Próchnica określa w dużym stopniu żyzność gleb; to cenne źródło składników pokarmowych, makro-i mikroelementów. Na 1 ha ziemi znajduje się od kilku do kilkunastu ton humusu. Są sposoby, aby pomimo eksploatacji gleb nie doprowadzić do ich wyjałowienia.
Stosując tradycyjne metody uzyska się gleby żyzne, bogate w składniki i mikroorganizmy o odpowiedniej aktywności biologicznej.
Jest kilka zabiegów ,które wykonuje się w trosce o glebę. Możliwie najczęstsze nawożenie organiczne z wykorzystaniem obornika. Także stosowanie poplonów i przyorywanie resztek pożniwnych. Ważne jest nawożenie NPK, bowiem im lepiej rośliny są nawożone, tym więcej zostawiają resztek pożniwnych. W miarę możliwości należy wprowadzić zróżnicowany płodozmian. Istotne jest także wapnowanie, glebę powinno poddawać się temu zbiegowi co 4 lata. Nawozy mineralne najczęściej obniżają pH gleby, a na ziemiach o niższym odczynie wapnowanie należy stosować częściej – mówi prof.dr. hab. Stefan Martyniuk z Zakładu Mikrobiologii Rolniczej IUNG w Puławach.
Im wyższe pH, tym wyższe zdolności sorpcyjne. Wapnowanie sprzyja nagromadzeniu substancji humusowych i zwiększa trwałość materii organicznej w glebie. Poprzez wapń substancje humusowe łączą z minerałami tworząc kompleksy humusowo- mineralne odporne na rozkład mikrobiologiczny. Dzięki temu dochodzi szybszego nagromadzenia substancji organicznej. Oprócz tego odczyn gleby ma wpływ na przyswajalność składników pokarmowych. Analizę gleby, a także poziom materii organicznej, próchnicy można oznaczyć w okręgowych stacjach chemiczno-rolniczych. Na poprawę żyzności wpływ ma odpowiednie uwilgocenie gleby, a także zachowanie warunków wodno-powietrznych. Wykonując np. podorywkę , mechaniczne zwalczanie chwast, oddziałuje się na glebę i poprawia jej uwilgocenie. Planując zabiegi agrotechniczne trzeba starać się nie dopuścić do przesuszenia wierzchnich warstw, a w przypadku gleb lekkich im mniej zabiegów ,tym lepiej. Susza i przesuszenie gleb sprzyjają erozji wietrznej, w wyniku której odspojone cząstki gruntu są wywiewane i przenoszone przez wiatr. Gleba traci wówczas część cennej materii organicznej i substancji odżywczych, następuje pogorszenie struktury gleby. Szczególnie wrażliwy okres to czas od momentu siewu do pokrycia ziemi roślinnością, zwłaszcza jeśli jest sucho.
Wystarczy wiatr 20-25 km/h, by pyły i piaski były przenoszone. Przyjmując średnio 3% próchnicy w warstwie ornej zmycie 1 cm warstwy w wyniku erozji wietrznej lub wodnej powoduje stratę 1,5 t materii organicznej. Bezpowrotnie traci się także część próchnicy w wyniku erozji uprawowej. Do roślin zubożających zaliczamy okopowe; wraz z korzeniem buraka cukrowego traci się 3-17 ton/ha ziemi na 1 zbiór, a przy ziemniakach 1-2 tony – mówi dr Sławomir Szałata z Katedry Gleboznawstwa UP w Poznaniu.
Niebezpieczne z rolniczego punktu widzenia jest też wyjaławianie gleb, które występuje przy wieloletniej monokulturze upraw, dlatego też tak istotne jest wprowadzanie zmianowania i roślin motylkowych w płodozmian.
Próchnica, jak złoto.
Próchnicy najwięcej jest w warstwie ornej na głębokości około 0- 20 cm. Na ziemiach użytkowanych rolniczo stanowi nawet 90% materii organicznej gleby, dlatego też mianem próchnicy określa się substancje organiczną. Pozostałość stanowią niezhumifikowane resztki organiczne. Część resztek zwierzęcych i roślinnych dostających się do gleby w wyniku przemian podlega mineralizacji, a część materii organicznej humifikacji. Przebieg humifikacji jest procesem złożonym i zależy od składu chemicznego resztek organicznych oraz od warunków środowiska wpływających na rozwój i działalność mikroorganizmów glebowych. Wiadomo, że polega na rozkładzie i syntezie związków organicznych oraz polimeryzacji i kondensacji powstających produktów. Procas przebiega etapami, w początkowej fazie jest przewaga fulwokwasów, które są rozpuszczalne w wodzie, niezależnie od odczynu o barwie żółtej lub żółtobrązowej. Później więcej jest kwasów huminowych – najbardziej interesujących z nawozowego punktu widzenia, które są nierozpuszczalne w środowisku kwaśnym, są ciemnobrązowe lub czarne. Kolejnymi są huminy – czarne i zupełnie nierozpuszczalne w wodzie. Próchnica poza kwasami zawiera także nieswoiste substancje próchniczne, jak węglowodany, tłuszczowce, aminokwasy, białka, garbniki i ligninę.
Gleby zasobne w próchnicę cechują wysokie zdolności sorpcyjne , np. ziemie gliniaste i ilaste mogą przyłączyć znaczne ilości nawozów . Próchnica może przyłączyć 300 mEq/100g próchnicy, natomiast minerały ilaste od 10 do 150 mEq/100g próchnicy – mówi Szałata.
Próchnica w dużym stopniu określa żyzność gleby. Olbrzymie powierzchnie wewnętrzne cząstek próchnicy są zdolne zatrzymywać wodę w ilości kilkakrotnie większej od swojej masy. Zwiększa to zdolności buforowe gleb i przekłada się na regulację odczynu. Takie gleby są lepiej napowietrzone i łatwiej tworzą się jej struktury agregatowe. Próchnica razem ze śluzowymi wydzielinami drobnoustrojów jest lepiszczem dla fazy stałej gleby. Powoduje sklejanie elementarnych cząstek gleby w większe agregaty. Te czynniki ułatwiają uprawę, a próchnica sprawia, że gleby lekkie stają się bardzie zwięzłe, a ciężkie luźne. Próchnica działa na wzrost , rozwój roślin oraz wysokość i jakość plonu. Jej właściwości sorpcyjne decydują o zasobności w składniki pokarmowe. Jest ważnym źródłem azotu i fosforu, który jest dostępny dla roślin po zmineralizowaniu. Podstawowy skład chemiczny : C 52-62%; H 3-3,5%; P 1,2%; S 0,9%. Jej ciemne zabarwienie poprawia właściwości cieplne gleby i wpływa na lepsze pochłanianie promieni słonecznych, taka gleba szybciej ogrzewa się wiosną co przedłuża okres wegetacji. Będąc bogatym źródłem składników pokarmowych i energii dla makro-i mikroorganizmów, cechuje się duża aktywnością biologiczną, tj. obecnością drobnoustrojów. Owa aktywność jest niezbędna do zachowania ciągłości przemian próchnicy. Musi jednak wystąpić cykliczne dostarczanie materii organicznej. W procesie humifikacji zaledwie 20% węgla trafia do nowej próchnicy , aż 60-70% przedostaje się do atmosfery w postaci CO2, a 5-10% jest pobierane przez biomasę. Dlatego stopniowe zwiększanie zawartości próchnicy jest możliwe przy zastosowaniu większych dawek materii organicznej . Zasoby próchnicy gleb mineralnych wahają się w granicach 40t/ha dla gleb płowych, 80t/ha dla gleb brunatnych do ponad 200t/ha dla czarnoziemów i 80-100t/ha dla gleb leśnych.
Niezbędny azot.
Wskaźnik C:N w dobrze zhumifikowanej glebie, w poziomie uprawnym powinien wynosić 10:1. Materia organiczna, która się wprowadza, np. słoma ma bardzo dużo węgla, a niewiele azotu. Dlatego równocześnie trzeba podać nawóz azotowy. Wówczas dopiero mikroorganizmy glebowe będą mogły część tej substancji organicznej przekształcić w próchnicę. Jeśli nie wprowadzi się azotu substancja organiczna będzie zalegać w glebie – informuje Szałata. Zawsze większa część materii podlega mineralizacji, a mniejsza humifikacji. Mineralizacja próchnicy jest ściśle powiązana z zawartością i dostępnością azotu mineralnego .Jednak wprowadzenie większej dawki azotu nie przekłada się na wzrost zawartości próchnicy w glebie. Mineralizacja najszybciej przebiega w temperaturze 200 C, kiedy jest większe parowanie , PPW 50-70%, pH około 7,0, a stosunek C:N świeżej materii organicznej jest mniejszy niż 30:1. Dla słomy zbóż C:N ma od 100:i do 60:1. Dla takiej materii niezbędne są dodatkowe źródła azotu np. w postaci nawozu mineralnego. W przeciwnym wypadku może wystąpić niedobór pierwiastka dla roślin. Oszczędna uprawa sprzyja zahamowaniu mineralizacji próchnicy, korzystne jest też zastosowanie w płodozmianie roślin wieloletnich motylkowych.
Źródło:
Wiadomości rolnicze 04/2014
„Metody na żyzną glebę”—Katarzyna Szulc