Rząd zabezpieczy Polskę przed zmianami klimatu. Chce na to wydać 80 miliardów
Ekstremalne zjawiska pogodowe określono jako największe zagrożenia dla gospodarki. Rząd szacuje, że w następnych latach największe zagrożenie dla gospodarki i społeczeństwa będą stanowiły ekstremalne zjawiska pogodowe, takie jak powodzie, fale upałów, susze, huragany. Rada Ministrów przyjęła we wtorek dokument wskazujący cele i kierunki działań przystosowujących Polskę do zmian klimatu. Zaniechanie takich działań kosztowałoby budżet do 2030 r. ponad 200 mld zł.
Pełna nazwa dokumentu to "Strategiczny Plan Adaptacji dla sektorów i obszarów wrażliwych na zmiany klimatu do 2020 roku (SPA 2020) z perspektywą do roku 2030".
Straty wyniosły 54 mld zł
Resort środowiska szacuje, że Polska będzie musiała wydać ponad 80 mld zł na przystosowanie się do zmian klimatycznych. Według dokumentu w poprzedniej dekadzie (lata 2001-2010) straty wynikające z ekstremalnych zjawisk pogodowych, np. powodzi czy susz, wyniosły w Polsce 54 mld zł.
Autorzy raportu prognozują, że przy braku odpowiednich inwestycji przystosowujących do zmian klimatycznych, w latach 2011-2020 straty te mogą sięgnąć 86 mld zł, a między 2021 i 2030 rokiem - ponad 120 mld zł.
Będzie więcej ekstremalnych zjawisk
Jak wyjaśniło Centrum Informacji Rządu, w dokumencie uwzględniono i przeanalizowano obecne i oczekiwane zmiany klimatu, w tym scenariusze takich zmian dla Polski do roku 2030. "Wykazały one, że największe zagrożenie dla gospodarki i społeczeństwa będą stanowiły ekstremalne zjawiska pogodowe, takie jak deszcze nawalne, powodzie, podtopienia, osunięcia ziemi, fale upałów, susze, huragany, osuwiska itp." - dodano.
Zjawiska ekstremalne będą – według autorów strategii – występowały najprawdopodobniej z coraz większą częstotliwością i będą obejmowały coraz większe obszary kraju.
Przewaga negatywnych skutków
Ujęte w dokumencie prognozy pokazują, że do 2030 roku zmiany klimatu będą miały pozytywny i negatywny wpływ na gospodarkę i społeczeństwo. Przykładowo wzrost średniej temperatury powietrza będzie miał pozytywne skutki m.in. w postaci wydłużenia okresu wegetacyjnego, skrócenia okresu grzewczego oraz wydłużenia sezonu turystycznego.
SPA 2020 wskazuje jednak na przewagę negatywnych skutków zmian klimatycznych. Wskazano m.in. na mało przewidywalne opady, czego skutkiem będą dłuższe okresy suszy, które przerywane będą nawałnicami czy gradobiciem. Autorzy wskazali również na obniżanie się poziomu wód gruntowych, co wpłynie ujemnie na różnorodność biologiczną (np. osuszanie torfowisk, czy bagien). Negatywnym skutkiem zmian klimatu będzie także zwiększenie zagrożenia dla życia i zdrowia ludzi w wyniku stresu termicznego i wzrostu zanieczyszczeń powietrza.
Biała Księga Adaptacji
W dokumencie wskazano na obszary społeczno-gospodarcze, które będą najbardziej narażone na zmiany klimatyczne. Są to m.in. rolnictwo, gospodarka wodna i przestrzenna, transport, budownictwo i zdrowie. Efekty zmian klimatycznych dotkną również aglomeracje miejskie.
SPA 2020 wyznacza także ramy i kierunki, które będą musiały być brane pod uwagę np. przez samorządy przy budowie infrastruktury przeciwpowodziowej czy tworzeniu planów zagospodarowania przestrzennego.
Wymóg stworzenia takiej strategii wynikał m.in. z przyjętej w 2009 roku przez UE Białej Księgi Adaptacji, wskazującej m.in. na potencjalne zagrożenia spowodowane zmianami klimatycznymi. SPA 2020 jest częścią większego projektu badawczego KLIMADA, w którym analizowane będą możliwe zmiany klimatyczne w Polsce i w naszym regionie Europy do roku 2070.
Trudny dostęp do wody
Jednym z głównych celów dokumentu jest zapewnienie bezpieczeństwa energetycznego i dobrego stanu środowiska do 2020 roku. Zmiany klimatu będą powodowały zauważalne efekty, jeśli chodzi o zapotrzebowanie na energię. Branża energetyczna będzie musiała zmierzyć się także np. z problemem utrudnionego dostępu do wody stosowanej do chłodzenia bloków energetycznych.
Strategia opisana w dokumencie ma również przygotować na zmiany klimatyczne m.in. obszary wiejskie, szczególnie wrażliwe na niedostatek wody. Autorzy wskazali m.in. na przesuwanie się okresów opadu deszczu z lata w kierunku zimy, co może spowodować niedobór wody w okresie letnim.
W dokumencie wskazano, że niektóre regiony Polski będą się np. borykały z niedoborem wody (Polska centralna), a inne z ich nadmiarem (Polska wschodnia). Województwa północne będą mogły być zagrożone podnoszeniem się poziomu morza, a południowe - częstszym występowaniem osuwisk.
Źródło: PAP
Strategiczny plan adaptacji dla sektorów i obszarów wrażliwych na zmiany klimatu do roku 2020.
Przygotowane przez Ewa Kwapich29 października Rada Ministrów przyjęła Strategiczny plan adaptacji dla sektorów i obszarów wrażliwych na zmiany klimatu do roku 2020 z perspektywą do roku 2030 tzw. SPA2020. Ministerstwo środowiska podkreśla, że to pierwszy dokument strategiczny, który bezpośrednio dotyczy kwestii adaptacji do zachodzących zmian klimatu.
Dokument został opracowany przez Ministerstwo Środowiska na podstawie analiz wykonanych przez Instytut Ochrony Środowiska-Państwowy Instytut Badawczy w ramach projektu pn. "Opracowanie i wdrożenie Strategicznego Planu Adaptacji dla sektorów i obszarów wrażliwych na zmiany klimatu-KLIMADA", realizowanego na zlecenie MŚ w latach 2011-2013 ze środków Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej.
W jego ramach opracowywane są ekspertyzy ilustrujące przewidywane zmiany klimatu do 2070 roku. Strategia wpisuje się w ramowa politykę Unii Europejskiej w zakresie adaptacji do zmian klimatu, której celem jest poprawa odporności państw członkowskich na aktualne i oczekiwane zmiany klimatu, zwracając szczególną uwagę na lepsze przygotowanie do ekstremalnych zjawisk klimatycznych i pogodowych, oraz redukcję kosztów społeczno-ekonomicznych z tym związanych.
Głównym celem SPA2020 jest zapewnienie zrównoważonego rozwoju oraz efektywnego funkcjonowania gospodarki i społeczeństwa w warunkach zmieniającego się klimatu. W dokumencie wskazano priorytetowe kierunki działań adaptacyjnych, które należy podjąć do 2020 roku w najbardziej wrażliwych na zmiany klimatu obszarach, takich jak: gospodarka wodna, rolnictwo, leśnictwo, różnorodność biologiczna, zdrowie, energetyka, budownictwo i gospodarka przestrzenna, obszary zurbanizowane, transport, obszary górskie i strefy wybrzeża.
Działania te, podejmowane zarówno przez podmioty publiczne, jak i prywatne, będą dokonywane poprzez realizację polityk, inwestycje w infrastrukturę oraz rozwój technologii. Obejmują one zarówno przedsięwzięcia techniczne, takie jak np. budowa niezbędnej infrastruktury przeciwpowodziowej i ochrony wybrzeża, jak i zmiany regulacji prawnych, np. w systemie planowania przestrzennego ograniczające możliwość zabudowy terenów zagrożonych powodziami.
Treść planu pod adresem : http://www.mos.gov.pl/g2/big/2013_10/becc4b984fb12cd415b855e2cb42f68a.pdf
Gwarantowana Tradycyjna Specjalność (GTS)
Jest to europejski znak jakości, przyznawany produktom noszącym tradycyjną nazwę, odnoszącą się do jego specyficznego charakteru lub tradycyjnie stosowaną dla tego produktu. Produkt z oznaczeniem GTS musi być wytwarzany z tradycyjnych surowców, według tradycyjnej, przekazywanej z pokolenia na pokolenie receptury lub tradycyjnymi metodami.
O oznaczenie GTS mogą ubiegać się produkty rolne przeznaczone do spożycia przez ludzi (płody ziemi, produkty pochodzące z hodowli, rybołówstwa oraz produkty pierwszego przetworzenia, będące w związku z tymi produktami) lub środki spożywcze (m. in. piwo, napoje z ekstraktów roślinnych, czekolada, chleb, ciasto, ciastka, wyroby cukiernicze, makarony) a także gotowe dania.
Do tej pory oznaczeniem GTS wyróżniono w Polsce 9 produktów.
Polskie produkty z oznaczeniem GTS : półtorak, dwójniak, trójniak, czwórniak, kabanosy, kiełbasa jałowcowa, kiełbasa myśliwska, olej rydzowy, pierekaczewnik.
Olej rydzowy
region: wielkopolskie
Znak GTS
Olej rydzowy to olej tłoczony na zimno z rośliny o nazwie lnianka siewna, której ludowa nazwa brzmi „rydz", „rydzyk", „ryżyk" lub też, choć rzadziej, „lennica". Wyrabiany z niej olej jest klarowny, przejrzysty, z niewielką ilością osadu na dnie. W zależności od stosowanej odmiany lnianki jarej lub ozimej barwa oleju waha się od złocistej do czerwono-brunatnej. Zawiera on 90% kwasów nienasyconych, w tym 54 % omega 3 i omega 6, w stosunku 2:1 –jest więc bardzo zdrowy. Ze względu na obecność naturalnych antyoksydantów można go długo przechowywać. Olej rydzowy ma charakterystyczny korzenny posmak z wyraźną nutą cebuli i gorczycy, a także mocny soczysty aromat. W Polsce największe plantacje lnianki znajdują się w Wielkopolsce i to właśnie tam tłoczy się najwięcej oleju rydzowego.
Pierekaczewnik
region: podlaskie
Znak GTS
Pierekaczewnik to tatarski pieróg, robiony na Podlasiu. Jego rozmiary są imponujące: średnica wynosi ok. 26-27 cm a cały, po upieczeniu waży ok. 3 kg. Jest to potrawa dość pracochłonna: pierekaczewnik powstaje przez nałożenie na siebie sześciu, bardzo cienkich (prawie przeźroczystych) warstw ciasta, które przekłada się farszem i zwija w rulon. Nadzieniem może być baranina, wołowina, gęsina, mięso z indyka lub – w wersji na słodko: biały ser, rodzynki, jabłka lub suszone śliwki. Pierekaczewnik piecze się w okrągłym naczyniu, które nadaje mu pożądany kształt: po wyjęciu z pieca przypomina złotą lub rumianą muszlę ślimaka. Sposób wykonania tego tatarskiego specjału nie zmienił się od stuleci, łącznie z tym, ze ciasto wyrabia się i formuje ręcznie, choć przecież można by dziś skorzystać z pomocy kuchennych robotów.
Czwórniak
region: cała Polska
Znak GTS
Miód pitny czwórniak to napój alkoholowy powstający w wyniku fermentacji alkoholowej brzeczki (czyli miodu pszczelego rozcieńczonego wodą). W zależności od sposobu przygotowania brzeczki lub zastosowanych dodatków rozróżniamy różne rodzaje miodów pitnych. Sycone, w których brzeczkę się gotuje i niesycone (naturalne) – niegotowane. Miody można też podzielić według dodatków użytych do zaprawiania brzeczki: miody naturalne, bez dodatków, owocowe – w których część wody zastąpiono sokiem, korzenno-ziołowe, przygotowane z dodatkiem przypraw oraz chmielowe, w których brzeczka została zaprawiona chmielem.
Dwójniak
region: cała Polska
Znak GTS
Miód pitny dwójniak to napój alkoholowy powstający w wyniku fermentacji alkoholowej brzeczki (czyli miodu pszczelego rozcieńczonego wodą). W zależności od sposobu przygotowania brzeczki lub zastosowanych dodatków rozróżniamy różne rodzaje miodów pitnych. Sycone, w których brzeczkę się gotuje i niesycone (naturalne) – niegotowane. Miody można też podzielić według dodatków użytych do zaprawiania brzeczki: miody naturalne, bez dodatków, owocowe – w których część wody zastąpiono sokiem, korzenno-ziołowe, przygotowane z dodatkiem przypraw oraz chmielowe, w których brzeczka została zaprawiona chmielem.
Kabanosy
region: cała Polska
Znak GTS
Kabanosy to jeden z najpopularniejszych rodzajów kiełbasy w Polsce. Są to cienkie długie batony suchej kiełbasy, odkręcone z jednej strony. Mają one suchą i równomiernie pomarszczoną powierzchnię. W przekroju widoczne są ciemnoczerwone kawałki mięsa oraz jasne kawałki tłuszczu. Ich cechą charakterystyczną jest smak peklowanej i pieczonej wieprzowiny oraz lekki posmak kminku oraz pieprzu.
Kiełbasa jałowcowa
region: cała Polska
Znak GTS
Kiełbasa jałowcowa wykonana jest z mięsa wieprzowego, a nazwę swą zawdzięcza oczywiście owocom jałowca (Juniperus), którymi jest przyprawiony jej farsz. Dla wzmocnienia smaku, jałowcowe kulki są rozdrobnione bezpośrednio przed dodaniem ich do mięsa. Gotowa kiełbasa wędzona jest w zimnym dymie – przy użyciu zrębków bukowych oraz gałązek jałowca, co wzmacnia jej charakterystyczny, odróżniający ją od innych kiełbas smak. Specyficzną cechą jałowcowej jest także kruchość mięsa, które pochodzi od świń ras późno dojrzewających, ze średnią zawartością tłuszczu śródmięśniowego powyżej 3% (z tzw. marmurkowatością).
Kiełbasa myśliwska
region: cała Polska
Znak GTS
Kiełbasa myśliwska to suszona kiełbasa z mięsa wieprzowego, wyróżniająca się smakiem, kruchością, zapachem, kształtem, a także trwałością. Mięso użyte do produkcji myśliwskiej pochodzi od tradycyjnie żywionych świń i charakteryzuje się zawartością tłuszczu śródmięśniowego powyżej 3% (tzw. marmurkowatością). Dzięki temu kiełbasa ma charakterystyczny smak, jest soczysta i krucha. Aromat mięsa uzupełniony jest starannie dobraną mieszanką przypraw: jałowcem, pieprzem naturalnym, cukrem, mieszanką peklującą, świeżym czosnkiem, a także mieszanką octu, wody i oleju rzepakowego lub słonecznikowego, nadającą kiełbasie niezwykłą kruchość. Efekt końcowy osiąga się za pomocą wędzenia, osuszania i przedłużonego podsuszania. To właśnie świeży czosnek oraz wydłużony okres podsuszania sprawiają, że kiełbasa myśliwska jest wyjątkowo trwała. Tym, co odróżnia ją od innych wędlin, jest także kształt: występuje ona bowiem w postaci krótkich, wyjątkowo poręcznych, równomiernie pomarszczonych, sierpowato wygiętych i najczęściej podzielonych na „parki" batonów (nie rozciętych w miejscu odkręcania).
Półtorak
region: cała Polska
Znak GTS
Miód pitny półtorak to napój alkoholowy powstający w wyniku fermentacji alkoholowej brzeczki (czyli miodu pszczelego rozcieńczonego wodą). W zależności od sposobu przygotowania brzeczki lub zastosowanych dodatków rozróżniamy różne rodzaje miodów pitnych. Sycone, w których brzeczkę się gotuje i niesycone (naturalne) – niegotowane. Miody można też podzielić według dodatków użytych do zaprawiania brzeczki: miody naturalne, bez dodatków, owocowe – w których część wody zastąpiono sokiem, korzenno-ziołowe, przygotowane z dodatkiem przypraw oraz chmielowe, w których brzeczka została zaprawiona chmielem.
Trójniak
region: cała Polska
Znak GTS
Miód pitny trójniak to napój alkoholowy powstający w wyniku fermentacji alkoholowej brzeczki (czyli miodu pszczelego rozcieńczonego wodą). W zależności od sposobu przygotowania brzeczki lub zastosowanych dodatków rozróżniamy różne rodzaje miodów pitnych. Sycone, w których brzeczkę się gotuje i niesycone (naturalne) – niegotowane. Miody można też podzielić według dodatków użytych do zaprawiania brzeczki: miody naturalne, bez dodatków, owocowe – w których część wody zastąpiono sokiem, korzenno-ziołowe, przygotowane z dodatkiem przypraw oraz chmielowe, w których brzeczka została zaprawiona chmielem.
Katarzyna Kowalka
Źródło materiały MRiRW
Jest to europejski znak przyznawany produktom regionalnym wyjątkowej jakości, o nazwie nawiązującej do miejsca w którym jest wytwarzany i podkreślającej ich związek z tym miejscem.
Oznaczenie ChOG mówi nam także, że chociaż jeden z etapów powstawania produktu musi przebiegać na obszarze, do którego odnosi się jego nazwa.
O znak ChOG mogą ubiegać się produkty rolne przeznaczone do spożycia przez ludzi (płody ziemi, produkty pochodzące z hodowli, rybołówstwa oraz produkty pierwszego przetworzenia, będące w związku z tymi produktami) lub środki spożywcze (m. in. piwo, chleb, ciasto, ciastka, wyroby cukiernicze, inne wyroby piekarnicze, makarony, korek i bawełna).
Do tej pory oznaczeniem ChOG wyróżniono w Polsce 18 produktów.
Andruty kaliskie
region: wielkopolskie
Znak ChOG
Te popularne wafle z województwa wielkopolskiego wytwarzane są głównie w Kaliszu i powiecie kaliskim. Andruty kaliskie to chrupiące, lekko słodkie, cienkie krążki o regularnych brzegach i delikatnie połyskującej, gładkiej powierzchni oraz średnicy 15-17 cm. Są bardzo cieniutkie, grubość waha się od 0,8 do 1,5 mm. Barwa ciastek nie jest jednolita, przechodzi od jasnokremowej, poprzez słomkową aż do ciemnozłotej. Andruty są wyrabiane według ściśle określonej receptury, z czterech składników: wody, cukru, mąki pszennej i oleju rzepakowego. Wypieka się je w rozgrzanych do temperatury 180°C (maksymalnie 220°C) andruciarkach, zwanych dawniej żelazkiem
Chleb prądnicki
region: małopolskie
Znak ChOG
Chleb prądnicki pochodzi z Krakowa. Jest to tradycyjny chleb żytni, wytwarzany na dojrzałym kwasie żytnim. Wypieka się go z mąki żytniej z dodatkiem mąki pszennej, gotowanych ziemniaków, otrąb żytnich oraz świeżych drożdży. Niewątpliwie wyróżnia się on rozmiarem: ma on formę okrągłych lub owalnych bochenków o wadze 4,5 kg, a na specjalne okazje piecze się nawet 14-kilogramowe bochny. Niezależnie od wagi, zawsze ma on grubą, chrupiącą i obsypaną otrębami żytnimi skórkę. Chleb prądnicki bardzo długo zachowuje świeżość – nawet kilka tygodni, a także dojrzewa po upieczeniu. Pełnię smaku i aromatu osiąga dopiero w drugiej dobie. Znawcy twierdzą jednak, że im jest starszy, tym lepszy.
Fasola korczyńska
region: świętokrzyskie
Znak ChOG
Fasola korczyńska – czyli Piękny Jaś Karłowy biczykowy (Phaseolus coccineus) – jest najpopularniejszą odmianą fasoli, uprawianą na Ponidziu, w okolicach Nowego Korczyna (tego samego, w którym król Władysław Jagiełło przyjął w 1409 roku posłów krzyżackich).
Jabłka grójeckie
region: mazowieckie
Znak ChOG
Termin „jabłka grójeckie" odnosi się do ponad 40 odmian pochodzących z tzw. regionu grójeckiego. Owoce te posiadają charakterystyczne cechy: wielkość, miąższ, ale przede wszystkim mocny rumieniec, wynikający z wyższej o 5% zawartości barwników pod skórką (głównie antocyjanów i karotenoidów) oraz kwasowość wyższą od przeciętnej dla danej odmiany średnio o 5 %.
Jabłka łąckie
region: małopolskie
Znak ChOG
Określenie „jabłka łąckie" jest zarezerwowane dla grupy określonych odmian z terenu Kotliny Łąckiej. Owoce te charakteryzują się dość wysoką kwasowością, tzw. „górską zieloną nutką", wyjątkową soczystością i aromatem, a także wysoką jędrnością miąższu oraz rumieńcem większym i wyraźniejszym niż jabłka danego gatunku pochodzące z innych miejsc. W dodatku, jak mawiają sadownicy, „nie rdzewieją" – czyli obrane nie brązowieją.
Jagnięcina podhalańska
region: małopolskie
Znak ChOG
Nazwa „jagnięcina podhalańska" może być używana tylko w stosunku do mięsa i podrobów jagniąt ras: polska owca górska, polska owca górska odmiany barwnej lub cakiel podhalański, których wiek nie przekroczył 60 dni. Są to tzw. tuszki mleczne, gdyż w tym wieku jagnięta żywione są wyłącznie mlekiem matki. Jagnięcina podhalańska charakteryzuje się jasnoróżową barwą, ma miękką i sprężystą strukturę, w smaku jest delikatna i soczysta, a zapachem przypomina dziczyznę (w szczególności sarninę); tuszki cechuje też niskie otłuszczenie.
Kiełbasa lisiecka
region: małopolskie
Znak ChOG
Kiełbasa lisiecka to tradycyjna wędzona kiełbasa wieprzowa produkowana tylko w dwóch gminach województwa małopolskiego. Wytwarza się ją z wysokiej jakości mięsa, głównie szynki (85% składu) pozyskiwanej z tusz wieprzowych klasy "E", o zawartości chudego mięsa 55-60%. Mięsa tego nie wolno konserwować inaczej, niż przez schładzanie. Pozostałe składniki kiełbasy lisieckiej to świeży czosnek, peklosól i mielony biały pieprz.
Miód drahimski
region: zachodniopomorskie
Znak ChOG
Miód drahimski jest miodem pszczelim nektarowym, pochodzącym z obszaru kilku gmin na Pojezierzu Drawskim. Pod tą nazwą może występować 5 różnych miodów: gryczany, rzepakowy, wrzosowy, lipowy oraz wielokwiatowy. Miód drahimski ma postać płynną (jest to tzw. patoka) kremowaną lub skrystalizowaną (krupiec). W miodzie mogą występować niewielkie ilości spadzi, której obecność nie może jednak zmieniać smaku, zapachu lub cech charakterystycznych miodu. Miód drahimski spośród innych miodów wyróżnia niski poziom HMF (hydroksymetylofurfuralu, czyli substancji zapachowej, niekorzystnej dla człowieka i pszczół; dobre miody mają jej mało), wysoka zawartość cukrów redukujących oraz pyłku przewodniego. W miodzie tym występują także pyłki unikatowych roślin reliktowych i endemicznych z regionu – jednym słowem, miód ten intensywnie pachnie miejscem, z którego pochodzi.
Miód wrzosowy z Borów Dolnośląskich
region: dolnośląskie
Znak ChOG
Miód wrzosowy to taki, w którym znajduje się ponad 50% pyłku wrzosowego. Tymczasem w miodzie z Borów Dolnośląskich zawartość pyłku wiodącego dochodzi nawet do 80%, co stanowi o jego wyjątkowości nawet wśród miodów wrzosowych. Wyjątkowy jest także jego skład: wysoka zawartość proliny (aminokwasu), niska sacharozy i wody.
Obwarzanek krakowski
region: małopolskie
Znak ChOG
Obwarzanek to wypiek wytrawny, wytwarzany jest z mąki pszennej (możliwe jest stosowanie do 30% mąki żytniej), tłuszczu, cukru, drożdży, soli i wody. Wyrobione ciasto jest na krótko (latem – kilka minut, zimą – godzinę) pozostawione do wyrośnięcia, a następnie dzielone na małe kawałki, i formowane w podłużne walce, tzw. sulki, które skręca się ze sobą po 2-3 sztuki i zamyka w pierścień. Uformowane obwarzanki o średnicy kilkunastu centymetrów (12-17 cm) są ponownie odstawione do wyrośnięcia (podgarowania), po czym zanurza się je na chwilę we wrzątku i obgotowuje – czyli obwarza - stąd ich nazwa – dopóki nie wypłyną na powierzchnię. Następnie, po osączeniu, dekoruje się je makiem, solą, sezamem lub innymi posypkami i piecze do zrumienienia, tak by uzyskały kolor od jasnozłocistego do jasnobrązowego.
Rogal świętomarciński
region: wielkopolskie
Znak ChOG
Rogal świętomarciński jest zwyczajową nazwą słodkiego pieczywa wypiekanego od ponad 150 lat w Poznaniu i kilku powiatach w Wielkopolsce. Ma on kształt półksiężyca, jest grubo posmarowany pomadą i posypany rozdrobnionymi orzechami. Waży średnio 200-250 g. Jest szeroki na ok. 10 cm, i wysoki w najgrubszym miejscu na ok. 7 cm. Skórka rogala ma barwę od ciemno-złocistej do jasnobrązowej a ciasto – kremową. Jest on zrobiony z ciasta półfrancuskiego. Dobrze widoczne po przekrojeniu warstwy uzyskuje się poprzez staranne wałkowanie. Smakowite wnętrze kryje nadzienie zrobione z białego maku, cukru, okruchów, masy jajowej, margaryny, rodzynek, orzechów, owoców w syropie lub kandyzowanych: czereśni, gruszki, skórki pomarańczowej i aromatu migdałowego. To właśnie specyficzne „listkujące" ciasto oraz nadzienie z białego maku (a jest on rzadkim surowcem) z dodatkiem aromatu migdałowego czyni rogala świętomarcińskiego produktem wyjątkowym.
Ser koryciński swojski
region: podlaskie
Znak ChOG
Ser koryciński swojski to ser dojrzewający, wyrabiany z niepasteryzowanego, pełnego mleka krowiego z dodatkiem podpuszczki oraz soli kuchennej. Ma kształt spłaszczonej kuli o średnicy do 30 cm. Wielkość sera zależy od ilości masy serowej włożonej do cedzaka (od 2,5 kg do 5 kg) i okresu dojrzewania. Ser koryciński ma specyficzny wygląd, z charakterystycznymi karbowaniami na powierzchni. Pochodzą one od cedzaków w których osącza się masę. Ser powinien być wilgotny i elastyczny z licznymi, równomiernie rozłożonymi drobnymi oczkami różnej wielkości i kształtu. Poszczególne sery różnią się od siebie okresem leżakowania. Świeży dojrzewa od 2 do 4 dni, leżakowany od 5 do 14 dni, a ser swojski dojrzały – powyżej 14 dni. Długi okres leżakowania nie zmienia specyficznych cech sera.
Śliwka szydłowska
region: świętokrzyskie
Znak ChOG
Pochodzące z gminy Szydłów śliwki szydłowskie to owoce z pestką lub bez, które poddano procesowi jednoczesnego suszenia i wędzenia dymem oraz gorącym powietrzem. Do produkcji śliwki szydłowskiej wykorzystuje się jedynie dojrzałe, zdrowe owoce różnych odmian śliwy domowej (np. tradycyjne Damachy). Śliwka szydłowska charakteryzuje się jednolitą, elastyczną konsystencją miąższu i ma bardzo intensywny, specyficzny smak i zapach wędzenia. Jej skórka powinna być silnie pomarszczona, ale błyszcząca.
Suska sechlońska
region: małopolskie
Znak ChOG
Suska sechlońska to podsuszona i podwędzona śliwka (drylowana lub z pestką). W miejscowej gwarze „suska" znaczy tyle co suszona, a „sechlońska" pochodzi od nazwy miejscowości Sechna, leżącej w gminie Laskowa, w Małopolsce, z której wywodzi się tradycja suszenia śliwek. Wielkość suski uzależniona jest od wielkości owoców wykorzystanej odmiany śliwek i waha się od 1,5 cm do 4,5 cm.
Truskawka kaszubska/ kaszëbskô malëna
region: pomorskie
Znak ChOG
Truskawka kaszubska lub kaszëbskô malëna jest tradycyjnym produktem województwa pomorskiego. Jej owoce mają dość zmienny kształt, jednak wszystkie podczas dojrzewania wybarwiają się na intensywnie ciemnoczerwony kolor, wyrównany na całej powierzchni. Są lekko błyszczące i po przekrojeniu - intensywnie czerwone. Jędrne i bardzo soczyste, mają wyjątkowy aromat i zapach, który odróżnia je od truskawek uprawianych w innych regionach. Truskawki kaszubskie są znacznie słodsze, zawierają bowiem więcej cukrów.
Wielkopolski ser smażony
region: wielkopolskie
Znak ChOG
Wielkopolski ser smażony robi się z twarogu z mleka krowiego. Przed smażeniem poddawany jest procesowi dojrzewania zwanego tradycyjnie gliwieniem, któremu zawdzięcza swój charakterystyczny smak i zapach. Wyrób ten może mieć dwie postacie: naturalną, bez dodatków oraz z kminkiem.
Kołocz śląski/ kołacz śląski
region: opolskie, śląskie
Znak ChOG
Kołocz śląski (lub kołacz śląski) to słodki placek, popularny na Górnym Śląsku i Śląsku Opolskim. Wyróżnia go wyborny maślany smak oraz pracochłonna posypka (w typie kruszonki). Ciasto występuje w dwóch wariantach: bez nadzienia lub z nadzieniem - serowym, makowym lub jabłkowym (warstwa nadzienia znajduje się pomiędzy warstwami ciasta drożdżowego). Placek ma zazwyczaj wymiary ok. 40 × 60 cm – jest więc, wbrew swojej nazwie, prostokątny. Jego wysokość to ok. 3,5 cm, czyli jest odrobinę niższy niż większość podobnych wypieków. Masa ciasta z jednej blachy to ok. 5-6 kg.
Miód kurpiowski
region: mazowieckie, podlaskie
Znak ChOG
Miód kurpiowski, jak sama nazwa wskazuje, pochodzi z obszaru Kurpiów. Jest miodem wielokwiatowym, nektarowym z ewentualnym dodatkiem spadzi. Może on występować w dwóch postaciach: płynnej zwanej patoką i skrystalizowanej zwanej krupcem. Posiada barwę od jasnożółtej, słomkowej aż do brązowej z zielonkawymi refleksami. Te zielonkawe refleksy stanowią wyróżnik i oznaczają udział spadzi w miodzie. Miód ma intensywny aromat ze specyficznym korzennym zapachem i delikatny lekko słodki smak.
Katarzyna Kowalska
Źródło materiały MRiRW
Wstaje mglisty dzień ponury,
Dzwon od rana huczy z wieży –
Dziś Zaduszki, Święto Zmarłych,
Każdy na mogiły bieży...
Czesław Maj
Wedle polskiej tradycji Dzień Wszystkich Świętych (1-go listopada) i Dzień Zaduszny (nazywany też Zaduszkami 2-go listopada) wedle polskiej tradycji są świętami pamięci o zmarłych. Pierwszy termin został ustanowiony w 835 r. przez papieża Jana XI ku czci zmarłych świętych. Ponad wiek później - w 998 r. ustanowiono Dzień Zaduszny, a to dzięki opartowi benedyktynów z opactwa w Cluny, późniejszemu świętemu Odilonowi. Jednak tradycja Zaduszek sięga jeszcze czasów przedchrześcijańskich. Pierwotnie obrządki odprawiane w dniu tzw. Dziadów miały na celu nawiązanie kontaktów z duszami zmarłych oraz zyskanie ich przychylności. Obrzędy te stały się inspiracją dla Adama Mickiewicza i jego wielkiego poematu narodowego „Dziady", który poprzedzony był takimi oto objaśnieniami autora: „Dziady: Jest to nazwisko uroczystości obchodzonej dotąd między pospólstwem w wielu powiatach Litwy, Prus i Kurlandii, na pamiątkę dziadów, czyli w ogólności zmarłych przodków. Uroczystość ta początkiem swoim sięga czasów pogańskich i zwała się niegdyś ucztą kozła, na której przewodniczył Koźlarz, Huslar, Guślarz, razem kapłan i poeta (gęślarz). Dziś pospólstwo święci dziady tajemne w kaplicach lub pustych domach niedaleko cmentarza...".
W Polsce tradycja Dnia Zadusznego zaczęła się tworzyć w XII w., a pod koniec XV w. była już znana w całym kraju. Dziś w obydwa te dni odwiedzamy na cmentarzach groby naszych zmarłych bliskich, aby ich wspominać i modlić się za ich dusze. Pięknym polskim zwyczajem jest zapalanie znicza na grobach. Tradycja ta związana jest z pogańskim zwyczajem rozpalania ognisk na mogiłach; wierzono, bowiem, że płomienie ogrzeją błąkające się po ziemi dusze. Ogniska rozpalano także na rozstajach dróg i w obejściach, aby wskazywać drogę duchom. Chrust na te ogniska składano w ciągu całego roku (ten kto przechodził, kładł obok grobu gałązkę i w ten sposób tworzył się stos do spalenia w noc zaduszną). Wierzono, że ogień palony daje również ochronę żywnym przed złymi mocami.
W nocy z 1 na 2 listopada nie należało wychodzić z domu. Wierzono, że w tę noc, zmarli księża odprawiają w kościołach msze, na które ze wszystkich stron przybywają zmarli. Spotkanie z nimi, a tym bardziej wejście do kościoła w czasie takiego nabożeństwa może być niebezpieczne. Po takiej mszy duchy zmarłych udają się do swych domów. Do początku XX w. na wsiach polskich istniał zwyczaj przygotowywania w dniu poprzedzającym Dzień Wszystkich Świętych różnych potraw. Pieczono chleby, gotowano kaszę i bób, a na wschodzie kutię z miodem i wraz z wódką pozostawiano na noc (na stołach) dla dusz zmarłych. Warto dodać, że wyznawcy prawosławia ustawiali jedzenie na grobach. Wieszano też czysty ręcznik, obok stawiano mydło i wodę. Wieczorem uchylano drzwi wejściowe, aby dusze zmarłych mogły w swoje święto odwiedzić dawne mieszkania. Był to znak gościnności, życzliwości i pamięci. Zwyczajem było również nawoływanie zmarłych po imieniu.
Wierzono, że dusze zmarłych doświadczają pragnienia i głodu, potrzebują bliskości krewnych i wypoczynku. Obowiązkiem żyjących było zaspokojenie tych pragnień, bowiem rozgniewane dusze mogły wyrządzać szkody, straszyć, sprowadzić nieszczęście lub przedwczesną śmierć. W 1 i 2 listopada tuż po zapadnięciu zmroku zabronione było klepanie masła, maglowanie, deptanie kapusty, cięcie sieczki, przędzenie i tkanie, wylewanie pomyj i spluwanie, aby nie skaleczyć, nie rozgnieść i nie znieważyć odwiedzającej domostwo duszy. W te dni wszędzie goszczono obficie żebraków i przykościelnych dziadów – pątników pielgrzymujących z jednego miejsca kultu do drugiego, obwieszonych medalikami i szkaplerzami, a utrzymujących się z jałmużny. Wszędzie otaczano ich szacunkiem. Mówiono, że są to „ludzie święci", „ludzie boży", „ludzie kościelni", żywiący się ukwestowanym, obmodlonym „chlebem Pana Jezusa". Wierzono skrycie, iż postać dziada kościelnego przybrać może duch zmarłej bliskiej osoby. Wiara ta, utrzymująca się wśród starych ludzi po dzień dzisiejszy, dyktowała rozliczne rozkazy i szczególne zachowania w dniu Wszystkich Świętych i w Dzień Zaduszny. W podzięce za poczęstunek goście (dziady) byli zobowiązani pomodlić się za dusze zmarłych.
Dziś na kilka dni przed Świętem Zmarłych i Zaduszkami ludzie porządkują groby, zdobią je kwiatami i zielonymi gałęziami. Dawniej sprzątano też domy: „Sprzątali po izbach, myli szczotkami ściany drewniane, sufity, piece bielili wapnem. (...) Modlili się straśnie po domach i całą noc świecili świecki, bo mówili, że wszyćkie duszycki, kozdy przychodzi do swojego domu" (Podhale). Ludzie przekazywali sobie opowieści o spotkaniach z duszami zmarłych, które błąkały się po lasach, a od zmierzchu na cmentarzach i w pobliżu kościołów. Szczególnie niebezpieczne były dusze potępionych, które straszyły przy młynach, mostach i na rozstajach dróg. Po dziś dzień starzy ludzie na wsi opowiadają, że na własne oczy widzieli cienie zmarłych, które tłumnie ciągnęły do kościoła i zasiadały w ławkach. Inni mówili, że w tę niezwykłą noc obok kościoła słyszeli przytłumioną grę organów, śpiewy i ledwie dosłyszalne bicie dzwonów kościelnych. Jeszcze inni, iż modląc się w kościele w Dzień Wszystkich Świętych lub w Dzień Zaduszny w starcu siedzącym obok nich w ławce kościelnej rozpoznawali swego zmarłego krewnego. Mocno wierzono, że istnieje silny związek między światem żywych i zmarłych, a dusze mogą obcować z żyjącymi. Zaduszki rozpoczynały czas niezwykły, naznaczony intensywnymi kontaktami z mieszkańcami zaświatów, którzy mogli pomóc ludziom w ich działaniach, ponieważ byli uważani za opiekunów urodzaju i gwarantów dobrobytu.
Cały rok obrzędowy, to cały rok spotykania się z duszami zmarłych, które żyją nie tylko gdzieś w oddali, ale często przychodzą do nas, spotykają się z nami przy stole, możemy im pomóc nie tylko modlitwą, ale i pożywieniem czy zapaleniem świateł na grobie. Wierzono, że w Wielki Czwartek zwany „Wielkanocą umarłych", oraz w innych dniach, otwierają się wrota innego świata, a umarli mogą na chwilę wrócić do swych bliskich. Dziś o zmarłych również pamięta się przez cały rok, a szczególnie 1 i 2 listopada. W naszym współczesnym świętowaniu i przeżywaniu Dnia Zmarłych podobni jesteśmy do swych pradziadów i dziadów, choć dzień ten obchodzimy już inaczej .
Katarzyna Kowalska
Wykorzystano opracowanie
Aleksandry Szymańskiej
Jesienne nawożenie pod rośliny jare często odkładane jest na okres wiosenny i zazwyczaj wynika z obawy o wymycie składników z gleby lub ze względów ekonomicznych.
Zboża jare mają znaczący udział w strukturze zasiewów roślin zbożowych uprawianych w Polsce. Ta grupa zajmuje 43% całkowitej powierzchni uprawianych zbóż. Cechuje je krótko okres wegetacji. Dlatego też wykazują dużą wrażliwość na czynniki środowiskowe. W tym krótkim czasie szczególne znaczenie mają warunki pogodowe (temperatura i opady ), które wpływają na plon i jakość ziarna.
Wrażliwe na niedobór wody.
Zboża jare w odróżnieniu od ozimych charakteryzują się znacznie niższym poziomem plonowania. Ma to bezpośredni związek z wrażliwością na niedobór wody ,wysoką temperaturą i szeregiem błędów agrotechnicznych ( w tym nawożenie mineralne ) popełnianych przez rolników. W praktyce rolniczej w ostatnich latach kluczowymi czynnikami ograniczającymi wzrost roślin jarych są niedobory wody i składników mineralnych. Dobre zaopatrzenie zbóż jarych w wodę jest szczególnie ważne w fazach krytycznych wzrostu roślin, co przypada na fazy od krzewienia do kłoszenia. Jest to jednocześnie okres największego zapotrzebowania zbóż jarych na potas, który odgrywa fundamentalną rolę w gospodarce wodnej rośliny. W przypadku wystąpienia suszy wiosennej zboża jare reagują silniejszym spadkiem plonu niż ozime. Susza w tym okresie przy jednocześnie niedostatecznym nawożeniu potasem może prowadzić do utraty 50% plonu, czego klasycznym przykładem jest jęczmień jary. W dodatku dla jęczmienia browarnego wiosenne niedobory wody oznaczają nie tylko spadek plonu, lecz także pogorszenie jakości technologicznej ziarna poprzez nadmierny wzrost zawartości białka. Z tego względu nie zaleca się uprawy jęczmienia jarego na glebach lekkich, które obarczone są największym ryzykiem wystąpienia suszy.
Nie wszystko wiosną
Nawożenie fosforem należy wykonywać jesienią, względnie możliwie jak najwcześniej wiosną. Głównie z uwagi na małą ruchliwość składnika powinien on być dokładnie wymieszany z glebą. W przypadku konieczności stosowania wysokich dawek fosforu i potasu wskazany jest podział na część jesienną i startową wiosenną. Obecność w glebie łatwo dostępnych związków fosforowych decyduje o rozbudowie systemu korzeniowego. Składnik ten wręcz stymuluje wzrost korzeni. Drugą krytyczną fazą rozwoju roślin ze względu na fosfor jest okres wypełniania nasion i ziarniaków, czyli tzw. faza nalewania. Wtedy rośliny korzystają z rezerw składników pokarmowych zgromadzonych uprzednio w organach wegetatywnych, a także zawartych w glebie. Jeżeli do tego wziąć pod uwagę fakt, że wiosną wierzchnie warstwy gleby szybko wysychają, to jasnym się staje, że roślina nie może pobierać z nie efektywnie składnika pokarmowego. Głównym jego źródłem pozostają głębsze warstwy profilu glebowego, ale pod warunkiem że zawierają dostateczne ilości fosforu.
Ma wiele zadań.
Krytycznym składnikiem dla większości roślin uprawnych w warunkach Polski jest potas. Składnik ten jest niezbędny roślinie od początku wegetacji, bo decyduje o szybkości wzrostu organów wegetatywnych. Niedobór potasu pociąga za sobą przede wszystkim zmniejszenie zawartości białka w roślinie, a w konsekwencji spadek plonu Szczególna rola potasu w fizjologii roślin wynika nie tylko z jego dużej zawartości w tkankach, ale również ważnej funkcji fizjologicznej i biochemicznej. Potas oddziałuje na produkcję rolną nie tylko poprzez wpływ na wzrost i rozwój roślin, ale także zwiększenie odporności na choroby. Podstawowym czynnikiem wyznaczającym wielkość potrzeb pokarmowych rośliny względem potasu jest wielkość plonu użytkowego (nasiona, bulwy, korzenie, masa zielonki, masa siana) oraz zasobność gleby w ten pierwiastek. Niedobór potasu w glebie w wielu przypadkach jest na tyle duży, że nie gwarantuje efektywnego przetworzenia stosowanego azotu w plon i jednocześnie nie zapewnia jego odpowiedniej jakości. Zawartość potasu w glebie jest tym niższa, im gleba jest lżejsza. Ponadto małe ilości potasu zawierają gleby organiczne, w tym głównie torfowe. Mimo że zawartość potasu ogólnego w glebach ciężkich jest często duża, to występuje on w formach nieprzyswajalnych dla roślin, bo wietrzenie minerałów mogących spowodować jego uwolnienie jest procesem bardzo powolnym. Wielkość zapotrzebowania na potas jest zróżnicowana gatunkowo, lecz rolnik w dobie gospodarki rynkowej powinien przyjąć zasadę, że każda wysoko plonująca roślina pobiera duże ilości potasu. Rośliny dobrze odżywione potasem zużywają mniej wody do wyprodukowania substancji organicznej. Fakt ten ma ogromne znaczenie, bo w naszym kraju dość często występują kilkutygodniowe susze.
Z dużym wyprzedzeniem
Podobnie jak w przypadku fosforu, lepiej wykształcony system korzeniowy zbóż pozwala efektywniej korzystać z zastosowanych nawozów potasowych. Optymalny termin stosowania nawozów fosforowych i potasowych pod rośliny jare przypada na okres po zbiorze przedplonu, a wiec przed podorywką czy też orką siewną. Należ przyjąć zasadę, że im nawóz lepiej wymieszamy z glebą, tym w większym stopniu będzie wykorzystany przez roślinę. Dostateczna zasobność gleby w fosfor i potas nie wystarczy, aby uzyskać zadawalające plony. Aby osiągnąć powyższy cel, należy pierwsze starania poczynić już jesienią, konsekwentnie eliminując wszystkie czynniki ograniczające wzrost korzeni rośliny. Działania te dotyczą zarówno kontroli odczynu poprzez wapnowanie, jak i likwidacji zagęszczonych warstw gleby poprzez głęboszowanie (mechaniczne, biologiczne). Zboża jare dobrze plonują w różnych przedziałach odczynu. Za wartość krytyczną należy uznać pH 5,4—5,5. Tolerancja tej grupy roślin na niski odczyn gleby zmniejsza się w kolejności : owies > pszenżyto > pszenica > jęczmień. Poniżej pH 5,5 gwałtownie rośnie ryzyko uprawy również owsa czy pszenżyta, które zaliczane są do zbóż mało wrażliwych na odczyn gleby. Szczególną uwagę należy zwrócić na regulację odczynu w przypadku uprawy jęczmienia browarnego. Profesjonalna uprawa jęczmienia na pierwszym miejscu wymaga regulacji odczynu gleby. Optymalny zakres pH dla tej rośliny w zależności od rodzaju gleby mieści się w granicach 6,5-7,3. Warto pamiętać, że jęczmień ze wszystkich zbóż najsilniej reaguje spadkiem plonu i jakością ziarna na zbyt niski odczyn. Odczyn gleby powinien być uregulowany przed siewem, a wapnowanie w razie potrzeby można połączyć z uzupełnieniem glebowych zasobów magnezu, stosując nawóz wapniowo magnezowy.
Magnezu często brakuje.
Jesienią warto również zadbać o nawożenie pól magnezem. Jest to ważny plonotwórczo składnik wszystkich roślin uprawnych, ale często niedoceniany, niezależnie od rośliny i kierunku jej produkcji. Gleby wykazują dużą dynamikę zmian w koncentracji magnezu, która wynika z działania wielu czynników środowiskowych, takich jak: temperatura, wilgotność, odczyn, obecność innych kationów. Wzajemne oddziaływanie jonowe pierwiastków i ich związków zawartych w glebie w dużym stopniu wpływa na pobieranie magnezu przez rośliny. Efektywność nawożenia magnezem, czyli uzyskiwana dzięki niemu zwyżka plonów, zależy od całokształtu warunków glebowo-klimatycznych i agrotechnicznych, w jakich stosowano nawozy. W przeciwieństwie do działania azotu, który w określonych dawkach na większości gleb wywołuje przeważnie proporcjonalny wzrost plonu, działanie magnezu jest specyficzne. To sprawia, że w zbliżonych warunkach glebowych efektywność nawożenia nim może być bardzo wysoka bądź zupełnie znikoma. Generalnie gleby piaszczyste i kwaśne wymagają wyższego poziomu nawożenia magnezem i wynika to z ryzyka wymycia składnika oraz konkurencji między nim a glinem. Przy braku potrzeb wapnowania należy uzupełnić rezerwy magnezu, stosując nawozy naturalne lub mineralne bądź też jednocześnie oba rodzaje. Optymalny termin nawożenia kizerytem na glebach o niskiej zawartości przypada pod jesienne zabiegi uprawowe. Alternatywnym rozwiązaniem są nawozy wieloskładnikowe NPKM lub potasowe Korn-Kali, które oprócz podstawowych składników zawierają magnez. Jednocześnie zastosowanie całości potasu i magnezu wiosną może przyczynić się do pogorszenia wschodów roślin ( zbyt silne zasolenie gleby ).
Pamiętać o siarce
W przypadku jesiennego nawożenia siarką najbardziej zalecana jest siarka w formie elementarnej. Warto pamiętać, że aby rośliny mogły skorzystać z tej formy najpierw musi ona ulec utlenieniu do formy siarczanowej. W praktyce lepiej jest zastosować mniejszą dawkę przed siewem lub wczesną wiosną, a dopiero w następnej kolejności w razie potrzeby uzupełnić składnik dolistnie siarczanem magnezu.
Grzegorz Baier WODR Poznań
Źródło: Nowoczesna Uprawa 10/2012
Dr hab. Renata Gaj UP w Poznaniu „ Nawieź jesienią pod jare”
Pokaz zbioru kukurydzy na ziarno
Wyniki badań zebranego ziarna z poletek (tabela na zdjęciu obok)
Dnia 16 października 2013r w gospodarstwie Państwa Begier zam. w Tarnówku gm. Połajewo odbył się pokaz zbioru kukurydzy na ziarno Firmy Pioneer. Dokonano zbioru z poletek doświadczalnych z określeniem % wilgotności , plonu mokrego, plonu suchego oraz plonu suchej masy z ha następujących odmian: FAO 71- P 7529 , FAO77- P7905, FAO75- P8000, FAO79-P8134, FAO73- P8261,FAO78- P8400, FAO77- PR39F58, FAO78 - P8589, FAO78 - P8745, FAO80 - PR38N86, FAO 77- PR38A79. Po krótkiej prezentacji własnego gospodarstwa przez Pana Andrzeja i omówieniu poszczególnych etapów pokazu przez Pana Macieja Stranz z Firmy Pioneer rozpoczął się zbiór 11 odmian kukurydzy z poletek . W trakcie trwania zbioru kukurydzy rolnicy wymieniali między sobą doświadczenia i spostrzeżenia , mogli kosztować przygotowane wypieki . Po zbiorze każdej odmiany mogliśmy zobaczyć jak w warunkach polowych dokonuje się określenia parametrów kukurydzy. Ogłoszono także konkurs dla rolników, który polegał na wskazaniu i zapisaniu na tablicy najbardziej przybliżonego plonu kukurydzy z pola rolnika /nie objętego doświadczeniem/. Za pierwsze miejsce gospodarz ufundował pół litra , za drugie miejsce firma Pioneer ufundowała zgrzewkę piwa , a za trzecie miejsce deszczomierz. W trakcie pokazu rolnicy mogli posilić się zupa gulaszową. Spotkanie upłynęło w słonecznej i miłej atmosferze.
Dorota Wielgosz
Dzień Pola w powiecie tureckim
24 października 2013 roku w Gminnym Ośrodku Kultury w Kolnicy, gmina Brudzew odbyło się spotkanie rolników p.n. Dzień Pola zorganizowany przez doradców z Zespołu Doradczego w powiecie tureckim.
Przybyłych rolników powitała Grażyna Jóźwiak – kierownik Zespołu Doradczego w powiecie tureckim. Zaproszony na spotkanie Wójt Gminy Brudzew Cezary Krasowski przedstawił krótką charakterystykę, osiągnięcia i perspektywy dalszego rozwoju gminy. W dalszej części Kierownik Grażyna Jóźwiak przedstawiła charakterystykę Gospodarstwa Demonstracyjnego Pana Pawła Bartczaka z Brudzynia, które udostępniło swoje pola i było współorganizatorem imprezy.
Po części oficjalnej nastąpiła część szkoleniowa. Uczestnicy mieli okazję wysłuchać wykładu specjalistycznego nt. Integrowana ochrona zbóż, który przedstawiła Pani Grażyna Jóźwiak. Po wykładzie wszyscy uczestnicy przeszli na pola z zasiewami pszenicy ozimej odmiany Bamberka, należące do Gospodarstwa Demonstracyjnego, aby wziąć udział w pokazie nt. Integrowane metody ograniczenia patogenów – chorób, szkodników, chwastów. Pokaz przeprowadziła również Pani Grażyna Jóźwiak.
W imprezie udział wzięli również przedstawiciele firmy AgroYOUMIS zajmującej się sprzedażą nasion soi, odmian Annushka, Mavka i Atlanta. Pracownicy przedstawili charakterystykę wymienionych odmian oraz cenne uwagi dotyczące technologii uprawy soi.
Dużym zainteresowaniem cieszyła się wystawa nowoczesnych maszyn uprawowo-siewnych, które są własnością Gospodarstwa Demonstracyjnego. Były to maszyny z firm New Holland, Kuhn, Expom oraz Kongskilde.
Spotkanie przebiegało przy pięknej, słonecznej, jesiennej pogodzie, która zachęcała do ożywionej dyskusji.
Maria Kamecka
ZD Turek
Za szkody od łosi zadośćuczynienie do Ministra Środowiska.
Przygotowane przez Marek SzymańskiŁosie uszkadzają uprawy leśne w lasach nie stanowiących własności Skarbu Państwa – Minister płaci
Szkody powodowane przez zwierzynę (czyli zwierzęta łowne) bywają bardzo dotkliwe. Obejmują nie tylko szkody w uprawach polnych ale i w uprawach leśnych. Przekonali się o tym rolnicy, których uprawy leśne zostały uszkodzone przez łosie (Alces alces L.).
Na łosie od 2001 roku nie można polować. Moratorium dla odstrzału łosi wprowadzono w związku z dramatycznym zmniejszeniem się liczebności łosi pod koniec XX wieku. Za szkody powodowane przez te zwierzęta płaci Skarb Państwa, reprezentowany przez Ministra Środowiska. Należnego odszkodowania dochodzić należy na drodze sądowej.
Kilkunastu rolników wygrało proces o odszkodowania za szkody łosi.
Więcej na stronie: www.farmer.pl
Ryc. Szkody od zwierzyny polegać mogą między innymi na tzw. spałowaniu czyli obdarciu zębami kory wraz z łykiem. Spałowanie ma miejsce zarówno zimą jak i w okresie wegetacyjnym (najgroźniejsze jest wiosenne spałowanie). Na fotografii spałowanie w tyczkowinie sosnowej – przez sarnę – mniejszą „kuzynkę” łosia. Kilku - kilkunastoletnie drzewka obumierają na skutek okorowania dookoła „na biało” i przerwaniu drogi przewodzenia. Foto Marek Szymański |
Marek Szymański, dr inż., specjalista ds. leśnictwa WODR w Poznaniu
Na podstawie: www.farmer.pl
ARiMR przypomina - złożenie ankiety monitorującej jest obowiązkiem młodego rolnika
Przygotowane przez Elżbieta RóżańskaKażdy z młodych rolników, który otrzymał z ARiMR premię na samodzielne rozpoczęcie prowadzenia gospodarstwa, zobowiązał się m.in. do wypełnienia i złożenia do Agencji ankiety monitorującej. Zawiera ona informacje niezbędne do oceny spełnienia przez młodego rolnika zobowiązań związanych z otrzymaną pomocą, a także do oceny sposobu i efektów wdrażania działania "Ułatwianie startu młodym rolnikom" w ramach PROW 2007-2013. Ankieta jest również źródłem danych, które są wykorzystywane w sprawozdaniach przekazywanych do Komisji Europejskiej. Na tej podstawie badana jest skuteczność i efektywność udzielonej pomocy, a także formułowane są wnioski dotyczące zasad i warunków udzielania takiego wsparcia w przyszłości.
Z tego względu rzetelne opracowanie ankiety i terminowe dostarczenie jej do ARiMR jest niezmiernie ważne, także dla beneficjenta pomocy. Jeżeli bowiem młody rolnik nie złoży w ogóle lub spóźni się z dostarczeniem ankiety monitorującej do Agencji, wówczas zostanie na niego nałożona kara finansowa. Dlatego nie warto lekceważyć tego obowiązku. Ankietę monitorującą należy dostarczyć do oddziału regionalnego ARiMR, nie wcześniej niż po upływie 4 lat i 10 miesięcy, licząc od dnia wypłaty pomocy, jednak nie później niż do dnia upływu 5 lat od wypłaty pomocy.
Obowiązek złożenia ankiety przez beneficjenta wynika z § 19 ust. 5 rozporządzenia Ministra Rolnictwa i Rozwoju Wsi z dnia 17 października 2007 r. w sprawie szczegółowych warunków i trybu udzielania pomocy w ramach działania "Ułatwianie startu młodym rolnikom" objętego PROW 2007-2013 (Dz. U. nr 200, poz. 1443 z późniejszymi zm.).
Formularz ankiety oraz instrukcja jej wypełniania są dostępne na stronie internetowej ARiMR - otwórz.
Ankieta monitorująca - pobierz
Instrukcja wypełniania ankiety monitorującej - pobierz
Na podstawie: DDSŚ, DKS ARiMR
Elżbieta Różańska
Więcej...
Wraz z końcem sezonu wykonywania zabiegów opryskiwaczem polowym powinniśmy przygotować go do sezonu zimowego. Warunkiem jego sprawności w przyszłym sezonie jest to, jak został przygotowany do warunków zimowych (ujemna temperatura). Złe przygotowanie opryskiwacza do w/w warunków może być przyczyną uszkodzeń jego elementów. Poniżej chciałbym przedstawić kilka zasad przygotowania opryskiwacza na zimę.
- Pierwszą czynnością jaką należy wykonać jest dokładne umycie opryskiwacza z zewnątrz oraz dokładne jego wypłukanie wewnątrz tak, aby nie pozostały żadne pozostałości po wcześniej stosowanych środkach ochrony roślin. Najlepszym sposobem jest napełnienie opryskiwacza wodą i wypryskanie jej tak, aby przepłukały się wszystkie elementy. Można również zastosować detergenty w celu lepszej skuteczności mycia opryskiwacza.
- Po dokładnym umyciu i wypłukaniu należy spuścić wodę z pompy opryskiwacza (należy pamiętać, że wypryskanie całej cieczy ze zbiornika nie oznacza, że jest on całkowicie pusty). Jeżeli pompa nie jest wyposażona w korek spustowy wówczas należy odłączyć króciec ssący pompy a następnie uruchomić wałek odbioru mocy na kilka minut co pozwoli wypompować pozostała w pompie wodę. Znane są również praktyki zalewania pompy płynem chłodniczym stosowanym w chłodnicach, lecz w tym przypadku należy stosować płyn o jak najniższej temperaturze zamarzania. Można również wymontować pompę z opryskiwacza i przechowywać ją w pomieszczeniu z dodatnią temperaturą, co na pewno uchroni ten element opryskiwacza przed uszkodzeniami spowodowanymi niskimi temperaturami.
- Następnie musimy zdemontować wkłady filtrujące ssące i tłoczne, sito wlewowe oraz filtry rozpylaczy umieszczone w korpusach na belce polowej, które należy umyć, osuszyć i umieścić w pojemniku do tego przeznaczonym.
- Zdemontować rozpylacze wraz z kołpakami i uszczelkami - należy wymyć je tak, aby nie pozostał żaden osad po środkach chemicznych. Osuszyć i włożyć do tego samego pojemnika, co wkłady filtrujące. Rozpylacze z wkładką ceramiczną wymagają szczególnej uwagi użytkownika – należy je bardzo szczegółowo osuszyć przed umieszczeniem w pojemniku. Zaleca się przechowywanie ich w dodatniej temperaturze.
- Zdemontować urządzenia elektroniczne i umieścić je w pomieszczeniach z temperaturą dodatnią – mowa tutaj szczególnie o komputerach z wyświetlaczami LCD. Pozostające złącza należy zabezpieczyć przed dostawaniem się do nich wilgoci i wody.
- Można zdemontować manometr. Na miejsce manometru wkręcić śrubę o takim samym gwincie. Manometr należy przechowywać w dodatnich temperaturach i w pozycji pionowej, co zapobiegać będzie wyciekom i uszkodzeniom części.
- Przewody cieczowe zamocowane w opryskiwaczu za pomocą szybkozłączy należy pozostawić rozpięte, aby umożliwić swobodne wypłynięcie cieczy, dodatkowo można je przedmuchać sprężonym powietrzem.
- Zawory boczne przeciwkroplowe, umieszczone w korpusach rozpylaczy należy pozostawić na zimę częściowo odkręcone (odkręcić wykonując 1 obrót). W przypadku belek mokrych, tzn. takich, w których korpusy umocowane są bezpośrednio do rury metalowej lub plastikowej zawory te najlepiej jest zdemontować, aby nie dopuścić do ich uszkodzenia przez ujemną temperaturę.
- W belkach mokrych, czyli takich, gdzie ciecz płynie w rurkach nierdzewnych lub plastikowych - na końcach tych rurek są korki, które trzeba odkręcić, żeby woda swobodnie z nich wypłynęła.
- Korpusy rozpylaczy można osuszyć używając sprężonego powietrza.
- Odkręcić zawory spustowe, aby woda mogła swobodnie wypłynąć. W tej pozycji pozostawić je na cały okres zimowy.
- Jeśli opryskiwacz jest wyposażony w przepływomierz turbinkowy – należy go zdemontować, wymyć, a łożyska turbiny zakroplić olejem.
- Jeśli elementy ramy opryskiwacza noszą ślady korozji – należy je oczyścić i zabezpieczyć powłoką farby antykorozyjnej.
- Na sezon zimowy, aby ograniczyć wpływ czynników zewnętrznych, takich jak: śnieg, mróz, dobowe wahania temperatury (topnienie śniegu za dnia oraz zamarzanie w nocy), opryskiwacz umieścić najlepiej pod wiatą, w garażu, ewentualnie przykryć go plandeką.
Źródło: Bury-Maszyny Rolnicze
Tomasz Olejnicki
WODR Poznań
Na koniec żniw są dożynki a na zakończenie wykopów pyrczok.
Ziemniaczki, pyreczki, kartofelki to ulubiony dodatek do wielu potraw, niezastąpiony w kuchni polskiej. Niektórzy nie wyobrażają sobie bez nich codziennego obiadu. Smakują z sosem, z masełkiem, z gzikiem, z koperkiem, z cebulką, w sałatkach, zapiekankach, pieczone, smażone, gotowane. Czy już wszystkim leci ślinka? Nie dziwi fakt, że ziemniak obchodzi swoje Święto Pyrczoka coraz chętniej i huczniej. Chociaż produkcja z roku na rok maleje to wciąż niezmiennie cenimy naszego ziemniaka, zwłaszcza w Wielkopolsce.
O tym ile pysznych potraw można zrobić z ziemniaka przekonali się na „Święcie Pyrczoka” w miejscowości Gliny, gmina Rychwał, powiat koniński bardzo licznie przybyli mieszkańcy. Sala pękała w szwach. Całą imprezę zorganizował zespół ludowo – biesiadny Bielanki przy nieocenionej współpracy OSP Gliny i Samorządu Rychwała. Trzeba przyznać, że organizatorzy uwijali się jak pszczółki starając się wszystkich przywitać i usadzić za stołami, co było wyczynem na miarę rekordu Guinnesa „ile osób pomieści Sala Wiejska w Glinach?”.
Zespół Bielanki przywitał wszystkich, specjalnie na tę okoliczność ułożoną piosenką. Część artystyczna składała się z wielu atrakcji, między innymi konkursów – na największą pyrę, zbierania ziemniaków przez sołtysów, czy zgadywania tytułów piosenek przez radnych i samorządowców. Między konkursami występowały zaproszone, zaprzyjaźnione zespoły: „Korzeniewianki” z Korzeniewa i „Ale Babki” z gminy Kościelec. Mieszkańcy chętnie włączali się do śpiewu, klaskali, falowali, przytupywali pod stołami zdradzając chęć do tańcowania.
Na aperitif Burmistrz Rychwała pan Stefan Dziamara częstował wszystkich cukierkami a potem na stołach królowały już tylko przetworzone pyrki: ziemniaki z gzikiem, żurek z ziemniakami, kopytka z kapustą, kluski śląskie z zasmażką, knedle z sosem grzybowym, pieczone ziemniaczki, placki ziemniaczane i kluski przecieraki z zasmażką (żelaźniaki). Palce lizać!!! Na deser podano ciasto i herbatę, oczywiście nie z ziemniaków. W międzyczasie odbyła się też loteria fantowa. Cieszyła się ogromnym powodzeniem, bo do wygrania były taczki i zaproszenie na bal andrzejkowy.
Za przygotowanie tej wspaniałej imprezy burmistrz Rychwała i samorządowcy kilkakrotnie dziękowali zespołowi Bielanki, strażakom, kucharkom a także sponsorom, bez, których byłoby trudno nakarmić gości. Podkreślił również, że współpraca trzech wsi – Biała Panieńska, Gliny i Lubiny – zwanych od niedawna Trójwieś – jest godna naśladowania i rozpowszechniania. W podziękowaniu wszyscy głośno zaśpiewali Rychwalskie Sto Lat.
Pojedliśmy, pośmialiśmy się – czas potańcować. Zabawa trwała do białego rana, bo skocznie przygrywał zespół „Kapela” z Gołuchowa. Bawili się i młodzi i starzy, choć na parkiecie było ciasno.
A na koniec przesłanie pani sołtys z Lubin, które bardzo mi się podobało – „Kochani – nie zazdrośćmy, nie obgadujmy, nie oczerniajmy – jak chcemy się bawić to się bawmy a kiedy pracować to pracujmy, ale do obu trzeba zakasać rękawy i wziąć się do roboty”.
Bardzo dziękuję Zosi Stempin za zaproszenie na Pyrczoka a organizatorom za serdeczną gościnę.
Liliana Tatara ZD Konin
Polecam na nadchodzące, zimowe wieczory bardzo smaczny soczek z ziemniaka. Na zdrowie!!!
zdjęcia: Liliana Tatara
Dni Kukurydzy w gospodarstwie demonstracyjnym Państwa Kujawskich
Przygotowane przez Mirosława SuchorskaW dniu 4 października 2013r. w gospodarstwie demonstracyjnym Państwa Kujawskich, w miejscowości Głębokie, odbyły się Dni Kukurydzy. Gospodarstwo specjalizuje się w produkcji roślinnej. Powierzchniazasiewów to ponad 700ha, z czego w 2013r. kukurydzą obsiane było 265ha. Średnie plony ziarna kukurydzy osiągane w bieżącym roku wynoszą 12-15 ton z ha przy wilgotności 27-35%.
Imprezę rozpoczął i gości powitał pan Aleksander Kujawski, jeden z właścicieli rodzinnego gospodarstwa. Następnie odbyła się część seminaryjna, której głównym punktem był wykład dr hab. Romana Kierzka z Instytutu Ochrony Roślin w Poznaniu, na temat „Nowe możliwości chemicznej ochrony w uprawie kukurydzy przeciwko chwastom w warunkach stresu i opóźnionych siewów wynikające ze zmian klimatycznych oraz zmian w agrotechnice.” Omówił on ochronę plantacji kukurydzy przed chwastami, przedstawiając jej warianty w zależności od przebiegu pogody wiosną. Poruszony został także temat doskonalenia zabiegów dolistnych, poprzez tworzenie mieszanin zbiornikowych. Po wykładzie uczestnicy spotkania mieli możliwość zadawania pytań wykładowcy oraz profesorowi Kazimierzowi Adamczewskiemu.
Po części teoretycznej rolnicy i doradcy WODR udali się na poletka pokazowe, gdzie firma ProCam zaprezentowała 28 odmian kukurydzy ze swojej oferty, w tym tegoroczne nowości: ES Bombastic (FAO Z 220), Tapas (FAO Z 240), oraz GL Herona (FAO Z 260). Część z zaprezentowanych odmian to mieszańce będące w roku bieżącym na etapie testów, które mogą znaleźć się w najbliższym sezonie w ofercie firmy.
Goście mieli także możliwość obserwacji wyników doświadczenia związanego z wpływem głębokości siewu na wschody, obsadę roślin i ich pokrój. Zbyt płytki siew, na głębokość 2 cm, okazał się niekorzystny dla kukurydzy. Najlepsze wyniki osiągnięto przy głębokości siewu 6cm.
Ostatnia część lustracji poletek dotyczyła doświadczeń nawozowych. Badano wpływ formy chemicznej azotu podawanego przedsiewnie w połączeniu z siarką, na wzrost i plon kukurydzy. Dodatkowo sprawdzano efekty odżywiania mikroelementami.
Firma Bio-Gen zaprezentowała efekty stosowania preparatów do rewitalizacji gleby, które są odpowiedzialne za budowanie struktur glebowych i uzupełnienie mikrośrodowiska w pożyteczną mikroflorę.
Uczestnicy spotkania mieli możliwość zobaczyć z bliska najnowszej generacji maszyny rolnicze do uprawy kukurydzy, także w systemie siewu bezorkowego. Zainteresowani mogli także obserwować proces suszenia ziarna kukurydzy, będącą w posiadaniu gospodarstwa, suszarnią firmy Pedrotti.
Dni Kukurydzy zakończyła wspólna biesiada, podczas której przybyli rolnicy mieli możliwość wymiany doświadczeń oraz rozmów z uczestniczącymi w spotkaniu naukowcami i doradcami.
Bolesław Kaźmierczak
Mirosława Suchorska
WODR ZD Gniezno
Tekst jednolity ustawy o ochronie gruntów rolnych i leśnych
Przygotowane przez Wioletta KmiećkowiakTekst jednolity ustawy o ochronie gruntów rolnych i leśnych
W Dzienniku Ustaw RP z 2013 roku, pod pozycją 1205 dostępny jest tekst jednolity ustawy z dnia 3 lutego 1995 r. o ochronie gruntów rolnych i leśnych. Ustawa ta reguluje zasady ochrony gruntów rolnych i leśnych oraz rekultywacji i poprawiania wartości użytkowej gruntów.
Według art. 2. ustawy:
1. Gruntami rolnymi są grunty:
- określone w ewidencji gruntów jako użytki rolne;
- pod stawami rybnymi i innymi zbiornikami wodnymi, służącymi wyłącznie dla potrzeb rolnictwa;
- pod wchodzącymi w skład gospodarstw rolnych budynkami mieszkalnymi oraz innymi budynkami i urządzeniami służącymi wyłącznie produkcji rolniczej oraz przetwórstwu rolno-spożywczemu;
- pod budynkami i urządzeniami służącymi bezpośrednio do produkcji rolniczej uznanej za dział specjalny, stosownie do przepisów o podatku dochodowym od osób fizycznych i podatku dochodowym od osób prawnych;
- parków wiejskich oraz pod zadrzewieniami i zakrzewieniami śródpolnymi, w tym również pod pasami przeciwwietrznymi i urządzeniami przeciwerozyjnymi;
- pracowniczych ogrodów działkowych i ogrodów botanicznych;
- pod urządzeniami: melioracji wodnych, przeciwpowodziowych i przeciwpożarowych, zaopatrzenia rolnictwa w wodę, kanalizacji oraz utylizacji ścieków i odpadów dla potrzeb rolnictwa i mieszkańców wsi;
- zrekultywowane dla potrzeb rolnictwa;
- torfowisk i oczek wodnych;
- pod drogami dojazdowymi do gruntów rolnych.
2. Gruntami leśnymi są grunty:
- określone jako lasy w przepisach o lasach;
- zrekultywowane dla potrzeb gospodarki leśnej;
- pod drogami dojazdowymi do gruntów leśnych.
Nie uważa się za grunty rolne gruntów znajdujących się pod parkami i ogrodami wpisanymi do rejestru zabytków.
Ochrona gruntów rolnych polega na (art.3 ustawy):
- ograniczaniu przeznaczania ich na cele nierolnicze lub nieleśne;
- zapobieganiu procesom degradacji i dewastacji gruntów rolnych oraz szkodom w produkcji rolniczej, powstającym wskutek działalności nierolniczej i ruchów masowych ziemi;
- rekultywacji i zagospodarowaniu gruntów na cele rolnicze;
- zachowaniu torfowisk i oczek wodnych jako naturalnych zbiorników wodnych;
- ograniczaniu zmian naturalnego ukształtowania powierzchni ziemi.
Ochrona gruntów leśnych polega na (art. 3 ustawy):
- ograniczaniu przeznaczania ich na cele nieleśne lub nierolnicze;
- zapobieganiu procesom degradacji i dewastacji gruntów leśnych oraz szkodom w drzewostanach i produkcji leśnej, powstającym wskutek działalności nieleśnej i ruchów masowych ziemi;
- przywracaniu wartości użytkowej gruntom, które utraciły charakter gruntów leśnych wskutek działalności nieleśnej;
- poprawianiu ich wartości użytkowej oraz zapobieganiu obniżania ich produkcyjności;
- ograniczaniu zmian naturalnego ukształtowania powierzchni ziemi.
Jeżeli przepisy ustawy nie stanowią inaczej, właściwym w sprawach ochrony gruntów rolnych jest starosta, a gruntów leśnych – dyrektor regionalnej dyrekcji Lasów Państwowych, z wyjątkiem obszarów parków narodowych, gdzie właściwym jest dyrektor parku. Zadania starosty, o których mowa w ustawie, są zadaniami z zakresu administracji rządowej. Przepisów ustawy nie stosuje się do gruntów rolnych stanowiących użytki rolne położonych w granicach administracyjnych miast.
Na cele nierolnicze i nieleśne można przeznaczać przede wszystkim grunty oznaczone w ewidencji gruntów jako nieużytki, a w razie ich braku – inne grunty o najniższej przydatności produkcyjnej. Przy budowie, rozbudowie lub modernizacji obiektów związanych z działalnością przemysłową, a także innych obiektów budowlanych należy stosować takie rozwiązania, które ograniczają skutki ujemnego oddziaływania na grunty.
Przeznaczenia gruntów rolnych i leśnych na cele nierolnicze i nieleśne, wymagającego zgody, dokonuje się w miejscowym planie zagospodarowania przestrzennego, sporządzonym w trybie określonym w przepisach o planowaniu i zagospodarowaniu przestrzennym.
Przeznaczenie na cele nierolnicze i nieleśne:
- gruntów rolnych stanowiących użytki rolne klas I–III – wymaga uzyskania zgody ministra właściwego do spraw rozwoju wsi,
- gruntów leśnych stanowiących własność Skarbu Państwa – wymaga uzyskania zgody Ministra Ochrony Środowiska, Zasobów Naturalnych i Leśnictwa lub upoważnionej przez niego osoby,
- pozostałych gruntów leśnych – wymaga uzyskania zgody marszałka województwa wyrażanej po uzyskaniu opinii izby rolniczej.
Wyrażenie zgody następuje na wniosek wójta (burmistrza, prezydenta miasta).
Do wniosku dotyczącego gruntów leśnych stanowiących własność Skarbu Państwa wójt (burmistrz, prezydent miasta) dołącza opinię dyrektora regionalnej dyrekcji Lasów Państwowych, a w odniesieniu do gruntów parków narodowych – opinię dyrektora parku. Stroną w postępowaniu jest wójt (burmistrz, prezydent miasta).
Wyłączenie z produkcji użytków rolnych wytworzonych z gleb pochodzenia mineralnego i organicznego, zaliczonych do klas I, II, III, IIIa, IIIb, oraz użytków rolnych klas IV, IVa, IVb, V i VI wytworzonych z gleb pochodzenia organicznego, a także gruntów, o których mowa w art. 2 ust. 1 pkt 2–10 ustawy, oraz gruntów leśnych, przeznaczonych na cele nierolnicze i nieleśne – może nastąpić po wydaniu decyzji zezwalających na takie wyłączenie. W decyzji dotyczącej wyłączenia z produkcji użytków rolnych wytworzonych z gleb pochodzenia mineralnego i organicznego, zaliczonych do klas I, II, III, IIIa, IIIb, a także gruntów, o których mowa w art. 2 ust. 1 pkt 2–10 ustawy, oraz gruntów leśnych, przeznaczonych na cele nierolnicze i nieleśne określa się obowiązki związane z wyłączeniem. Wniosek o wyłączenie z produkcji użytków rolnych klas IV, IVa, IVb, V i VI wytworzonych z gleb pochodzenia organicznego jest wiążący, a decyzja ma charakter deklaratoryjny.
Osoba ubiegająca się o wydanie decyzji, celem wydobywania torfów jest obowiązana przedstawić właściwemu organowi następujące dokumenty:
- dokumentację określającą położenie, powierzchnię i miąższość torfowiska oraz rodzaj występującego tam torfu;
- projekt eksploatacji, uwzględniający podział na etapy i termin jej zakończenia;
- projekt rekultywacji torfowiska i termin jej zakończenia;
- ocenę wpływu eksploatacji torfowiska na środowisko przyrodnicze, ze szczególnym uwzględnieniem gospodarki wodnej.
Osoba, która uzyskała zezwolenie na wyłączenie gruntów z produkcji, jest obowiązana uiścić należność i opłaty roczne, a w odniesieniu do gruntów leśnych – także jednorazowe odszkodowanie w razie dokonania przedwczesnego wyrębu drzewostanu. Obowiązek taki powstaje od dnia faktycznego wyłączenia gruntów z produkcji. Właściciel, który w okresie 2 lat zrezygnuje w całości lub w części z uzyskanego prawa do wyłączenia gruntów z produkcji rolniczej lub leśnej, otrzymuje zwrot należności, jaką uiścił, odpowiednio do powierzchni gruntów niewyłączonych z produkcji. Zwrot uiszczonej należności następuje w terminie do trzech miesięcy od dnia zgłoszenia rezygnacji. Należność pomniejsza się o wartość gruntu, ustaloną według cen rynkowych stosowanych w danej miejscowości w obrocie gruntami, w dniu faktycznego wyłączenia tego gruntu z produkcji. Stawki należności określone są w ustawie. Należność uiszcza się w terminie do 60 dni od dnia, w którym decyzja stała się ostateczna.
Opłatę roczną za dany rok uiszcza się w terminie do dnia 30 czerwca tego roku, przyjmując:
- w odniesieniu do gruntów rolnych kwoty określone na podstawie zapisów ustawy;
- w odniesieniu do gruntów leśnych za podstawę ustalenia cenę 1 m³ drewna, stosowaną przy wymiarze podatku leśnego w danym roku.
Obowiązek uiszczenia należności i opłat rocznych, a w odniesieniu do gruntów leśnych również jednorazowego odszkodowania, nie dotyczy wyłączenia gruntów z produkcji rolniczej lub leśnej na cele budownictwa mieszkaniowego:
- do 0,05 ha w przypadku budynku jednorodzinnego;
- do 0,02 ha, na każdy lokal mieszkalny, w przypadku budynku wielorodzinnego.
W razie wyłączania gruntów z produkcji, w decyzji o wyłączeniu można, po zasięgnięciu opinii wójta, nałożyć obowiązek zdjęcia oraz wykorzystania na cele poprawy wartości użytkowej gruntów próchnicznej warstwy gleby z gruntów rolnych klas I, II, IIIa, IIIb, III, IVa i IV oraz z torfowisk. W razie niewykonania obowiązku określonego powyżej, osoba wyłączająca grunty z produkcji uiszcza za każdy 1 m³ wykorzystanej niewłaściwie próchnicznej warstwy gleby opłatę w wysokości obowiązującej w dniu wydania decyzji o ustaleniu wysokości opłaty, która wynosi:
- z gleb klasy I i II oraz gleb pochodzenia organicznego – 291,45 zł;
- z gleb pochodzenia mineralnego, zaliczonych do klas III, IIIa i IIIb – 233,16 zł;
- z gleb pochodzenia mineralnego, zaliczonych do klas IVa i IV – 174,87 zł.
Ustawa zawiera również zapisy dotyczące zapobieganiu degradacji gruntów oraz rekultywacji i zagospodarowania gruntów. Między innymi właściciel gruntów stanowiących użytki rolne oraz gruntów zrekultywowanych na cele rolne jest też obowiązany do przeciwdziałania degradacji gleb, w tym szczególnie erozji i ruchom masowym ziemi. Właściwy organ, ze względu na ochronę gleb przed erozją i ruchami masowymi ziemi, może, w drodze decyzji, nakazać właścicielowi gruntów zalesienie, zadrzewienie lub zakrzewienie gruntów, lub założenie na nich trwałych użytków zielonych. Właścicielowi gruntów przysługuje zwrot kosztów zakupu niezbędnych nasion i sadzonek ze środków budżetu województwa. Jeżeli wykonanie nakazu spowoduje szkody wynikające ze zmniejszenia produkcji roślinnej, właścicielowi gruntów przysługuje odszkodowanie ze środków budżetu województwa wypłacane przez okres 10 lat.
Obowiązek utrzymywania w stanie sprawności technicznej urządzeń przeciwerozyjnych oraz urządzeń melioracji szczegółowych ciąży na właścicielu gruntów, na których znajdują się te urządzenia.
Wioletta Kmiećkowiak
Dział EOŚ WODR w Poznaniu