mlecznej. Jego szacunkowa wysokość może wynieść około 2 grosze do kilograma mleka. Wnioski można będzie składać do Agencji Rynku Rolnego.

źródło: KRIR

Od 1 grudnia do 30 grudnia 2015 r. Agencja Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa będzie przyjmowała wnioski o przyznanie pomocy finansowej w ramach poddziałania "Wsparcie inwestycji w przetwarzanie produktów rolnych, obrót nimi i ich rozwój", które finansowane jest z budżetu Programu Rozwoju Obszarów Wiejskich na lata 2014 - 2020 - poinformował Prezes ARiMR Andrzej Gross na konferencji prasowej zorganizowanej w siedzibie Agencji 21 października 2015 r.
Prezes ARiMR Andrzej Gross zaznaczył, że restrukturyzacja polskiego sektora rolno-spożywczego, rozpoczęła się od wejścia Polskie do Unii Europejskiej. W tym czasie nasze zakłady przetwórcze potrafiły znakomicie wykorzystać swoją szansę na rozwój.

"Wsparcie inwestycji w przetwarzanie produktów rolnych, obrót nimi i ich rozwój", które zostanie uruchomione w grudniu, jest pewnego rodzaju kontynuacją pomocy rozdzielanej przez ARiMR w ramach działania "Zwiększanie wartości dodanej podstawowej produkcji rolnej i leśnej", które finansowane było z budżetu Programu Rozwoju Obszarów Wiejskich na lata 2007 - 2013, choć są w nim nowe elementy.

Pomoc w ramach poddziałania "Wsparcie inwestycji w przetwarzanie produktów rolnych, obrót nimi i ich rozwój" kierowana jest do mikro, małych i średnich przedsiębiorstw działających w sektorze przetwórstwa lub handlu hurtowego produktami rolnymi. W naborze, który odbędzie się od 1 do 30 grudnia, mogą się o nią starać tylko zakłady zajmujące się przetwórstwem rolno-spożywczym oraz przedsiębiorstwa wprowadzające do obrotu artykuły spożywcze - czyli podmioty które mogły ubiegać o takie wsparcie w poprzedniej perspektywie finansowej. W kolejnych naborach wniosków w ramach tego poddziałania pomoc skierowana zostanie także do zupełnie nowej grupy beneficjentów. Należą do niej rolnicy, domownicy, małżonkowie rolników, którzy w pełnym zakresie podlegają ubezpieczeniu społecznemu rolników i którzy rozpoczną prowadzenie działalności gospodarczej w zakresie przetwórstwa produktów rolnych.

W całym budżecie PROW 2014 - 2020 przewidziano na pomoc z poddziałania "Wsparcie inwestycji w przetwarzanie produktów rolnych, obrót nimi i ich rozwój" 693 mln euro. Będzie ona rozdzielana w formie refundacji kosztów poniesionych przez beneficjentów na realizacje inwestycji. Jej maksymalny poziom wynosi 50%, a wysokość wsparcia finansowego jakie można otrzymać w całym okresie realizacji PROW 2014 - 2020, jest uzależniona od tego kim jest beneficjent. Gdy jest nim przedsiębiorstwo zajmujące się przetwarzaniem i wprowadzaniem do obrotu produktów rolnych wysokość wsparcia wyniesie do 3 mln zł. Natomiast jeżeli o pomoc ubiega się przedsiębiorstwo które jest związkiem grup producentów rolnych lub zrzeszeniem organizacji producentów, wówczas może liczyć na maksymalne dofinansowanie w wysokości 15 mln zł. W przypadku rolnika, domownika lub małżonka rolnika, rozpoczynającego działalność objętą wsparciem maksymalna kwota dofinansowania będzie wynosiła 300 tys. zł

Wnioski o przyznanie pomocy należy składać osobiście lub przez upoważnioną osobę w oddziałach regionalnym ARiMR właściwych ze względu na miejsce realizacji operacji.
Można go również wysłać rejestrowaną przesyłką pocztową.

Złożone wnioski zostaną poddane ocenie punktowej. Punkty będzie mnożna otrzymać za przynależność do grupy czy organizacji producentów rolnych ich związków czy zrzeszeń, a także za to że działalność prowadzona jest w formie spółdzielni. Punkty przyznawane będą też za realizację innowacyjnych projektów, inwestycji związanych z ochroną środowiska naturalnego lub przeciwdziałaniem zmianom klimatu, jak również za uczestnictwo w unijnych lub krajowych systemach jakości czy przetwarzanie produktów rolnych pochodzących bezpośrednio od producentów ekologicznych. Na dodatkowe punkty mogą też liczyć przedsiębiorcy, którzy prowadzić będą działalność na terenach objętych bezrobociem. Na podstawie liczby otrzymanych punktów zostanie przygotowana lista określająca kolejność przysługiwania pomocy. Minimalna liczba punktów, które trzeba uzyskać żeby w ogóle kwalifikować się do otrzymania pomocy, w przypadku zakładów przetwórczych wynosi 6,5; natomiast w przypadku rolników 5 pkt.

Informacja o terminie oraz zasadach udzielania pomocy z poddziałania "Wsparcie inwestycji w przetwarzanie produktów rolnych, obrót nimi i ich rozwój" została podana do publicznej wiadomości także w dzienniku ogólnopolskim oraz na portalu internetowym Agencji.

Źródło: http://www.arimr.gov.pl
 

 

Magdalena Szczepaniak-starszy doradca ZD Kościan

Ostatnio zmieniany 17 listopada 2015

Wpływ żywienia na opłacalność produkcji bydła

Produkcja bydlęca jest opłacalna, jeśli odpowiednio dobierze się czynniki takie jak rasa, system żywienia oraz mikroklimat.  Żywienie jest ważne od pierwszego dnia życia. Zdolność pobrania przez cielę siary decyduje o późniejszym wzroście, jego zdrowiu i przeżywalności. Przeprowadzono wiele badań, w których do preparatów mlekozastępczych dodano mannanoligosacharydy* oraz dodatek ekstraktu z propolisu. Wpływało to pozytywnie na przyrosty cieląt oraz ich zdrowotność. Ważnymi czynnikami było ograniczenie występowania biegunek, bądź łagodniejsze ich przechodzenie oraz sposób wychowu cieląt, który w szczególności różni się między rasami mięsnymi i mlecznymi.

Rolnicy mają coraz większą wiedzę dotyczącą fizjologii tych zwierząt. Starają się, aby jakość pasz była jak najwyższa, a mikroklimat optymalny dla wzrostu. Osobniki przeznaczone do reprodukcji są inaczej żywione niż zwierzęta opasowe. Różnice występują również w żywieniu młodzieży. Żywienie zwierząt przeznaczonych do dalszej hodowli opiera się głównie o pasze objętościowe. Zwraca się większą uwagę na odpowiednią zawartość mikro- i makroelementów oraz witamin w paszy. Częściej zwraca się uwagę na otłuszczenie, który ma ujemny wpływ na późniejszą zdolność do rozrodu. Obecnie dawki pokarmowe optymalizowane są tak, aby przyrosty dobowe były jak największe, przy jak najniższym zużyciu paszy. Zoptymalizowane dawek pokarmowych wpłynie na efektywność hodowli bydła, a to z kolei na opłacalność produkcji.

 

Justyna Chylewska, WODR ZD Złotów

*Mannanoligosachrydy (MOS)- preparaty zawierające prócz węglowodanów fragmenty ścian komórkowych drożdży Saccaromyces cerevisiae. Mają one za zadanie połączyć się z bakteriami Escherichia coli i Salmonella ograniczając bądź łagodząc biegunki, ponieważ MOS nie trawi się w jelicie cienkim.

 

Ostatnio zmieniany 17 listopada 2015

W dniu 20 października 2015 r. o godz. 12:00 w Domu Ogrodnika w Widziszewie odbyło się szkolenie informacyjne na temat wdrożenia działań Programu Rozwoju Obszarów Wiejskich na lata 2014-2020. Organizatorami szkolenia byli Wielkopolska Izba Rolnicza, Wielkopolski Ośrodek Doradztwa Rolniczego w Poznaniu oraz Agencja Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa. W spotkaniu uczestniczyło około 100 rolników z powiatu kościańskiego. Przybyłych gości przywitał Przewodniczący Rady Powiatowej Wielkopolskiej Izby Rolniczej w Kościanie Zygmunt Konieczny.

Następnie wystąpił Jan Szczepaniak - Kierownik ZD Wielkopolskiego Ośrodka Doradztwa Rolniczego w Kościanie, przedstawiając wykład na temat ”Roli Publicznego Doradztwa Rolniczego w przygotowaniu dokumentów aplikacyjnych”.

W dalszej części głos zabrał Bolesław Ratajczak – Kierownik Biura Powiatowego ARiMR w Kościanie, który omówił realizację zadań Kościańskiego Biura Powiatowego.

Przedstawicielem Oddziału Regionalnego Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa w Poznaniu był Marek Piślewski z Biura Wsparcia Inwestycyjnego, który poinformował, że pomoc może być przyznana na operację zapewniającą poprawę ogólnych warunków gospodarstwa w obszarze:

  1. rozwój produkcji prosiąt, zwany dalej „obszarem a”,
  2. rozwój produkcji mleka krowiego, zwany dalej „obszarem b”,
  3. rozwój produkcji bydła mięsnego, zwany dalej „obszarem c”,
  4. związany z racjonalizacją technologii produkcji, wprowadzeniem innowacji, zmianą profilu produkcji, zwiększeniem skali produkcji, poprawą produkcji lub zwiększeniem wartości dodanej produktu, zwany dalej „obszarem d”.

Na zakończenie wystąpiły firmy oferujące najnowsze technologie oparte o odnawialne źródła energii Helio Experts oraz Sol Panel.

 

Ostatnio zmieniany 17 listopada 2015

Jaka jest bieżąca opłacalność najważniejszych kierunków produkcji rolniczej i jakie są perspektywy jej poprawy?

Sytuacja na rynku trzody chlewnej nadal jest bardzo trudna, głównie ze względu na niskie ceny skupu w stosunku do cen opłacalnych dla tego kierunku produkcji. Koszt produkcji we wrześniu 2015 r. 1 kg tucznika to ok. 5,28 zł (w cyklu zamkniętym, bez robocizny), a średnia rynkowa cena brutto skupu (22 wrzesień 2015 r.) to ok. 4,54 zł/kg za wagę żywą, czyli że cena skupu nie pokrywa kosztów produkcji, a tym bardziej nie zapewnia opłacalności tej produkcji. Główną przyczyną tak trudnej sytuacji w opłacalności tej produkcji jest z jednej strony mały eksport wieprzowiny i spadek skupu tuczników, a z drugiej strony duży import wieprzowiny, i to głównie powoduje spadek cen skupu tuczników i niską opłacalność produkcji. Ceny skupu tuczników wzrosły z ok. 3,88 zł w kwietniu do ok. 4,54 zł za 1 kg we wrześniu. Cena skupu tzw. opłacalna, która dałaby rolnikowi parytet dochodu, czyli poziom średniego krajowego wynagrodzenia netto wg GUS, to ok. 6,05 zł/kg wagi żywej, wyliczona dla gospodarstwa, które wielkością produkcji zapewnia unijną normę pracy rolnika, tj. 2120 godz. rocznie. Przewidywania na najbliższą przyszłość w tym kierunku produkcji nie są dobre, bo wzrost cen skupu spowodować może większy eksport i mniejszy import wieprzowiny, o co w aktualnej sytuacji rynkowej, spowodowanej tzw. embargiem, jest trudno.

Uwaga: wyliczenia sporządzone z uwzględnieniem dopłat obszarowych i tzw. dopłaty paliwowej i do materiału siewnego dla gospodarstw zrównoważonych nakładami pracy do normy UE.

Sytuacja na rynku bydła mięsnego jest dobra i aktualnie powyżej opłacalności produkcji. W ubiegłym roku ze względu na niskie ceny skupu w stosunku do cen tzw. minimalnych, czyli opłacalnych dla tego kierunku produkcji, opłacalność ta była słaba. Spowodowane to było w głównej mierze małym eksportem mięsa wołowego w wyniku prawnego zakazu w kraju tzw. uboju rytualnego. We wrześniu 2015 r. koszt produkcji 1 kg żywca wołowego dla byków kl. A bez robocizny to ok. 6,48 zł, a średnia cena rynkowa skupu (22 wrzesień 2015 r.) to ok. 7,09 zł/kg brutto wagi żywej, czyli że cena skupu pokrywa koszty produkcji i daje opłacalność w tej produkcji na poziomie powyżej parytetu dochodu rolnika, czyli średniego wynagrodzenia krajowego netto wg GUS, którą daje cena skupu ok. 7,06 zł/kg żywca, wyliczona dla gospodarstwa, które wielkością produkcji zapewnia unijną normę pracy rolnika, tj. 2120 godz. rocznie. Przewidywania na najbliższą przyszłość mogą być dobre, bo ceny skupu dające opłacalność tej produkcji mogą kształtować się na obecnym poziomie i mogą mieć tendencję wzrostową po wznowieniu eksportu wołowiny z uboju rytualnego, na czym zyskają głównie rolnicy producenci, jak też zakłady przetwórstwa. 

Uwaga: wyliczenia sporządzone z uwzględnieniem dopłat obszarowych i tzw. dopłaty paliwowej i do materiału siewnego dla gospodarstw zrównoważonych nakładami pracy do normy UE.

Sytuacja na rynku mleka była w trzech kwartałach 2014 r. dobra, ale od lipca ubr. miała tendencję spadkową ze względu na spadające ceny skupu mleka w stosunku do cen tzw. minimalnych, czyli opłacalnych dla tego kierunku produkcji. Spadek cen skupu w tym okresie wyniósł ok. 30 groszy na litrze. Aktualnie koszt produkcji 1 litra mleka to ok. 1,13 zł (bez robocizny), a bieżąca średnia cena rynkowa skupu mleka kl. ekstra (22 wrzesień 2015 r.) to ok. 1,10 zł brutto za litr, czyli że cena skupu nie pokrywa kosztów produkcji i nie daje opłacalności tej produkcji. Cena tzw. opłacalna dla mleka na parytet dochodu rolnika, czyli średnie wynagrodzenie krajowe netto wg GUS, to ok. 1,21 zł brutto za 1 litr, wyliczona dla gospodarstwa, które wielkością produkcji zapewnia unijną normę pracy rolnika, tj. 2120 godzin rocznie. Przewidywania na najbliższą przyszłość są nieokreślone ze względu na aktualny brak tzw. kwot mlecznych, a opłacalność produkcji może utrzymać większe spożycie w kraju wyrobów mleczarskich i głównie ich eksport na nowe rynki.

Uwaga: wyliczenia sporządzone z uwzględnieniem dopłat obszarowych i tzw. dopłaty paliwowej i do materiału siewnego dla gospodarstw zrównoważonych nakładami pracy do normy UE.

Stąd wniosek, że w 2015 r. produkcja żywca wołowego daje względną opłacalność produkcji, a produkcja mleka krowiego aktualnie nie daje opłacalności produkcji, czyli parytet dochodu porównywalny do średniego wynagrodzenia krajowego netto (wg GUS), i również produkcja żywca wieprzowego jest nadal nieopłacalna. Na wzrost opłacalności wszystkich kierunków produkcji w bieżącym roku duży wpływ będzie mieć sytuacja na rynku rolnym w kraju, czyli głównie koszty produkcji i ceny skupu, jak również pośrednio sytuacja na rynku unijnym i światowym w rolnictwie.

Jaka jest bieżąca opłacalność najważniejszych kierunków produkcji rolniczej i jakie są perspektywy jej poprawy?

Sytuacja na rynku trzody chlewnej nadal jest bardzo trudna, głównie ze względu na niskie ceny skupu w stosunku do cen opłacalnych dla tego kierunku produkcji. Koszt produkcji w lipcu 2015 r. 1 kg tucznika to ok. 5,28 zł (w cyklu zamkniętym, bez robocizny), a średnia rynkowa cena brutto skupu (16 lipiec 2015 r.) to ok. 4,17 zł/kg za wagę żywą, czyli że cena skupu nie pokrywa kosztów produkcji, a tym bardziej nie zapewnia opłacalności tej produkcji. Główną przyczyną tak trudnej sytuacji w opłacalności tej produkcji jest z jednej strony mały eksport wieprzowiny i spadek skupu tuczników, a z drugiej strony duży import wieprzowiny, i to głównie powoduje spadek cen skupu tuczników i niską opłacalność produkcji. Ceny skupu tuczników wzrosły z ok. 3,88 zł w kwietniu do ok 4,17 zł za 1 kg w lipcu. Cena skupu tzw. opłacalna, która dałaby rolnikowi parytet dochodu, czyli poziom średniego krajowego wynagrodzenia netto wg GUS to ok. 6,05 zł/kg wagi żywej, wyliczona dla gospodarstwa, które wielkością produkcji zapewnia unijną normę pracy rolnika, tj. 2120 godz. rocznie. Przewidywania na najbliższą przyszłość w tym kierunku produkcji nie są dobre, bo wzrost cen skupu może spowodować większy eksport i mniejszy import wieprzowiny, o co w aktualnej sytuacji rynkowej, spowodowanej tzw. embargiem, jest trudno.

Uwaga: wyliczenia sporządzone z uwzględnieniem dopłat obszarowych i tzw. dopłaty paliwowej i do materiału siewnego dla gospodarstw zrównoważonych nakładami pracy do normy UE.

Sytuacja na rynku bydła mięsnego jest dobra i aktualnie powyżej opłacalności produkcji. W ubiegłym roku ze względu na niskie ceny skupu w stosunku do cen tzw. minimalnych, czyli opłacalnych dla tego kierunku produkcji, opłacalność była słaba. Spowodowane to było w głównej mierze małym eksportem mięsa wołowego w wyniku prawnego zakazu w kraju tzw. uboju rytualnego. W lipcu 2015 r. koszt produkcji 1 kg żywca wołowego dla byków kl. A bez robocizny to ok. 6,48 zł, a średnia cena rynkowa skupu (16 lipiec 2015 r.) to ok. 7,16 zł/kg brutto wagi żywej, czyli że cena skupu pokrywa koszty produkcji i daje opłacalność w tej produkcji na poziomie powyżej parytetu dochodu rolnika, czyli średniego wynagrodzenia krajowego netto wg GUS, którą daje cena skupu ok. 7,06 zł/kg żywca, wyliczona dla gospodarstwa, które wielkością produkcji zapewnia unijną normę pracy rolnika, tj. 2120 godz. rocznie. Przewidywania na najbliższą przyszłość mogą być dobre, bo ceny skupu dające opłacalność tej produkcji mogą kształtować się na obecnym poziomie i mogą mieć tendencję wzrostową po wznowieniu eksportu wołowiny z uboju rytualnego, na czym zyskają głównie rolnicy producenci, jak też zakłady przetwórstwa. 

Uwaga: wyliczenia sporządzone z uwzględnieniem dopłat obszarowych i tzw. dopłaty paliwowej i do materiału siewnego dla gospodarstw zrównoważonych nakładami pracy do normy UE.

Sytuacja na rynku mleka była w trzech kwartałach 2014 r. dobra, ale od lipca ubr. miała tendencję spadkową ze względu na spadające ceny skupu mleka w stosunku do cen tzw. minimalnych, czyli opłacalnych dla tego kierunku produkcji. Spadek cen skupu w tym okresie wyniósł ok. 30 groszy na litrze. Aktualnie koszt produkcji 1 litra mleka to ok. 1,13 zł (bez robocizny), a bieżąca średnia cena rynkowa skupu mleka kl. ekstra (16 lipiec 2015 r.) to ok. 1,18 zł brutto za litr, czyli że cena skupu pokrywa koszty produkcji i daje małą opłacalność tej produkcji. Cena tzw. opłacalna dla mleka na parytet dochodu rolnika, czyli średnie wynagrodzenie krajowe netto wg GUS, to ok. 1,21 zł brutto za 1 litr, wyliczona dla gospodarstwa, które wielkością produkcji zapewnia unijną normę pracy rolnika, tj. 2120 godzin rocznie. Przewidywania na najbliższą przyszłość są nieokreślone ze względu na aktualny brak tzw. kwot mlecznych, a opłacalność produkcji może utrzymać większe spożycie w kraju wyrobów mleczarskich i głównie ich eksport na nowe rynki.

Uwaga: wyliczenia sporządzone z uwzględnieniem dopłat obszarowych i tzw. dopłaty paliwowej i do materiału siewnego, dla gospodarstw zrównoważonych nakładami pracy do normy UE.

Stąd wniosek, że w 2015 r. produkcja żywca wołowego daje opłacalność produkcji, a produkcja mleka krowiego daje względną opłacalność produkcji, czyli parytet dochodu porównywalny do średniego wynagrodzenia krajowego netto (wg GUS), a produkcja żywca wieprzowego jest nadal nieopłacalna. Na wzrost opłacalności wszystkich kierunków produkcji w bieżącym roku duży wpływ będzie mieć sytuacja na rynku rolnym w kraju, czyli głównie koszty produkcji i ceny skupu, jak również pośrednio sytuacja na rynku unijnym i światowym w rolnictwie.

 Szkody łowieckie w gospodarstwach sadowniczych  

       Problemy szkód łowieckich wracają corocznie jak bumerang o różnych porach roku. Najbardziej narażone na uszkodzenia przez zwierzynę są młode drzewka, zwłaszcza wiśnie i jabłonie, głównie te niskopienne. Ich pędy i kora są soczyste, stanowiąc bardzo atrakcyjny pokarm, a małe rozmiary powodują łatwą dostępność. Straty w drzewostanie odnotowuje się również w starszych nasadzeniach (we wszystkich gatunkach drzew i krzewów owocowych), są one jednak nieco mniejsze, gdyż z wiekiem zagrożenie tego typu szkodami znacznie maleje.

Zające najsilniej ogryzają korę drzew i krzewów zimą, zwłaszcza gdy jest śnieg, mniejsze zagrożenie jest wczesną wiosną, a najmniejsze latem, gdy pokarmu jest wystarczająco dużo. Natomiast zwierzyna płowa wyrządza większe szkody wiosną i latem. Sarna wyciera poroże w kwietniu, najwcześniej w lutym, a najpóźniej w czerwcu. Znakowanie terenu oraz inne związane z rozrodem, a niebezpieczne dla drzew i krzewów zachowania kozłów rozpoczynają się pod koniec czerwca i trwają do połowy sierpnia, czasem zdarzają się też ponownie w listopadzie i grudniu. Jeleń szlachetny wyciera poroże od czerwca do sierpnia, a młode byki robią to we wrześniu. Ruja u jeleni najczęściej wypada we wrześniu, rzadziej w październiku (przed nią zwierzęta intensywnie się odżywiają, są bardzo ruchliwe i agresywne).

     Uszkodzenia powodowane w sadach przez zwierzynę łowną są różnorakie. Zającowate ogryzają korę pni i grubszych gałęzi (nierzadko pnie i gałęzie okorowane są na całej powierzchni ponad śniegiem), ścinają gałązki, a w szkółkach wygryzają oczka i wyrastające z nich pędy. Zimą, kiedy kora silnie przylega do drewna, ogryzają ją nierównomiernymi płatami. Sarna, choć najmniejsza, ale najliczniejsza wśród jeleniowatych, nie ogryza kory (nie spałuje) jak pozostałe gatunki z tej rodziny ,lecz żeruje na roślinach do wysokości 1,2 m, preferując pokarm delikatny, wysoko energetyczny, zawierający duże ilości wody. Dlatego zgryza młode pędy, blaszki liści (ogonki pozostają) i kwiaty drzew owocowych. Jeleniowate grubsze pędy miażdżą zębami trzonowymi, zdzierają korę z drzew (postrzępione pasy kory różnej szerokości i długości), często pnie i gałęzie okorowane są aż do drewna.

    Chociaż w wielu gospodarstwach szkody łowieckie powodują znaczne straty materialne, zwierzynę łowną chroni prawo łowieckie.

W związku z tym można podejmować tylko takie działania, które nie szkodzą zwierzętom i są zgodne z ustawą. Zwierząt łownych niewolno chwytać ani zabijać, a także gonić  (polować mogą tylko myśliwi, w określonych przez ustawę warunkach i czasie). Z ogrodzonego terenu zwierzę można starać się usunąć, ale nie wolno go skrzywdzić.

Jesień to czas zabezpieczania sadów przed stratami powodowanymi przez zającowate i zwierzynę płową.

Jedną z podstawowych metod ochrony sadów przed zającowatymi i jeleniowatymi jest stosowanie środków odstraszających – repelentów. W sadach drzew owocowych na pnie drzew nanoszone są środki chemiczne o działaniu zniechęcającym do żerowania. Aplikacji dokonuje się zwykle w okresie bezlistnym na pęd główny drzewa.

Preparaty do oprysku  Emol-BTX LA (substancja czynna benzoesan denatorium)  i Pellacol10 PA –(substancja czynna tiuram) wymagają pracochłonnych (czasami trzykrotnych) zabiegów smarowania pni i podstaw gałęzi szkieletowych każdego drzewka. Są jeszcze perforowane osłonki (siatki), zakładane na każde drzewko i detonator na gaz propan-butan (1 sztuka na 0,5-2 ha). Częściej sadownicy wybierają zabezpieczanie pojedynczych drzew osłonkami wykonanymi z tworzyw sztucznych lub perforowane ochraniacze na pnie o wielkości oczek 3–4 mm. Najwygodniejszą formą osłonek jest rękaw (szerokość 9–30 cm), który naciąga się na drzewa zwykle przed ich posadzeniem w sadzie (drzewko sadzi się z założoną osłonką). Możliwe jest jednak także nakładanie osłon na drzewa już posadzone, jednakże wymaga to użycia rury PCV do osłonięcia koronki drzewa.

Na drzewa już rosnące można również zakładać osłonki samozaciskowe. Są one odpowiednie do zabezpieczenia młodych roślin, o średnicy pnia 3,5–5 cm. Osłonki z tworzyw sztucznych dostępne są w kilku kolorach: czarnym, zielonym, pomarańczowym i niebieskim (szczególnie odstraszający zające), a także białym. Zabezpieczenia te powinny pokrywać pień drzewa do wysokości 60–100 cm, w zależności od typu materiału szkółkarskiego do założenia sadu.

    szkody w sadach              

Ogrodzenie sadu jest niestety rozwiązaniem nie wszędzie możliwym do zastosowania i nie zawsze wystarczającym (powinno być wysokie- 1,2- 1,3 m przed zającami i królikami, do 2-2,5 m do ochrony przed większymi zwierzętami, a siatka wkopana w ziemię na głębokość 30 cm).

Można polecać również inne metody odstraszania zwierzyny.

Poza sadem na miedzach, w pobliżu zadrzewień śródpolnych – można tworzyć tzw. poletka ogryzowe ze zbędnego materiału szkółkarskiego (najlepiej gęsto posadzonych jabłoni) lub ze ściętych gałęzi, co zapobiega ogryzaniu drzew przez zające i dzikie króliki.

W niektórych sadach dobre efekty przynosi także zawieszanie mydełek toaletowych, które swoim aromatem odstraszają zwierzęta, przede wszystkim jelenie i sarny. Na gałęziach drzew należy powiesić silnie pachnące kawałki mydła, najlepiej na drzewach rosnących w skrajnych częściach kwater. Mydełka powinny znaleźć się w odległości 2–3 m od siebie i stworzyć swego rodzaju „ścianę”, która będzie barierą dla zwierząt.

Podczas nagłych opadów śniegu może sprawdzić się rozrzucanie w sadzie ściętych gałęzi jabłoni. Przed sarnami można zabezpieczyć drzewka zawieszając na wysokich palikach różne elementy odstraszające (duże kawałki kolorowego materiału, paski folii odblaskowej, białe płachty, pęczki włókien lub  pakuł konopnych), jednak zwierzęta szybko się z nimi oswajają i efekt jest krótkotrwały.
Jest jeszcze jedno rozwiązanie – tzw. pastuch elektryczny, złożony z trzech drutów „pod prądem” umieszczonych na różnych wysokościach (najczęściej polecane to 25, 60 i 110 cm).

        W zapobieganiu szkodom łowieckim duże znaczenie ma pozostawianie zwierzynie naturalnych miejsc ostojowych i alternatywnych żerowisk, np. śródpolnych kęp drzew i krzewów.

 

 

 Tekst i zdjęcia

 Monika Górzna

Ostatnio zmieniany 17 listopada 2015

Główny Lekarz Weterynarii informuje o występowaniu w roku 2014 i 2015 licznych ognisk afrykańskiego pomoru świń (ASF) w państwach Europy Wschodniej i Środkowej oraz przypadkach stwierdzenia obecności wirusa ASF w produktach pochodzenia zwierzęcego, wyprodukowanych na terytorium państw trzecich, oraz przypomina o bezwzględnym zakazie przywożenia do UE produktów pochodzenia zwierzęcego.

W związku z powyższym Wielkopolski Wojewódzki Lekarz Weterynarii przekazuje w postaci ulotki (plik PDF do pobrania poniżej w części Pobierz załącznik) informację dla podróżnych wjeżdżających do Unii Europejskiej, a także informuje, że na terenie woj. wielkopolskiego nie zanotowano dotychczas żadnego przypadku tej choroby. Ostatni, siedemdziesiąty siódmy przypadek na terenie Polski wystąpił w pobliżu miejscowości Straszewo (gmina Gródek, powiat białostocki, województwo podlaskie), w odległości ok. 11 km od granicy polsko-białoruskiej (wynik otrzymano 29 października 2015 r.).