17 listopada 2015

Czym skorupka za młodu...

Przygotowane przez

Jak ważna jest ochrona przyrody, nikogo chyba nie trzeba specjalnie przekonywać. Wiedzą o tym nawet dzieci. Ale skąd o tym wiedzą? No właśnie. Trzeba je tego uczyć, od małego. Dzieci w wieku przedszkolnym i wczesnoszkolnym są bardzo podatne na przyswajanie wiedzy. Bardzo łatwo jest im wpoić, jak ważna jest dbałość o otaczające je środowisko. W dzisiejszych czasach do dzieci kierowane jest całe mnóstwo bodźców, przez co już nie starcza im czasu i cierpliwości, by zwracać uwagę na to, co je otacza. Trzeba im więc zapewnić bezpośredni kontakt z przyrodą.

Jednym ze sposobów jest zaangażowanie dzieci przy pracach ogrodowych, wspólna z nimi praca w ogrodzie oraz, jeżeli to możliwe, udostępnienie im „areału”, aby mogły poszczycić się prowadzeniem własnego ogródka. Oczywiście nie spowoduje to, że po latach będziemy mieć zastępy zapalonych ogrodników czy przyrodników, bo nie o to nam przecież chodzi. Chodzi nam o rozwijanie u dzieci wrażliwości i ciekawości na otaczający je świat oraz rozwijanie ich wyobraźni. Dzieci uczą się samodzielności i odpowiedzialności. Obserwując wzrastające rośliny czy dojrzewające owoce, uczą się też, że nic samo się nie zrobi, ale trzeba samemu postarać się, aby coś osiągnąć. I to daje im najwięcej satysfakcji, nawet jeżeli nie wszystko im się udaje, a czasami nawet coś zniszczą. Uczy je to, że mają wpływ na to, co się wokół nich dzieje, jak i uczy je to odpowiedzialności za swoje działania.

Praca w ogrodzie to dla dzieci doskonała lekcja przyrody oraz sposób na wyciszenie. Jak sprawić, żeby dzieci chciały zainteresować się pracami ogrodowymi? Najlepiej uprawiać rośliny, które szybko rosną, i które dzieci zwykle chętniej jedzą, a zbiory z nich dziecko może wykorzystać od razu. Można posadzić truskawki czy też poziomki, których owoce dzieci same zbiorą i potem zjedzą. Na pewno będą smaczniejsze od tych kupionych na straganie. Dobrym pomysłem będzie też szczypiorek, sałata czy rzodkiewka. Warzywa i owoce z własnych upraw na pewno będą lepiej smakowały, a pochwała z naszej strony dla dokonań dzieci będzie zachętą do kontynuowania przez nie „działalności ogrodniczej”.

Ogród warzywny czy też ozdobny i praca w nim to tylko jedna z propozycji uwrażliwienia dzieci na walory przyrody i otaczającego je środowiska. Także place zabaw, również te przy naszych domach, doskonale mogą pełnić funkcję edukacyjną. Posadzone tam rośliny mają nie tylko zdobić, ale pełnić też funkcję dydaktyczną. Dlatego dobór roślin jest bardzo ważny. Trzeba tylko pamiętać o tym, aby w miejscach zabaw dzieci nie sadzić roślin trujących, parzących, kłujących. Ogród czy zieleniec powinien zachęcać i umożliwiać poznawanie przyrody. Bezpośredni kontakt z przyrodą wycisza dziecko, uczy poszanowania do otaczającego świata, rozwija poczucie estetyki i kreatywne myślenie oraz zachęca do zabawy.

Każdy człowiek ma mniejszą lub większą, wewnętrzną potrzebę kontaktu z naturą. U dzieci ta potrzeba jest szczególnie duża, bo dzieci nie zdążyły się jeszcze tak bardzo przyzwyczaić do warunków sztucznie stworzonych przez człowieka. Dzieci są wnikliwymi obserwatorami i poznają przez dotyk, dlatego też łatwo jest zainteresować je otaczającą nas przyrodą. Różnorodne pokazy, obserwacje czy doświadczenia w plenerze, uczą opiekuńczej postawy wobec przyrody.

Planując rośliny do nasadzeń w miejscach zabaw dzieci, najlepiej wybierać takie gatunki, na podstawie których dzieci będą mogły zaobserwować cykl życia rośliny od zawiązywania pąków do etapu zrzucania liści. Dobrym wyborem będzie dąb szypułkowy, dąb czerwony, kasztanowiec, brzoza, klony, forsycja, krzewuszka itp. Dzięki temu dzieci przekonują się, jak ogromne możliwości poznania stwarza przyroda, a to wzbudza podziw i uczy szacunku. Dlatego bardzo ważna jest różnorodność roślin: drzewa, krzewy, byliny, rośliny jednoroczne i dwuletnie. Jeżeli posadzimy gatunki, którymi szczególnie interesują się ptaki czy owady, dzieci dodatkowo jeszcze będą miały okazję obserwować zwierzęta i ich zwyczaje. Poza tym, na drzewa można się wspinać, a kwiaty, liście i owoce mogą posłużyć do zabawy. Wszystko zależy od wyobraźni i kreatywności dzieci. Najważniejsze jest, aby dzieci obcowały z przyrodą i jak najczęściej przebywały na łonie natury, aby poznawały wszystkimi zmysłami i uczyły się ją szanować. W przyszłości to zaprocentuje, bo czym skorupka za młodu…


​Literatura: 1) Magnolia, nr 6/2015; 2) Ekonatura 4/2014. 

Czytany 1232 razy

Ten adres pocztowy jest chroniony przed spamowaniem. Aby go zobaczyć, konieczne jest włączenie obsługi JavaScript.