"FESTIWAL SMAKÓW" – KONKURS NALEWEK
23 września br. w Marszewie na Placu Targowym odbyła się impreza określana mianem „ Festiwal smaków"- Konkurs Nalewek . Organizatorami uroczystości było Stowarzyszenie „Wspólnie dla Przyszłości" oraz Wielkopolski Ośrodek Doradztwa Rolniczego w Poznaniu- zespół Doradczy w Pleszewie. Robert Cichy, Piotr Fabisz i Bożena Grabowska, spróbowali aż 24 trunki. Wygrała nalewka z aroni pani Małgorzaty Sowińskiej. Wyróżniono ponadto nalewkę z wiśni pani Katarzyny Malinowskiej i nalewkę z malin pani Gabrieli Grabarek.
Komisja, organizatorzy oraz goście z zadowoleniem uznali, że konkurs cieszył się dużym zainteresowaniem Przygotowanych nalewek każdy mógł kosztować do woli w niebywale przyjaznej atmosferze. Wszystkie zachwycały niezwykłym smakiem i aromatem, a przygotowane zostały według tradycyjnych receptur. Uczestnikom, gościom dziękujemy i zapraszamy za rok.
Starszy doradca rolny – Maciej Kałużny
Fot. Maciej Kałużny
Czy w przyszłości - zamiast pszczół - pyłek z kwiatka na kwiatek będą przenosić mikroroboty latające? Dr Rafał Dalewski z Politechniki Warszawskiej chce zrealizować taki pomysł. Jego zespół pracuje nad autonomicznym układem do zapylania roślin.
Wymieranie pszczół to ogólnoświatowy problem. Owadów zapylających jest w różnych miejscach na świecie coraz mniej, na co zwracają uwagę liczne organizacje, nie tylko ekologiczne. Układ do automatycznego zapylania mógłby wyręczyć pszczoły w części ich zadań.
Prace nad automatycznym układem do zapylania rozpoczną się we wrześniu, a demonstrator rozwiązania technicznego ma powstać w ciągu 3 lat. Jeśli taki system uda się zbudować, może być nawet pierwszym tego typu układem na świecie. Dr Rafał Dalewski z Wydziału Mechanicznego Energetyki i Lotnictwa PW na realizację swojego projektu dostał ponad 1,1 mln zł z programu LIDER Narodowego Centrum Badań i Rozwoju.
Jak wyjaśnia naukowiec, najbardziej ambitnym założeniem jest to, żeby do automatycznego zapylania roślin wykorzystywać roboty latające. Takie roboty - jak zapewnia - nie musiałyby być duże, mogłyby mieć nawet kilka cm.
Jak ma wyglądać proces zapylania roślin? Dr Dalewski tłumaczy, że zadaniem człowieka będzie przygotowanie terenu, na którym ma działać układ i wybranie gatunku rośliny, która ma być zapylona. Pozostałą część pracy układ ma wykonać już samodzielnie. Elementem, który będzie nadzorować działanie systemu ma być urządzenie sterujące. To na nim wykonywane będą najważniejsze obliczenia. Na początku na rozpoznanie terenu wysyłać będzie ono robota, który stworzy wstępną trójwymiarową mapę, zidentyfikuje wstępnie kwiaty i zlokalizuje przeszkody na wyznaczonym terenie. Następnie do pracy wyruszy zespół robotów, których zadaniem będzie zapylanie.
Roboty będą musiały nie tylko znaleźć na roślinach kwiaty, ale również sprawdzić, czy te są już gotowe do zapylenia - np. po kolorze czy temperaturze znamienia słupka. Robot będzie musiał też rozpoznać, z której strony należy dotrzeć do kwiatu i go zapylić. Kiedy maszyny wykonają wyznaczone zadania, będą wracać do urządzenia sterującego, gdzie będą serwisowane, np. będą mogły zmienić baterie. Naukowiec przyznaje jednak, że na razie projekt jest w fazie koncepcji; być może okaże się, że pewne założenia trzeba będzie jeszcze zmodyfikować.
Dr Dalewski spodziewa się, że przy automatycznym przenoszeniu pyłków wykorzystane mogą być techniki używane przy ręcznym zapylaniu roślin przez ludzi. Tak więc np. roboty mogłyby być wyposażone w wibrujące miotełki, do których przyczepiałby się pyłek albo wykorzystywałyby rozwiązania pneumatyczne, czyli mechanizmy zasysające pyłek. Jednak przy zapylaniu roboty będą musiały być niezwykle precyzyjne i na tyle ostrożne, żeby nie niszczyć kwiatów ani roślin. Dlatego naukowiec przyznaje, że na początku powstaną jedynie roboty do prac w szklarniach, gdzie łatwiej kontrolować warunki, bo np. brak jest silnego, porywistego wiatru.
Jako pierwsze automatycznie zapylane mają być rośliny szklarniowe, takie jak pomidor czy ogórek. Proces zapylania tych roślin nie jest zbyt skomplikowany, a kwiaty tych gatunków są duże i wyróżniają się z tła. Jednak, jak zaznacza naukowiec, system już po zakończeniu projektu można będzie "uczyć" zapylania kolejnych gatunków.
- Naszym pierwszym celem jest zademonstrowanie, że automatyczne zapylanie jest możliwe - podkreśla naukowiec z PW. Możliwości zastosowań komercyjnych badacze sprecyzują w trakcie realizacji prac.
Lucyna Palicka
WODR w Poznaniu
PYŁEK KWIATOWY - strategia zdobywania go przez pszczoły
Przygotowane przez Lucyna PalickaCzym jest pyłek kwiatowy ?
Pyłek kwiatowy jest dla pszczół głównym źródłem białka, witamin i minerałów. Spożywają go zarówno larwy jak i osobniki dorosłe pszczół. Przynoszony jest do gniazda przez zbieraczki w postaci obnóży pyłkowych, będących zbitą grudką pyłku , w koszyczkach znajdujących się na trzeciej parze odnóży pszczoły. Zbieraczka może być samoczynnie obsypana pyłkiem lub podejmuje jego zbiór. Robotnica taka scala ze sobą ziarna pyłku śliną, nektarem lub miodem, który ma w wolu wylatując po pożytek, a następnie formuje obnóże pyłkowe.
Kształt i masa obnóży pyłkowych
Kształt obnóży oraz barwa zależy od gatunku rośliny pyłkodajnej, np. z gorczycy obnóża są jasne, okrągłe i bardzo duże a np. z koniczyny są bardzo drobne.
Masa pary obnóży jest różna i waha się w granicach 8-25 mg. Obnóża o większej masie formowane przez robotnice rano oraz kiedy większe jest zapotrzebowanie na pyłek w rodzinie. Ponadto robotnice o większych koszyczkach przynoszą większe obnóża.
Co dzieje się z pyłkiem po powrocie zbieraczki do ula?
Po powrocie pszczoły zbieraczki z ładunkiem pyłku dochodzi do jego rozładunku, wówczas zbieraczka wbija kolec ((znajdujący się na drugiej parze odnóży) w obnóże i wrzuca je do komórki plastra. Dalszym magazynowaniem pyłku zajmują się pszczoły ulowe. Ubijają one pyłek w komórce, następnie przechodzi on fermentację mlekową i w ten sposób powstaje pierzga, która służy pszczołom jako pokarm białkowy. Pierzga różni się od pyłku – zawiera więcej cukrów, witaminę K oraz enzymy fermentacji mlekowej.
Ile pyłku potrzebują pszczoły?
W ciągu roku rodzina pszczela gromadzi od 15 do 55 kg pyłku, zużywa natomiast od 13 do 18 kg pierzgi w zależności od kondycji rodziny.
Zapotrzebowanie pszczół na pyłek – pokarm białkowy zależy od ich wieku i pełnionych funkcji w rodzinie. Najwięcej pyłku spożywają pszczoły pomiędzy 4 a 9 dniem życia gdy pełnią funkcję karmicielek, natomiast kiedy pszczoły przejmują funkcję zbieraczek spożycie pyłku spada..
Pszczoła jako czynnik plonotwórczy
U większości roślin aby mogło dojść do zapłodnienia i do powstania nasienia musi mieć miejsce zapylenie, czyli przeniesienie ziarna pyłku na znamię słupka. Pyłek może być przenoszony w różny sposób: samoczynnie, przez wiatr, wodę i zwierzęta wśród których dominującą rolę stanowią owady – które zapylają ponad 70% roślin kwiatowych. Wśród owadów największe znaczenie w zapylaniu ma pszczoła miodna. Przenosząc pyłek z pylników jednych kwiatów na znamiona słupków innych, doprowadzają do zapylenia krzyżowego. Dzięki temu nawet w roślinach wysoce samopłodnych wzrasta plon oraz jakość owoców i nasion. Stąd współżycie kwiatów i pszczół oparte jest na obopólnych korzyściach – rośliny są zapylane a pszczoła zdobywa pokarm w postaci pyłku i nektaru.
W jaki sposób kwiaty wabią pszczoły?
Kwiaty aby mogły być odwiedzane i zapylane wabią pszczoły poprzez: kształt, symetrię, barwę oraz zapach. To właśnie zapachu pszczoły uczą się najszybciej, gdyż zmysł powonienia pszczoły jest bardzo wrażliwy. Pszczoły robotnice potrafią odróżnić nawet zapach odmian roślin danego gatunku.
Pyłek jest zbierany przez robotnice z najliczniej występujących i najbardziej dostępnych gatunków roślin. Pszczoły wykorzystują najchętniej masowo kwitnące rośliny na dużych areałach, natomiast loty pszczół na większe odległości odbywają się wtedy gdy w pobliżu ula brakuje roślin pyłkodajnych.
W rodzinie pszczelej prawie 60% pszczół-zbieraczek to zbieraczki nektaru, 25 % to zbieraczki pyłku , a 15% to zbieraczki zarówno pyłku jak i nektaru.
Lucyna Palicka
WODR w Poznaniu
SPD
Wiosną 2012 roku po utracie zasiewów ozimin spowodowanych wymarznięciem, znaczny areał został obsiany kukurydzą. Szacuje się, że kukurydza w Polsce w 2012 roku została zasiana na obszarze 1 miliona hektarów, w tym na ziarno ok. 550 hektarów. Stan pogodowy i stan wegetacji w I dekadzie lipca zapowiada, że ten rok może być kolejnym rokiem sprzyjającym wegetacji i plonowaniu kukurydzy. Jesienią możemy mieć 4 – 6 milionów ton mokrego ziarna, które będzie musiało być suszone lub zakiszone. Na wstępie musimy powiedzieć, że proces suszenia ziarna jest metodą droższą od kiszenia i wymaga urządzeń, czyli suszarni. Sam proces kiszenia ziarna kukurydzy jest stosunkowo prosty i łatwy, który można wykonać w każdym gospodarstwie.
Ziarno kukurydzy możemy zakiszać w tzw. rękawach foliowych, jest to sposób przydatny w dużych gospodarstwach. Mniejsze gospodarstwa mogą do tego wykorzystać silosy betonowe, które przed laty były wykorzystywane do kiszenia ziemniaków, rowy ziemne lub pryzmy naziemne. We wszystkich przypadkach musimy mieć na uwadze fakt, że dobrą kiszonkę uzyskamy tylko w warunkach beztlenowych, a więc szczelnie okrytą. Do tego celu używamy folii, wykładając nią betonowy zbiornik silosu, dół czy podstawę pryzmy naziemnej. Folią również zamykamy szczelnie całą masę ziarna, którą chcemy zakisić.
Pryzma naziemna, spód wyłożony szczelnie folią.
Opracował; Jan Sarnowski WODR Poznań
Wiosną 2012 roku po utracie zasiewów ozimin spowodowanych wymarznięciem, znaczny areał został obsiany kukurydzą. Szacuje się, że kukurydza w Polsce w 2012 roku została zasiana na obszarze 1 miliona hektarów, w tym na ziarno ok. 550 hektarów. Stan pogodowy i stan wegetacji w I dekadzie lipca zapowiada, że ten rok może być kolejnym rokiem sprzyjającym wegetacji i plonowaniu kukurydzy. Jesienią możemy mieć 4 – 6 milionów ton mokrego ziarna, które będzie musiało być suszone lub zakiszone. Na wstępie musimy powiedzieć, że proces suszenia ziarna jest metodą droższą od kiszenia i wymaga urządzeń, czyli suszarni. Sam proces kiszenia ziarna kukurydzy jest stosunkowo prosty i łatwy, który można wykonać w każdym gospodarstwie.
Po zbiorze i przywiezieniu na miejsce kiszenia, musimy jak najszybciej przystąpić do rozdrobnienia ziarna, czyli ześrutowania. Wilgotne ziarno kukurydzy pozostawione na grubej pryzmie bardzo szybko ulega zagrzaniu, zaleca się aby bezpośrednio po zbiorze nastąpiło ześrutowanie, a w przypadku części ziarna, które będzie śrutowane w oddalonym czasie rozłożyć na cieńsze warstwy i od czasu do czasu przemieszać. Ziarno śrutujemy bo trzoda chlewna najlepiej trawi ziarno kukurydzy, gdy jest rozdrobnione. Ześrutowane ziarno przed zakiszeniem, łatwiej daje się ubić, ułatwi nam pozbycie się nadmiaru powietrza, a tym samym stworzy bardzo dobre warunki do zakiszania. Rozdrobnienia dokonujemy przy pomocy śrutownika bijakowego. Sita w śrutowniki dobieramy tak, aby uzyskać śrutę o grubości 0,5 – 0,8 mm. Grubość ześrutowanego ziarna kukurydzy musi być taka jak pozostałe komponenty, śruty zbożowe i koncentraty użyte później w sporządzanej paszy pełnoporcjowej. Zakiszona śruta kukurydziana nadaje się do sporządzania mieszanek pasz, z wykorzystaniem mieszalników mechanicznych. Używając zakiszoną śrutę kukurydzianą już powtórnie nie śrutujemy gdy sporządzamy mieszanki pasz.
Śrutowniki bijakowe
Funkcją śrutownika jest czerpanie (zasysanie) ziarna z pryzmy lub zbiornika, rozdrobnienie go i przetłoczenie do zbiornika lub na pryzmę do kiszenia. Moment przetłoczonej śruty do zbiornika lub na pryzmę możemy wykorzystać do dodania preparatów bakterii kwasu mlekowego lub kwasów organicznych, które obniżają pH zakiszanej masy śruty kukurydzianej do pożądanego ok. 4 . Wszystkie preparaty, które maja formę płynną, możemy zadawać przy pomocy aplikatora lub opryskiwacza ręcznego. Możemy je dozować również w momencie napełniania i formułowania pryzmy kiszonkowej.
Zdjęcie 1 Zdjęcie 2 Zdjęcie 3
Ciąg technologiczny śrutowania ziarna kukurydzy, zdjęcie 1 zsyp ziarna z przyczepy, zdjęcie 2 śrutowanie przy pomocy śrutownika bijakowego, zdjęcie 3 napełnianie zbiornika śrutą kukurydzianą. W momencie napełniania zbiornika można zadawać roztwór bakterii kwasu mlekowego. Na zdjęciu 3 łyżka zamontowana na ciągniku stanowi zbiornik na śrutę, która następnie jest przewożona na pryzmę.
Zdjęcie 4 Zdjęcie 5
Zdjęcie 4 przedstawia usypywanie i formowanie pryzmy kiszonkowej, zdjęcie 5 dodawanie bakterii kwasu mlekowego.
Opracował:
Jan Sarnowski
WODR Poznań
Wiosną 2012 roku po utracie zasiewów ozimin spowodowanych wymarznięciem, znaczny areał został obsiany kukurydzą. Szacuje się, że kukurydza w Polsce w 2012 roku została zasiana na obszarze 1 miliona hektarów, w tym na ziarno ok. 550 hektarów. Stan pogodowy i stan wegetacji w I dekadzie lipca zapowiada, że ten rok może być kolejnym rokiem sprzyjającym wegetacji i plonowaniu kukurydzy. Jesienią możemy mieć 4 – 6 milionów ton mokrego ziarna, które będzie musiało być suszone lub zakiszone. Na wstępie musimy powiedzieć, że proces suszenia ziarna jest metodą droższą od kiszenia i wymaga urządzeń, czyli suszarni. Sam proces kiszenia ziarna kukurydzy jest stosunkowo prosty i łatwy, który można wykonać w każdym gospodarstwie.
W informacji rolniczej pojawiają się takie pojęcia jak CCM, LKS, ziarno kukurydzy. Warto te pojęcia przybliżyć.
CCM – są to kolby odkoszulkowane, czyli pozbawione koszulek ( ziarno + osadka). Sporządzanie kiszonek z CCM miało miejsce kilka lat temu, gdy dostępność kombajnów z przystawkami do zbioru kukurydzy była trudno osiągalna. Całe kolby z osadkami były poddawane rozdrobnienie, a następnie zakiszeniu. Pasza taka charakteryzowała się wyższą zawartością włókna, ale nadawała się do skarmiania trzodą chlewną.
LKS – Kolby nieodkoszulkowane, też po rozdrobnieniu były kiszone. Pasza o dużej zawartości włókna nadająca się dla bydła. Zarówno CCM jak i LKS były zbierane we wcześniejszej fazie dojrzałości kukurydzy i przy większej wilgotności.
Ziarno kukurydzy – ziarno oddzielone od osadki, w formie suchej nadaje się jako karma dla świń, drobiu i bydła, w formie kiszonej po ześrutowanie dla świń i bydła, po zgnieceniu dla bydła. Kiszonego ziarna nie stosujemy w żywieniu drobiu. Dziś powszechnie dostępną maszyną do zbioru ziarna kukurydzy jest kombajn z odpowiednią przystawką.
Kombajn z przystawką do zbioru ziarna kukurydzy oraz odbiór i odwóz ziarna
Jak już wspomniano zbioru ziarna kukurydzy dokonujemy mechanicznie przy użyciu kombajnu z odpowiednią przystawką. Jest to jedyny racjonalny , mechaniczny sposób zebrania ziarna, które w następnej fazie konserwacji może być poddane zakiszeniu. Plony ziarna kukurydzy z jednego hektara mogą osiągnąć dziesięć i więcej ton. Ziarno z pola jest transportowane ciągnikiem do miejsca konserwacji.
Opracował:
Jan Sarnowski
WODR Poznań
Wartości odżywcze bulw topinambura są godne polecenia, zwłaszcza osobom chorym na cukrzycę, zawierają bowiem nie skrobię, lecz aż 18% inuliny, przekształcającej się we fruktozę (cukier prosty) dobrze tolerowaną przez diabetyków. Walory lecznicze topinambura zostały wykorzystane przy produkcji leku o nazwie Topinulin, dostępnego w aptekach.
Można go stosować w celu poprawienia przemiany materii i utrzymania właściwej mikroflory jelit, w profilaktyce cukrzycy, nowotworów, chorób serca i naczyń oraz przy niewydolności nerek i arytmii serca. Ponadto wzmacnia układ odpornościowy i pomaga w stanach przewlekłego zmęczenia. Bulwy topinambura są bogatym źródłem potasu, żelaza oraz tiaminy. Nie zawierają tłuszczu ani cholesterolu.
Topinambur znany jest przede wszystkim …leśnikom i myśliwym. Wykorzystywany jest bowiem jako pasza dla leśnych zwierząt. A w kuchni …? Dawno temu uważany był za cenione warzywo, natomiast później … za przydrożny chwast ! I oto … znów wkroczył na salony ! W jednym z telewizyjnych programów kulinarnych, szef kuchni znanego hotelu, zaprezentował wspaniałą zupę „krem” z topinamburu . Można wykorzystać je przede wszystkim do warzywnych sałatek. Najlepiej jest gotować je na parze - uważając, by nie uległy nadmiernemu rozgotowaniu. Ich smak jest niezwykle interesujący, bardzo „orzechowy”.
Bulwy topinamburu są niezwykle bogatym źródłem „krzemionki”.
Uwaga!Krzem (silicum - Si) jest pierwiastkiem niezmiernie ważnym dla życia biologicznego na Ziemi.Oczywiście niezmiernie ważny jest również dla organizmu człowieka.Związki krzemu biorą istotny udział w komunikacji międzykomórkowej, wpływając regulująco na przemianę materii.Są materiałem konstrukcyjnym i uelastyczniającym włókna kolagenu oraz elastyny w naszych organizmach.Krzem został nazwany pierwiastkiem młodości, ponieważ młode organizmy zawierają więcej krzemu niż starsze. W miarę upływu lat poziom krzemu spada, a wzrasta poziom wapnia. Pojawiają się wówczas procesy miażdżycowe.Niedobór krzemu powoduje między innym osteoporozę, deformację stawów, tkanki łącznej i zapalenie dziąseł. Przewlekle niedobory krzemu powodują także krwawienia z dziąseł i nosa, stany zapalne powiek i spojówek.
Krzem (dotyczy to jedynie krzemu organicznego) pobudza wzrost mięśni, gojenie ran, naskórkowanie oraz nabłonkowanie, wchodząc w skład materii organicznej w połączeniu z węglem i wodorem.Ze względu na zakwaszenie środowiska i praktyki zobojętniania środowiska związkami wapnia, krzem w glebie wypierany jest przez pierwiastek antagonistyczny - wapń.Wapniowanie gleb w rolnictwie powoduje, że coraz mniej krzemu znajduje się w roślinach a co za tym idzie w pozostałej części łańcucha pokarmowego, którego ostatnim ogniwem są ludzie.Jak podają niektóre źródła medyczne, dzienne zapotrzebowanie organizmu ludzkiego na krzem, wynosi około 30 mg.Według wielu lekarzy dermatologów, w celu zapobiegania przedwczesnemu starzeniu się skóry, można zażywać preparaty i wody krzemionkowe.
Surowy topinambur ma bardzo chrupką konsystencję - podobną do rzodkiewki. Polecany tym wszystkim, którzy chcą w swojej diecie wykorzystać naturalne źródło inuliny.
Gorąca herbata z plasterkiem topinambura
lepiej smakuje niż z plasterkiem cytryny, dlatego bulwy tej rośliny bywają nazywane cytrusami północy, jednak pod względem wyglądu znacznie im bliżej do ziemniaków. Jest to bowiem wysoka bylina wytwarzająca podziemne bulwy, przypominające guzowate ziemniaki w zależności od odmiany białe, żółte, różowe, czerwone albo fioletowe, z białym bądź żółtym miąższem.
O topinamburze pisał w 1603 roku Samuel Champlain, podróżnik, pionier kolonizacji francuskiej w Kanadzie, założyciel Quebecu. Od dawien dawna uprawiali go Indianie, od których wiedzę o użyteczności kolorowych bulw pierwsi przejęli Francuzi. Na początku XVII wieku roślina "z korzeniami o smaku karczocha" trafiła do Francji, a następnie do Anglii. Wojna trzydziestoletnia upowszechnia uprawy topinambura w całej Europie, wnet jednak, bo już w XVIII wieku, na dalszy plan zepchnęły go ziemniaki i odtąd użytkowany był jako ceniona roślina pastewna.
Odżywcze i smakowe walory topinambura najbardziej doceniają Francuzi, którzy kolorowe bulwy przyrządzają na dwadzieścia sposobów, od surówek po frytki. Na południu i w środkowej Francji do dzisiaj występują liczne plantacje tej rośliny. Uprawia się ją również w Niemczech oraz w USA. W Polsce popularna była przed wojną na Śląsku.
Obecnie trudno kupić topinambur w sklepie. Kto ma działkę lub ogród, może zamówić sadzeniaki lub bulwy konsumpcyjne w naszym gospodarstwie i założyć na wiosnę lub jesienią własne poletko lub uprawiać tę w formie żywopłotu wzdłuż ogrodzenia .
Do celów kulinarnych należy wybierać duże, kruche i jędrne bulwy.
Przechowuje się je nie umyte, w lodówce w pojemniku na warzywa lub w chłodnym i suchym miejscu. Obrane bulwy należy wkładać kolejno do zimnej wody zakwaszonej sokiem cytrynowym, aby nie ściemniały. Gotuje się je tak samo jak ziemniaki, tyle że krócej. Metodą prób i błędów trzeba ustalić czas gotowania.
Uprawa Topinambura (Helianthustuberosus)
Na 1 m kwadratowy uprawy potrzeba około 15 bulw sadzeniaków. Jeden sadzeniak daje 10 - 20 bulw. Topinambur raz posadzony obficie plonuje co najmniej dziesięć lat.
Jest odporny nawet na 50-stopniowe mrozy i nie wymaga specjalnych zabiegów pielęgnacyjnych. Wykopki zaczęte w październiku można, prowadzić dokąd ziemia nie zamarznie lub wiosną - od marca do czerwca, gdyż bulwy doskonale przezimowują.
Gdy podczas wzrostu roślin panuje sucha i słoneczna pogoda, wystarczy je okopać. Pojedyncze bulwy osiągają spore rozmiary, nierzadko ważą nawet pół kilograma.
Uprawa Topinambura( Helianthustuberosus)
Na 1 m kwadratowy uprawy potrzeba około 15 bulw sadzeniaków. Jeden sadzeniak daje 50 - 80 bulw. Topinambur raz posadzony obficie plonuje co najmniej dziesięć lat.
Jest odporny nawet na 50-stopniowe mrozy i nie wymaga specjalnych zabiegów pielęgnacyjnych. Wykopki zaczęte w październiku można, prowadzić dokąd ziemia nie zamarznie lub wiosną - od marca do czerwca, gdyż bulwy doskonale przezimowują.
Gdy podczas wzrostu roślin panuje sucha i słoneczna pogoda, wystarczy je okopać. Pojedyncze bulwy osiągają spore rozmiary, nierzadko ważą nawet pół kilograma.
Termin wysadzania:jesień do zamarznięcia gleby, wiosna do 15 maja
Wprowadźmy do naszych ogródków i spożywajmy topinambur.
Oprac.
Ewa Tuliszka
WODR Poznań
Dnia 18.09.2012r w gospodarstwie Pana Czesława Mazura zam. w Młynkowie odbył się pokaz odmian kukurydzy firmy Pioneer. W spotkaniu uczestniczyli przedstawiciele tejże firmy ,przedstawiciel firmy Timac Agro Polska oraz zainteresowani rolnicy. Po prezentacji przybyłych przedstawicieli firm przedstawiono krótką prezentację produktów: /nawóz fizjologiczny -starter Physiostart/i FERTIACTYL Starter – nawóz biostymulujący rozwój roślin. Następnie omówiono prezentowane na polu odmiany kukurydzy przeznaczone na zakiszanie. Zwrócono uwagę na przygotowanie pola pod zasiew :normy wysiewu, liczbę FAO, rozstawę w międzyrzędziach , terminy siewu, zbioru, nawożenie oraz ochronę roślin. Rolników interesowało występowanie omacnicy prosowianki, jakie może wyrządzić szkody na plantacji. Jak zapobiec jej występowaniu. Pytano o wykorzystanie masy do biogazowi, czy jest to opłacalne.
Dorota Wielgosz
Od 18 września rolnicy mogą się starać o preferencyjne kredyty inwestycyjne i klęskowe na nowych warunkach
Ministerstwo Rolnictwa i Rozwoju Wsi oraz Ministerstwo Finansów przyznało Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa dodatkowe pieniądze na dopłaty do oprocentowania kredytów inwestycyjnych. Dzięki temu banki współpracujące z ARiMR, będą mogły udzielić takich kredytów na łączną kwotę 1,57 miliarda złotych i można się o nie starać od 18 września 2012 r. Od tego dnia, stawki oprocentowania kredytów na inwestycje, a także na likwidację strat spowodowanych przez klęski żywiołowe (tzw. kredytów klęskowych), nieco się zmieniły w porównaniu z obowiązującymi wcześniej.
Kredyty inwestycyjne
Zmiana polega na tym, że całkowite oprocentowanie takich kredytów zostało zmniejszone z 1,6 stopy redyskonta weksli do 1,5 stopy redyskonta weksli. W praktyce oznacza to, że oprocentowanie takich kredytów udzielanych ze wsparciem ARiMR, wyniesie 7,5% zamiast dotychczasowych 8%. Może ono oczywiście ulec zmianie, jeżeli inna będzie, ustalana przez Radę Polityki Pieniężnej, stopa redyskonta weksli - obecnie wynosi ona 5%. Oprocentowanie kredytów inwestycyjnych (ze wsparciem ARiMR) jest zdecydowanie bardziej korzystne, niż oprocentowanie zwykłych kredytów konsumenckich. Oprócz niższego oprocentowania istotną korzyścią jest też to, że znaczną część należnego bankom oprocentowania spłaca za rolnika Agencja Restrukturyzacji Modernizacji Rolnictwa. W nowych, obowiązujących od 18 września zasadach, w większości inwestycyjnych linii kredytowych, do których dopłaca ARiMR, oprocentowanie, które musi zapłacić bankowi rolnik, zostało jednak nieco podwyższone. Teraz będzie ono wynosiło 3% w skali roku, zamiast dotychczasowych 2%. Jedynym wyjątkiem będą kredyty inwestycyjne podstawowe - linia kredytowa nIP, ponieważ oprocentowanie płacone przez rolnika, będzie teraz wynosiło w ich wypadku tylko 3%, a nie jak wcześniej 4%.
Obniżenie całkowitego oprocentowania kredytów udzielanych ze wsparciem ARiMR i jednoczesne podwyższenie poziomu spłaty przez rolnika należnego bankowi oprocentowania, ma na celu zwiększenie dostępności takich kredytów dla osób poszukujących środków finansowych m. in. na rozwój i modernizację gospodarstw rolnych. Jest to szczególnie ważne w momencie, gdy unijne środki na inwestycje w gospodarstwach rolnych, dostępne w ramach Programu Rozwoju Obszarów Wiejskich na lata 2007 - 2013, są już na wyczerpaniu.
Kredyty klęskowe
Zmiany w oprocentowaniu wprowadzone zostały również do preferencyjnych kredytów na wznowienie produkcji w gospodarstwach rolnych i działach specjalnych produkcji rolnej, w których wystąpiły szkody spowodowane przez suszę, grad, deszcz nawalny, ujemne skutki przezimowania, przymrozki wiosenne, powódź, huragan, piorun, obsunięcie się ziemi lub lawinę (linie nKL01 i nKL02). Całkowite oprocentowanie tych kredytów będzie teraz niższe, bo tak jak w przypadku kredytów inwestycyjnych, będzie teraz wynosiło 1,5 stopy redyskonta weksli. Natomiast zostało podwyższone oprocentowanie płacone przez rolnika bankowi. Rolnik, który w dniu wystąpienia klęski posiadał stosowne umowy ubezpieczenia, czyli ubezpieczył przynajmniej od jednej z klęsk żywiołowych, co najmniej 50% powierzchni upraw rolnych (z wyłączeniem łąk i pastwisk) lub co najmniej połowę liczby zwierząt gospodarskich, zapłaci w skali roku 1,5% należnego bankowi oprocentowania. Przed zmianami było to 0,1%. Pozostałą część oprocentowania kredytu, czyli obecnie 6%, zapłaci za kredytobiorcę ARiMR. Natomiast za osoby poszkodowane w wyniku klęsk, które nie posiadały takiego ubezpieczenia, Agencja zapłaci o połowę mniej, czyli obecnie będzie to 3%. W związku z tym, część oprocentowania kredytów klęskowych płacona przez kredytobiorców wyniesie, od 18 września 4,5%. Przed zmianami w takim wypadku trzeba było płacić 4,05%.
Inne zmiany
Wraz z wejściem w życie 18 września 2012 roku rozporządzenia Rady Ministrów z dnia 21 sierpnia 2012r., zmieniającego rozporządzenie w sprawie realizacji niektórych zadań ARiMR (Dz. U. poz. 988), nastąpiły też inne modyfikacje w dotychczasowych zasadach udzielania kredytów przez banki współpracujące z ARiMR.
Jedną z ważniejszych zmian jest wprowadzenie ograniczenia maksymalnej kwoty kredytów preferencyjnych na zakup użytków rolnych do wysokości 1,5 mln zł dla jednego podmiotu, przy czym kwota kredytu na zakup użytków rolnych nadal nie będzie mogła przekraczać 80% wartości inwestycji. Natomiast w przypadku linii kredytowej na utworzenie lub powiększenie gospodarstwa rodzinnego (linia nGR) jej wysokość może sięgnąć 90% wartości inwestycji. Zmiana dotyczy kredytów objętych pomocą Agencji zarówno w postaci dopłat do oprocentowania jak i w formie częściowej spłaty kapitału kredytu. Zmniejszenie maksymalnej kwoty kredytów preferencyjnych na zakup użytków rolnych, które mogą zostać udzielone jednemu podmiotowi, jest też podyktowane tym, by możliwe było ich udzielenie większej liczbie osób. Przy czym trzeba podkreślić, że ta zmiana ma zastosowanie wyłącznie w odniesieniu do kredytów zaciąganych po wejściu w życie rozporządzenia Rady Ministrów z dnia 21 sierpnia 2012r. Oznacza to, że przy udzielaniu kredytu będzie sprawdzane czy suma kwot kredytów udzielanych od 18 września 2012 r. na sfinansowanie zakupu użytków rolnych nie przekracza 1,5 mln zł dla jednego podmiotu. Jednocześnie maksymalna kwota kredytów preferencyjnych na wszystkie inwestycje w gospodarstwie rolnym nie uległa zmianie i wynosi 4 mln zł.
Drugą zmianą dotyczącą preferencyjnego kredytowania zakupu użytków rolnych, jest rozszerzenie na wszystkie linie kredytowe, zakazu udzielania takiego kredytu na utworzenie nowego gospodarstwa rolnego o powierzchni mniejszej od średniej w danym województwie, ogłoszonej na podstawie przepisów o płatnościach w ramach systemu wsparcia bezpośredniego. Dotyczy to osób, które w celu utworzenia nowego gospodarstwa rolnego planują zakupić użytki rolne korzystając z kredytu z linii inwestycyjnej podstawowej (nIP), z kredytu w ramach branżowego programu mleczarstwa (nBR15), a także z kredytu z częściową spłatą kapitału (CSK), do których wprowadzony został wymóg osiągnięcia ww. średniej przy tworzeniu nowego gospodarstwa rolnego. Trzeba zwrócić uwagę, że wymóg ten nie obowiązuje przy zakupie ziemi na powiększenie istniejącego gospodarstwa rolnego.
Kolejna zmiana wynikająca z przyjętego rozporządzenia Rady Ministrów dotyczy kredytowania inwestycji w przetwórstwie produktów rolnych. W gronie podmiotów mogących ubiegać się o kredyty preferencyjne na ten cel znalazły się wyłącznie spółdzielnie i grupy producentów rolnych. Mając na uwadze ograniczone środki na dopłaty do oprocentowania kredytów zrezygnowano z udzielania kredytów preferencyjnych innym podmiotom prowadzącym działalność w przetwórstwie produktów rolnych. W ten sposób zwiększona została dostępność do tych kredytów dla spółdzielni i grup producentów rolnych.
Ostatnia zmiana jest istotna dla wszystkich podmiotów ubiegających się o kredyty preferencyjne i polega na ustaleniu górnego pułapu prowizji przygotowawczej na rzecz banku z tytułu udzielenia kredytu na poziomie 1% kwoty udzielonego kredytu. Rozwiązanie takie zastąpiło obowiązujące wcześniej zapisy, zgodnie z którymi wysokość opłat na rzecz banku
z tytułu udzielenia kredytu nie mogła przekraczać 2% kwoty udzielonego kredytu. Obecnie pierwsza opłata na rzecz banku, czyli prowizja przygotowawcza, maksymalnie może wynieść 1%. Wysokość ewentualnych innych opłat związanych z kredytem (np. za obsługę kredytu, za zawarcie aneksu do umowy kredytu, za spłatę kredytu przed terminem) kredytobiorca może indywidualnie negocjować z bankiem.
W październiku ARiMR uruchomi dwa nowe nabory wniosków o przyznanie pomocy w ramach PROW 2007 - 2013
Od 15 października do 26 listopada 2012 r. będzie można składać wnioski o przyznanie pomocy w ramach działania "Przywracanie potencjału produkcji rolnej zniszczonego w wyniku wystąpienia klęsk żywiołowych oraz wprowadzenie odpowiednich działań zapobiegawczych". Już po raz piąty ARiMR będzie przyjmowała wnioski o przyznanie takiego wsparcia. W dotychczas przeprowadzonych naborach, w 2010 r. i w 2011 r. z pomocy na wznowienie produkcji rolnej skorzystało około 4 tys. gospodarstw. Warunki ubiegania się o pomoc w tegorocznym naborze nie zmieniły się w porównaniu do tych obowiązujących w poprzednich latach. Z pomocy mogą skorzystać rolnicy, którzy zostali najdotkliwiej poszkodowani przez klęski żywiołowe takiej jak: powódź, obsunięcie ziemi, wiosenne przymrozki, zniszczenia w uprawach spowodowane przez mróz, susza, deszcz nawalny, lawina, grad, huragan czy uderzenie pioruna. Rolnik może otrzymać wsparcie z działania "Przywracanie potencjału produkcji rolnej zniszczonego w wyniku wystąpienia klęsk żywiołowych oraz wprowadzenie odpowiednich działań zapobiegawczych" jeżeli poniósł starty w wysokości co najmniej 10 tys. zł w majątku trwałym np. maszynach, budynkach produkcyjnych, sadach czy plantacjach wieloletnich i jednocześnie klęska żywiołowa spowodowała w jego gospodarstwie powyżej 30% strat w rolniczych uprawach, hodowli zwierząt czy ryb. Rolnik musi udokumentować powstałe szkody, dołączając protokół z oszacowania zakresu i wysokości strat, który sporządza komisja powołana przez wojewodę. Potrzebna jest również opinia wojewody w sprawie zakresu i wysokości start powstałych w gospodarstwie rolnika. Na przywracanie produkcji rolniczej, w całym okresie realizacji PROW 2007 - 2013 jedno gospodarstwo można otrzymać do 300 tys. zł wsparcia, z tym że kwota pomocy nie może przekroczyć 90% kosztów kwalifikowanych poniesionych na inwestycje. Dofinansowanie można otrzymać m.in. na budowę, przebudowę lub remont budynków służących do produkcji rolniczej, kupno nowych maszyn czy urządzeń rolniczych, odtwarzania sadów albo plantacji wieloletnich, jak również na zakup stada podstawowego zwierząt hodowlanych. Ważne jest, że pomoc udzielana w ramach działania "Przywracanie potencjału produkcji rolnej zniszczonego w wyniku wystąpienia klęsk żywiołowych oraz wprowadzenie odpowiednich działań zapobiegawczych" nie ma charakteru odtworzeniowego. To oznacza, że jeżeli, na przykład klęska żywiołowa spowodowała zniszczenia w budynkach służący do produkcji, rolnik nie musi ich odbudowywać, jeżeli uzna, że bardziej potrzebna będzie mu nowa maszyna. Wniosek o przyznanie pomocy należy złożyć w Oddziale Regionalnym ARiMR, właściwym ze względu na miejsce realizacji operacji osobiście albo przez upoważnioną osobę, można również wysłać go przesyłką rejestrowaną, przesyłka pocztową. Do wykorzystania w ramach tego działania zostało jeszcze ok. 200 mln zł.
Dzięki wsparciu ARiMR rolnicy, którzy otrzymali pomoc w ramach dotychczas przeprowadzonych czterech naborów, kupili prawie 10 tys. maszyn i urządzeń rolniczych, wybudowali lub zmodernizowali 90 tys. metrów kwadratowych budynków produkcyjnych i odtworzyli 780 ha sadów lub plantacji wieloletnich.
Od 2 do 29 października 2012 roku w województwie podkarpackim zostanie przeprowadzony nabór wniosków o przyznanie pomocy z działania "Modernizacja gospodarstw rolnych". Wynika to z tego, że tylko w tym regionie zostały jeszcze pieniądze z PROW 2007 - 2013 na takie inwestycje. Pozostałe 15 województw wykorzystało środki na "Modernizację gospodarstw rolnych" dostępne w ramach tego Programu we wcześniejszych naborach. Gospodarze z Podkarpacia mają jeszcze do wydania na inwestycje swoich gospodarstw ok. 49 mln zł. Maksymalna pomoc jaką może otrzymać rolnik w całym okresie realizacji PROW 2007 - 2013 wynosi 300 tys. zł., z tym, że poziom dofinansowania waha się od 40% do 60% kosztów kwalifikowanych poniesionych na realizację takich inwestycji. Wyższy poziom dofinansowania mogą uzyskać rolnicy przed "40", którzy gospodarują w trudnych warunkach, czyli korzystają ze wsparcia ONW. Pieniądze można przeznaczyć m.in. na zakup maszyn czy urządzeń rolniczych, inwestycje w budynki produkcyjne albo zakładanie i wyposażenie sadów lub plantacji wieloletnich. Pomoc, będzie przyznawana w zależności od liczy punktów jaką uzyska wniosek. Oceniane będą dwa aspekty - wielkość ekonomiczna gospodarstwa wyrażona w ESU oraz czy cel inwestycji jest związany ze wzrostem wartości dodanej brutto w gospodarstwie.
W Programie Rozwoju Obszarów Wiejskich na lata 2007 - 2013 przewidziano na pomoc z działania "Modernizacja gospodarstw rolnych" ok. 8,5 miliarda złotych. W przeprowadzonych dotychczas naborach rolnicy złożyli do Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa 78 tys. wniosków o przyznanie takiej pomocy, a 90% z nich zostało rozpatrzone.
Więcej...
Seler korzeniowy uprawia się na glebach kompleksów pszennego bardzo dobrego i dobrego oraz kompleksu żytniego bardzo dobrego. Seler dobrze rośnie na glebach zasobnych w próchnicę.
Seler uprawia się w pierwszym roku po oborniku lub po nawozach zielonych przyoranych w jesieni. Seler wymaga pH zbliżonego do obojętnego. Nawożenie roślin opiera się na wynikach zasobności gleby. Średnie dawki nawozów wynoszą. Azot 150-200kg czystego składnika na 1 hektar. Fosfor 100-150 kg czystego składnika na 1 hektar. Potas 180-260 kg czystego składnika na 1 hektar. Zwykle przed sadzeniem daje się około 100kg N/ha, a pozostałą ilość pogłównie w jednej lub dwóch dawkach. Nie należy saletry amonowej stosować później niż w połowie sierpnia. W naszym rejonie najczęściej uprawianymi odmianami są odmiany: Diamant, Jlona, Rex, Prinz, Asterix F1. Rozsadę selera sadzimy w naszym rejonie wostatniej dekadzie kwietnia i pierwszej dekadzie maja. Do sadzenia używa się sadzarek. Selery wysadza się w rzędy co 60-65 cm: w rzędzie odległość miedzy roślinami powinna wynosić 25-30 cm. Optymalna obsada roślin na 1 ha wynosi 52-60 tyś. sztuk. Ochrona plantacji przed chwastami polega na zastosowaniu preparatu Linurex 500 S.C. w dawce 1,5-2 l na/ha 2-3 tygodnie po posadzeniu rozsady. W/w preparat zwalcza chwasty dwuliścienne. Chwasty jednoliścienne zwalczamy preparatem Agil 100 EC w dawce 0,6-0,8l/ha na chwastnicę jednostronną. Zwalczając perz właściwy stosujemy dawkę 1,25-1,5l/ha. Chwasty jednoliścienne w momencie zwalczania powinny być w fazie 3-6 liści. Ochrona przed chorobami grzybowymi polega na stosowaniu od początku lipca preparatów Bravo 500SC w dawce 2l/ha, Fungaflor 200EC w dawce 0,35l/ha, Amistar 250SC w dawce 0,8l/ha. Preparaty stosujemy przemiennie co 10-14 dni. Seler osiąga plon 20-60 ton z 1ha. Nakłady wynoszą ok. 12-15 tyś zł/ha. Cena sprzedaży do przetwórstwa wynosi ok. 550-700zł za 1 tonę.
Andrzej Otto - doradca rolny i rolnośrodowiskowy.
Posiedzenie otworzył kierownik ZD Wolsztyn Aleksander Grubiński tematem posiedzenia było ustalenie potrzeb rolników z terenu powiatu do opracowania Programu Działania WODR na rok 2013. W spotkaniu uczestniczyli pracownicy ZD Wolsztyn,Starosta powiatu Ryszard Kurp, przedstawiciele WIR w osobach p. Przewodniczącego Zarządu Powiatowego WIR, oraz zaproszeni rolnicy z powiatu wolsztyńskiego z ramienia WODR specjalista branżowy p. Andrzej Obst. Następnie kierownik ZD Wolsztyn przedstawił charakterystykę powiatu wolsztyńskiego z naciskiem na mocne i słabe strony oraz specyfikę tego obszaru. Następnie przedstawił realizację Planu za rok 2012, po tej prezentacji głos zabrał specjalista branżowy p. Andrzej Obst który przeprowadził krótkie szkolenie na temat „Integrowany program ochrony roślin jako podstawa nowoczesnych technologii produkcji roślin zbożowych ”, która ma obowiązywać od 2014r..
Po zakończeniu szkolenia głos ponownie zabrał p. A. Grubiński – kierownik ZD Wolsztyn i przedstawił potrzeby doradcze rolników wynikające z zebranych ankiet z przeprowadzonych szkoleń, oraz udzielonych porad rejestrowanych elektronicznie, na terenie pow. Wolsztyńskiego w roku 2012 a zebranych i opracowanych przez dział Metodyki Doradztwa WODR w Poznaniu.
Następnie wysłuchano wystąpień zaproszonych gości w osobach rolników i przedstawicieli WIR którzy ustosunkowali się do przekazanego materiału dotyczącego działań ZD Wolsztyn w roku 2012 i przedstawili swoje uwagi i propozycje :
- rolnik p. Skorupka Stanisław stwierdził, że współpraca z doradcami ZD Wolsztyn układa się prawidłowo a prowadzone szkolenia w których uczestniczył były prowadzone profesjonalnie z uwzględnienie aktualnych problemów dotyczących naszego regionu oraz potrzeb rolników, zaproponował aby położyć większy nacisk na współpracę w zakresie organizacji szkoleń wyjazdowych związane z nowościami dotyczącymi produkcji roślinnej i mechanizacji w gospodarstwie.
- Przewodniczący WIR p. Tomaszewski Szymon jest zadowolony z współpracy z ZD Wolsztyn i uważa, że dobór tematyki szkoleniowej przez pracowników ZD Wolsztyn odzwierciedla aktualne potrzeby występujące w terenie zaproponował jedynie, jeżeli byłaby możliwość zorganizowania wspólnego wyjazdu szkoleniowego na Agro Show w celu zapoznania się z trendami w mechanizacji produkcji roślinnej to WIR dopłaci do autobusu z każdej gminy po 200zł.
- Kierownik ZD Wolsztyn przedstawił nową formę współpracy w zakresie wprowadzania nowości w rolnictwie poprzez współpracę z gospodarstwami demonstracyjnymi które od 2012r. zostały powołane do tego celu. Następnie przedstawił gospodarstwo demonstracyjne p. Brudło Zdzisława oraz przestawił propozycję powołania drugiego gospodarstwa demonstracyjnego w celu poszerzenia działalności doradczej- proponując gospodarstwo p. Tadeusza Wawrzyńskiego który wyraził zgodę na tą formę współpracy z WODR i ZD Wolsztyn.
Pozostali uczestnicy w swoich wypowiedziach potwierdzili dobrą współpracę z doradcami z ZD Wolsztyn w zakresie prowadzonych szkoleń dobory tematyki a także innych działań doradczych i komercyjnych prowadzonych przez ZD Wolsztyn.
Na tym posiedzenie zakończono.
Dodał: Jerzy Michalski
Zdjecie: Katarzyna Kaczmarek
Spotkanie środowiskowe w Zespole Doradczym w Lesznie
Przygotowane przez Kamila Stachowiak
Spotkanie środowiskowe w Zespole Doradczym w Lesznie
W dniu 12.09.2012 roku w siedzibie Zespołu Doradczego w powiecie leszczyńskim w Lesznie, odbyło się spotkanie środowiskowe na temat: Omówienie potrzeb doradczych Wielkopolskiego Ośrodka Doradztwa Rolniczego w Poznaniu na rok 2013.
Udział w spotkaniu wzięli przedstawiciele Wielkopolskiej Izby Rolniczej, rolnicy z powiatu leszczyńskiego, specjaliści branżowi WODR w Poznaniu oraz doradcy gminni.
W trakcie spotkania przedstawiono wyniki opracowania „Potrzeby doradcze rolników oraz mieszkańców obszarów wiejskich powiatu leszczyńskiego". Następnie zaprezentowano zadania doradcze realizowane w powicie leszczyńskim w 2012 roku. Przedstawiono również założenia do planu na 2013 rok. W dalszej części spotkania dyskutowano o tym, jakie treści powinniśmy zawrzeć w swojej działalności szkoleniowej i upowszechnieniowej. Spotkanie zakończyła część wykładowa przygotowana przez specjalistów branżowych.
W Polsce głównie produkuje się gównie mleko krowie, mało koziego, a mleko owcze wykorzystywane jest do produkcji serów. Zarówno wśród lekarzy jak i dietetyków panują różne opinie na temat czy picie mleka przez dorosłych jest dobre. Każdy dorosły może sam udzielić odpowiedzi na pytanie- czy picie mleka mi szkodzi? Jeżeli po wypiciu mleka w ciągu 2 godzin wystąpią objawy ze strony przewodu pokarmowego, czyli wzdęcia, burczenia, przelewania, bóle brzucha i biegunka to prawdopodobnie organizm nie trawi laktozy. Laktoza, czyli cukier mleczny występuje tylko w mleku słodkim. Szacuje się, że w Polsce około 15% społeczeństwa nie ma enzymu laktazy lub występuje jego niedobór, a jest on potrzebny do trawienia laktozy. Najczęściej enzym zanika u osób, które przestały pić mleko lub piją sporadycznie. To dzięki cukrowi mlecznemu mogą rozwijać się i zakwaszać bakterie kwasu mlekowego. Osoby mające niedobór laktazy mogą spożywać produkty mleczne takie jak jogurt, kefir, maślanka.
Mleko krowie to bardzo cenny produkt. Przez całe wieki mleko stanowiło ważny składnik naszego codziennego pożywienia. Wbrew panującym modnym opiniom mleko jest bardzo dobrze przyswajane przez ludzi i to w różnym wieku. Prowadzone badania dowodzą, że to Słowianie i mieszkańcy Europy Północnej znakomicie tolerują mleko, a jego spożywanie daje ogromne korzyści dla zdrowia. To właśnie mleko jest dla nas naturalnym pokarmem, najbardziej odżywczym i sprawiającym, że organizm nabiera siły do walki z chorobami.
Przeciwnicy powołują się na badania dotyczące reakcji alergicznych na mleko, ale dotyczą głównie alergii na mleko w wieku dziecięcym. Najczęściej, bo u 95% te reakcje mijają i można później bez przeszkód spożywać mleko.
Co zawiera mleko?
Białko- podstawowy budulec organizmu. Pomaga w rozwoju mięśni, utrzymaniu odpowiedniej wagi ciała, wpływa na stan skóry, zapobiega przedwczesnemu starzeniu się, wchodzi w skład przeciwciał, buduje odporność przed wirusami i bakteriami. Wartość odżywcza zbliżona do wartości odżywczej białka mięsa.
Wapń-budowa mocnych kości, przeciwdziała osteoporozie, obniża poziom złego cholesterolu, zabezpiecza przed sklerozą.
Witamina D-chroni przed krzywicą, ułatwia wchłanianie z jelita cienkiego i przyswajanie wapnia
Witamina A—podwyższa odporność na choroby nowotworowe, przeciwdziała chorobom serca, wrzodom i wysokiemu ciśnieniu, wpływa na skórę i zdrowe oczy.
Witamina B 2 ( ryboflawina)- pomaga spalać cukry, wpływa na skórę, decyduje o czasie gojenia ran, chroni przed kataraktą
Witamina B3 (niacyna)-skuteczna w przypadku bezsenności, niepokoju, irytacji oraz braku koncentracji. Niedobór objawia się stanami zapalnymi skóry.
Witamina B12-zapobiega i leczy niedokrwistość, wpływa na stan układu nerwowego, pomaga w budowie krwinek czerwonych
Potas-reguluje gospodarkę wodną oraz równowagę kwasowo- zasadową, stan skóry, wpływa na prawidłowe ciśnienie krwi, wspomaga komórki nerwowe i mięśni.
Fosfor-wpływa na wzrost i odbudowę komórek, główny składnik kości i zębów.
Magnez-wpływa na Cyklad nerwowy, wspomaga pracę mięśni, ma działanie antystresowe, przeciwdziała miażdżycy oraz chorobom serca zapobiega kamieniom nerkowym i hemoroidom
Cynk-wspomaga układ odpornościowy, zapobiega anemii, przyspiesza każde leczenie.
Tłuszcz-jest najbardziej energetycznym składnikiem odżywczym, nośnikiem witamin rozpuszczalnych w tłuszczu, zawartość tłuszczu w mleku krowim wynosi przeciętnie 3,4%. Istotną cechą tłuszczu mlecznego jest jego lekkostrawność, co umożliwia spożywanie mleka przez dzieci i osoby starsze o osłabionej aktywności enzymatycznej przewodu pokarmowego.
Organizm z pożywienia musi wybrać poszczególne składniki, czyli je przyswoić. W mleku jest wapń i witamina D , sprawia to że wapń jest bioprzyswajalny. Jak to działa? Brokuł zawiera również wapń, ale nie ma witaminy D. Dlatego wapń z brokuła jest mniej przyswajalny.
Jakie jest dzienne zapotrzebowanie na wapń?
- Dzieci w wieku 1-3 lata 800-1200 mg wapnia
- Dzieci w wieku 4-9 lat 800mg wapnia
- Dzieci w wieku 10-18 lat, kobiety i mężczyźni w wieku 19-25 lat 1200 mg wapnia
- Kobiety i mężczyźni od 26 do 60 lat 900 mg wapnia
Szklanka mleka zawiera średnio 300 mg wapnia, opakowanie serka homogenizowanego ( 200 g) 127,5 mg wapnia, a plasterek żółtego sera 106-160 mg wapnia. Chcąc dowiedzieć się ile dany produkt mleczny zawiera składników odżywczych warto czytać etykiety. Zgodnie z nowymi przepisami o znakowaniu żywności konsument z informacji zawartych na etykiecie dowie się o wartości odżywczej produktu (kJ/kcal), o ilości określonych składników i o alergenach.
W handlu mamy mleko pasteryzowane i sterylizowane. Mleko pasteryzowane przechodzi proces obróbki cieplnej, aby zahamować rozwój bakterii, ale musi zachować walory smakowe i odżywcze produktu. Podgrzewanie trwa kilkanaście – kilkadziesiąt sekund w temperaturze od 70 do 90⁰C. Mleko w handlu oferowane jest w szklanych lub plastikowych butelkach. Jego termin przydatności do spożycia jest krótki -wynosi od 7 do 14 dni, musi być przechowywane w lodówce.
Mleko sterylizowane tzw.UHT, czyli sterylizowane metodą UHT, jest poddawane działaniu temperatury 135-150⁰C przez 2-9 sekund. Wysoka temperatura niszczy florę bakteryjną i przedłuża termin przydatności mleka do spożycia.
Porównując skład mleka pasteryzowanego z mlekiem UHT okazuje się, że różnice są niewielkie. Jedynie w mleku UHT wykazano, że witaminy B12 jest 10% mniej niż w mleku pasteryzowanym.
Specjalną odmianą jest mleko acidofilne, który powstaje z mleka pasteryzowanego przez dodanie do niego bakterii Lactobacillus acidodhilus, które należą do szczepu pro biotycznego. Takie mleko wspomaga działanie układu pokarmowego i zwiększa odporność. Do mleka acidofilnego dodaje się często substancje smakowe i cukier.
Warto zastosować mleko w domowych kuracjach. A oto kilka przepisów:
1.mleko słodkie
*na ból gardła
Szklankę mleka zagotować z dodatkiem szczypty kurkumy i pieprzu. Wypić przed snem.
*na kaszel
Cebulę upiec w piekarniku, dokładnie rozetrzeć z łyżką miodu, dodać szklankę ciepłego mleka.
*na brak apetytu
Szklankę mleka wymieszać z 2 łyżkami miodu, 2 łyżkami zmielonych płatków owsianych i żółtkiem.
*na poprawę wzroku
Pół szklanki soku z marchwi wymieszać z połową szklanki mleka, pić raz dziennie.
2.mleko zsiadłe
* koperkowe
3 łyżki zsiadłego mleka zmiksować pokrojonym ogórkiem, natką pietruszki, koperkiem i szczyptą soli. Połączyć z 1 l mleka zsiadłego i znowu zmiksować. Działa na przewód pokarmowy- łagodzi skurcze żołądka, wzdęcia, zmniejsza opuchlizny.
Jeszcze kilka informacji o mleku kozim, które jest jednym z najstarszych pokarmów człowieka. Skład mleka koziego jest zbliżony do mleka krowiego. Zawiera mniej witaminy B12, kwasu foliowego, witaminy C, za to więcej wapnia, fosforu i potasu. Zaletą mleka koziego są niezbędne w żywieniu dzieci ilości kwasów tłuszczowych omega-6: linolowego i arachidonowego. Wspomaga rozwój dobrych bakterii w jelitach. Leczy anemię, gdyż nasila wytwarzanie hemoglobiny. Ma specyficzny słonawy i korzenny smak, ale jest kaloryczne – szklanka mleka to 210 kcal.
Naprawdę warto pić mleko, gdyż wyjdzie nam to na zdrowie i każdy może wybrać coś z produktów mlecznych dla siebie.
Alicja Nowak
WODR w Poznaniu