Słów kilka o uprawie……. indiańskiego banana w Polsce
Napisane przez Dorota Piękna-Paterczyk
W licznych ofertach roślin polecanych do nasadzeń w ogrodach coraz częściej pojawiają się propozycje uprawy mało znanych roślin, często o nazwach, brzmiących wręcz… egzotycznie. Czy warto się nimi zainteresować? Myślę, że tak. Okazuje się, że te mało popularne rośliny nie zawsze są dostępne u producentów materiału szkółkarskiego ale na portalach i w ofercie internetowej na pewno je kupimy. Śledząc różne ciekawostki zainteresowała mnie roślina o nazwie urodlin trójłatkowy (Asimina triloba). Co kryje się pod tą nazwą? Urodlin trójłatkowy zwany indiańskim bananem to egzotyczny krzew pochodzący ze Stanów Zjednoczonych. Znawcy tej rośliny uważają, że w związku z ociepleniem klimatu można ją uprawiać w cieplejszych rejonach Polski. W Stanach Zjednoczonych istnieją jeszcze inne potoczne nazwy urodlinu, takie jak dziki banan, banan preriowy lub banan ubogich. Indianie owoce urodlina trójpłatkowego nazywają pawpaw. A dlaczego? Owoc który ma zielonkawożółtą przechodzącą do ciemniejącej skórki zawiera kremowo-żółty i aromatyczny miąższ, który w smaku przypomina banana, ananasa i mango. Miąższ ten jest bardzo pożywny ponieważ zawiera dużą ilość węglowodanów, białko, witaminy i sole mineralne. Roślina ma dekoracyjne 30 centymetrowe liście, które w okresie jesiennym przebarwiają się na żółty kolor. Ozdobą tego krzewu są dzwonkowate kwiaty czerwonobrunatnego koloru, które pojawiają się w maju w momencie rozwoju liści. Te kwiaty pojawiają się już na pięcioletnich okazach i mają liczne pręciki i słupki z których kilka z nich po zapłodnieniu przekształca się w owocki wyglądające jak małe banany. Kwiaty indiańskiego banana zapylane są przez owady nocne. W Polsce jest to trochę kłopotliwe, ponieważ nocne ćmy nie zawsze orientują się, że gdzieś w pobliżu rośnie krzew urodlinowy. Dlatego warto pomagać roślinom w zapylaniu przenosząc pyłek z jednego kwiatka na drugi za pomocą pędzelka. Piękne kwiaty rekompensują niezbyt miłe aromaty, które wydzielają liście i pędy. Eksperci uważają, że zielone liście rośliny pachną jak asfalt a ich pędy po prostu śmierdzą. Dlatego nie poleca się ich łamać ani dotykać. Dr hab. Ireneusz Sosna z Uniwersytetu Przyrodniczego we Wrocławiu uważa, że roślina ta najlepiej rośnie na stanowiskach słonecznych. Warto wiedzieć, że młode sadzonki ze względu na szkodzące im na początku intensywne słońce, które hamuje ich wzrost powinny być sadzone w półcieniu. Młode rośliny bardzo wolno rosną. Jest to zaledwie kilka centymetrów w ciągu roku, dlatego należy je odpowiednio pielęgnować. Jako rośliny wrażliwe na uszkodzenie mrozowe, należy im zagwarantować okrycie, które zabezpieczy je przed tego typu skutkami. W dalszych latach mrozoodporność indiańskiego banana porównywana jest do różaneczników. Ale jeśli roślina zostanie uszkodzona przez mróz szybko odrasta. Co ważne wymaga miejsca osłoniętego od wiatru. Można ją lekko okryć na zimę. Bardzo korzystnie wpływa na roślinę ściółkowanie systemu korzeniowego za pomoc kory, zrębków lub odkwaszonego torfu. Analizując wybór stanowiska i wymagania glebowe należy posadzić ją w podłożu umiarkowanie wilgotnym, żyznym, lekko kwaśnym i bogatym w próchnicę. Warto wiedzieć, że na mokrych, gliniastych i ciężkich glebach rośliny bardzo słabo rosną a wręcz marnieją. Nie tolerują również zasolenia podłoża oraz źle znoszą suszę. Wielką zaletą tej rośliny jest odporność na choroby i szkodniki. Mówiąc o nawożeniu urodlinu warto wiedzieć, że roślina nie jest wymagająca w tym zakresie i w pierwszych latach nie należy z tym przesadzać. Gdybyście Państwo zapragnęli zobaczyć jak rosną i wyglądają krzewy urodlinowe, to informuję, że rosną w Arboretum w Kórniku oraz we Wrocławskim Ogrodzie Botanicznym. Oprócz tego, że dorastają do 3m wysokości, to prawdziwą ich ozdobą są liście, które przypominają liście kasztanowca. Są duże, ciemnozielone, ułożone w kształcie wachlarza i pokryte czerwonobrązowymi włoskami. W naszym kraju roślina tworzy rozłożysty krzew osiągający wysokość około 3 metrów wysokości. W innych regionach świata indiański banan potrafi dorastać do 12 metrów wysokości i jest zaliczany do drzew. Warto zaznaczyć, że urodlin zaliczany jest do roślin obcopylnych, dlatego jeśli marzymy o skosztowaniu owoców posadźmy kilka krzewów. Okazuje się, że gałązki, kora i liście zawierają w swoim składzie substancje owadobójcze z których wytwarzane preparaty mogą być alternatywą dla chemicznych środków ochrony roślin a z nasion można uzyskać leki przeciwnowotworowe. Myślę, że to ciekawa roślina, którą warto wprowadzić do naszych przydomowych ogrodów.
Opracowano na podstawie artykułu pt „Indiański banan” dr hab. Ireneusza Sosny opublikowanego w gazecie „Mam ogród” nr 4/2020 oraz informacji ze stron internetowych
Zdjęcia wykorzystano ze strony Gospodarstwo Szkółkarskie Kiełkowscy, 44-370 Pszów
Galeria
https://archiwum.wodr.poznan.pl/pomoc-zwizana-z-wystpieniem-szkod-wywoanych-niekorzystnymi-zjawiskami-atmosferycznymi/itemlist?start=728#sigProId131c46c717
Oświadczenia potwierdzające brak zmian w stosunku do wniosku o dopłaty z roku 2019 można składać od 2 marca br.
W tym roku, biorąc pod uwagę epidemię koronawirusa i konieczność ograniczenia bezpośredniego kontaktu, wnioski, można m.in. wysłać pocztą, złożyć poprzez platformę ePUAP lub wysłać zeskanowane dokumenty pocztą elektroniczną na adres mailowy biura powiatowego, a oryginał dostarczyć w późniejszym terminie. Dokumenty można również pozostawić w udostępnionych przy wejściach do biur powiatowych ARiMR wrzutniach lub urnach.
Rolnicy uprawnieni do złożenia oświadczenia mogą zalogować się do aplikacji eWniosekPlus i złożyć wniosek przez internet.
Zgodnie z zapisami ustawy COVID-19, ze względu na zawieszenie terminu, podpisane oświadczenie potwierdzające brak zmian będzie można złożyć w terminie 15 dni kalendarzowych po odwołaniu stanu zagrożenia epidemicznego, ale nie później niż do ostatniego dnia składania wniosków o przyznanie płatności
Źródło: ARiMR
Krótkie łańcuchy dostaw w teorii i praktyce
Autorzy:
dr hab. Arkadiusz Sadowski, Uniwersytet Przyrodniczy w Poznaniu
dr Agnieszka Baer-Nawrocka, Uniwersytet Przyrodniczy w Poznaniu
dr Eliza Lubiatowska-Krysiak, WODR w Poznaniu
W ostatnich latach obserwujemy zwiększenie zainteresowania konsumenta pochodzeniem poszczególnych produktów. Świadomość i potrzeba otrzymania dobrej jakości żywności jest coraz powszechniejsza. Krótki łańcuch żywności oznacza możliwość zakupu produktów bezpośrednio od rolnika. Rola rolnika w łańcuchu żywnościowym wymaga jednak wzmocnienia.
Przygotowana publikacja obejmuje zagadnienia dotyczące metody i formy sprzedaży produktów lokalnych i może stanowić zachętę do wprowadzenia zmian we własnych gospodarstwach.
Trzy składniki i pięć do siedmiu dni są potrzebne, aby zrobić swoje drożdże. To naprawdę działa!
Co musimy kupić?
Wszystko czego potrzebujemy to: 2 ugotowane ziemniaki średniej wielkości, 1 łyżeczka cukru i 2 łyżeczki piwa. Piwo jest tutaj najważniejsze. Istotne jest, aby zaopatrzyć się w piwo – niepasteryzowane i niefiltrowane, a najlepiej nieutrwalone. Dlaczego? Takie piwa nie zostały poddane obróbce termicznej i mikrofiltracji, zawierają zatem pozostałości drożdży, dlatego najlepiej nadają się do produkcji drożdży domowym sposobem. Mają termin ważności od kilku dni do trzech tygodni, więc dobrze zwrócić na to uwagę, bo napisy na butelkach często wprowadzają w błąd.
Wszystko, co jest potrzebne (fot. Aldona Jankowska)
Co dalej?
Ugotowane ziemniaki trzeba rozgnieść, zetrzeć na drobno lub zblendować. Dodać cukier i wymieszać, następnie dodać piwo i ponownie połączyć składniki, aż powstanie gładka papka. Tak przygotowaną masę przełożyć do słoiczka, przykryć nakrętką, ale nie zakręcać słoika. Słoik można zastąpić szklanym naczyniem, a nakrętkę lnianą serwetką. Położyć słoik w ciepłym miejscu i obserwować. Drożdże będą gotowe po pięciu, maksymalnie siedmiu dniach. Taką porcję drożdży można wykorzystać na 1 kg mąki.
Po wymieszaniu składników (fot. Aldona Jankowska)
Gotowe drożdże (fot. Aldona Jankowska)
Zachęcam do wypróbowania przepisu i życzę tylko udanych prób.
Tarcza Antykryzysowa – zeznania roczne PIT
Napisane przez Stowarzyszenie Księgowych w Polsce Oddział Wielkopolski w PoznaniuTarcza antykryzysowa inaczej niż w przypadku podatku dochodowego od osób prawnych (CIT) odnosi się do złożenia po terminie, czyli po 30 kwietnia 2020 r., zeznania rocznego przez podatników podatku dochodowego od osób fizycznych i zapłaty wynikającego ze złożonego zeznania podatku (PIT).
Szczegóły wyjaśnia Stowarzyszenie Księgowych w Polsce Oddział Wielkopolski w Poznaniu w komunikacie opublikowanym na stronie internetowej Stowarzyszenia: https://skwp.poznan.pl/aktualnosc/komunikat-nr-4_06-04-2020r-_-tarcza-antykryzysowa-zeznania-roczne-pit/
Susza każdego roku pogłębia się. Mimo tego, że nie mamy wpływu na rozkład opadów, nie jesteśmy całkowicie bezradni wobec suszy. Musimy sami zadbać o to, by w miarę swoich możliwości wykorzystać to, co dała przyroda.
Jak możemy poprzez nasze działanie ograniczyć skutki niedoboru wody? Skończył się marzec, pierwszy miesiąc wiosny, który nagle w ostatnim dniu zaskoczył nas opadem śniegu, którego ilość była większa niż w miesiącach zimowych. Przybędzie odrobina wody w gruncie. Nie za wiele. To nic w skali potrzeb wodnych. Od pewnego czasu prowadzę zapis ilości opadów i tak w roku ubiegłym zmierzona przeze mnie ilość opadów w ciągu roku wniosła tylko 484 mm, a dotychczas tj. od stycznia spadło łącznie 146 mm. To naprawdę mało. Aby być pewnym osiągnięcia zadawalających wyników produkcyjnych powinniśmy dostosować do naszych warunków glebowych odpowiednie działania uprawowe.
Odpowiednia struktura gleby jest ważnym czynnikiem, który odpowiada za właściwą pojemność wodną gleby – ilość zmagazynowanej wody. Od czego zacząć? Zadbajmy w pierwszym rzędzie o jej odpowiednią kwasowość. Niski poziom ph gleby powoduje rozpad agregatów glebowych, które wiążą wodę, poza tym wzrasta zawartość glinu w glebie, który działa hamująco na wzrost korzeni roślin. A oprócz tego zachodzi następne zjawisko - gleby zakwaszone są bardziej zwięzłe. Nie dość, że mało wody, toksyczny związek w glebie, to jeszcze zwarta masa gruntu. W tych warunkach siewka nie ma łatwo.
Prawidłowe wapnowanie co 3 - 4 lata wpływa na odpowiednie gospodarowanie wodą. Ogromny wpływ na gromadzenie się w gruncie wody mają właściwości fizyko-chemiczne tj. miedzy innymi zawartość próchnicy glebowej. Glebowe agregaty zatrzymują wody opadowe i przez to łagodzą skutki suszy.
Na ilość opadów i ich rozkład póki co wpływu nie mamy, ale możemy zadbać o to, by zwiększyć zawartość próchnicy w glebie poprzez dostarczanie odpowiedniej ilości substancji organicznej. Można spotkać się z stwierdzeniem że próchnica zatrzymuje 5 razy więcej wody niż sama waży - jest o co walczyć. Nawożenie substancjami organicznymi stanowi podstawę tworzenia się próchnicy glebowej. Przyorany obornik czy nawóz zielony to nie tylko masa tworząca próchnicę, to też źródło dla wzbogacenia masy biologicznej gleby. Chciałbym wspomnieć też o możliwości przyorania słomy, która także stanowiła by źródło próchnicy z jednym tylko założeniem, że przyoraną słomę wspomożemy zastosowaniem nawozu azotowego w ilości 6-8 kg/ 1 t słomy - N w czystym składniku. Dostarczony azot potrzebny jest do szybkiej mineralizacji masy słomiastej. Innym źródłem próchnicy jest wprowadzenie do płodozmianu poplonów ozimych jak i ścierniskowych wysiewanych w terminie od 1 lipca do 20 sierpnia, a przeznaczonych do zbioru po 15 października. Nie wszyscy rolnicy wiedzą, że jest to termin stały. Istnieje też podejście indywidualne, gdzie wysiew jest podobnie jak w terminie stałym ale utrzymanie powinno trwać minimum 8 tygodni od daty wysiewu z jednym obowiązkiem - złożeniem do kierownika oddziału terenowego ARiMR w terminie do 7 dni informacji o dokonanym wysiewie. Umożliwia to przy wczesnym wysiewie przyoranie poplonu pod koniec II dekady lub początku III dekady września Daje to szansę na wysiew zbóż ozimych w dopuszczalnym terminie agrotechnicznym. Nie jesteśmy więc skazani wtedy na uprawę tylko roślin zbożowych jarych, które zdecydowanie gorzej radzą zasobie w czasie suszy. Pewnym rozwiązaniem jest też uprawa tzw. przewódki. Można ją uprawiać nawet po kukurydzy na ziarna czy burakach cukrowych. Wiadomo, że w sprzyjających warunkach pogodowych wysiewane w listopadzie rośliny tylko wyszpikują, ale to wystarczy, by w następnym roku wiosną miały lepszy start niż zboża jare. W ubiegłym roku pisałem o takiej uprawie. Rok był suchy zboża jare dały mizerny plon. Przewódka którą opisywałem dała plon zbliżony do pozostałych roślin ozimych około 4 t/ha i w tym samym terminie zbioru. Chciałem tylko dodać, że rolnik zazwyczaj w gospodarstwie uzyskiwał plony zbóż ozimych na poziomie 6 do 7 ton z ha.
Nawożenie to kolejny ważny czynnik w walce z skutkami suszy. Generalna zasada jest taka ,że należy zbilansować składniki pokarmowe w stosunku do potrzeb. Najbardziej plonotwórczym jest azot, ale w sytuacji suszy brak takich składników jak potas, który ma wpływ na gospodarkę wodną rośliny powoduje, że jeszcze bardziej odczuwa ona niedosyt wody. Nie można też zapominać o pozostałych składnikach takich jak fosfor, który ma wpływ na ukorzenienie, siarce czy magnezie. Przede wszystkim ważny jest bilans. Potrzeby rośliny to główny element zabezpieczenia plonu w okresie spodziewanej suszy.
Następny czynnik mający wpływ na rośliny i uzyskane plony w warunkach suszy to właściwy dobór gatunków uprawnych. Skala potrzeb wodnych roślin uprawnych jest różna. Najwięcej wody potrzebują groch, owies czy rzepak i lucerna. Nieco mniejsze potrzeby ma jęczmień, pszenica czy pszenżyto, mówię tu o roślinach ozimych. Na drugim biegunie skali potrzeb jest kukurydza, buraki. Patrząc na to można odnieść wrażenie, że uprawy charakteryzujące się dużą masą produkcyjną są bardziej odporne na suszę. Nic bardziej mylnego. Oba wymienione poprzednio gatunki uprawne są na polu tylko 5 - 6 miesięcy, a skala potrzeb wodnych w czasie ich wegetacji jest w stosunku do roślin zbożowych dużo wyższa. Tym bardziej, że najwyższe potrzeby mają w okresie gdy dotykają nas skutki suszy tj. od czerwca do końca sierpnia. Co w takim razie należy zrobić? Wybierajmy odpowiednie gatunki uprawne, a w określonym gatunku odmiany, które w swej charakterystyce mają informację o względnej odporności na susze. Siejmy rośliny w terminie agrotechnicznym, nie zagęszczajmy łanu ponieważ duże zagęszczenie powoduje konkurencję między sąsiednimi roślinami, co w efekcie powoduje, że obie rośliny dotkliwie odczuwają suszę.
Ważnym elementem jest też sposób uprawy. Tradycyjna uprawa orkowa powoduje duże straty wody w gruncie. Ograniczmy ją w miarę możliwości do minimum. Orka wiosenna przy tak dotkliwym braku wody to już samobójstwo. Starajmy się do minimum ograniczać ilość przejazdów. Ubijana kołami pojazdów rola szybciej podsiąka i tracimy przez to kolejne litry tego cennego dla roślin płynu. Często słyszy się o alternatywnej uprawie tzw. uprawie pasowej - strip-till, polegającej na spulchnianiu wąskiego pasa gruntu w który wsiewa się nasiona. Dzięki temu ogranicza się parowanie ziemi. Niewątpliwie jest to przyszłość, ale obecne warunki nie pozwalają przeciętnemu rolnikowi na zakup drogiego siewnika do uprawy pasowej. Pozostaje stary ”POZNANIAK” i trzymanie się terminów, ilości wysiewu, odpowiedniego doboru roślin, właściwego nawożenia i dbałości o stałe dostarczanie materii organicznej dla wytworzenia próchnicy.
Galeria
https://archiwum.wodr.poznan.pl/pomoc-zwizana-z-wystpieniem-szkod-wywoanych-niekorzystnymi-zjawiskami-atmosferycznymi/itemlist?start=728#sigProId056c06cd0a
Cytryniec chiński to jeszcze dość mało znana roślina w naszym kraju, a jej właściwości lecznicze docenili już dawno ludzie żyjący na Dalekim Wschodzie. Roślinę tę nazwano w pierwszej chińskiej farmakopei z roku 250 przed naszą erą „Wu-Wei-Zi”–owoc o pięciu smakach, dlatego, że nasiona są gorzkie i cierpkie , miąższ jest kwaśny, skórka owocu jest słodka, a spożywając nasiona po przetworzeniu można też wyczuć smak słony. Rośnie on dziko między innymi w Chinach, Japonii na Półwyspie Koreańskim oraz we wschodniej Rosji i jest drzewiastym pnączem. Zaliczamy go do ziół adaptogennych, przeciwdepresyjnych oraz zwiększających odporność na stres.
Działanie adaptogenne cytryńca polega na polepszeniu zdolności adaptacyjnych organizmu do niesprzyjających warunków środowiska. Ekstrakt z owoców bardzo pozytywnie wpływa na nasz układ nerwowy, ma szerokie zastosowanie w medycynie naturalnej w celach leczniczych jako środek wzmacniający i uspakajający, poprawia pamięć. Zalecany jest jako roślina lecznicza między innymi w takich schorzeniach jak: osłabienie organizmu zarówno fizyczne jak i psychiczne, niedokrwistość, schorzenia wątroby. Wpływa również dobroczynnie na nasz układ sercowo-naczyniowy. Jego działanie nie jest też obojętne dla naszego układu trawiennego ponieważ pomaga w leczeniu choroby wrzodowej żołądka.
Oprócz owoców i nasion w celach leczniczych wykorzystuje się też liście. Nasiona zawierają w sobie tłusty olej. Owoce w swoim składzie posiadają olejki eteryczne, kwas jabłkowy, kwas winowy, kwas cytrynowy, bursztynowy, fosfolipidy, pektyny, fitosterole, garbniki, saponiny i witaminę C. Spożywając owoce cytryńca chińskiego wzbogacamy również naszą dietę w magnez, żelazo, cynk, wapń, fosfor, witaminę E. Działanie lecznicze cytryńca chińskiego wynika też z zawartych w nim związkach typu lignany (schizandrole oraz schizandryny).
Cytryniec chiński możemy spożywać w formie naparu z suszonych owoców i nasion oraz soków i nalewki.
Roślina ta ma również zastosowanie jako pnącze ozdobne sadzone w ogrodach. Jest rośliną zimotrwałą i światłolubną, jednakże nie powinniśmy jej uprawiać w miejscach, gdzie rośliny będą poddane silnej operacji słonecznej. Cytryniec lubi gleby umiarkowanie wilgotne i żyzne. Jeśli chcemy posadzić go w ogrodzie to powinniśmy pamiętać o tym, że musimy zachować odpowiedni odstęp od innych roślin i ścian (min.30 cm). Pnącze sadzimy do dołów o wymiarach 40 x40 x 40 cm, do których warto zaaplikować na dno obornik lub kompost, a następnie obsypać korzenie roślin ziemią. Cytryniec jest rośliną wrażliwą na brak wody i nie toleruje suszy co powinno skłonić nas do podlewania go w czasie wegetacji. W marcu możemy go poddać cięciu formującemu jak i sanitarnemu. Z racji tego, że cytryniec chiński jest pnączem doskonale nadaje się do sadzenia przy różnego rodzaju podporach, altanach, pergolach i ścianach.
Źródła:
P. Czikow J. Łaptiew PWRiL 1988 Warszawa wydanie IV Rośliny lecznicze i bogate w witaminy
https://rozanski.li/3095/cytryniec-chinski-schisandra-chinensis-turcz-baill-ziolo-nootropowe-prokognitywne-przeciwdepresyjne-i-adaptogenne/
http://www.kwadryga.pl/upload/Dokumenty/Artykuly_naukowe/GF_10_2017_Naukowy_nexto.pdf
https://www.clematis.com.pl/encyklopedia/?tx_plant_pi1%5Bplant%5D=857
Galeria
-
Cytryniec chiński Cytryniec chiński
-
Cytryniec chiński Cytryniec chiński
-
Cytryniec chiński Cytryniec chiński
-
Cytryniec chiński Cytryniec chiński
-
Cytryniec chiński Cytryniec chiński
-
Cytryniec chiński Cytryniec chiński
-
Cytryniec chiński Cytryniec chiński
https://archiwum.wodr.poznan.pl/pomoc-zwizana-z-wystpieniem-szkod-wywoanych-niekorzystnymi-zjawiskami-atmosferycznymi/itemlist?start=728#sigProIde728112e40
Z żalem informujemy, że zmarła Maria Modrzejewska
Napisane przez Dorota Jakowczuk-Gregulec
Szkolenie powiatowe „Działania z dofinansowaniem z PROW 2014 – 2020”
Napisane przez Daria NowakDnia 9 marca 2020 roku w Krzywiniu w powiecie kościańskim odbyło się szkolenie powiatowe, na którym poruszono tematy dotyczące zmian w aplikacji eWniosekPlus w kampanii na 2020 rok oraz warunków i wymogów związanych z realizacją działania „Dobrostan zwierząt” w ramach PROW 2014-2020.
Szkolenie poprowadził Radosław Dąbrowicz – Kierownik Biura Powiatowego ARiMR w Kościanie. W spotkaniu uczestniczyło 26 rolników z powiatu kościańskiego. Kierownik Agencji w pierwszej części spotkania poinformował uczestników o najważniejszych zmianach dotyczących obsługi i wysyłania wniosków za pomocą aplikacji eWniosekPlus. W drugiej części spotkania przedstawił nową płatność dobrostanową w ramach działania „Dobrostan zwierząt” PROW 2014-2020 w roku 2020. Rolnicy w roku 2020 będą mogli ubiegać się o płatność dobrostanową w ramach następujących pakietów i ich wariantów:
Pakiet 1.Dobrostan świń:
- wariant 1.1. Dobrostan loch –zwiększona powierzchnia w budynkach
- wariant 1.2. Dobrostan tuczników –zwiększona powierzchnia w budynkach
Pakiet 2. Dobrostan krów:
- wariant 2.1. Dobrostan krów mlecznych – wypas
-wariant 2.2. Dobrostan krów mlecznych trzymywanych grupowo – zwiększona powierzchnia w budynkach
- wariant 2.3. Dobrostan krów mamek.
Galeria
-
Kierownik ARiMR w powiecie kościańskim- prowadzący szkolenie Kierownik ARiMR w powiecie kościańskim- prowadzący szkolenie
-
Uczestnicy szkolenia powiatowego Uczestnicy szkolenia powiatowego
-
Uczestnicy szkolenia powiatowego Uczestnicy szkolenia powiatowego
-
Kierownik ARiMR w powiecie kościańskim- Radoslaw Dąbrowicz Kierownik ARiMR w powiecie kościańskim- Radoslaw Dąbrowicz
https://archiwum.wodr.poznan.pl/pomoc-zwizana-z-wystpieniem-szkod-wywoanych-niekorzystnymi-zjawiskami-atmosferycznymi/itemlist?start=728#sigProId7802cfbeb5
Wielkanocne potrawy według starych, rodzimych receptur
Napisane przez Elżbieta DryjańskaWielkanoc tuż tuż … Choć nasze myśli zajęte są poważną sytuacją związaną z ogólnoświatową pandemią, to zapewne wiele Pań domu postara się, by choć odrobina radości dotknęła każdego z jej domowników. Nie będziemy wyjeżdżać, gościć się wzajemnie, nie będziemy celebrować Wielkiego Tygodnia, nie będzie Święconki, ale z pewnością zasiądziemy do wielkanocnego śniadania, podzielimy się jajeczkiem a następnie pobiesiadujemy. Nie zachęcam do wielkich świątecznych zakupów i szaleństw kulinarnych, nie czas na to, ale pragnę się z Państwem podzielić swoimi doświadczeniami kulinarnymi. Podam przepisy, które od lat królują na moim rodzinnym stole. Miło mi będzie, jeśli coś z tych propozycji Państwo wybierzecie. A jeśli i Wam przypomną one smaki zapamiętane z dzieciństwa to sprawi mi to podwójną radość.
Rodzinne zasiadanie do wspólnego biesiadowania jest bardzo ważnym elementem naszego życia. Warto poświęcić czas na przygotowanie stołu oraz tego, co się na nim znajdzie. Podaję przepisy proste, niewymagające wykwintnych dodatków a przygotowanie potraw odbywało się u mnie w dużej mierze w oparciu o produkty pozyskiwane z gospodarstwach rolnych.
Zacznę od barszczu wielkanocnego.
Składniki: 0,5 kg małych czerwonych buraków, 2 szklanki kwasu buraczanego, 4 szklanki wywaru mięsnego, 0,2 kg białej kiełbasy, 4 jajka ugotowane na twardo, łyżeczka miodu, pół szklanki śmietany, 1 ząbek czosnku, majeranek, sól, pieprz, sok z cytryny.
Przygotowanie: buraczki obieramy, myjemy, kroimy w cienkie półplasterki, zalewamy wywarem mięsnym i dodajemy roztarty z solą czosnek oraz majeranek. Gotujemy przez 20 minut, następnie wrzucamy białą kiełbasę i na wolnym ogniu gotujemy jeszcze następnych 20 minut. Kiełbasę wyjmujemy, wywar przecedzamy, łączymy z wcześniej przygotowanym kwasem buraczanym, zagotowujemy, dodajemy miód, pieprz, sok z cytryny i zaciągamy śmietaną. Podajemy z ćwiartkami jajek ugotowanych na twardo i plasterkami białej kiełbasy.
Dla tych, którzy bardziej preferują żurek podaję przepis na żur wielkanocny z chrzanem.
Składniki na zakwas: mąka żytnia, gorąca woda, czosnek, kromka chleba razowego.
Przygotowanie zakwasu: gorącą wodą zalewamy mąkę żytnią dokładnie mieszając, dodajemy 4 ząbki pokrojonego czosnku a na samym końcu kromkę razowego chleba. Zostawiamy wszystko na około tydzień.
Przygotowanie żurku: gotujemy wywar na wędzonce z dodatkiem białej kiełbasy. Doprawiamy wywar do smaku solą, pieprzem, majerankiem i czosnkiem, dodajemy 4 ziarnka ziela angielskiego oraz 2 liście laurowe. Po ugotowaniu wywaru wyjmujemy z niego wędzonkę oraz białą kiełbasę, następnie wlewamy zakwas z żuru, który przygotowaliśmy wcześniej i dodajemy 2 łyżki tartego chrzanu. Gotujemy wszystko około 5-10 minut. W osobnym garnku gotujemy jaja. Na talerz nakładamy pokrojoną w paski wędzonkę i białą kiełbasę, dodajemy ćwiartki jajka, zalewamy żurem.
Kolejnym świątecznym rarytasem są pasztety. Polecam pasztet domowy pieczony. O jego walorach smakowych i odżywczych w dużej mierze decydujemy sami, gdyż sami dobieramy mięso, które znajdzie się w pasztecie, kontrolujemy ilość tłuszczu i soli oraz dodajemy swoje, preferowane ziołowe przyprawy. Domowy pasztet pieczony to także możliwość wykorzystania mięsa oraz warzyw, które pozostają po ugotowaniu wywaru użytego np. do barszczu czy żuru.
Składniki: 1-1,5 kg dowolnego mięsa (razem z tłustymi kawałkami), 0,3-0,5 kg wątróbki drobiowej lub wieprzowej, 1-2 marchewki, 1duża pietruszka, 1seler średniej wielkości, 1 czerstwa bułka, 4 jaja, sól, pieprz, gałka muszkatołowa.
Przygotowanie: gotujemy mięso z warzywami, po ugotowaniu odlewamy wywar, oddzielamy mięso od kości, studzimy mięso i warzywa. W oddzielnym garnku w gorącej wodzie należy dobrze sparzyć wątróbkę (10-15 minut). Czerstwą bułkę namaczamy w mleku. Mięso, warzywa, wątróbkę mielimy, przekładamy do dużej miski, wbijamy jajka, dodajemy namoczoną bułkę, sól, pieprz, gałkę muszkatołową oraz preferowane przez siebie zioła. Wszystko dokładnie mieszamy a jeśli masa jest zbyt gęsta należy dodać trochę wywaru z gotowania. Przygotujemy formy keksówki 2-3 sztuki, wykładamy je papierem do pieczenia. Masę mięsno-warzywną przekładamy do foremek. Wstawiamy keksówki do piekarnika nagrzanego do 180 °C i pieczemy przez około godzinę, aż masa dobrze stężeje i przyrumieni się.
Do pasztetów na Wielkanoc zawsze podawany był w moim rodzinnym domu sos chrzanowy z żółtkiem. Według mnie prawdziwy rarytas! Szczególnie polecam.
Składniki: 1 łyżka masła, 1 łyżeczka czubata mąki, 25 ml śmietanki, 2 żółtka, 20 dag startego chrzanu, sól, cukier, sok z cytryny.
Przygotowanie: mąkę leciutko podsmażamy na maśle, dodajemy starty chrzan, wcześniej zagotowany z odrobiną wody, (może być też ze słoiczka, ale musi to być naturalny chrzan a nie sos chrzanowy). Gotujemy i dodajemy śmietankę z rozmąconymi surowymi żółtkami. Zmniejszamy ogień i podgrzewamy delikatnie do zgęstnienia masy, lecz już nie gotujemy. Przyprawiamy do smaku (sos winien być słodko-kwaśny, gęsty).
Polecam też wielkanocną kruchą szynkę pieczoną.
Składniki: 1,5-2 kg chudej, ładnej szynki wieprzowej, 5 łyżek oleju rzepakowego, 3 łyżki miodu, 100 ml czerwonego wytrawnego wina, 5-6 liści laurowych, 5-8 ząbków czosnku, 10 ziarenek owocu jałowca, 5 goździków, 1 łyżka suszonego majeranku, 2-3 łyżki soli, pieprz do smaku.
Przygotowanie: szynkę dokładnie nacieramy solą, pieprzem i majerankiem. Przygotowujemy marynatę z oleju, miodu, wina, przeciśniętego przez praskę czosnku, zmiażdżonych owoców jałowca, pokruszonych goździków, majeranku, odrobiny soli i pieprzu. Wkładamy szynkę do miski z marynatą, dodajemy liście laurowe, przykrywamy i odstawiamy do lodówki na kilka lub kilkanaście godzin. Od czasu do czasu przewracamy mięso i polewamy marynatą. Tak zamarynowaną szynkę przekładamy następnie do naczynia żaroodpornego lub na blaszkę do pieczenia, przykrywamy folią aluminiową i pieczemy w temperaturze 160 °C przez 1,5-2 godziny. W połowie czasu pieczenia przewracamy szynkę na druga stronę.
Kolejnym rarytasem świątecznego menu była u mnie zawsze kaczka miodowo-winna ze śliwkami lub jabłkami.
Do tej potrawy niezbędne są: 2kg kaczka, 20 dag suszonych śliwek, 250 ml czerwonego półwytrawnego wina, 4 łyżki miodu, 2 gałązki rozmarynu, 4 łyżeczki majeranku,
2 łyżki masła, sól, pieprz.
Przyrządzamy w następujący sposób: kaczkę myjemy i osuszamy, nacieramy masłem, solimy, posypujemy pieprzem i majerankiem. Pozostawiamy tak zaprawioną kaczkę na całą noc. Śliwki parzymy wrzątkiem, zalewamy połową ilości wina i pozostawiamy na około 1 godzinę. Po tym czasie odsączamy z wina, którego nie wylewamy, bo wykorzystamy do podlania kaczki w piekarniku. Wino od śliwek i pozostałe wino mieszamy z miodem. Kaczkę napełniamy namoczonymi śliwkami (lub jabłkami, jeśli robimy kaczkę z jabłkami). Wkładamy też 2 gałązki rozmarynu i spinamy wykałaczkami. Gotową kaczkę piersiami do góry przekładamy do żaroodpornego naczynia, podlewamy mieszanką wina i miodu, przykrywamy pokrywą naczynia żaroodpornego. Wstawiamy do piekarnika nagrzanego do 180 °C i pieczemy przez około 110-120 minut. Podajemy na gorąco.
Znakomitym dodatkiem do pieczonej kaczki, gęsi lub kurczaka są smażone jabłka na masełku podlane słodką śmietanką. Ja ten dodatek tak lubię, że gości na moim stole nie tylko w święta. Gorąco polecam.
Przygotowanie: obieram 3 winne, soczyste jabłka, kroję na ósemki lub jeszcze drobniej. Na patelni rozpuszczam łyżkę masła i wrzucam jabłka, lekko mieszając, by nie przywarły (można dodać 2-3 łyżki wody). Gdy jabłka są już miękkie, ale nierozgotowane, podlewam słodką śmietanką w ilości około 100 ml i na niewielkim ogniu prużę aż śmietanka odparuje. Na koniec ociupinkę dosalam i dosładzam do smaku. Podaję ciepłe, jako dodatek do mięs.
Święta to najlepszy czas, by sięgnąć do tradycji, tej kulinarnej szczególnie. Zapewne Państwo posiadacie swoje ulubione potrawy i dodatki do nich, ale może i przychylicie się do moich propozycji. Nie są wyszukane, lecz sprawdzone i oparte na surowcach dostępnych niemalże w każdym gospodarstwie rolnym lub u sąsiada. Życzę przede wszystkim radości z gotowania, ale i też wielu smakowitych doznań. A skoro i tak musimy pozostać w domach to może pogotujmy rodzinnie :)
Na załączonych zdjęciach moje propozycje serwowania potraw świątecznych – Elżbieta Dryjańska
Galeria
https://archiwum.wodr.poznan.pl/pomoc-zwizana-z-wystpieniem-szkod-wywoanych-niekorzystnymi-zjawiskami-atmosferycznymi/itemlist?start=728#sigProId423b86f2d6
Więcej...
Wielkanoc nieodmienne kojarzy się nam z wiosną. Jednak w obliczu pandemii, tegoroczna wiosna ma zupełnie inny odbiór. Nie możemy z jej uroków w pełni czerpać, gdyż zobowiązani jesteśmy do pozostania w domach. Inny charakter będzie miała też Wielkanoc. Z wielu tradycji, obrzędów będziemy musieli w trosce o nasze bezpieczeństwo zdrowotne zrezygnować.
Aby podczas świąt w tym trudnym czasie, mimo wszystko zagościła przyjemna, domowa i rodzinna atmosfera, postarajmy się ozdobić stół oraz całe pomieszczenie wiosennymi kolorami – żółtym, pomarańczowym, seledynowym lub zielonym. Dekoracja może być tradycyjna lub nowoczesna. Każdy z nas ma przecież własny gust i stąd różne pomysły na stół wielkanocny. Tutaj podaję tylko kilka inspiracji. Do wyboru mamy bogate, kwieciste wystroje bądź tzw. minimalistyczną dekorację stołu, czy też eleganckie ozdoby z motywami wiosny. Które z tych propozycji zechcecie Państwo wykorzystać na Wielkanoc, zależy od osobistego gustu i kolorystyki dominującej w całym domu oraz zasobów, jakimi Państwo dysponujecie, bo nie zachęcam do poszukiwań w sklepach. W wiejskich gospodarstwach domowych można odnaleźć całe bogactwo produktów rolnych, z których przygotuje się, bez wychodzenia z domu, wiele smakowitych potraw. Pisanki, kraszanki, malowanki można już zacząć przygotowywać. Owies czy rzeżuchę trzeba już wysiać, by mieć wiosenną ozdobę stołu. Trzeba koniecznie przynieść kilka gałązek z ogrodu, by puściły listki bądź zakwitły. W szafie poszukajmy obrusu, może takiego, który ręcznie zdobiła, szyła lub haftowała babcia. Umilmy sobie ten trudny czas, takim starannym przygotowaniem pięknego a przez to bogatego stołu wielkanocnego. Z tego, co mamy w naszych domach stwórzmy coś oryginalnego. Nie szukajmy w sklepie, byśmy nie narażali siebie i bliskich na zakażenie koronawirusem. Jednocześnie podtrzymujmy w miarę możliwości jak najwięcej z tych pięknych zwyczajów i tradycji wielkanocnych.
Nie ma spotkań w KGW, szkoleń ani pokazów organizowanych przez WODR właśnie w tym temacie, dlatego musimy radzić sobie sami. Przejrzyjmy zasoby domowe sprzed lat, podpatrzmy troszkę w Internecie czy w książkach i zbierajmy pomysły, by w przededniu Wielkanocy je urzeczywistnić.
W załączeniu, na zdjęciach, dekoracje własnej aranżacji – Elżbieta Dryjańska
Galeria
https://archiwum.wodr.poznan.pl/pomoc-zwizana-z-wystpieniem-szkod-wywoanych-niekorzystnymi-zjawiskami-atmosferycznymi/itemlist?start=728#sigProIde320156893
Weź udział w Konkursie AgroWybór 2020! Zgłoszenia do 16 XI 2020
Napisane przez Redakcja AGRO
Od 16 marca br. trwa Konkurs-Plebiscyt AgroWybór 2020, w którym rolnicy po raz pierwszy mogą zgłosić i wybrać najpopularniejszy produkt dla rolnictwa w 5 kategoriach: 1) nasiona, 2) nawozy, 3) środki ochrony roślin, 4) pasze, 5) maszyny i urządzenia rolnicze.
Końcowy werdykt będzie sygnałem i zarazem rzeczywistym wskaźnikiem oceny przydatności i popularności produktów jednocześnie dla dwóch stron: rolników oraz krajowych i zagranicznych wytwórców poszczególnych środków produkcji dla rolnictwa.
Konkurs-Plebiscyt AgroWybór 2020, którego organizatorami są: AgroNews.com.pl – platforma informacyjna oraz Magazyn Ludzi Przedsiębiorczych AGRO, będzie podzielony na dwa etapy.
Etap I
Internauci poprzez komentarz na portalu Facebook – Fanpage: AgroNews TV Interaktywna, komentarz pod artykułem nt. Plebiscytu na www.agronews.com.pl oraz zgłoszenie e-mailowe (Ten adres pocztowy jest chroniony przed spamowaniem. Aby go zobaczyć, konieczne jest włączenie obsługi JavaScript. oraz Ten adres pocztowy jest chroniony przed spamowaniem. Aby go zobaczyć, konieczne jest włączenie obsługi JavaScript.), będą mogli zaproponować najpopularniejszy ich zdaniem produkt dla rolnictwa, zgłaszając w poszczególnych kategoriach sprawdzone i stosowane przez nich produkty w gospodarstwach rolnych. Kapituła Konkursowa, złożona z ekspertów, partnerów, sponsorów i organizatorów konkursu, po przeanalizowaniu wszystkich zgłoszonych produktów w poszczególnych kategoriach, zakwalifikuje 10 produktów w każdej z kategorii konkursowej do drugiego etapu plebiscytu. Zgłaszanie produktów w ramach I etapu Plebiscytu rozpoczęło się 16 marca 2020 r. o godzinie 15.00 i zakończy się 16 listopada 2020 roku o godzinie 14.00.
Etap II
Od 7 do 31 grudnia 2020 roku na stronie: www.agronews.com.pl zamieszczona będzie ankieta plebiscytowa, w której użytkownicy oddadzą głosy na maksymalnie 3 wybrane przez nich produkty w każdej z 5 kategorii. Produkt, który uzyska najwięcej wskazań internautów w każdej z 5 kategorii, zostanie zwycięzcą plebiscytu, a dwa kolejne otrzymają wyróżnienia specjalne.
Uroczyste podsumowanie Plebiscytu-Konkursu AgroWybór 2020 i wręczenie nagród odbędzie się w Warszawie podczas Jubileuszowej 30. Gali Agrobiznesu z udziałem kilkuset uczestników z całego kraju – wybitnych polskich rolników i agroprzedsiębiorców.
Dlaczego tak ważny jest Plebiscyt-Konkurs AgroWybór 2020?
Polskie rolnictwo od czasu transformacji ustrojowej stało się obiektem zmasowanej oferty środków produkcji, zarówno ze strony rodzimego przemysłu, jak i – zwłaszcza po wejściu Polski do Unii Europejskiej i uruchomieniu unijnych programów pomocowych – licznych firm zagranicznych. Miało to i ma ogromny wpływ na dynamiczny rozwój gospodarstw rolnych w naszym kraju. Ocenia się, że obecnie w Polsce funkcjonuje już blisko 300 tys. gospodarstw wysoko towarowych, zdolnych w pełni konkurować na globalnym rynku żywnościowym.
Polscy rolnicy, mając do dyspozycji nowoczesne, a często wręcz innowacyjne środki produkcji, są w stanie – dzięki ich należytemu wykorzystaniu oraz swojej indywidualnej przedsiębiorczości – w szybkim tempie powiększać i przeobrażać swoje gospodarstwa rolne w bardzo wydajne warsztaty pracy.
Globalizacja sprawiła, że współczesny polski rolnik ma dziś do wyboru: tysiące maszyn i urządzeń rolniczych, a nawet całych linii technologicznych oraz setki nawozów i środków ochrony roślin, nasion oraz pasz. W związku z tym musi na bieżąco decydować, jaki produkt wybrać, by jak najlepiej rozwijać swoje gospodarstwo rolne. Konkurs-Plebiscyt AgroWybór 2020 ma w tym pomóc.
Wspieraj nasze rolnictwo i krajową gospodarkę! Kupuj świadomie – Produkt polski
Napisane przez Ministerstwo Rolnictwa i Rozwoju Wsi
Ministerstwo Rolnictwa i Rozwoju Wsi wspólnie z Krajowym Ośrodkiem Wsparcia Rolnictwa od kwietnia br. rozpoczęło kontynuację ogólnopolskiej kampanii informacyjnej „Kupuj świadomie – Produkt polski”, której celem jest zwiększanie wiedzy Polaków na temat znaczenia świadomych decyzji zakupowych, szczególnie w tak trudnym czasie jak pandemia wirusa SARS-CoV-2.
Już teraz wiadomo, że pandemia odciśnie ogromne piętno na sytuacji ekonomicznej i gospodarczej w naszym kraju. Dlatego też tak istotne jest, abyśmy zrozumieli wagę i znaczenie własnych, podejmowanych codziennie decyzji zakupowych.
Zachęcamy więc producentów rolnych do znakowania swoich produktów, a konsumentów do wybierania produktów oznaczonych znakiem „Produkt polski”.
Produkty opatrzone znakiem „Produkt polski” muszą być wyprodukowane z surowców wytworzonych na terenie Polski, z tym że w produktach przetworzonych dopuszcza się użycie importowanych składników (np. przypraw, bakalii) w ilości do 25% masy tych produktów, pod warunkiem że składniki takie nie są wytwarzane w kraju.
Wybierając żywność z oznaczeniem „Produkt polski” mamy pewność, że została ona wytworzona w kraju i z rodzimych surowców, oraz wspieramy polskich rolników i przedsiębiorców! Twój wybór ma znaczenie!
Rozwiązania Tarczy Antykryzysowej dla małych i średnich przedsiębiorstw (MSP)
Napisane przez Michał SosińskiInformujemy, że na stronie Polskiego Funduszu Rozwoju został umieszczony opracowany przez ekspertów Grupy PFR „Przewodnik Antykryzysowy dla Przedsiębiorców”: https://pfr.pl/dam/pfr/documents/tarcza-antykryzysowa/PFR-Przewodnik-Antykryzysowy-dla-Przedsiebiorcow.pdf, który zawiera praktyczne informacje na temat rozwiązań w ramach Tarczy Antykryzysowej, finansowania i doradztwa w Grupie PFR oraz informacje na temat narzędzi i metod usprawniających prowadzenie firmy w czasie pandemii.
W razie dodatkowych pytań i kwestii znajdujących się w przewodniku, zachęcamy do kontaktu z infolinią PFR pod numerem telefonu 800 800 120.