Pomoc związana z wystąpieniem szkód wywołanych niekorzystnymi zjawiskami atmosferycznymi - WODR Poznań

Startując praktycznie od zera, Polska ma szansę na zbudowanie jednego z najnowocześniejszych systemów energetyki rozproszonej, prosumenckiej - ocenia prezes Banku Ochrony Środowiska Mariusz Klimczak. Według niego przełomem będzie przyjęcie ustawy o OZE.

 pic

Foto: eko-polska.pl

Należący w większości do Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej BOŚ oferuje różne typy produktów, np. preferencyjne kredyty czy finansowanie z dopłatami z NFOŚ na przedsięwzięcia związane z szeroko pojętą polityką ochrony środowiska.

- Czytelna sytuacja prawna pozwoli na szybkie wprowadzanie najnowszych rozwiązań, da też impuls do rozwoju rodzimego biznesu w obszarze mikroźródeł. Dlatego konieczne jest jak najszybsze domknięcie regulacji prawnych, uchwalenie ustawy o odnawialnych źródłach energii (OZE) - powiedział PAP Klimczak.

Projekt ustawy został już przyjęty przez rząd, który zakłada, że prawo wejdzie w życie z początkiem 2015 r.

Zdaniem Klimczaka, rozwój rynku prosumenta, czyli tysięcy gospodarstw domowych wytwarzających energię zarówno elektryczną, jak i cieplną z odnawialnych źródeł, daje szansę na stworzenie jednego z najnowocześniejszych systemów energetycznych w Europie.

- Zaczynając niemal od zera, możemy skorzystać z doświadczeń innych krajów, które postawiły na mikroźródła już kilka lat temu. Jednocześnie implementując najnowsze rozwiązania znajdziemy się w czołówce krajów wyznaczających trendy w zielonej energetyce - podkreślił Klimczak.

- Nie ma innej drogi - zielona energetyka będzie się rozwijać, w tym również ta mała, prosumencka. I to na masową skalę - ocenił prezes BOŚ. Według niego wraz z rozwojem rynku fotowoltaiki ceny technologii odnawialnych będą spadać, co doprowadzi do przebudowy rynku energetycznego, na którym przyłączenie się do sieci w dzisiejszym rozumieniu tego słowa nie będzie już jedynym rozwiązaniem.

- Koncerny energetyczne powinny wykorzystać ten moment i rozwijać kompetencje w zarządzaniu systemem rozproszonych mikroźródeł czy magazynowaniem energii w nich wytwarzanej. Już dziś trzeba myśleć o zmianie długofalowych strategii - przyniesie to korzyści dla firm energetycznych i całej polskiej gospodarki - powiedział.

Również Sekretarz Generalny Społecznej Rady ds. Rozwoju Gospodarki Niskoemisyjnej, prof. Krzysztof Żmijewski uważa, że projekt ustawy o OZE, mimo że ma pewne niedociągnięcia, generalnie oznacza początek rewolucji energetycznej w Polsce. Jego zdaniem projekt spełnia podstawowe przesłanki, aby prosumentów zaczęło szybko przybywać - gwarantuje opłacalność przy produkcji energii na własne potrzeby i możliwości techniczne przyłączenia do sieci.

Prof. Żmijewski zwraca m.in. uwagę na rozliczanie prosumentów z oddanej do sieci i zużytej energii za pomocą Net Meteringu, czyli na podstawie jej bilansu w określonym czasie. - Bez znaczenia, czy Net Metering jest półroczny, czy kwartalny. Dzięki rozliczaniu bilansowemu daje możliwość +magazynowania+ energii w sieci - powiedział Żmijewski. Jak dodał, z punktu widzenia znakomitej części społeczeństwa Net Metering jest rozwiązaniem tańszym niż inne.

Prof. Żmijewski ocenił też, że na podstawie proponowanych w projekcie przepisów najbardziej opłacalny model to konsumpcja własna 100 proc. produkowanej energii, co jednak jest praktycznie niemożliwe. - Ale już bardziej realny model konsumowania 70 proc. własnej produkcji i magazynowania pozostałych 30 proc. w sieci jest też bardzo opłacalny. Nieopłacalna jest natomiast produkcja wyłącznie na sprzedaż do sieci - podkreślił.

Zdaniem prezesa Klimczaka Polacy w krótkim czasie przekonają się do OZE, a jednym z argumentów będą korzyści finansowe - uniezależnienie się, choćby częściowe, od rosnących cen energii. Podkreślił, że już dziś BOŚ - zgodnie ze swoją misją - promuje mikroinstalacje OZE, na przykład za pomocą produktu BOŚ EKO System, który - jak zaznaczył - umożliwia "radykalne" ograniczenie kosztów ogrzewania w domach.

Klimczak podkreślił, że oferta BOŚ nie ogranicza się tylko do samego sfinansowania zakupu instalacji, ale bank pomaga dobrać stosownie do potrzeb klienta odpowiednią kombinację paneli i kolektorów słonecznych oraz pompy ciepła, co ma zasadnicze znaczenie dla opłacalności. Zapewnia też montaż i serwis.

Na podstawie: PAP

30 maja 2014

Wierzbowe żniwa

Napisane przez

Plantacje wierzby energetycznej trzeba zakładać umiejętnie, a wtedy będzie to z całą pewnością dochodowa roślina.

Andrzej Matysiak, prezes zarządu RSP "Przyszłość" w Boglewicach, prowadzi 70-hektarową plantację wierzby energetycznej. Założona została wiosną 2011 r., a w tym, czyli po 2 latach pełnej wegetacji, odbyły się pierwsze żniwa. Czy spełnione zostały założenia ekonomiczne? Można na tej roślinie zarobić, czy też jest to iluzja?

slider

Foto: wierzbaenergetyczna.info

Wstępny rachunek, jakiego dokonano w spółdzielni, wskazuje, że jest to uprawa opłacalna. Co prawda liczono na plon w wysokości 40 t/ha, a zebrano 30 t/ha, ale jak zauważył prezes Matysiak, zważywszy na bardzo niskie nakłady kapitałowe i małą pracochłonność, jakich wymaga ta roślina, dochód jest przyzwoity. Jak tłumaczył w rozmowie, powodem niższego plonu, niż zakładano, był młody wiek roślin i przyspieszenie o rok zbioru masy drzewnej. Gdyby wierzba rosła jeszcze jeden sezon wegetacyjny - jak wcześniej zakładano, to plon byłby zdecydowanie powyżej 40 t/ha.

- Plantacja nie osiągnęła jeszcze pełnej wydajności. Rośliny są jeszcze młode. Zasadzona wierzba będzie w stanie wykazać swoje możliwości dopiero przy drugim zbiorze. Wówczas krzewy osiągną pełnię swoich możliwości wzrostowych.

Rachunek ekonomiczny musiał wypaść lepiej, niż się prezes do tego przyznaje. Nie żałował bowiem pieniędzy na nawożenie mineralne pod ściętą wierzbę, a jak wiadomo, żaden rolnik nie zainwestuje w uprawę, która się nie sprawdza i nie rokuje dobrze na przyszłość. Tymczasem spółdzielcy porządnie zainwestowali, rozsiewając 180 kg mocznika i 300 kg polifoski6 na ha. Zatem odrastającej wierzbie postawiono do dyspozycji prawie 90 kg N/ha, 60 kg P2O5/ ha, 90 kg K2O/ha i ponad 20 kg siarki. Same nawozy, bez kosztu pracy rozsiewacza, to nakład na poziomie ok. 1.100 zł/ha. W tej wysokości nie ponosi się ich bez powodu.

Wierzba energetyczna jest często przedstawiana w mediach jako doskonała alternatywa dla konwencjonalnych upraw. Podkreśla się, że elektrociepłownie są w stanie kupić każdą jej ilość. Tymczasem wielu rolników narzeka na brak rynków zbytu. Zatem uprawa tej rośliny to złoty interes, czy jedynie obietnica przysłowiowych gruszek na wierzbie?

Zapotrzebowanie na zieloną energię w Polsce rośnie już od kilku lat. W 2020 r. aż 15,5 proc. zużycia energii końcowej ma pochodzić właśnie z odnawialnych źródeł energii. Niewątpliwie ta sytuacja przełożyła się na wzrostowy trend w uprawie wierzby energetycznej, który obserwuje się w naszym kraju. Elektrownie są zainteresowane skupem zrębów tej rośliny, wykorzystywanych do produkcji energii.

Wierzba energetyczna może rosnąć na gorszych glebach, nie nadających się do innych upraw. Jest rośliną wieloletnią, charakteryzującą się wysoką tolerancją środowiskową, produktywnością i niską energochłonnością produkcji. Jej uprawa wygląda rzeczywiście na dochodowy interes. Dlaczego więc są rolnicy, którzy zawiedli się na tej inwestycji?

- Jeżeli ktoś posadził parę hektarów, nie ma wiedzy na temat uprawy wierzby, sprzętu do jej mechanicznego zbioru, nie wie, komu to wszystko sprzedać, to jest niezadowolony - twierdzi Marek Szałański z firmy PGNiG Termika, produkującej ciepło i energię elektryczną, prowadzącej na potrzeby elektrociepłowni Żerań i Siekierki kontraktację, zbiór i skup wierzby. - Do takiej inwestycji trzeba podejść biznesowo. Przed założeniem plantacji trzeba się dowiedzieć, kto będzie zbierał zrębki i za ile. Tak więc przed podjęciem decyzji o uprawie tej wierzby, rolnicy powinni sobie wszystko dokładnie przekalkulować. Wierzba energetyczna to propozycja dla tych, którzy mają ziemię gorszej jakości, ale za to w dużych ilościach. Najbardziej opłacalne są plantacje powyżej 50 ha, które są całkowicie zmechanizowane.

Powodzenie inwestycji zależy od kilku czynników. Ważne jest zarówno prawidłowe założenie uprawy, klasa i wilgotność gleby, na której została założona, jak również likwidacja chwastów w pierwszym roku produkcji. Najlepiej wykonać je zaraz po posadzeniu wierzby. Jeżeli w pierwszym roku plantacja zostanie utrzymana w stanie wolnym od chwastów, to później nie ma już z nimi kłopotów. Najważniejsze jednak to zagwarantowanie sobie stałego zbytu na zrębki, na ustalonych wcześniej warunkach. W tych warunkach kalkulacja kosztów, ocena ryzyka inwestycji i dochodowości plantacji przedstawia się zupełnie inaczej, niż gdy produkcję rozpoczyna się "w ciemno", na zasadzie "a może się uda". Plantacje wierzby energetycznej trzeba zakładać z głową, a wtedy będzie to z całą pewnością dochodowa roślina.

Źródło: farmer.pl

ARiMR ułatwia młodym rolnikom przygotowanie wniosku o przyznanie pomocy

Aby uprościć rolnikom złożenie wniosków o przyznanie pomocy z działania "Ułatwianie startu młodym rolnikom" Agencja przegotowała taki wniosek w wersji elektronicznej, która umożliwia jego szybkie i poprawne wypełnienie oraz zapisanie wprowadzonych danych. Młody rolnik wypełnia taki wniosek, drukuje go oraz, aby nie utracić informacji w nim zawartych, może go również zapisać np. na płycie CD/DVD. To duże ułatwienie dla rolników, bo w przypadku konieczności dokonania poprawek czy uzupełnień nie trzeba od nowa wypełniać całego wniosku, tylko wystarczy dokonać zmian w konkretnym miejscu w zapisanym wcześniej dokumencie. W Oddziale Regionalnym wystarczy złożyć wniosek w wersji papierowej, trzeba tylko pamiętać o tym, aby go podpisać. Zachęcamy jednak do dostarczania wraz z wydrukowanym wnioskiem także jego wersji elektronicznej zapisanej np. na płycie CD/DVD. Pozwoli to, po sprawdzeniu przez pracownika ARiMR zgodności obu wersji, na zaimportowanie danych zawartych w elektronicznym wniosku do systemu informatycznego Agencji, co znacznie przyspieszy i usprawni dalszą weryfikację takiego dokumentu.

30 maja 2014

Marchew na redlinach

Przygotowane przez
Marchew na redlinach

 

Na przełomie ostatnich lat widać zmianę technologii produkcji warzyw korzeniowych. Ze względu na coraz wyższe wymagania jakościowe producenci zaczęli uprawiać marchew, pietruszkę i pasternak na redlinach. Taka technologia uprawy umożliwia uzyskanie warzyw o długich korzeniach a tym samym wpływa na wzrost plonu handlowego o 20-30% niż w tradycyjnej uprawie „na płasko". Korzenie uprawiane na redlinach są proste, dłuższe i bardziej gładkie. Mniejszy jest udział korzeni niekształtnych. Taki sposób uprawy pozwala również prowadzić zbiór na glebie nadmiernie wilgotnej, gdzie w takich samych warunkach wilgotnościowych w uprawie na płaskim gruncie byłoby to trudne do wykonania.
Na terenie gminy Dobrzyca wielu producentów uprawia warzywa korzeniowe na redlinach. Jednym z nich jest pan Krzysztof Grześkowiak z Fabianowa, który współpracuje z Zespołem Doradczym w Dobrzycy. W ubiegłym roku w jego gospodarstwie wykonano analizę kosztów produkcji (AKP) pietruszki. Warzywa korzeniowe w tym gospodarstwie uprawia się od kilkunastu lat. Tradycję uprawy warzyw w gospodarstwie zapoczątkował mój tata Stanisław już 15 lat temu i ja to kontynuuję. Kiedyś sialiśmy po 6 ha marchwi a obecnie ze względu na coraz niższą cenę ograniczyłem się do 2 ha. Marchew w tym roku wysiano bardzo wcześnie bo już 10 marca. Wybrano następujące odmiany: Laguna z przeznaczeniem na rynek świeży oraz Bangor i Kazan dla przemysłu. Producent zauważa, że coraz mniej uprawia się marchwi na soki, ponieważ cena nie zmieniła się od 15 lat i oscyluje w granicach 0,30 groszy. A robocizna i ceny nawozów wzrosły. Marchew na redlinach wysiewam siewnikiem punktowym w 2 rzędach w odstępach co 70 cm. W rzędach nasiona są rozmieszczone co 3,5-4 cm. Muszę zaznaczyć, że gęstość siewu ma duży wpływ na plon i wielkość pojedynczej marchwi. Dzięki uprawie na redlinach mam ułatwiony zbiór a marchew ma ładny system palowy – mówi Krzysztof Grześkowiak. Producent śledzi rynek odmianowy i każdego roku wybiera nową odmianę, którą testuje na zasadzie „prób i błędów". Stwierdza, że marchew na świeży rynek musi mieć po zbiorze duży połysk – nie powinna być matowa oraz nie powinna posiadać uszkodzeń mechanicznych. W gospodarstwie znajduje się chłodnia na agregacie chłodniczym, w której przechowuje warzywa. Plantator zwraca dużą uwagę na ochronę plantacji przed chwastami, chorobami i szkodnikami. Podkreśla, że tegoroczne zabiegi zwalczające chwasty okazały się skuteczne. Wymagania stawiane przez odbiorców korzeni powodują, że pan Grześkowiak nawożenie przeprowadza w oparciu o zalecenia nawozowe. Jest zadowolony, z tegorocznej wiosny. W uprawie marchwi występują okresy krytyczne. Należy zwracać uwagę, aby w czasie kiełkowania i intensywnej wegetacji zastosować nawadnianie plantacji. Płytki, bo 2 cm siew nasion powoduje, że już na początku należy ją nawadniać, ponieważ może zaschnąć zarodek kiełka. W tym roku jest na razie dobrze – mówi producent. Ze względu na odpowiednią zawartość wilgoci w glebie, nie poniósł jeszcze kosztów związanych z nawadnianiem plantacji.

Wacław Biadała
Doradca z gminy Dobrzyca

Ostatnio zmieniany 30 maja 2014
30 maja 2014

Choroby warzyw – rdza pora

Przygotowane przez

Sprawcą choroby jest grzyb, należący do klasy podstawczaków. Poraża cebulę zwyczajną, pora, szalotkę szczypiorek i czosnek. Występuje najczęściej na szczypiorku, wyrządzając szkody oznaczeniu gospodarczym.

Wiosna na liściach pojawiają się żółte lub pomarańczowe, okrągłe lub wydłużone plamki. Nieco później ukazują się małe plamki rdzawoczerwone, są one rozproszone na liściu lub ustawione w rzędach, okryte cienkim nabłonkiem, który po pewnym czasie pęka, odsłaniając złoża rdzawych zarodników. Pod koniec wegetacji pojawiają się plamki czarne, długości ok. 1mm, długo okryte nabłonkiem.

Rdza pora jest rdzą jednodomową. Zimują zarodniki, które wiosną kiełkują zakażając rośliny żywicielskie. Przez cały okres wegetacji rdza rozprzestrzenia się głównie za pomocą zarodników. W końcu na porażonych roślinach tworzą się jesienne stadia rozwojowe rdzy – zarodniki typu przetrwalnikowego.

Rozwój choroby można ograniczyć dokładnie zbierając i paląc resztki roślin po zbiorze. Aby uniemożliwić kiełkowanie zarodników na wiosnę należy po zbiorze pole głęboko zaorać.. Ponadto należy stosować właściwe zmianowanie. W razie wystąpienia choroby należy plantację opryskać preparatami chemicznymi z dodatkiem środka zwiększającego przyczepność, zgodnie z zaleceniami programu ochrony warzyw.

Centrum Informacyjne Rządu  poinformowało, że Rada Ministrów przyjęła projekt nowelizacji ustawy o rolnictwie ekologicznym. Celem nowelizacji jest wprowadzanie ułatwień dla rolników prowadzących produkcję ekologiczną.

Zgodnie z proponowaną nowelizacją, minister rolnictwa zostanie upoważniony do wydania rozporządzenia wprowadzającego generalne pozwolenie na zastosowanie niektórych odstępstw od zasad produkcji ekologicznej. Oznacza to usunięcie obowiązku każdorazowego występowania o zgodę na zastosowanie danego odstępstwa.

Zgodę na odstępstwo od produkcji ekologicznej można np. uzyskać, gdy wystąpiły trudności klimatyczne czy nie można było czasowo pozyskać na rynku paszy ekologicznej dla zwierząt.

Przewidziano wprowadzenie uproszczeń związanych z przekazywaniem przez jednostki certyfikujące Głównemu Inspektorowi Jakości Handlowej Artykułów Rolno-Spożywczych danych dotyczących kontrolowanych producentów. Chodzi o to, aby jednostki certyfikujące nie musiały informować o zmianach nieistotnych z punktu widzenia nadzoru nad produkcją ekologiczną. W związku z tym Główny Inspektor opracuje i przekaże jednostkom certyfikującym wzory formularzy określających, jakie informacje są niezbędne.

Na podstawie projektowanych nowych przepisów minister rolnictwa będzie mógł określić w rozporządzeniu warunki zwolnienia inspektora rolnictwa ekologicznego z obowiązku zdawania egzaminu co 3 lata.

Przewidziano wprowadzenie nowego mechanizmu przekazywania przez jednostki certyfikujące informacji o producentach ekologicznych przechodzących pod kontrolę innej jednostki. Zmiana ta umożliwi ochronę interesów producentów ekologicznych.

Minister rolnictwa określi też m.in. listę laboratoriów urzędowych, co przyczyni się do podniesienia wiarygodności i porównywalności wyników badań próbek pochodzących od kontrolowanych producentów.

ARiMR będzie zachęcał do skorzystania z PROW 2014 - 2020 i ze wsparcia dla "młodych rolników"

Jeszcze w tym miesiącu Agencja Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa rozpocznie szkolenia dla osób zainteresowanych pomocą z Programu Rozwoju Obszarów Wiejskich na lata 2014 - 2020. Specjaliści z ARiMR przeprowadzą około 2000 takich spotkań w gminach w całej Polsce. Informacje na temat terminów i miejsc, w których będą odbywały się takie szkolenia będzie można uzyskać w Oddziałach Regionalnych lub Biurach Powiatowych Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa.

Z kolei, aby ułatwić rolnikom poprawne złożenie wniosków o przyznanie pomocy z działania "Ułatwianie startu młodym rolnikom", w Biurach Powiatowych Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa uruchomione zostaną specjalne punkty konsultacyjne. Specjaliści z Agencji będą udzielali informacji o zasadach i warunkach korzystania z takiego wsparcia. Szczegółowe informacje dotyczące funkcjonowania tych punktów można uzyskać w poszczególnych Oddziałach Regionalnych ARiMR.

Zmiany polegające na  wprowadzeniu obowiązku produkcji  i sprzedaży dotyczą rolników podejmujących zobowiązania rolnośrodowiskowe począwszy od 2014 r. na mocy przepisów rozporządzenia Ministra Rolnictwa i Rozwoju z dnia 12 marca 2014 r. zmieniającego rozporządzenie w sprawie szczegółowych warunków i trybu przyznawania pomocy finansowej w ramach działania „Program rolnośrodowiskowy” objętego Programem Rozwoju Obszarów Wiejskich na lata 2007-2013 (Dz. U. z dnia 14 marca 2014 r, poz. 324).

Wytworzenie produktów rolnictwa ekologicznego (§ 10 pkt 2 lit. aa), w rozumieniu zarówno produktów pochodzących z okresu konwersji jak i po tym okresie, jest warunkiem przyznania płatności w Pakiecie 2. Rolnictwo ekologiczne z wyłączeniem wariantu 2.3 Trwałe użytki zielone (dla których zakończono okres przedstawienia) i 2.4 Trwałe użytki zielone (w okresie przestawienia). W związku z tym warunkiem, powinien być spełniony wymóg wprowadzenia na rynek co najmniej 50% wielkości produkcji ekologicznej poszczególnych produktów rolnictwa ekologicznego zawartej w wykazie (pkt. 1 ust. 1 części II załącznika Nr 3 do rozporządzenia).

Wymóg wprowadzenia na rynek, rozumiany jako wymóg sprzedaży produktów pochodzących z danego roku może być zrealizowany do dnia 31 października roku następującego po roku, w którym zostały wytworzone te produkty. Rolnik potwierdza sprzedaż tych produktów poprzez odpowiednie zapisy w prowadzonej zgodnie z art. 66 rozporządzenia Komisji (WE) nr 889/2008 dokumentacji księgowej w rejestrach sprzedaży. Płatność w ramach Pakietu 2. Rolnictwo ekologiczne przysługuje do powierzchni upraw. Niemniej jednak, jeśli rolnik wykorzysta powierzchnię gruntów ornych do produkcji pasz wykorzystywanych do żywienia zwierząt i sprzedaje produkty ekologiczne pochodzące z tych zwierząt, również będzie spełniał ww. wymóg i zostanie mu przyznane wsparcie.

Wymóg sprzedaży produktów ekologicznych będzie przez rolnika spełniony zarówno poprzez sprzedaż produktów pochodzenia roślinnego, tj. bezpośrednio zebranych z pola, jak i produktów przetworzonych oraz produktów pochodzenia zwierzęcego (np. jaja, mleko, mięso, sztuki zwierząt).

Natomiast w terminie do dnia 30 listopada roku następującego po roku, w którym zostały wytworzone te produkty rolnik składa do kierownika biura powiatowego ARiMR kopię rejestru sprzedaży (ewidencji towarowej) wraz z odpowiednimi podpisami i pieczęciami inspektora jednostki certyfikującej nadzorującej dane gospodarstwo (§24 ust. 2a rozporządzenia).

Jednocześnie, informacje na temat ilości poszczególnych produktów rolnictwa ekologicznego, deklarowanych do wprowadzenia na rynek z poszczególnych działek rolnych (100% wielkości produkcji) będą umieszczane przez jednostki certyfikujące w Wykazie producentów którzy spełnili wymagania produkcji ekologicznej, przekazywanym do Prezesa ARiMR w terminie do dnia 31 października każdego roku.

Uwaga młodzi rolnicy, oprócz ankiety monitorującej trzeba dostarczyć do ARiMR tabelę nadwyżek bezpośrednich

Młodzi rolnicy, którzy otrzymali wsparcie na rozpoczęcie samodzielnego gospodarowania muszą złożyć ankietę monitorującą oraz "Tabelę nadwyżek bezpośrednich z działalności rolniczej" do oddziału regionalnego ARiMR nie wcześniej niż po upływie 4 lat i 10 miesięcy i nie później niż 5 lat od wypłaty pomocy. Wzór tabeli wraz z instrukcją wypełniania jest zamieszczony na stronie internetowej Agencji na końcu listy dokumentów dotyczących poszczególnych naborów wniosków o przyznanie pomocy (otwórz).

ARiMR ostrzega młodych rolników przed korzystaniem z fałszywych doradców przy ubieganiu się o premie z PROW 2007-13

ARiMR prowadzi od 15 maja do 21 czerwca 2014 r. kolejny nabór wniosków o przyznanie pomocy z działania "Ułatwianie startu młodym rolnikom" z Programu Rozwoju Obszarów Wiejskich na lata 2007-2013. Jest to bardzo atrakcyjny rodzaj wsparcia, bowiem jeden beneficjent może otrzymać 100 tys. złotych premii na rozpoczęcie samodzielnej działalności rolniczej. Ten zastrzyk gotówki pomógł już wielu młodym rolnikom, którzy dzięki otrzymanemu wsparciu kupili nowy sprzęt, wybudowali lub zmodernizowali budynki gospodarskie czy nabyli ziemię. Wszelkie informacje o tym jakie są zasady przyznawania wsparcia, w obecnie prowadzonym naborze wniosków, znajdują się na stronie internetowej Agencji www.arimr.gov.pl. To z niej można też pobrać wniosek do wypełnienia,  jeśli się chce ubiegać o wsparcie z działania "Ułatwianie startu młodym rolnikom", są tam też wzory załączników i instrukcje do przygotowania całej dokumentacji. Większość ubiegających się o przyznanie wsparcia sama wypełnia wnioski i przygotowuje inne niezbędne dokumenty, bo nie jest to trudne. Niektórzy młodzi rolnicy szukają jednak pomocy w ich wypełnianiu.  Najczęściej korzystają z darmowych porad udzielanych przez np. Ośrodki Doradztwa Rolniczego czy Izby Rolnicze. Część rolników sięga po firmy doradcze i płaci za wypełnienie wniosków i  składanie ich w ARiMR.

Zawsze przy ogłaszaniu naboru na wsparcie z jakiegoś programu z funduszy unijnych czy krajowych, takie prywatne firmy "ożywiają" się reklamowo i nie jest to nic dziwnego, bo dla nich jest to okazja do zarobku. Wiele z takich firm działa uczciwie, ale niestety zdarzają się też firmy, których celem jest tylko wyłudzenie pieniędzy od rolników starających się o uzyskanie z ARiMR wsparcia, a nie uczciwa i rzetelna im pomoc. Przykładem takiej nieuczciwości jest np. firma, która stworzyła stronę internetową podobną do oficjalnej strony ARiMR. Zamieściła na niej  logo Agencji, a nawet godło Polski. Nie ulega więc wątpliwości, że autorzy portalu chcieli się w ten sposób uwiarygodnić i myląc rolników zachęcić ich do korzystania z jego wysokopłatnych usług. Strona zawiera przedziwną mieszaninę prawdziwych informacji o trwającym naborze przez ARiMR wniosków o przyznanie pomocy z działania "Ułatwianie startu młodym rolnikom", jak i mnóstwo informacji nieprawdziwych. Straszy np., iż środków na wsparcie nie starczy dla wszystkich chętnych i jednocześnie zamieszcza entuzjastyczne opinie internautów, którzy rzekomo dostali już premie w ramach trwającego naboru, bo skorzystali z pomocy reklamującej się firmy. To ma sugerować, że tylko ona może zapewnić przyznanie wsparcia. Opublikowane tam komentarze są tymczasem absolutnie niewiarygodne i nieprawdziwe jak zresztą cała ta strona internetowa. Zawierają one przy tym całkowicie fałszywy "obraz" przebiegu przyjmowania wniosków, ich rozpatrywania i wypłacania przez Agencję wsparcia. Takie sformułowania komentujących jak np. "wniosek złożyłem umowa podpisana" są zwykłym wymysłem. Dopóki trwa w ARiMR nabór wniosków o przyznanie pomocy, dopóty niemożliwe jest podpisanie jakiejkolwiek umowy i wypłacenie młodemu rolnikowi premii.

Kluczowym elementem umożliwiającym, za pomocą portalu sięganie do "kieszeni" rolników, jest specjalna aplikacja, po wypełnieniu której można rzekomo przygotować i przekazać do ARiMR wniosek o przyznanie premii. Agencja kategorycznie oświadcza, że nie ma takiej możliwości i nie ma z tym portalem (tak jak i z innymi podobnymi do niego) nic wspólnego. Prosi jednocześnie chcących skorzystać ze wsparcia udzielanego przez Agencję, o zwracanie uwagi, na jaką stronę internetową trafili, szukając informacji o oferowanej pomocy i zasadach jej udzielania. ARiMR przypomina, że  jedyną oficjalną jej stroną internetową, z której można uzyskać informacje o udzielanej pomocy, o toczących się naborach, czy o tym - komu wsparcie zostało przyznane - jest strona internetowa mająca adres:  www.arimr.gov.pl. Korzystanie z pomocy innych portali internetowych czy osób podszywających się pod Agencję (takich jak w opisywanym powyżej przypadku) może dużo kosztować, a oferowana pomoc może okazać się tylko fikcją. ARiMR przestrzega więc przed ryzykownym sięganiem po nieautoryzowaną pomoc w wypełnianiu wniosków o wsparcie i jest zmuszona też poinformować, że każdy kto tak robi czyni to na własną odpowiedzialność, bo Agencja nie może odpowiadać za skutki takich decyzji.