18 marca 2014

Czas przygotować żółte naczynia

Przygotowane przez

Wczesną wiosną, gdy temperatura wzrośnie powyżej zera, mogą na rzepaku ozimym pojawić się pierwsze szkodniki. Spośród nich, pierwszy na polach pojawia się chowacz brukwiaczek następnie chowacz czterozębny. Warto już dziś przygotować żółte naczynia odławiające pierwsze osobniki, które pomogą monitorować stan zagrożenia tymi owadami.

W praktyce ciężko przewidzieć kiedy pojawią się pierwsze chrząszcze. Ogólnie przyjmuję się, że zimujące osobniki budzą się gdy temperatura gleby wynosi 5-7oC, a temperatura otoczenia oscyluję w granicach 10oC. Dobowa temperatura musi przekroczyć granicę 5-6oC.
Noce bywają jeszcze chłodne, ale w dzień temperatura przekracza już nawet 12oC. To daję sygnał by powoli zacząć obserwować zagrożenie ze strony chowaczy.

Najlepszą metodą obserwacji zagrożenia jest wystawienie żółtych naczyń i kontrolowanie liczebności odłowionych w nich chrząszczy.
Naczynia należy ustawić przynajmniej 25 metrów od brzegu pola i co 3 dni kontrolować ich stan. Jeżeli w naczyniu znajdzie się 10 chrząszczy lub znajdziemy 2-4 chrząszcze na 25 roślinach należy rozważyć ich zwalczanie.

Początkowo samica chowacza musi dokonać żeru uzupełniającego, a następnie składa jaja głównie poniżej wierzchołków pędów. Najczęściej wybiera owad najdorodniejsze pędy rzepaku. Największe szkody powoduje wówczas, gdy liczny nalot i złożenie jaj nastąpi w okresie największej wrażliwości rzepaku, to jest od początku wybijania pędów do osiągnięcia przez nie 30 cm wysokości. Dlatego bardzo ważnym jest by opryskać plantację zanim samice złożą jaja.

Według  prowadzonej przez Instytut Ochrony Roślin obserwacji w 2013 roku 2,9 proc. roślin było porażonych chowaczem brukwiaczkiem. Szkodliwość owada w skali kraju od kilku lat oscyluje poniżej średniej wieloletniej i taki stan najprawdopodobniej utrzyma się w 2014 roku. Nie mniej jednak w województwach, w których rzepaku uprawia się dużo, rośliny będą bardziej narażone na uszkodzenia. Tym bardziej, że tegoroczna zima była stosunkowo łagodna można wiec się spodziewać, że wiele chrząszczy przezimowało.

Lokalnie w zeszłym roku stosunkowo silne porażenie chowaczem brukwiaczkiem powyżej 10 proc  obserwowano w -okolicach Torunia i Tucholi, Przemyśla, Lubaczowa, Nowego Miasta Lubelskiego oraz Goleniowa. Największe nasilenie (ok. 30 proc.) obserwowano w powiecie drawskim na terenie tamtejszego oddziału IOR.

 

Źródło: Autor: farmer.pl/annakobus10-03-2014

Grzegorz Baier WODR Poznań

Czytany 3819 razy

Ten adres pocztowy jest chroniony przed spamowaniem. Aby go zobaczyć, konieczne jest włączenie obsługi JavaScript.