Od 1 stycznia 2014 roku zmieni się wysokość składki zdrowotnej rolników prowadzących działy specjalne.
Od 1 stycznia 2014 r. minimalne wynagrodzenie za pracę wyniesie 1680 zł, ogłosiła Rada Ministrów - Dz. U. z 2013 r. poz. 1074. To informacja istotna, ponieważ kwota minimalnego wynagrodzenia jest podstawą wyliczenia miesięcznej składki na ubezpieczenie zdrowotne rolników prowadzących działy specjalne.
Z dniem 31 stycznia 2014 roku upływa termin na złożenie przez tych rolników oświadczenia w KRUS, o rodzaju prowadzonej działalności i przewidywanym z tego tytułu dochodzie, wraz z odpisem decyzji naczelnika urzędu skarbowego w tej sprawie.
Na podstawie złożonych w KRUS dokumentów ustalona zostanie wysokość miesięcznej składki zdrowotnej na ubezpieczenie zdrowotne osób zobowiązanych do ich opłacania w 2014 r. Najniższa miesięczna składka na ubezpieczenie zdrowotne wymienionych osób wyniesie 151,2 zł, to 9 proc. od kwoty 1680 zł
Jesienne zapobieganie i zwalczanie chorób w rzepaku ozimym
Napisane przez Danuta Woźniak
Plonowanie rzepaku ozimego jest ściśle uzależniona od jego zdrowotności. Planując uprawę rzepaku należy pamiętać o kilkuletniej przerwie w uprawie tej rośliny na tym samym polu, zakupie kwalifikowanego i właściwie zaprawionego materiału siewnego a także o doborze odmian odpornych na patogeny oraz zapewnieniu optymalnej obsady roślin na 1 m2.
Praktyka ostatnich lat wskazuje , że w sprzyjających warunkach pogodowych już w okresie jesieni mogą wystąpić na niektórych plantacjach rzepaku ozimego choroby grzybowe w dużym natężeniu. Należą do nich sucha zgorzel siewek, zgnilizna kapustnych, czerń krzyżowych, szara pleśń, mączniak rzekomy.
Choroby te stanowią duży problem , gdyż w każdym sezonie dochodzi do strat w plonach . Straty te mogą wynosić w zależności od warunków takich jak wilgotność, ciepła długa jesień nawet do 50% zbiorów . Jedną z pierwszych chorób jakie można spotkać na plantacjach rzepaku jest zgorzel siewek, choroba ta występuje placowo, objawia się więdnięciem i zamieraniem siewek rzepaku.
Bardzo groźne są również takie choroby jak : sucha zgnilizna kapustnych i czerń krzyżowych atakujących rzepak ozimy. Przyczyną suchej zgnilizny kapustnych jest grzyb, który może atakować rzepak w ciągu całego okresu wegetacji. Objawami tej choroby są charakterystyczne żółtawe lub jasno szare plamy na wszystkich częściach nadziemnych rośliny. Źródłem infekcji tego patogenu mogą być resztki pożniwne lub zakażony materiał siewny. Dobrym sposobem ograniczania zarodników tej choroby jest szybkie wykonanie uprawek pożniwnych po zbiorze rzepaku. Natomiast dla czerni krzyżowych pierwotnym źródłem infekcji jesiennych są porażone resztki roślin , samosiewy rzepaku ,grzyby występujące w glebie lub materiale siewnym. Żywicielami mogą być potencjalnie wszystkie rośliny z rodziny krzyżowych. Objawami pojawiającymi się na liścieniach są małe ( 0.5-1 mm) brązowe plamki a na liściach właściwych powstają czarne nekrozy – martwice bardzo często otoczone są żółtą obwódką . Zapobiegamy rozwojowi tego patogenu poprzez zabiegi agrotechniczne takie jak: siew rzepaku po sobie min co 4 lata, zwalczanie chwatów z rodziny krzyżowych , oraz zwrócenie uwagi na uprawę poplonów z rodziny krzyżowych a w razie potrzeby i stosowanie zalecanych fungicydów np. z grupy triazoli . Obecnie na rynku jest dostępnych kilka preparatów do stosowania jesienią w ochronie rzepaku przed chorobami . Co raz częściej można spotkać na rynku preparaty które zwalczają obie choroby opisane wcześniej oraz są jednocześnie regulatorami wzrostu .
CARYX 240 SL zalecana dawka przy stosowaniu jesiennym 1 L/ha w fazie 4-6 liści rzepaku
TOPREX 375 S.C. zalecana dawka 0,3 L/ha w fazie 4-6 liści rzepaku
Toledo 250 EW zalecana dawka 0,75 L /ha w fazie 4-8 liści rzepaku .
Wyżej wymienione środki wpływają na ograniczenie chorób grzybowych jak i na pokrój rośliny , pobudzenie systemu korzeniowego , wytwarzanie zwartej rozety liściowej ,hamują wzrost łodygi , co w efekcie poprawia zimotrwałość roślin .Uprawiając rzepak ozimy musimy zabiegać o dobry stan jego zdrowotności, tylko zdrowa i właściwie chroniona plantacja może zapewnić optymalny poziom plonowania.
Paweł Smuszkiewicz
Wyróżnienie dla gospodarstwa agroturystycznego z powiatu tureckiego
Przygotowane przez Maria KameckaWyróżnienie dla gospodarstwa agroturystycznego z powiatu tureckiego
Konkurs na Najlepszy obiekt turystyki na obszarach wiejskich w Wielkopolsce organizowany jest od 2007 roku. Został ustanowiony przez Zarząd Województwa Wielkopolskiego, który jest jednocześnie jego organizatorem. W organizacji konkursu Zarząd współpracuje z Uniwersytetem Przyrodniczym w Poznaniu, Wielkopolskim Towarzystwem Agroturystyki i Turystyki Wiejskiej oraz Wielkopolskim Ośrodkiem Doradztwa Rolniczego w Poznaniu. Celem Konkursu jest popularyzacja i promocja wielkopolskiej wsi jako miejsca wypoczynku, a także zwrócenie uwagi na walory krajoznawcze i kulturowe Wielkopolski.
Do tegorocznej edycji konkursu zgłoszonych zostało 65 obiektów. Komisja Konkursowa pod przewodnictwem Marka Beera Dyrektora Departamentu Rolnictwa i Rozwoju Wsi Urzędu Marszałkowskiego dokonała oceny i przyznała nagrody w trzech kategoriach:
- Gospodarstwo agroturystyczne w funkcjonującym gospodarstwie rolnym,
- Obiekt bazy noclegowej o charakterze wiejskim,
- Obiekty na terenach wiejskich o charakterze np. terapeutycznym, edukacyjnym, rekreacyjnym itp. wykorzystujące tradycje i walory wsi.
Podsumowanie VII edycji Konkursu odbyło się 5 listopada 2013 r. w Ośrodku Kultury Leśnej w Gołuchowie. Podczas uroczystości ogłoszone zostały wyniku konkursu, a jego laureaci otrzymali nagrody z rąk Członka Zarządu Województwa Wielkopolskiego Krzysztofa Grabowskiego.
Miło nam zakomunikować, że wyróżnienie w kategorii Obiekt bazy noclegowej o charakterze wiejskim otrzymało Gospodarstwo Agroturystyczne MALWA Pana Jerzego Klejny z Tarnowej, gmina Tuliszków w powiecie tureckim.
Gospodarstwo Agroturystyczne MALWA położone jest na 4 hektarach, na skraju lasu z dala od innych gospodarstw, około 1 km poza wsią. Dom znajduje się na dużym ogrodzonym terenie, pełnym zieleni, z dużą ogrodową altaną, grillem z kamienia naturalnego i przygotowanym terenem pod ognisko. Ponadto gospodarstwo posiada własny zarybiony staw o powierzchni 0,5 ha, gdzie istnieje możliwość wędkowania. Gospodarstwo nie prowadzi żadnej hodowli zwierzęcej. Najcenniejszym atutem jest jego lokalizacja, niezapomniane widoki, bliskość przyrody i świeże powietrze. Gospodarze zapewniają gościom ciszę, spokój z dala od zgiełku wiosek i miasteczek turystycznych, miłą i sielankową atmosferę, komfort, pełny relaks i prawdziwy azyl. Jest to idealne miejsce do spędzenia wolnego czasu wraz z rodziną, w spokoju można się poświęcić spacerom, wycieczkom rowerowym, wędkarstwu, zbieraniu grzybów. Można również obserwować zwierzynę leśną, jak i różnorakie ptactwo. Jest to także wspaniałe miejsce na polowania z kamerą lub aparatem fotograficznym. W takim klimacie tak łatwo przenieść się w czasy odległe, znane nam tylko z książek, filmów i z opowieści starszych pokoleń. Aby się o tym przekonać Gospodarze serdecznie zapraszają do odwiedzenia gospodarstwa.
Maria Kamecka
ZD Turek
Poniżej zdjęcia z podsumowania Konkursu oraz zdjęcia gospodarstwa
Wyjazd KGW i seniorów z powiatu kościańskiego na imprezę WIELKOPOLSKA WIEŚ ZAPRASZA do Gołaszyna
Przygotowane przez Mirosław WójcikPodczas targów, aktywne panie ze Słonina, zaprezentowały szeroką gamę potraw regionalnych własnej roboty, a wśród nich: powidła śliwkowe, suszone pomidory, pomidory w galarecie, w zalewach i mieszankę warzywną.
Wszystko to, w przepięknej oprawie, przygotowanego przez Gospodynie ze Słonina: rękodzieła, dekoracji w technice decoupage, koszyczków i bombek z papieru.
Wszystkie Panie uczestniczyły w wykładach „Stół pięknie nakryty", pokazach kulinarnych „Cukinia na różny sposób", „Dynia malowana i rzeźbiona", czy pokazach florystycznych – układanie bukietów.
Pomiędzy pokazami można było posłuchać zespołów ludowych, największe wrażenie zrobił zespół ludowy „Złote Kłosy" z Bonikowa gdzie rozbawili publiczność do łez.
Wśród konkursów była też ozdoba o osobliwej nazwie: „Dyniel II", za którą to Gospodynie ze Słonina, otrzymały I nagrodę w tematycznym konkursie.
Natomiast, 10-letnia Wiktoria Jankowska (KGW Słonin), zajęła III miejsce w konkursie plastycznym pt.: „Warzywa z mojego ogródka".
Dodatkowa atrakcja była degustacja wyrobów mlecznych, mięsnych, piekarniczych czy konkursowych ciasteczek.
Wszystkie Panie bardzo miło wspominają spędzoną sobotę w Gołaszynie.
- DSCI3065.jpg (3549 Pobrań)
- IMG_1224.jpg (3534 Pobrań)
Właściwości lecznicze aloesu znane są od wieków i przede wszystkim w rejonach klimatu gorącego, czyli tam , gdzie aloes rośnie w warunkach naturalnych. W warunkach domowych aloes jest rośliną niezbędną, gdyż może być stosowany do użytku wewnętrznego jak i zewnętrznego. Świeże liście aloesu zawierają dużo substancji śluzowych oraz biogenne stymulatory. Jego liście po umyciu w przegotowanej wodzie, usunięciu kolców i przecięciu można przykładać na wszystkie rany, oparzenia i owrzodzenia skóry. Można też przygotować napar-liście aloesu pociąć, włożyć do termosu, dodać po łyżeczce liści szałwii i kwiatów nagietka. Zalać 1,5 szklanką wrzątku, termos zakręcić, odstawić na 1 godzinę. Taki napar służy do przemywania ran lub do płukania jamy ustnej. Kiedy oczy mamy zmęczone można przygotować okłady z gazy nasączonej sokiem aloesowym i położyć na powieki. Aloes należy do leków silnie przeczyszczających, pobudza także wydzielanie żółci. Ma właściwości bakteriobójcze i regenerujące. Wspomaga oczyszczanie organizmu ze szkodliwych substancji, gdyż łączy się z toksynami i ułatwia ich wydalanie. Może być pomocny w leczeniu alergii pokarmowych - w uczuleniu na gluten i w nietolerancji mleka krowiego.
Dla celów leczniczych liście zbiera się dopiero po 2 latach, obrywając od dołu lub ścinając całe rośliny. Chcąc wzmocnić organizm dobrze jest stosować „ winko aloesowe”, które sami przygotujemy.
Przepis na „winko aloesowe”
Liście z co najmniej 3-letniej rośliny, której nie należy podlewać 3 dni przed zerwaniem liści, przechowujemy przez 5 dni w ciemnym miejscu. Potem liście się miażdży i na każde 0,5 kg miazgi dodaje się 0,5 kg miodu i 2 szklanki czerwonego wina gronowego. Tak sporządzoną mieszankę pozostawia się na 5 dni w ciemnym miejscu, żeby się przemacerowała. Następnie przecedza się, zlewa do butelek, nie korkuje zbyt mocno, przechowuje w chłodnym i ciemnym miejscu. Takie winko stosuje się przez 5 dni, 3 razy dziennie po łyżeczce, na 2 godziny przed posiłkiem. Potem dawkę można zwiększyć do 1 łyżki jednorazowo. Jednak kuracja nie powinna trwać dłużej niż 2 miesiące w ciągu roku. Dzięki stosowaniu takiej mikstury wzmacnia się organizm i poprawia apetyt.
Alicja Nowak
WODR w Poznaniu
Strączkowe mocno w górę.
Miłą niespodzianką dla rolników uprawiających rośliny strączkowe czy motylkowe jest tegoroczna stawka płatności z tego tytułu. Planowane 719,43 zł/ha to zdecydowanie najwięcej w dotychczasowej historii tej dopłaty w Polsce. Za hektar łubinu czy grochu, bez wsparcia ONW można otrzymać prawie 1700 zł. W tym roku ta specjalna płatność przysługiwała do: bobu, bobiku, ciecierzycy, fasoli zwykłej i wielokwiatowej, grochu siewnego i cukrowego, soczewicy jadalnej ,soi, łubinów, peluszki, seradeli, wyki siewnej w czystym siewie lub rośliną podporową, koniczyn, komonicy zwyczajnej, esparcety siewnej, lucerny oraz mieszanek wymienionych roślin strączkowych i motylkowych drobno nasiennych.
Grzegorz Baier WODR Poznań
Źródło : TOP AGRAR 11/2013
Moja wieś aktywna - ciąg dalszy.
Następna wieś, która brała udział w konkursie „Moja wieś aktywna” są Konary położone 8 km na zachód od Gołańczy po południowej stronie szosy Gołańcz-Margonin. Jest to wieś bardzo rozległa, w której działają dwa Koła Gospodyń Wiejskich. Starsze członkinie zrzeszone są w swoich szeregach od lat, a młodsze założyły swoje koło i również kultywują tradycje i prężnie działają od siedmiu lat. Umieją się wspólnie zorganizować, żeby spędzić miło czas, a przy okazji wymienić doświadczenia, poglądy i czegoś nowego się nauczyć. Możemy przekonać się prezentując wspólną pracę młodszych i starszych członkiń KGW w Konarach.
Życzymy kołom dobrej współpracy i zadowolenia z wykonywania społecznych działań na rzecz ich małej ojczyzny.
Lidia Rybińska
Poszukuje się więc alternatywnych kierunków działań, które miałyby na celu zwiększenie spożycia produktów o właściwościach antyoksydacyjnych. Duży udział spożycia produktów o tych cechach może pełnić znaczącą rolę w profilaktyce nowotworowej.
Badacze z U.S. Departament of Agriculture twierdzą, że zioła posiadają większą aktywność przeciwutleniającą niż owoce i warzywa, a także niektóre przyprawy. Właściwość ta oznacza, że mogą one wspomagać naturalne mechanizmy obronne komórek organizmu człowieka. Przebadano 39 powszechnie stosowanych w kuchni oraz medycynie ziół. Wykazano, że najwyższą aktywnością antyoksydacyjną charakteryzują się zioła z rodziny oregano.
Aktywność ta jest wyższa w porównaniu do:
Jabłek – 42-krotnie
Ziemniaków – 30-krotnie
Pomarańcz – 12-krotnie
Jeżyn – 4-krotnie
Przykładowo 1 łyżka świeżego oregano ma taką samą aktywność przeciwutleniającą, co średniej wielkości jabłko. Dużą aktywnością charakteryzuje się też rozmaryn. Inne przyprawy stosowane w kuchni takie jak: papryka, czosnek, curry, chili czy pieprz tak dużą aktywnością się nie wykazują.
Zioła są łatwym do pozyskania produktem stosowanym od lat do poprawy smaku potraw. Dodatkowo nie posiadają kalorii. Można je więc stosować w dowolnych ilościach według własnych preferencji smakowych do przyprawiania zamiast soli. Warto wykorzystać tę wiedzę i starać się w jak największym stopniu korzystać z dóbr, które niosą ze sobą przyprawy ziołowe, szczególnie w świeżej i nie sproszkowanej postaci.
Często, zupełnie nieświadomie, podczas zwykłego spaceru po łące, możemy spotkać na swojej drodze wiele roślin, które od stuleci znane są ze swoich dobroczynnych, leczniczych właściwości. Choć ciągle tak niedoceniane, stopniowo wracają do łask.
Podczas Świąt, czy to Wielkanocnych, czy Bożego Narodzenia lub przy wszelkich rodzinnych spotkaniach odzywa się w wielu z nas słowiańska natura podpowiadająca nam, że gości należy przyjąć “czym chata bogata”. A że do tego nasza tradycyjna polska kuchnia poszczycić się może wieloma przepysznymi, choć raczej rzadko zdrowymi, daniami, okres poświąteczny charakteryzuje się zwiększonym popytem na specyfiki przeciw wzdęciom, niestrawności, nadkwasocie, itd.
Choć, nadal popularne jest czerpanie ze staropolskiej tłustej, ciężkiej kuchni, to jednak zapominamy w wielu przypadkach, jak nierozerwalnie potrawy te związane były z ziołami. Dziś najczęściej do przyprawiania mięs (wszystkich gatunków), zup, ryb czy wędlin, używa się jedynie soli i pieprzu oraz, tak ostatnio popularnych, mieszanek rzekomo poprawiających smak potrawy. Dodanie niewielkiej ilości właściwie dobranego zioła do np. mięsa, nie tylko wzmocnią jego smak i aromat, ale także pozwala na uniknięcie stosowania dużych ilości szkodliwej przecież soli.
Najprościej mówiąc, rośliny zielarskie, to takie, które zawierają substancje wpływające na nasz metabolizm. Najczęściej są to olejki eteryczne. Rośliny te stosowane są nie tylko jako przyprawy, ale także, a może przede wszystkim, w ziołolecznictwie i aromatoterapii.
Wiele z nich jeszcze przez nasze babcie wykorzystywanych było do sporządzania zdrowotnych naparów, nalewek, okładów. Niektóre z tych praktyk przetrwały do dziś, np. środki przeciwreumatyczne z gorczycą czy cukierki anyżowe stosowane w nieżytach górnych dróg oddechowych.
Jednym z najbardziej zasłużonych ziół jest kminek. Jego działanie jest wszechstronne: w połączeniu z melisą uchodzi za środek łagodzący bóle menstruacyjne, sam ułatwia trawienie, znosi skurcze żołądkowo-jelitowe, zapobiega wzdęciom. Długotrwałe picie naparu z kminku polecane jest cierpiącym na wrzody żołądka i dwunastnicy.
Podobne zastosowanie ma gorczyca, która wykazuje działanie powlekające. Polecana jest w przewlekłych stanach zapalnych przewodu pokarmowego żołądka i jelit, w zaburzeniach trawienia, zaparciach, chorobie wrzodowej. Ponieważ ma także właściwości przeciwzapalne, polecana jest jako płukanka przy zapaleniu migdałków i gardła.
Zioła ułatwiające trawienie dodawać powinno się do wszystkich dań ciężkostrawnych i tłustych. Na przykład cząber idealnie nadaje się do zup i potraw z roślin strączkowych, jak również do mięs, ryb, dań z dodatkiem grzybów, pieczonych ziemniaków, dziczyzny czy potraw z jaj.
Inną mało popularną w naszej kulturze przyprawą jest imbir, jeden ze składników curry. Wykorzystywany jest, miedzy innymi, do produkcji leków przeciwreumatycznych. Stwierdzono jednak, iż równie skuteczny jest on w leczeniu obrzęków, gdyż działa moczopędnie. Reguluje też pracę pęcherzyka żółciowego i żołądka zmniejszając wydzielanie kwasów. Stosowany jest jako środek obniżający ciśnienie krwi i poziom cholesterolu. Imbir znany jest również ze swoich właściwości odkażających i odświeżających, dlatego zaleca się płukanki z imbiru na bolące gardło.
Jagody jałowca z kolei, wykazują działanie wręcz odwrotne do imbiru. Ponieważ wzmagają wydzielanie soków żołądkowych, jak również pobudzają wątrobę, a co za tym idzie działają żółciopędnie, polecane są głównie jako składnik potraw mięsnych, szczególnie dziczyzny, tłustych sosów oraz wędlin. Jednocześnie owoce i gałązki jałowca wykorzystywane są do sporządzania kąpieli leczniczych, pomagających na owrzodzenia skóry, reumatyzm, trądzik.
Również nasz rodzimy majeranek poszczycić się może zdolnością do zwiększania wydzielania soków trawiennych.
Nie wolno nam zapomnieć w tym miejscu o rozmarynie, który dzięki swoim właściwościom rozkurczowym, żółciopędnym i dezynfekującym zasłużył sobie na opinię jednego z ważniejszych ziół. Dodawany jest to smażonych ryb i grzybów, tłustych mięs, farszów, kiełbas i pasztetów.
Estragon z kolei polecany jest w diecie wszystkich tych, którzy z różnorakich powodów stosować powinni dietę ubogą w sól. Stosowany jest również jako środek wspomagajacy perystaltykę jelit i poprawiajacy apetyt. Wykazuje działanie przeciwzapalne i przeciwskurczowe.
Powyżej przytoczone zostały jedynie nieliczne przykłady ziół i ich właściwości. Listę tą można by wydłużać, a i tak temat mógłby okazać się niewyczerpany. Bowiem oprócz działania charakterystycznego dla każdej rośliny, ich mieszanki często dają nowy, zupełnie inny efekt.
Choć zioła mają wiele pozytywnych właściwości i szczerze zachęcam do eksperymentowania z nimi w kuchni, to jednak nie można zapomnieć o tym, że wiele z nich, spożyte w zbyt dużej ilości, może prowadzić do zatruć. Przykładem, może być tutaj choćby gałka muszkatołowa, która w większych ilościach powodować może halucynacje, zaburzenia świadomości, senność. Zanim rozpoczniemy przygodę z ziołami, warto zainwestować w podręcznik szczegółowo opisujący poszczególne rośliny i ich działanie.
Mieszkasz na wsi , masz ogród ,lubisz przyrodę i zwierzęta , możesz mieć
również zdrowe i smaczne własne jajka . Pomoże ci w tym pewna mała kura
zielononóżka kuropatwiana .
Zielononóżka kuropatwiana to stara polska rasa. W czasie zaborów kury te były
w Galicji synonimem polskości. Gospodarz hodujący je w swojej zagrodzie, wyrażał
w ten sposób patriotyzm. Po odzyskaniu niepodległości rasa urosła do rangi
„kultowej", stając się polskim znakiem firmowym. Do lat 60. XX wieku zielononóżki
można było spotkać w całej Polsce. Jednak w czasach socjalizmu gdy zakładano
duże fermy produkcyjne okazało że rasa ta nie nadaje się do chowu wielkostadnego i
klatkowego. Powoli o rasie tej zapomniano i gdy nie hodowla zachowawcza może by
ta rasa całkowicie zniknęła.
Kura ta zaliczana jest do rasy ogólnoużytkowej. Jest stosunkowo lekka, osiąga wagę
do 2 kg. Charakteryzuje się zielonkawą barwą skoków i kuropatwianym upierzeniem,
wytrzymałością na niskie temperatury, dość wysoką nieśnością, posiada dobre cechy
mateczne, doskonale potrafi wykorzystywać warunki naturalne. Kury dojrzałość
płciową osiągają w wieku sześciu miesięcy . Średnia nieśność zielononóżek
określana jest na 150-180 jaj o masie 55-58 g. Ponieważ kura ta sprawdza się w
chowie drobnostadkowym (do 350 szt. – powyżej tej liczby kury się nie rozpoznają,
traktują się jako obce osobniki) nadaje się do chowu w małych i średnich
gospodarstwach. Zielononóżka wymaga zapewnienia wybiegów – pastwisk, sadów,
łąk. Potrafi oddalać się od kurnika do 1 km i wracać na noc.
Dziś powoli rasa się odradza , szczególnie nadaje się do chowu w gospodarstwach
ekologicznych .Jajka zielononóżki to prawdziwy skarb, są źródłem wartości
odżywczych, aminokwasów, kwasów tłuszczowych, witamin i związków mineralnych.
Dwa jajka pokrywają dzienne zapotrzebowanie na witaminę B12, dostarczają dużej
dawki witaminy E i spore ilości A. Są smaczne i mają nawet o 30% mniejszą
zawartość cholesterolu niż jaja innych kur. W jajkach tych kur jest też lecytyna która
zapobiega starzeniu się komórek , lizozym - naturalny antybiotyk, cystatyna
substancja mająca właściwości przeciwzapalne i antynowotworowe .
Kurnik dla dziesięciu kur powinien mieć przynajmniej dwa metry kwadratowe
powierzchni. Możemy go zbudować z cegły lub drewna, ważne jest, by dobrze
go zaizolować i założyć wentylację ,powinien być dobrze oświetlony - najlepiej
światłem dziennym. Kiedy już postawimy ciepły i zaciszny kurnik, trzeba
go odpowiednio wyposażyć w drewniane grzędy , jedna kura potrzebuje dla siebie
co najmniej 18 cm. Ponadto, by kurki się dobrze niosły muszą mieć gniazda ,najlepiej
drewniane skrzynki wyłożone słomą. Jedno gniazdo jest przewidziane dla siedmiu
niosek. Słoma również dobrze sprawdza się jako ściółka w kurniku . Nie możemy
oczywiście zapomnieć o wyposażeniu kurnika w poidło i karmik . By zapewnić kurom
odpowiednie warunki nie możemy zapomnieć o wybiegu bo zgodnie ze swoją naturą
zielononóżki przez cały rok muszą korzystać z pastwisk i wybiegów , jedna
kura potrzebuje dla siebie około czterech metrów kwadratowych wolnej przestrzeni.
Zielononóżka jest ptakiem płochliwym, na wybiegu powinny rosnąć drzewa lub
krzewy które dadzą również schronienie w czasie deszczu czy ochronią przed
słońcem. Na wybiegu nie zapomnijmy o ustawieniu pojemników z wodą i karmą.
Żeby nasze kurki były całkowicie szczęśliwe zapewnijmy im męskie towarzystwo czyli
koguta . W Austrii jaja od kur utrzymywanych z kogutem reklamowane są jako ,, jaja
od szczęśliwych kur – bo mają koguta ''
Opracował: Jacek Furmaniak
ZD Jarocin
Sesja ekologiczna ,,Rolnictwo*Środowisko*Żywność* Zdrowie”
Przygotowane przez Krzysztof LangiewiczSesja ekologiczna ,,Rolnictwo*Środowisko*Żywność* Zdrowie”
Ekologiczne gospodarowanie było inspiracją do zorganizowania spotkania rolników w gospodarstwie agroturystycznym Państwa Zuzanny i Antoniego Gwiaździńskich w Grzegorzewie w dniu 6.11.2013 r. W sali kominkowej tego gospodarstwa odbyły się prezentacje nowości i aktualności związanych z ekologią.
Organizator sesji ekologicznej - koleżanka Elżbieta Dryjańska przeprowadziła wykłady na następujące tematy:
- „Reforma WPR – co czeka rolników od 2015 roku”
- „Zarys programu rolnośrodowiskowo-klimatycznego w PROW 2014-2020”
- „Rolnictwo ekologiczne w nowej perspektywie finansowej”
- „Znakowanie, promocja i sprzedaż produktów z gospodarstw ekologicznych”
- ,,Rola płodozmianu w utrzymaniu żyzności gleby”
- ,,Podstawowe informacje o materiale siewnym dla gospodarstw ekologicznych”
Podczas spotkania omówiono efekty zastosowania EM-ów w uprawach ekologicznych na podstawie wyników demonstracji realizowanych przez WODR w Poznaniu. Przedstawiono wyniki działania efektywnych mikroorganizmów zastosowanych na plantacjach w czterech gospodarstwach na terenie wielkopolski. Krótką informację na temat EM-ów przedstawił prezes firmy ProBiotics - Pan Sławomir Gacka.
Spotkaniu towarzyszyło podsumowanie konkursu nt: ,,Co wiemy o żywności ekologicznej”. Laureatom konkursu wręczono dyplomy i nagrody ufundowane przez WODR w Poznaniu i OT ARR w Poznaniu.
Sesja ekologiczna była również miejscem przedstawienia laureatów wojewódzkiego szczebla ogólnopolskiego konkursu na ,,Najlepsze gospodarstwo ekologiczne w kategorii: „gospodarstwo towarowe” i „ekologia – środowisko” w 2013 roku”. Konkurs organizowany był przez Ministerstwo Rolnictwa i Rozwoju Wsi wspólnie z Centrum Doradztwa Rolniczego w Brwinowie oddział w Radomiu. Zgłoszeń i wnikliwej analizy gospodarstw dokonał WODR w Poznaniu.
Laureatem konkursu ,,Najlepsze gospodarstwo ekologiczne w kategorii ekologiczne gospodarstwo towarowe w Wielkopolsce” w roku 2013 zostali Państwo Aleksandra i Tomasz Kupaj z Księżca, powiat ostrowski, gospodarujący na powierzchni 16,38 ha. W gospodarstwie utrzymywane są stada hodowlane rodzimych ras świń (Złotnicka Pstra), owiec (rasa Wielkopolska) i królików (Popielański Biały).
W kategorii ,,Ekologia –środowisko” Laureatem konkursu ,,Najlepsze gospodarstwo ekologiczne w Wielkopolsce w 2013 roku zostali Państwo Grażyna i Mirosław Serafinowicz z Grabiny, gm. Dąbie prowadzący ekologiczne demonstracyjne gospodarstwo na powierzchni 43,78 ha ukierunkowane na ekologiczną produkcję warzyw, roślin nasiennych i zbóż. O konkursie i jego laureatach można więcej przeczytać w październikowym numerze ,,Poradnika gospodarskiego”.
Podczas spotkania degustowano żywność pochodzącą z ekologicznych gospodarstw rolnych. Zaprezentowano również wzory oznakowań i sposoby pakowania produktów ekologicznych.
Sesja ekologiczna była doskonałym sposobem na wymianę spostrzeżeń i doświadczeń oraz dyskusji dotyczących dość trudnego gospodarowania, a wykład na temat nowej perspektywy finansowej rozwiał niepewności dotyczące dalszego wspierania finansowanego z PROW-u. Uczestnicy spotkania wyrazili wdzięczność pani Elżbiecie Dryjańskiej za kompetentne i ciekawe przedstawienie zagadnień. Podziękowano również państwu Gwiaździńskim za udostępnienie swego gospodarstwa agroturystycznego na potrzeby spotkania i zapewnienie miłej atmosfery, w której to spotkanie się odbyło.
Anna Stanisławska
WODR w Poznaniu, ZD w powiecie kolskim
Więcej...
Subsydiowanie wytwarzania energii powinno być wygaszane
Napisane przez Jan PikulikSubsydiowanie wytwarzania energii powinno być wygaszane.
Wsparcie publiczne wytwarzania energii w UE, także odnawialnej, powinno być stopniowo wygaszane - wynika z ogłoszonych we wtorek 5 listopada wytycznych KE. Komisja chce wyeliminowania kosztownych subsydiów, które przyczyniają się do utrzymywania wysokich cen energii.
Komisarz UE ds. energii Guenther Oettinger wskazał podczas konferencji prasowej w Brukseli, że w ostatnich latach kraje wspierały zarówno produkcję energii z paliw kopalnych, jak i energię nuklearną oraz odnawialną. - Na prawidłowo funkcjonującym rynku wewnętrznym energii nie ma miejsca na subsydia; chcemy, by pomoc była wyjątkiem. Nie może być wieczna i jeśli to możliwe powinna zostać stopniowo wyeliminowana - powiedział komisarz.
Dodał, że trzeba pozbyć się w UE niepotrzebnych kosztów produkcji energii. - Chcemy, by ceny energii pozostały przystępne, chcemy, żeby pomoc publiczna odpowiadała krajowym budżetom, dlatego przedstawiamy ten dokument, żeby zoptymalizować wsparcie dla odnawialnych źródeł energii. Wsparcie finansowe powinno być ograniczone do niezbędnego minimum - zaznaczył Oettinger. Zauważył, że w niektórych krajach wsparcie jest dostosowywane, a w innych zyski z energii odnawialnej i ceny są zbyt wysokie. KE chce, by subsydia były "elastyczne", powiązane ze spadkiem kosztów wytwarzania energii.
Jego zdaniem w styczniu KE powinna zaproponować ustanowienie nowego celu udziału energii ze źródeł odnawialnych do 2030 r. W związku z tym "potrzebujemy większej akceptacji (dla źródeł odnawialnych), przy zapewnieniu, że koszty (wytwarzania energii) są przejrzyste". Na początku przyszłego roku KE ma przedstawić analizę cen i kosztów energii w UE wraz z ewentualnymi nowymi celami energetycznymi i klimatycznymi.
Wspieranie przez państwa wytwarzania energii ze źródeł odnawialnych, w tym słonecznej, jest postrzegane jako przyczyna wzrostu kosztów energii dla konsumentów i biznesu w czasie kryzysu. Subsydia nie zachęcają do rynkowej konkurencji, dlatego KE zaleca zmianę sposobu wspierania energii odnawialnej: ze stałych taryf otrzymywanych przez producentów od kilowatogodziny wytworzonej energii, bez względu na ceny rynkowe, na dodatkową premię wypłacaną ponad cenę rynkową.
W Polsce energia odnawialna jest promowana głównie poprzez kwotowy system "certyfikatów pochodzenia" energii, wydawanych producentom energii ze źródeł odnawialnych, oraz wspierana poprzez ulgi w podatkach - napisała KE.
KE radzi też państwom, jak wspierać energię uzupełniającą energię odnawialną, gdy - jak powiedział Oettinger - słońce nie świeci, a wiatr nie wieje. Taka uzupełniająca energia może być wytwarzana np. przez elektrownie węglowe czy gazowe. Rodzajem wsparcia stosowanym przez kraje UE w tym przypadku jest płacenie za utrzymywanie przez te elektrownie odpowiednich mocy na wypadek konieczności uzupełnienia dostaw energii. KE zastrzega, że kraje muszą zadbać o to, aby nic nie blokowało rynkowych zachęt do inwestycji oraz żeby producenci energii odnawialnej proponowali swoim klientom specjalne taryfy zachęcające ich do korzystania z prądu poza szczytem.
W wytycznych KE nie znalazły się natomiast zalecenia dotyczące wsparcia energii jądrowej. Tymczasem Wielka Brytania ma zamiar wspierać elektrownię jądrową w Hinkley Point na południowym zachodzie Anglii, choć będzie musiała uzyskać akceptację tej pomocy ze strony KE. Władze Wielkiej Brytanii mają zamiar zagwarantować cenę za megawatogodzinę z planowanej elektrowni przez 35 lat na poziomie 92,5 funta, czyli około podwójnej stawki hurtowej. Oettinger powiedział, że jest w sprawie planów Brytyjczyków "ostrożny".
Chociaż ogłoszone we wtorek przez KE zalecenia dla krajów członkowskich nie są wiążące, Komisja będzie się nimi kierować, oceniając krajowe plany wsparcia energii odnawialnej i utrzymywania mocy uzupełniających oraz inną pomoc państwa w dziedzinie energii.
Źródło: PAP
Uprawa buraka liściowego
Burak liściowy zwany inaczej boćwiną (nie należy utożsamiać boćwiny z botwiną, którą stanowią młode rośliny i liście buraka ćwikłowego) uprawiany jest u nas w kraju rzadko i niemal wyłącznie przez amatorów w ogrodach przydomowych i działkowych. Znany był w uprawie wcześniej niż burak ćwikłowy, a w Polsce znany był znacznie wcześniej niż w krajach Europy Zachodniej, gdzie dziś jego uprawa jest bardziej rozpowszechniona.
Burak liściowy jest rośliną dwuletnią. W pierwszym roku tworzy rozetę jadalnych liści odziomkowych, a w drugim pęd kwiatostanowy i nasiona. Rozwidlony korzeń jest niejadalny. Częścią użytkową w zależności od odmiany są tylko liście, ogonki liściowe lub liście i ogonki liściowe.
Wartość odżywcza buraka liściowego w porównaniu z innymi warzywami jest korzystniejsza, gdyż zawiera on stosunkowo dużo lekkostrawnego białka (do 25% w suchej masie) oraz dużo żelaza, wapnia i witaminy C.
Burak liściowy nie jest wymagający w stosunku do gleby. Nie poleca się pod jego uprawę jedynie piasków i ciężkiej gliny. Uprawiany na lepszych stanowiskach, na glebach żyźniejszych o dużej pojemności wodnej jest delikatniejszy w smaku oraz bardziej soczysty i kruchy. Z uwagi na krótki okres wegetacji, który od siewu do początku zbiorów wynosi od 8 do 10 tygodni, burak liściowy nadaje się doskonale na uprawę poplonową np. po grochu na zielono lub po szpinaku. Można też stosować uprawę wczesnowiosenną z rozsady wyprodukowanej w inspekcie czy tunelu foliowym lub uprawę wiosenną z siewu nasion wprost do gruntu od połowy kwietnia do końca czerwca.
Nasiona wysiewa się w rzędy odległe co 30 – 40 cm. Po wzejściu rośliny przerywa się, pozostawiając w rzędzie najpierw co 7 – 8 cm, później co 20 – 30 cm, wykorzystując wyrwane rośliny do spożycia. Na 1 ar wysiewa się od 150 do 200 gram nasion.
Burak liściowy w zasadzie może być uprawiany jedynie na nawozach mineralnych, jednak stwierdzono, że pozytywnie reaguje na nawożenie obornikiem lub nawozami zielonymi. Może otrzymać nieco większe niż burak ćwikłowy nawożenie azotowe, natomiast fosfor i potas stosujemy podobnie. W Polsce spotyka się w uprawie odmianę Lukullus o żółtawozielonych, bardzo silnie pomarszczonych liściach stanowiących część jadalną.
Pielęgnacja roślin polega tu wyłącznie na odchwaszczaniu i nawadnianiu. Między innymi ze względu na krótki okres wegetacji buraka liściowego nie stosuje się w jego uprawie żadnych herbicydów ani innych środków ochrony roślin.
Zbiór buraka liściowego w zależności od metody uprawy, przeprowadza się od czerwca do października i w tym czasie burak liściowy zastępuje szpinak, ponieważ nie jest wrażliwy na długi dzień i letnie upały, nie traci swej wartości konsumpcyjnej. W uprawie amatorskiej zbioru dokonuje się stopniowo, wycinając lub wyłamując liście na około 3 cm od ziemi.
Najdelikatniejsze w smaku są liście młode oraz te ze starszych, które lekko przemarzły.
Burak liściowy, podobnie jak inne warzywa liściowe nie nadaje się do dłuższego przechowywania. Po zbiorze można go krótko składować w temperaturze około 0oC.
Jarosław Górski
WODR Poznań
Globalne Forum ds. Krajobrazu odbędzie się w dniach 16 - 17 listopada na terenie Uniwersytetu Warszawskiego. Wydarzenie towarzyszy 19. Szczytowi klimatycznemu Narodów Zjednoczonych (COP 19). Negocjacje klimatyczne mają trwać od 11 do 22 listopada.
Globalne Forum ds. Krajobrazu stanowi międzynarodową inicjatywę kilkunastu instytucji zaangażowanych w badania na rzecz zrównoważonego rozwoju. Forum ma służyć wzmacnianiu roli rolnictwa i leśnictwa w ochronie klimatu oraz adaptacji do zmian klimatu. Spotkanie umożliwi wymianę poglądów oraz doświadczeń na temat zrównoważonego zarządzania krajobrazem oraz roli rolnictwa wobec globalnych wyzwań powiązanych ze zmianami klimatu (np. bezpieczeństwo żywnościowe). W programie skoncentrowano się na prezentacji najnowszej wiedzy w tym zakresie.
Organizatorami Globalnego Forum ds. Krajobrazu są CGIAR (Consultative Group on International Agricultural Research) oraz CIFOR (Center for International Forestry Research). CGIAR to strategiczne porozumienie jednoczące organizacje zaangażowane w badania w dziedzinie rolnictwa na rzecz zrównoważonego rozwoju. Reprezentuje 12 wiodących światowych organizacji związanych z rolnictwem i rozwojem wsi, m.in.: World Farmers Organization (WFO), World Bank, International Fund for Agricultural Development (IFAD), World Food Programme (WFP) oraz Food and Agriculture Organization (FAO). CIFOR jest natomiast międzynarodową organizacja, która prowadzi badania na temat wykorzystania i zarządzania lasami w krajach mniej rozwiniętych. Reprezentuje ona 14 organizacji międzynarodowych związanych z tematyką dotyczącą lasów.
Minister Rolnictwa i Rozwoju Wsi Stanisław Kalemba objął to wydarzenie swoim patronatem.
Informacje na temat programu Globalnego Forum ds. Krajobrazu dostępne są na stronie internetowej: www.landscapes.org. Również poprzez tę stronę można dokonać rejestracji, by wziąć udział w konkretnych spotkaniach w ramach Forum. Oficjalnym językiem wydarzenia będzie język angielski. Zapewniono również tłumaczenie na język polski i francuski podczas wszystkich sesji plenarnych.
Źródło: Ministerstwo Rolnictwa i Rozwoju Wsi
Marek Szymański, dr inż., specj. ds. leśnictwa, WODR w Poznaniu
Kurs ten wynosi 4,2288 złotych za euro. Kursy przeliczeniowe obowiązują we wszystkich państwach członkowskich, w których euro niej jest oficjalną walutą.
W tym roku przyjęty kurs przeliczeniowy jest wyższy o 0,125 zł niż w ubiegłym roku (wtedy wynosił 4,1038 zł za euro), czyli jest korzystniejszy dla rolników. Maksymalna łączna kwota przeznaczona na dopłaty bezpośrednie w Polsce za 2013 rok wynosi ok. 3,5 mld euro, tj. 14,8 mld złotych. Wstępnie szacowane stawki płatności będą wynosić:
- Jednolita Płatność Obszarowa (JPO) - 830,30 zł/ha (731,72 zł w 2012 r.);
- Krajowe uzupełniające płatności obszarowe (UPO), w tym:
- uzupełniająca płatność obszarowa - do powierzchni innych roślin i do powierzchni gruntów ornych, na których nie jest prowadzona uprawa roślin - 139,39 zł/ha. To oznacza, że zgodnie z powyższymi szacunkowymi stawkami, rolnik może otrzymać w ramach dopłat bezpośrednich za 2013 rok 969,69 zł za hektar uprawianego np. zboża (wobec ok. 945 zł/ha w 2012 r.).
- Płatność uzupełniająca do powierzchni uprawy chmielu, do której przyznano płatność uzupełniającą do powierzchni uprawy chmielu za 2006 r. (płatność niezwiązana z produkcją), - 1.263,50 zł/ha,
- Płatność do powierzchni roślin przeznaczonych na paszę, uprawianych na trwałych użytkach zielonych (płatności zwierzęce) – 238,93 zł/ha.
- Krajowe uzupełniające płatności obszarowe w tym:
- Płatność uzupełniająca w zakresie produkcji ziemniaka skrobiowego (płatność niezwiązana do skrobi) – 456,87 zł/t.
- Oddzielna płatność z tytułu owoców i warzyw (płatność do pomidorów) - 167,44 zł/t.
- Oddzielna płatność z tytułu owoców miękkich - 1.587,95 zł/ha.
- Płatność cukrowa – 54,10 zł/t (w 2012 r. – 52,44 zł/t).
- Płatność do krów - 602,6 zł/szt. (2012r. – 584,79zł/szt.) i owiec 126,86 zł/szt. (2012 r. – 123,11 zł/szt).
- Specjalna płatność obszarowa do powierzchni uprawy roślin strączkowych i motylkowych drobnonasiennych - ok. 719,43 zł/ha.
Źródła:
ARiMR, MINROL,
Wieści Rolnicze nr 10(34) październik 2013 r.
Opracowanie:
Elżbieta Różańska