Na koniec żniw są dożynki a na zakończenie wykopów pyrczok.
Ziemniaczki, pyreczki, kartofelki to ulubiony dodatek do wielu potraw, niezastąpiony w kuchni polskiej. Niektórzy nie wyobrażają sobie bez nich codziennego obiadu. Smakują z sosem, z masełkiem, z gzikiem, z koperkiem, z cebulką, w sałatkach, zapiekankach, pieczone, smażone, gotowane. Czy już wszystkim leci ślinka? Nie dziwi fakt, że ziemniak obchodzi swoje Święto Pyrczoka coraz chętniej i huczniej. Chociaż produkcja z roku na rok maleje to wciąż niezmiennie cenimy naszego ziemniaka, zwłaszcza w Wielkopolsce.
O tym ile pysznych potraw można zrobić z ziemniaka przekonali się na „Święcie Pyrczoka” w miejscowości Gliny, gmina Rychwał, powiat koniński bardzo licznie przybyli mieszkańcy. Sala pękała w szwach. Całą imprezę zorganizował zespół ludowo – biesiadny Bielanki przy nieocenionej współpracy OSP Gliny i Samorządu Rychwała. Trzeba przyznać, że organizatorzy uwijali się jak pszczółki starając się wszystkich przywitać i usadzić za stołami, co było wyczynem na miarę rekordu Guinnesa „ile osób pomieści Sala Wiejska w Glinach?”.
Zespół Bielanki przywitał wszystkich, specjalnie na tę okoliczność ułożoną piosenką. Część artystyczna składała się z wielu atrakcji, między innymi konkursów – na największą pyrę, zbierania ziemniaków przez sołtysów, czy zgadywania tytułów piosenek przez radnych i samorządowców. Między konkursami występowały zaproszone, zaprzyjaźnione zespoły: „Korzeniewianki” z Korzeniewa i „Ale Babki” z gminy Kościelec. Mieszkańcy chętnie włączali się do śpiewu, klaskali, falowali, przytupywali pod stołami zdradzając chęć do tańcowania.
Na aperitif Burmistrz Rychwała pan Stefan Dziamara częstował wszystkich cukierkami a potem na stołach królowały już tylko przetworzone pyrki: ziemniaki z gzikiem, żurek z ziemniakami, kopytka z kapustą, kluski śląskie z zasmażką, knedle z sosem grzybowym, pieczone ziemniaczki, placki ziemniaczane i kluski przecieraki z zasmażką (żelaźniaki). Palce lizać!!! Na deser podano ciasto i herbatę, oczywiście nie z ziemniaków. W międzyczasie odbyła się też loteria fantowa. Cieszyła się ogromnym powodzeniem, bo do wygrania były taczki i zaproszenie na bal andrzejkowy.
Za przygotowanie tej wspaniałej imprezy burmistrz Rychwała i samorządowcy kilkakrotnie dziękowali zespołowi Bielanki, strażakom, kucharkom a także sponsorom, bez, których byłoby trudno nakarmić gości. Podkreślił również, że współpraca trzech wsi – Biała Panieńska, Gliny i Lubiny – zwanych od niedawna Trójwieś – jest godna naśladowania i rozpowszechniania. W podziękowaniu wszyscy głośno zaśpiewali Rychwalskie Sto Lat.
Pojedliśmy, pośmialiśmy się – czas potańcować. Zabawa trwała do białego rana, bo skocznie przygrywał zespół „Kapela” z Gołuchowa. Bawili się i młodzi i starzy, choć na parkiecie było ciasno.
A na koniec przesłanie pani sołtys z Lubin, które bardzo mi się podobało – „Kochani – nie zazdrośćmy, nie obgadujmy, nie oczerniajmy – jak chcemy się bawić to się bawmy a kiedy pracować to pracujmy, ale do obu trzeba zakasać rękawy i wziąć się do roboty”.
Bardzo dziękuję Zosi Stempin za zaproszenie na Pyrczoka a organizatorom za serdeczną gościnę.
Liliana Tatara ZD Konin
Polecam na nadchodzące, zimowe wieczory bardzo smaczny soczek z ziemniaka. Na zdrowie!!!
zdjęcia: Liliana Tatara