Chrząszcz o długości od 3,2 do 4 mm, koloru szarawego z powodu szarych łusek włosowych. Głowa wydłużona w cienki, wygięty do dołu ryjek. Larwa o długości 7 mm, bez odnóży, do wewnątrz zakrzywiona, żółtawo-biała. Głowa młodych larw początkowo czarnawa, potem żółto-brązowa z charakterystyczną szczeciną w górnej części. Chrząszcze chowacza brukwiaczka zimują w glebie na polach po roślinach kapustnych. Nalot na plantacje rzepaku następuje wiosną, gdy temperatura gleb wynosi 5-7oC, a temperatura powietrza osiągnie 10-12oC. Po dokonaniu żeru uzupełniającego samica składa jaja w pędy, głównie poniżej ich wierzchołków. Po upływie 11-20 dni wylęgają się larwy, które żerują wewnątrz pędów roślin do osiągnięcia przez rzepak fazy początku dojrzewania. Rozwój larw trwa około 40 dni, po czym larwy przepoczwarzają się w glebie. Młode chrząszcze pojawiają się w końcu czerwca i w lipcu. W ciągu roku rozwija się jedno pokolenie chowacza brukwiaczka.
![]() |
| Chowacz brukwiaczek – fot. Farmer.pl |
Pierwsze objawy obecności chowacza brukwiaczka to miejsca „ukłuć” na łodydze wielkości ok. 1 mm, początkowo śluzowate, potem białawo obrzeżone. W trakcie wzrostu pędu głównego okaleczone miejsca wydłużają się, tworzą cienkie rynny, zgrubienia oraz skrzywienia w kształcie litery „S”, przede wszystkim w dolnej części łodygi. W tych miejscach łodygi pękają, szczególnie po okresach mrozów lub obfitych opadów, odsłaniając ślady żerowania larw. Otwory wydrążone przez larwy można znaleźć zwłaszcza w kątach liści. Objawy uszkodzeń spowodowane przez chowacza brukwiaczka można pomylić z objawami uszkodzeń, jakie powstają w wyniku żerowania chowacza czterozębnego i powodowanymi przez późne przymrozki.
Masowe występowanie chowacza brukwiaczka w dużym stopniu zależy od warunków pogodowych w okresie wschodów rzepaku. Sucha pogoda w sierpniu i wrześniu powoduje, że wschody są słabe, co poważnie zwiększa zagrożenie ze strony szkodnika. Uszkodzenia powodowane przez chowacza brukwiaczka przyczyniają się do większego porażenia roślin rzepaku przez choroby, a szczególnie przez suchą zgniliznę kapustnych, zgniliznę twardzikową oraz szarą pleśń.
Ograniczeniu występowania chrząszczy sprzyja prawidłowa agrotechnika, izolacja przestrzenna od innych roślin kapustowatych, wczesny wysiew nasion, wysiew odmian późno wznawiających wegetację wiosną oraz chemiczne zwalczanie.
Źródło: Poradnik sygnalizatora ochrony rzepaku, Poznań 2008.
1. Zapomnij o module stand-by (tryb czuwania).
Pierwszym krokiem w drodze do oszczędzania powinno być wyeliminowanie najczęściej popełnianego przez nas błędu polegającego na stosowaniu w wielu urządzeniach trybu czuwania. Dobrym rozwiązaniem problemu jest podłączenie urządzeń RTV do listwy z wyłącznikiem, dzięki której w szybki sposób możemy odłączyć dopływ prądu np. na noc lub na czas naszej nieobecności.
2. Pamiętaj o wyłączaniu światła.
Chcąc zmniejszyć rachunki za energię elektryczną należy racjonalnie korzystać z oświetlenia. Nawykiem powinno stać się gaszenie światła w pomieszczeniach, w których się nie przebywa. Dobrym rozwiązaniem dla zapominalskich mogą być czujniki ruchu w mieszkaniu, dzięki którym światło włącza się tylko wtedy i tylko tam, gdzie rzeczywiście jest potrzebne.
3. Żarówki energooszczędne?
Rozsądnym rozwiązaniem będzie wymiana żarówek na energooszczędne. Należy jednak pamiętać, że zużywają one dużo energii w chwili uruchamiania – nie sprawdzą się więc w miejscach, gdzie światło jest włączane tylko na chwilę, jak np. w toalecie. Jeśli dysponujemy większym budżetem, warto zainteresować się żarówkami typu LED. Są one wprawdzie dość drogie, ale w zamian oferują najniższe zużycie prądu oraz dużo większą trwałość niż pozostałe rodzaje żarówek, dając przy tym jasne światło o zróżnicowanej barwie.
4. Lodówka tylko A++.
Warto zainwestować w nowy sprzęt elektryczny o wysokiej klasie energetycznej oraz z wieloma nowoczesnymi programami, dzięki którym zużycie energii stanie się znacząco niższe. Mowa tutaj o lodówce, zmywarce, pralce.
5. Korzystanie ze sprzętu.
Korzystając ze sprzętu RTV, warto pamiętać o kilku zasadach, które sprawią, że w łatwy sposób zaoszczędzimy na rachunkach za prąd. Jedną z nich jest nastawianie czajnika tylko z taką ilością wody, która aktualnie jest nam potrzebna. Poza tym, jeżeli używamy piekarnika, można wyłączyć go na ostatnie 10 minut pieczenia. Nowoczesne piekarniki mają doskonałą izolację, więc w ten sposób sprzęt będzie nadal grzał, ale zużyje mniej energii.
Według badań urządzeniem zużywającym najwięcej energii w naszych domach jest lodówka. Jest ona włączona 24 godziny na dobę, siedem dni w tygodniu, dlatego odpowiada ona za nawet 30% zużycia energii w domu. Trzeba pamiętać o tym, żeby otwierać ją na krótko. Dodatkowo, nie należy wkładać do niej ciepłych potraw i pamiętać, by na jej ściankach nie gromadziła się wilgoć. Na koniec warto również sobie uświadomić, że lodówka nie powinna stać w sąsiedztwie urządzeń wytwarzających ciepło (kaloryfera czy piekarnika), bo w ten sposób utrudniamy jej pracę.
6. Zmiana sprzedawcy energii.
Jeśli chcemy zaoszczędzić, warto pomyśleć nad zmianą sprzedawcy energii. Po zmianie ustawy i liberalizacji rynku energii w 2007 roku pojawiło się bardzo dużo małych podmiotów, które oferują niższe ceny i korzystniejsze warunki umów od dostawców prądu, z którymi jesteśmy związani od lat. Biorąc pod uwagę, że ceny energii wzrastają, warto szczególnie zwrócić uwagę na to, iż wielu dostawców gwarantuje przy umowie rocznej lub kilkuletniej gwarancję stałej ceny, co zabezpiecza nas na przyszłość. Czytajmy jednak uważnie treści proponowanych nam umów na dostawę energii.
7. Wybór taryfy.
Jeśli chcemy zaoszczędzić, warto pomyśleć nad zmianą wyboru taryfy, które w skrócie możemy podzielić na jednostrefowe i dwustrefowe. W taryfach jednostrefowych cena energii elektrycznej jest jednakowa w ciągu doby, a w taryfach dwustrefowych niższa poza szczytem (w taryfach dla domu jest to noc i dwie godziny wczesnym popołudniem).
Jak widać, oszczędzanie wcale nie wymaga wielu wyrzeczeń i rygorystycznych zasad. Warto, by wszyscy domownicy świadomie korzystali z energii elektrycznej. Wystarczy kilka małych zmian i drobnych inwestycji, z których nie tylko skorzysta nasz domowy budżet, ale również nasze środowisko.
W Polsce transformacja energetyczna realizowana na terenie Niemiec budzi ogromne zainteresowanie – pojawiają się pytania i wątpliwości, ale także zaciekawienie. Zarazem zaś niemiecka transformacja energetyczna już teraz wpływa na naszą energetykę. Dlatego też pojawia się potrzeba pogłębienia tych tematów również i w Polsce. Pojęcie Energiewende, czyli transformacji energetycznej w Niemczech, w ostatnich miesiącach coraz częściej pojawia się w polskich dyskusjach o przyszłości polityki energetycznej. Rezygnacja Niemiec z energetyki atomowej w wyniku katastrofy w Fukuszimie wywołała różnorodne reakcje w krajach europejskich i na całym świecie. Niektórzy uznali tę decyzję polityczną za dobrą, chociaż realizacja tej polityki jest procesem długotrwałym, a związane z nią korzyści pojawiają się stopniowo i wyraźnie widoczne będą dopiero w przyszłości. Inni natomiast uważają tę strategię za nader radykalną i populistyczną.
Niemiecka Energiewende przyczyniła się jednak zdecydowanie do rozwoju debaty na poziomie zarówno lokalnym, jak i globalnym o konieczności przejścia na energetykę odnawialną. Pomimo tego, że obecnie trwają zacięte dyskusje dotyczące szczegółów realizacji takiej transformacji energetycznej, to wśród ludności niemieckiej rzeczywiście istnieje szeroki konsensus co do tego, że Energiewende jest niezbędna.
Chcąc pokazać wieloaspektowość tej debaty, Fundacja im. Heinricha Bölla stworzyła stronę internetową dotyczącą niemieckiej transformacji energetycznej. Strona www.energytransition.de jest pierwszym wielojęzycznym (również w polskiej wersji językowej) portalem poświęconym tej tematyce, prezentującym w szczegółach kluczowe dla tego procesu akty legislacyjne, inicjatywy i rozwijane technologie. Jak deklarują autorzy, strona będzie regularnie wzbogacana informacjami zawierającymi perspektywę polską oraz innych krajów europejskich na rozwój niemieckiej polityki energetycznej.
Na początek proponujemy zapoznać się z treścią książki: „Niemiecka transformacja energetyczna”. Treść dostępna jest tutaj.
Wyjątkowe warunki pogodowe – obfite opady i wysoka temperatura przyczyniły się do znacznego rozwoju populacji owadów, również tych mocno uprzykrzających nam życie.
Na dokuczliwość insektów narażeni jesteśmy każdego roku w okresie letnio-jesiennym. Atakuje nas wówczas ponad 200 gatunków owadów żywiących się krwią ssaków, w tym wiele gatunków komarów krwiopijców, szczególnie agresywne tego roku meszki, kuczmany i bąki, potocznie zwane gzami oraz muchy końskie. Na niektórych obszarach pojawiają się systematycznie także kleszcze oraz roje os i zdziczałych pszczół. Wszystkie ukąszenia owadów są nieprzyjemne. Samica komara kłuje dość delikatnie w porównaniu z meszkami, które przecinają skórę i wpuszczają toksyczną ślinę, powodując trudno gojące się rany, a niekiedy doprowadzając do stanów zapalnych. W aptekach i punktach drogeryjnych spotkamy wiele pomocnych preparatów. Możemy też wykorzystywać naturalne repelenty – m.in. naturalne olejki eteryczne czy też niektóre rośliny szczególnie nie lubiane przez dokuczliwe owady (np. aksamitka, Plectranthus tzw. komarzyca, bazylia czy pelargonie). Nie zapominajmy jednak, że na uciążliwość owadów narażone są również zwierzęta gospodarskie przebywające zarówno na pastwiskach, jak i w budynkach inwentarskich. Ochraniając je przed owadami dbamy o ich zdrowie, ale również i własne bezpieczeństwo, bo spokojne zwierzę to bezpieczniejsza jego obsługa. Nie bez znaczenia jest tu również aspekt ekonomiczny: w hodowli bydła liczne ukąszenia mogą spowodować spadek produkcji mleka i przyrostów masy mięśniowej.
Na pastwisku:
Muchy dokuczają wszystkim pasącym się zwierzętom. Nierzadko doprowadzają do infekcji spojówek (co u cieląt może być przyczyną ślepoty), mogą roznosić także bakterie salmonelli powodując epidemię biegunki w stadzie. U krów dorosłych obecność much sprzyja występowaniu infekcji wymienia. Muchy gryzące najczęściej atakują delikatną skórę strzyków, ponadto przenoszą bakterie wywołujące mastitis. Schorzenie to dotyka zazwyczaj krowy zasuszone lub jałowice cielne. Zakażona ćwiartka wymienia jest obrzmiała z rozszerzonym strzykiem, bolesna, a temperatura w niej znacznie podwyższona. Wydzielina gruczołu mlekowego jest gęsta, pojawiają się ziarnistości (jak ziarno ryżu) i ma bardzo nieprzyjemny zapach.
Inwazje gza bydlęcego są natomiast przyczyną występowania równie groźnej choroby pasożytniczej zwanej gzawicą. Chorobę tą w okresie wiosenno-letnim zaobserwować można w postaci guzów podskórnych z larwami owada (w skórze znajduje się otwór, przez który larwa oddycha) W okresie zimowym nie należy stosować leków larwobójczych ze względu na ryzyko uszkodzenia rdzenia kręgowego przez toksyny i silny stan zapalny wokół zamarłych larw. Absolutnie nie należy wyciskać guzów z larwami, gdyż może dojść do wstrząsu anafilaktycznego.
Krwiopijne samice meszek napadają na bydło, konie, świnie i drób. Chmarami latają wokół głów zwierząt, wchodzą do uszu, nosa i w sierść. Przedostają się do jamy nosowej, wpadają pod powieki i do gardła. Kłują w miejsca pokryte cieńszą i delikatniejszą skórą, atakują okolice pyska, oczu, uszu, narządów płciowych, okolice odbytu. W miejscach ukłucia powstają punktowane wybroczyny i bolesne obrzmienia.
Już przy pierwszych zauważonych objawach należy zgłosić zwierzęta do leczenia. Trzeba wówczas zastosować leki przeciw histaminowe, przeciw obrzękowe, bądź przeciwzapalne, ponieważ zwierzęta wymagają intensywnego leczenia.
I pod dachem
Nie możemy również zapominać o konieczności zwalczania owadów w budynkach inwentarskich.
Muchy z upodobaniem skupiają się na ciepłych i nasłonecznionych powierzchniach. Duże ich zagęszczenie występuje w kojcach dla prosiąt, przy lampach, na wymionach loch. Chętnie siadają na paszy, zwłaszcza dla prosiąt, gdyż zawiera ona dużo aromatów, słodzików i tłuszczu. W ten sposób zanieczyszczają karmę i przenoszą zarazki chorobotwórcze. Na rynku dostępnych jest wiele preparatów zarówno odstraszających jak i zwalczających owady z otoczenia zwierząt, również bezkarencyjnych (zastosowaniu mleko może być bezpośrednio dostarczane do mleczarni).
Program walki z uciążliwymi insektami powinien obejmować równoczesne niszczenie zarówno postaci dorosłych, jak i ich stadiów rozwojowych. Przy opryskach larwicydami oraz środkami chemicznymi przeznaczonymi do zwalczania owadów dorosłych należy pamiętać o wyprowadzeniu zwierząt z budynków. Niektóre z preparatów mogą być jednak stosowane w obecności zwierząt, ale bez bezpośredniego rozpylania na skórę. Z kolei preparaty w formie granulatu można rozrabiać z wodą, jak i wysypywać z pojemnika na tacki lub bezpośrednio na suche powierzchnie.
Oprócz środków chemicznych można zastosować lampy owadobójcze - lepowe (klejowe) lub rażące. Ten sposób zwalczania much jest równie skuteczny jak poprzedni, ale trochę droższy. Lampy lepowe mają specjalny wkład pokryty lepem, a świetlówki emitują światło, które przyciąga muchy. W lampach rażących insekty są porażane prądem elektrycznym.
Do zwalczania much i innych uciążliwych owadów w chlewniach i oborach są też przeznaczone specjalne lepy. Pierwotnie, stosowano papierowe paski pokryte substancją kleistą. Obecnie, tego typu produkty coraz częściej zawierają feromon płciowy naniesiony na powierzchnię lepów, który ma zwabiać muchy. Są to produkty z reguły tanie oraz łatwe i bezpieczne w użyciu. Jednak przy pladze much w dużych chlewniach mogą okazać się mniej skuteczne.
Istnieją również biologiczne metody zwalczania much za pomocą tzw. biomuchy. Polegają one na wprowadzaniu do chlewni drapieżnych larw innych much lub drapieżnych błonkówek. Niszczą one larwy i poczwarki muchy domowej.
Oczywiście walka z muchami będzie nieskuteczna, jeśli nie zachowamy czystości i higieny, zwłaszcza w miejscach rozmnażania się insektów. Oprócz mycia powierzchni i dezynfekcji program ochrony przed owadami powinien obejmować także zapobieganie ich wnikaniu z zewnątrz. Pomocne jest zamontowanie siatek w oknach czy wiolach powietrza, regularne usuwanie obornika oraz resztek paszy, a także szczelne przykrywanie śmietników.
Domowe – psy i koty:
Naszym domowym pupilom wychodzącym swobodnie na pola przytrafiają się głównie kleszcze. Przenoszą one wraz ze śliną cały zestaw mikroorganizmów, w tym tak niebezpiecznych dla zdrowia jak wirus zapalenia opon mózgowych, krętek boreliozy albo zarodziec babesiozy (zarażający psy i koty). Choroba jest dość trudna do leczenia, dlatego najlepiej jej zapobiegać poprzez stosowanie środków odstraszających kleszcze. Lekarze weterynarii dysponują profesjonalnymi środkami o największym procencie skuteczności, które występują w postaci obroży lub spot on-u (krople na kark).
Zaleca się wykonywać okresowy przegląd skóry czworonoga szczególnie w okresie od kwietnia do lipca.
Sukces każdej metody zwalczania owadów zależy od właściwego wdrożenia metod zapobiegawczych (profilaktycznych), które polegają na przestrzeganiu ogólnych zasad higieny w pomieszczeniach produkcyjnych, gospodarczych, mieszkalnych i inwentarskich. Zabiegi profilaktyczne mają na celu ograniczenie dostępu owadów do pokarmu lub miejsc, w których nastąpić może ich rozwój. Skuteczne są też metody mechaniczne (lepy, muchołapki), fizyczne (lampy owadobójcze) i biologiczne. W miarę możliwości metody te stosujmy jednocześnie, gdyż tylko metoda integrowana daje najlepsze wyniki.
Opracowano za:
http://www.wprost.pl/ar/1592/Inwazja-meszek/
http://www.hodowle.eu/473_Zwalczanie_much_w_chlewni.html
http://www.farmer.pl/produkcja-zwierzeca/bydlo-i-mleko/zabezpiecz-krowy-przed-owadami,44305.html
http://ozonowanie.org/chemiczne-metody-zwalczanie-much-w-budynkach-inwentarskich/
Więcej...
Sytuacja na rynku żywca wołowego, po dobrym 2012 r. i względnie stabilnym, choć słabszym 2013 r., w zakresie opłacalności produkcji żywca wołowego ma w 2014 r. tendencję lekko spadkową w stosunku do końca 2013 r., czyli że ceny skupu żywca wołowego lekko spadają. Prowadzenie tego kierunku produkcji w gospodarstwie rolnym jest zagrożone mniejszą opłacalnością. W roku 2014 ceny skupu żywca wołowego są więc na niższym poziomie w porównaniu do cen z końca roku poprzedniego, co spowodowane jest głównie spadkiem eksportu wołowiny na rynki trzecie w wyniku aktualnie prawnego zakazu uboju rytualnego.
Podstawowe sygnały z rynku wołowiny to:
- spadek cen skupu bydła rzeźnego,
- mniejszy skup żywca wołowego, rzeźnego.
Ceny skupu żywca wołowego w poszczególnych miesiącach w roku 2014 wg ZSRIR
Bydło rzeźne ogółem (bez cieląt) w zł/kg wagi żywej (bez VAT):
| Miesiąc | I | II | III | IV | V | VI | VII | VIII | IX | X | XI | XII |
| Cena skupu żywca | 6,17 | 6,12 | 6,00 | 6,11 | 6,05 | 5,99 | 5,89 | 5,99 | 5,85 | 5,80 | 5,78 |
Bydło rzeźne, byki kl. A do 2 lat w zł/kg wagi żywej (bez VAT):
| Miesiąc | I | II | III | IV | V | VI | VII | VIII | IX | X | XI | XII |
| Cena skupu żywca | 6,71 | 6,65 | 6,42 | 6,46 | 6,52 | 6,53 | 6,36 | 6,38 | 6,34 | 6,32 | 6,27 |
(Średnia cena netto bydła mięsnego kl. A w czerwcu 2014 r. w Wlkp. wynosiła 6,50 zł/kg).
Ceny skupu bydła rzeźnego w 2014 r. na tle 2013 i 2012 roku wg ZSRIR

Ceny (netto) skupu oraz ceny targowiskowe bydła rzeźnego ogółem (bez cieląt) w 2014 r. w zł/kg żywca wg ZSRIR
| Miesiąc | I | II | III | IV | V | VI | VII | VIII | IX | X | XI | XII | I-XII |
| Cena skupu | 6,17 | 6,12 | 6,00 | 6,11 | 6,05 | 5,99 | 5,89 | 5,99 | 5,85 | 5,80 | 5,78 | 5,98 | |
| Cena targowiskowa | 6,70 | 6,70 | 6,44 | 6,51 | 6,49 | 6,58 | 6,36 | 6,58 | 6,40 | 6,37 | 6,31 | 6,49 |
Ceny skupu bydła rzeźnego na targowiskach w 2014 r. na tle 2013 i 2012 roku wg ZSRIR


W 2014 roku ceny netto skupu żywca wołowego lekko spadły i za 1 kg na początku roku płacono przeciętnie 6,17 zł, tj. ok. 5% mniej w odniesieniu do notowań z końca roku, w tym byki o 6%. Ceny skupu żywca wołowego – byki kl. A były odpowiednio większe i osiągnęły w analogicznym czasie w regionie wielkopolskim poziom średnio 6,62 zł za 1 kg wagi żywej, przy czym maks. ceny dochodziły do 6,93 zł za 1 kg dla bydła ras mięsnych.
Wyliczenie tzw. cen opłacalnych dających rolnikowi parytet dochodu do średniego wynagrodzenia krajowego (netto GUS)
Ceny brutto skupu żywca wołowego (byki kl. A) dla odpowiednich systemów chowu i żywienia i dla założonej wielkości gospodarstw, tj. 3-krotnie większego od średniego w województwie wielkopolskim (dla zachowania parytetu pracy do normy UE – dla gospodarstwa 40,53 ha, roczna sprzedaż bukatów 48 szt.) z produkcją bukatów:
- 6,56 zł/kg w opasie pastwiskowym,
- 7,95 zł/kg w opasie alkierzowym.
Zmienność średnich cen skupu (brutto) żywca – byki kl. A w regionie i cen tzw. opłacalnych w 2013/14 r.

Uwaga:
- W wyliczeniu cen opłacalnych uwzględniono dopłatę obszarową i dopłatę zwierzęcą.
- Cena brutto skupu żywca w listopadzie br. byki kl. A – 7,15 zł/kg wyliczona przy zachowaniu parytetu nakładu pracy w tej produkcji.
Sytuację rynkową żywca wołowego w 2014 r. można ocenić jako spadkową (w efekcie spadku cen skupu), która nie zapewnia dla gospodarstwa rolnego o tej specjalizacji produkcji parytet dochodu (zapłatę za pracę) na poziomie wynagrodzenia średniego krajowego (netto), w tym również na pokrycie kosztów produkcji i amortyzacji majątku gospodarstwa.
ARR przyjmuje już wnioski o przyznanie dopłaty z tytułu zużytego do siewu lub sadzenia materiału siewnego (w 2015 roku obowiązuje nowy wzór wniosku)
Przygotowane przez Elżbieta DryjańskaInformujemy, że w okresie od 15 stycznia do 25 czerwca 2015 r. można ubiegać się o dopłaty z tytułu zużytego do siewu lub sadzenia materiału siewnego kategorii elitarny lub kwalifikowany mającej charakter pomocy de minimis w rolnictwie, dotyczące materiału siewnego – zbóż ozimych i jarych, roślin strączkowych i ziemniaka – zakupionego i zużytego do siewu lub sadzenia w terminie od dnia 15 lipca 2014 r. do 15 czerwca 2015 r. W 2015 roku obowiązuje NOWY WZÓR WNIOSKU (Wersja: 7.1 z dnia 13.01.2015 r.). Wniosek jest już dostępny na stronie www.arr.gov.pl w zakładce „Materiał siewny”. Wnioskodawca, aby otrzymać dopłatę do materiału siewnego, zobowiązany jest do złożenia wniosku na właściwym formularzu Dms_P1_f2 – wersja: 7.1 z dnia 13.01.2015 r. Korzystanie z nieaktualnych wzorów wniosków powoduje wydłużenie postępowania administracyjnego w sprawie przyznania dopłaty. Termin na składanie wniosków nie podlega przywróceniu.
Łączna kwota pomocy de minimis w rolnictwie przyznana przez np. ARR, ARiMR, ANR oraz inne organy i instytucje producentowi rolnemu w okresie 3 lat podatkowych (tj. w roku, w którym został złożony wniosek oraz w ciągu dwóch poprzedzających go lat podatkowych) nie może przekroczyć 15 000 euro.
Dopłaty udziela się do powierzchni gruntów ornych obsianych lub obsadzonych materiałem siewnym kategorii elitarny lub kwalifikowany gatunków roślin uprawnych określonych w Rozporządzeniu Rady Ministrów, jeżeli ilość materiału siewnego kategorii elitarny lub kwalifikowany zużyta do obsiania lub obsadzenia tych powierzchni jest nie mniejsza niż minimalna ilość określona w Rozporządzeniu Ministra Rolnictwa i Rozwoju Wsi w sprawie minimalnej ilości materiału siewnego, jaka powinna być użyta do obsiania lub obsadzenia 1 ha powierzchni gruntów ornych. Dopłatami nie są objęte uprawy przeznaczone na przedplon lub poplon oraz uprawy ziemniaka odmiany genetycznie modyfikowanej AMFLORA.
Stawki dopłat do 1 ha powierzchni gruntów ornych obsianych lub obsadzonych materiałem siewnym kategorii elitarny lub kwalifikowany wynoszą odpowiednio:
- 100 zł – w przypadku zbóż, mieszanek zbożowych i pastewnych;
- 160 zł – w przypadku roślin strączkowych;
- 500 zł – w przypadku ziemniaków.
Dopłatami z tytułu zużytego do siewu lub sadzenia materiału siewnego kategorii elitarny lub kwalifikowany obejmuje się materiał siewny kategorii elitarny lub kwalifikowany następujących gatunków roślin uprawnych:
-
w przypadku zbóż:
- jęczmień,
- owies nagi,
- owies szorstki,
- owies zwyczajny,
- pszenica twarda,
- pszenica zwyczajna,
- pszenżyto,
- żyto;
-
w przypadku roślin strączkowych:
- bobik,
- groch siewny (odmiany roślin rolniczych),
- łubin biały,
- łubin wąskolistny,
- łubin żółty,
- soja,
- wyka siewna;
- ziemniak.
Minimalna ilość materiału siewnego, jaka powinna być użyta do obsiania lub obsadzenia 1 ha powierzchni gruntów ornych, wynosi w przypadku:
- odmiany populacyjnej pszenicy zwyczajnej – 150 kg;
- odmiany mieszańcowej pszenicy zwyczajnej – 70 kg albo 1,7 jednostki siewnej;
- pszenicy twardej – 150 kg;
- odmiany populacyjnej żyta – 90 kg;
- odmiany syntetycznej żyta – 80 kg;
- odmiany mieszańcowej żyta – 60 kg albo 1,7 jednostki siewnej;
- odmiany populacyjnej jęczmienia – 130 kg;
- odmiany mieszańcowej jęczmienia – 90 kg albo 2 jednostki siewne;
- pszenżyta – 150 kg;
- owsa zwyczajnego – 150 kg;
- owsa nagiego – 120 kg;
- owsa szorstkiego – 80 kg;
- łubinu (żółtego, wąskolistnego lub białego) – 150 kg;
- grochu siewnego – 200 kg;
- bobiku – 270 kg;
- wyki siewnej – 80 kg;
- soi – 120 kg;
- ziemniaka – 2000 kg;
- mieszanek zbożowych lub mieszanek pastewnych sporządzonych z materiału siewnego gatunków lub odmian roślin zbożowych lub pastewnych wymienionych w pkt. 1-17 – 140 kg.
Poprawnie wypełniony formularz wniosku o przyznanie dopłaty wraz z wymaganymi załącznikami należy dostarczyć osobiście lub rejestrowaną przesyłką pocztową (np. listem poleconym albo za potwierdzeniem odbioru) na adres OT ARR właściwego ze względu na miejsce zamieszkania lub siedzibę wnioskodawcy. Rolnicy z Wielkopolski na adres – OT ARR w Poznaniu, 60-324 Poznań, ul. Marcelińska 90. W przypadku wystąpienia trudności przy wypełnianiu wniosku, rolnik może zwrócić się o pomoc do doradców pracujących w biurach gminnych lub powiatowych Wielkopolskiego Ośrodka Doradztwa Rolniczego w Poznaniu.
Producenci rolni, którzy otrzymają dopłaty z tytułu zużytego do siewu lub sadzenia materiału siewnego kategorii elitarny lub kwalifikowany, zobowiązani są przechowywać związaną z tym dokumentację przez okres 10 lat od dnia jej przyznania.
Rzecznik Trybunału UE proponuje karę dla Polski za przepisy o OZE
Napisane przez Jan PikulikPolska powinna być ukarana za niewdrożenie dyrektywy o odnawialnych źródłach energii (OZE) kwotą 61 tys. euro za każdy dzień opóźnienia – uznał rzecznik Trybunału Sprawiedliwości UE w opinii poprzedzającej decyzję w sprawie, którą przeciwko Polsce wniosła KE.
Według rzecznika generalnego Trybunału Melchiora Watheleta, Polska nie spełniła ciążącego na niej obowiązku wdrożenia dyrektywy w sprawie promowania stosowania energii ze źródeł odnawialnych. Rzecznik zaproponował, by Trybunał stwierdził naruszenie przez nasz kraj prawa UE.
Komisja Europejska, która pozwała Polskę w 2013 roku, zaproponowała karę dzienną wynoszącą ponad 133 tys. euro, płatną od wyroku do wdrożenia przepisów UE. Później jednak ze względu na przyjęcie przez Polskę części wymaganych przez nią przepisów, obniżyła żądaną karę do 61 tys. euro.
Dyrektywa, której celem jest osiągnięcie w Unii Europejskiej 20% udziału energii odnawialnej do 2020 roku, miała być wdrożona przez kraje członkowskie do 5 grudnia 2010 roku. Polska wprawdzie przyjęła kilka aktów prawnych w tej sprawie, ale KE stwierdziła, że żaden z nich nie wdraża w dostatecznym stopniu dyrektywy. Co więcej nasz kraj nie zmienił tego od marca 2013 roku, kiedy KE poinformowała, że wnosi przeciwko Polsce pozew, a przegrana przed Trybunałem grozi Warszawie gigantycznymi karami za każdy dzień od wydania wyroku do wdrożenia przepisów UE.
Na dzień analizy przez Trybunał okoliczności faktycznych Polska nadal nie dokonała transpozycji do prawa krajowego niektórych przepisów dyrektywy, ani nie przekazała Komisji wystarczających środków transpozycji – brzmi informacja po opinii rzecznika Trybunału. Melchior Wathelet zaproponował w związku z tym nałożenie na Polskę okresowej kary pieniężnej w wysokości ponad 61 tys. euro za każdy dzień opóźnienia. Miałaby ona być naliczana do chwili, w której Polska przekaże KE informację o transpozycji dyrektywy. Kara – jak podkreślił rzecznik – ma skłonić państwo członkowskie „do podjęcia środków niezbędnych dla położenia kresu stwierdzonemu uchybieniu i do zapewnienia pełnej transpozycji dyrektywy”.
Prace nad projektem ustawy, która przewiduje zmianę systemu wsparcia dla OZE, trwają w Sejmie. W grudniu specjalna podkomisja zdecydowała, że pozostawi do rozstrzygnięcia kluczowe kwestie w sprawie nowych przepisów komisji ds. energetyki.
KE wysłała do Polski wezwanie do usunięcia uchybienia w sprawie niewdrożenia dyrektywy o odnawialnych źródłach energii już w styczniu 2011 r. W marcu 2012 r. wysłano tzw. uzasadnioną opinię, która jest kolejnym etapem procedury o naruszenie unijnego prawa. Pozew do Trybunału Sprawiedliwości został skierowany w marcu 2013 r. KE zastrzegała wówczas, że jeśli Polska zatwierdzi krajowe prawo, które rzeczywiście wdraża dyrektywę, to uniknie kary.
Możliwość nałożenia na kraj kary pieniężnej już na etapie wyroku stwierdzającego uchybienie zobowiązaniom państwa członkowskiego przewiduje Traktat Lizboński, który wszedł w życie 1 grudnia 2009 r.
Opinia rzecznika generalnego nie wiąże Trybunału Sprawiedliwości. Zadanie rzeczników generalnych polega na przedkładaniu Trybunałowi, przy zachowaniu całkowitej niezależności, propozycji rozstrzygnięć w prawnych sprawach, które rozpatrują. Od opinii rzecznika do rozstrzygnięcia Trybunału mija od kilku tygodni do kilku miesięcy. Wszystko zależy od tego, jak zawiła jest sprawa. W tej chwili trudno powiedzieć, jak to będzie wyglądało w tym przypadku – powiedział Ireneusz Kolowca z wydziału ds. kontaktów z mediami Trybunału.
Źródło: PAP.


