Pomoc związana z wystąpieniem szkód wywołanych niekorzystnymi zjawiskami atmosferycznymi - WODR Poznań

Kolorowe stroje, piękne Panie, cudne wypieki, regionalne gwary, nieziemskie zapachy, przyśpiewki ludowe – tak zaczął się VII Ogólnopolski Zjazd Kół Gospodyń Wiejskich i Innych Organizacji Kobiecych z Terenów Wiejskich w Licheniu. Nie sposób było ominąć Jezioro Licheńskie w sobotę 9 września br. Panie wędrujące ulicami w barwnych strojach, śpiewające i tańcujące, częstujące pysznymi daniami oraz ciastami, zachęcające do odwiedzenia bogatych stoisk z wyrobami kulinarnymi i rękodzielniczymi, zachwalające swoje regiony – wszystko to przyciągało zwiedzających jak magnes. Ukazywało jak bardzo zaangażowane są kobiety w nasze tradycje kulturowe i jak wielki jest ich dorobek w zachowanie polskich zwyczajów. Sanktuarium Maryjne w Licheniu od 7 lat gromadzi kobiety działające na terenach wiejskich. Przyjeżdżają nie tylko po to, aby zaprezentować swoje umiejętności, ale również by podziękować za wszystkie otrzymane łaski.

Jak co roku święto Kół Gospodyń Wiejskich miało charakter dwudniowy. W pierwszym dniu mogliśmy uczestniczyć w Jarmarku Kulturalnym, na którym można było skosztować przeróżnych specjałów, spotkać wyroby z koronki, wikliny papierowej, ręcznie malowane obrazy, rzeźby czy też biżuterię. Przez cały dzień czas umilały występy licznych zespołów folklorystycznych. W tym dniu odbyło się również kilka konkursów: mecz piłki nożnej gospodyń, przegląd zespołów artystycznych, kulinarny, prezentacja stoiska i pamiętnik licheński.

W konkursie kulinarnym w skład jury zostali poproszeni przedstawiciele WODR w Poznaniu pani Elżbieta Dryjańska i kierownik PZDR w Koninie pan Józef Gęziak. Komisja spróbowała 34 ciast i około 40 rodzajów gęsiny! Gratulujemy apetytu i wytrzymałości! Z województwa wielkopolskiego wyróżniające 4 miejsce zajęło Koło Gospodyń Wiejskich Mniszki z powiatu konińskiego, gmina Skulsk, za gęsinę w sosie własnym – de-li-cje!!! Wyróżniającą częścią spotkania był Piknik Promocji Wieprzowiny organizowany przez Wielkopolską Izbę Rolniczą, na którym każdy, kto tylko był otrzymał solidną porcję polskiej świni w postaci żurku z jajkiem, białą i wędzoną kiełbasą, smażonej kaszanki z cebulką i ziemniakami oraz karkówki z grilla.

Patronami tegorocznego zjazdu był prezydent Rzeczypospolitej Polskiej Andrzej Duda oraz jego małżonka Agata Kornhauser-Duda. Z tego względu panie z Koła Gospodyń Wiejskich w Półwiosku Starym zostały poproszone o zorganizowanie stoiska pod szyldem MRiRW z ekologicznymi potrawami wiejskimi. Był min.: gzik, smalec, ogórek kiszony, miód, ciasteczka z bakaliami, obsypunka – przez 2 godziny – potem już tylko puste garnki zostały i oblizujący się ze smakiem turyści. Dzień zakończył się występami takich zespołów: Przystalanie, Lokalne Stowarzyszenie Kobiet Skrzynno oraz Babska Rzeczypospolita Klwów. I my tam byliśmy gęsinę jedliśmy…..

Niedziela była dniem modlitwy i skupienia. W tym dniu panie brały udział w spacerze różańcowym od kościoła św. Doroty do miejsca objawień w Grąblinie, następnie w barwnym korowodzie na mszę świętą, potem zwiedziły bazylikę licheńską i zakończyły dzień koronką i odśpiewaniem Barki pod pomnikiem Jana Pawła II. Każde Koło dostało na pamiątkę sadzonkę dębu papieskiego.

Koła Gospodyń Wiejskich są siłą i motorem napędzającym wszelkie imprezy kulturalne i kulinarne. Bez nich byłoby szaro, pusto i biednie. Dziękujemy, że jesteście i do zobaczenia za rok!

Na podstawie złożonych wniosków przez rolników gminy Kościelec w połowie maja 2017 roku uruchomiła prace komisja do spraw szacowania strat w rolnictwie w gminie Kościelec. Celem prac komisji było oszacowanie strat powstałych w wyniku wiosennych przymrozków.

Na przełomie czerwca i lipca 2017 komisja przeprowadziła lustracje terenowe dotyczące szkód powstałych na skutek wiosennych przymrozków w uprawach rolnych. Lustracje przeprowadzono na wniosek rolników, którzy złożyli stosowne wnioski o dokonanie takiej lustracji. Z terenu gminy Kościelec złożono 60 wniosków. Oceniane były szkody występujące we wszystkich zgłoszonych przez rolników uprawach. Najwyższe straty zauważalne były w uprawach wieloletnich - głównie w sadach oraz w uprawie kukurydzy, a w mniejszym zakresie w uprawie zbóż, traw na gruntach ornych i w trwałych użytkach zielonych.

Starty zgłoszone przez rolników dotyczyły upraw o łącznej powierzchni 725,16 ha, w tym na pow. 34,55 ha oszacowano stary na poziomie powyżej 70%.

Po przeprowadzonej lustracji przystąpiono do sporządzenia protokołów strat, które zostały wysłane do Wojewody w celu zaopiniowania. Zgodnie z wytycznymi Wojewody protokoły, które osiągnęły 30% start w gospodarstwie muszą być podpisane przez rolnika i wtedy wysłane do Wojewody do zaopiniowania. Po zaopiniowaniu protokoły wrócą do rolników.

Komisja zakończyła prace w dniu 11 sierpnia 2017r.

Ostatnio zmieniany 18 września 2017
18 września 2017

Spotkanie nauki z praktyką

Napisane przez

3 września 2017 roku w Daninowie, gmina Kazimierz Biskupi, powiat koniński w gospodarstwie ekologicznym Eko–Raj Pana Macieja Tomczaka odbyło się spotkanie ekologów Wschodniej Wielkopolski z grupą naukowo-badawczą z Instytutu Ochrony Roślin. Tematem przewodnim spotkania było omówienie wyników badań przeprowadzonych w gospodarstwie Pana Macieja w kierunku ochrony plantacji ekologicznej przed wystąpieniem chorób i szkodników. Pani profesor Jolanta Kowalska przedstawiła program ochrony plantacji ziemniaka jadalnego oraz środki wykorzystane podczas doświadczeń. Po omówieniu badań rolnicy chętnie dzielili się swoimi spostrzeżeniami oraz wiedzą praktyczną na temat tegorocznych obserwacji upraw ekologicznych.

Ponadto w gospodarstwie przeprowadzono pokaz stosowania wywarów z wrotycza i skrzypu oraz omówiono zasady sporządzania preparatów opartych na naturalnych wyciągach roślinnych. Państwo Tomczakowie oprowadzili uczestników spotkania po swoim gospodarstwie dzieląc się swoją wiedzą i doświadczeniem w produkcji warzyw ekologicznych. Niedzielne popołudnie w gospodarstwie ekologicznym Pana Macieja nie było tylko kolejnym wykładem wysłuchanym przez uczestników, ale spotkaniem przyjaciół działających w tej samej branży, którzy wspierają się w pracy, dzieląc się doświadczeniem i pomocą.

W tym roku odbył się w Pile 9 września. Jest to doskonała okazja do pielęgnacji tradycji kulinarnych naszego regionu oraz wymiany doświadczeń kulinarnych. Konkurs ten świetnie promuje lokalne społeczności integrując je zarazem, doskonale aktywizuje Koła Gospodyń Wiejskich przyczyniając się do wymiany doświadczeń kulinarnych.

W konkursie  brały udział czteroosobowe zespoły, których zadaniem było  przygotowanie  stoiska promocyjnego i oczywiście potrawy kuchni Wielkopolskiej z możliwością degustacji.

Jury oceniało zespoły w dwóch kategoriach: na najlepszą potrawę tradycyjną kuchni wielkopolskiej i najlepsze wielkopolskie słodkości.

W ocenie brano pod uwagę wykorzystanie produktów lokalnych i tradycyjnych, smak dania, sposób jego prezentacji oraz estetykę stoiska.

Na tegoroczny festiwal wybrały się panie z Kółka Rolniczego Szczepankowo i Spławie z Poznania.

Przygotowały na konkurs w ramach pierwszej kategorii tradycyjną zupę wielkopolską – „Parzybrodę/fuzlapy”.

W ramach drugiej kategorii panie upiekły rogaliki drożdżowe z powidłami.

 

Poniżej przepis na zupę konkursową i rogaliki

„Parzybroda/fuzlapy”

Składniki:

1.      05 kg kapusty włoskiej

2.      0,5 kg ziemniaków

3.      Pęczek włoszczyzny

4.      0,5 kg wołowiny lub wieprzowiny

5.      Garść suszonych grzybów

6.      Kminek , ziele angielskie ,gorczyca, sól, pieprz.

Wykonanie:

Mięso kroimy w kostkę. Dodajemy grzyby i przyprawy. Gotujemy do miękkości. Kroimy kapustę, ziemniaki i włoszczyznę.

Zalewamy je przecedzonym wywarem mięsnym. Gotujemy około 40 minut. Dodajemy mięso, przyprawiamy solą i pieprzem. Podajemy z razowym chlebem.

 

Rogaliki drożdżowe z powidłami

Składniki:

1.      1 kg mąki pszennej

2.      0,5 kg masła

3.      0,5 szklanki cukru

4.      2 jaja

5.      6 dkg drożdży

6.      0,5 szklanki mleka

7.      Powidła

Wykonanie:

Drożdże rozprowadzić w mleku i pozostawić do wyrośnięcia, masło rozpuścić (wystudzić) , jaja roztrzepać z cukrem. Następnie wszystkie składniki połączyć razem i odstawić na 1 godzinę do lodówki. Schłodzone ciasto dzielimy na 6 części , każdą z nich wałkujemy na okrąg o grubości około 0,5 cm, dzielimy na 8 trójkątów. U podstawy trójkąta kładziemy łyżeczkę powideł, zawijamy formując rogalika. Piec w temperaturze około 180 stopni przez 15 minut.

 

Opracowanie: Iwona Graf

18 września 2017

Święto kapusty

Napisane przez

Już po raz trzynasty w Romanowie Dolnym gm. Czarnków pow. czarnkowsko-trzcianecki odbyło się Święto Kapusty. To wieś, w której tradycyjnie wielu mieszkańców zajmuje się uprawą i kwaszeniem kapusty. W tym roku trzynastego sierpnia o godzinie 16 rozpoczęto świętowanie z udziałem Wójta Gminy Bolesława Chwarścianka oraz przewodniczącego powiatu Bogdana Tomaszewskiego. Oficjalnego otwarcia dokonała Sołtys wsi Romanowo Dolne Pani Leokadia Janowska. Po oficjalnym otwarciu i przywitaniu gości podziękowania skierowano do sponsorów, którymi min. byli: Firma KOMAT producent mebli dla małej gastronomii z Romanowa Dolnego, Rada Powiatu, Rada Gminy, szkoła nauki jazdy Państwa Kałużnych z Romanowa Dolnego oraz firma Aviva. Następnie został odczytany list od pani poseł Marii Janyska z pozdrowieniami i życzeniami. Po oficjalnych powitaniach Pan Henryk Siemieniewski rozpoczął festyn sportowo-rekreacyjny „ŚWIĘTO KAPUSTY”. W czasie festynu można było nabyć los loterii fantowej, w której główną nagrodą był rower. Do zawodów sprawnościowych stanęli przedstawiciele mieszkańców 4 wsi. I tak jako pierwsi startowali zawodnicy z Romanowa Dolnego, następnie Marunowa, Jędrzejewa, i Kuźnicy Czarnkowskiej. Konkurencje sprawnościowe rozpoczęto od cięcia wałków (kłód drewna) na plastry w czasie 1 minuty, kto potnie więcej „talarów” Rekord 6 plastrów dla wsi Romanowo Dolne.

Następnie rozegrano konkurs dla dzieci, który polegał na przechodzeniu między szczeblami drabiny kto szybciej (trzech uczestników w drużynie) dzieci musiały wykazać się nie lada zwinnością i giętkością ciała. Rekord 39,81 s dla Jędrzejewa.

Trzecia konkurencja zwana wykopki dla par z dzieckiem polegała na trzymaniu przez dziecko worka na środku koła, do którego starsi wrzucali porozrzucane ziemniaki i buraki. Tu najlepsi byli mieszkańcy wsi Jędrzejewo.

Po krótkiej przerwie muzycznej odbyły się następne konkurencje: szukanie „złota” w kapuście, kto szybciej pierwsze miejsce zajęło Marunowo.

Wyścig na przekładaniu skrzynek na których stali zawodnicy, kto szybciej pierwsze miejsce przypadło Kuźnicy Czarnkowskiej.

Kolejna konkurencja dostarczyła nie mało śmiechu, a polegała na owinięciu folią trzech uczestników i przebiegnięciu wyznaczonego odcinka, kto pierwszy. Pierwsze miejsce zajęło Romanowo Dolne.

Następna konkurencja polegała na rzucie kołem na dystans. Pierwsze miejsce zajęło Marunowo.

Celny rzut, konkurencja polegała na rzucie lotką do kapusty zawieszonej na bramce w drużynie trzyosobowej z odległości 3 m i każdy uczestnik miał trzy rzuty. Pierwsze miejsce przypadło dla Romanowa Dolnego.

Przenoszenie ziemniaków i rąbanie tych ziemniaków na pieńku oburącz po pięć razy. Pierwsze miejsce przypadło wsi Romanowo Dolne.

Bieg w goglach narciarskich i przenoszenie kapusty do miski z okrążeniem tyczki. Pierwsze miejsce Romanowo Dolne.

Śmiechu dostarczyła także konkurencja Taczką do baru (dla par) a polegała na przewiezieniu taczką kobiety przez boisko. Po czym  mężczyzna pije piwo, kobieta je banana i z powrotem do mety, Pierwsze miejsce zajęła wieś Jędrzejewo.

Worki z sianem, z rozrzuconych kupek siana trzeba było wyszukać 10 kapsli. Pierwsze miejsce przypadło dla Romanowa Dolnego.

Ostatecznie turniej wygrało Romanowo Dolne, następne miejsca zajęli: Marunowo, Jędrzejewo oraz Kuźnica Czarnkowska. W czasie trwania turnieju można było skosztować chleb ze smalcem, placek. Pan Bogdan Tomaszewski zaśpiewał piosenkę o kapuście, którą sam napisał na 10 edycje. Chwilę, na którą wszyscy czekali było wręczenie przez Wójta gminy Czarnków i głównego sędziego zawodów dyplomów i pucharów drużynom, które uczestniczyły w zmaganiach sportowych. Podsumowano także wyniki strzelania z wiatrówki: I miejsce zajął Marek Krzysiak, II miejsce Kazimierz Oborski i III miejsce Arkadiusz Jankowski. Wyróżnienia otrzymały Marcelina Dul i Anna Kisała. Zapowiedziano, że w następnych latach będzie to konkurencja oddzielna dla kobiet i oddzielna dla mężczyzn. Około godziny 19:30 odbyło się losowanie nagród w loterii, którymi były między innymi: wentylator, śpiwór, mały basen kąpielowy, sandwich, czajnik bezprzewodowy, Żelasko, torba podróżna, leżak, blender, pralkowirówka, konewka, garnek, mop, kosze do kwiatów, łopata i szpadel, suszarka do włosów z logo powiatu czarnkowsko-trzcianeckiego, grill, szlifierka kątowa, prostownica, kuchenny telewizor oraz wiele ciekawych i funkcjonalnych nagród. W słoneczną niedzielę bawili się nie tylko mieszkańcy Romanowa Dolnego ale także  mieszkańcy gm. Czarnków. Festyn  uświetnił zespół „UKŁAD” z Wronek, który przygrywał podczas imprezy i na zabawie, która trwała  do  białego rana. Piosenka „Małgośka” Maryli Rodowicz  została odśpiewana przez Dominikę. Wspaniałą maskotką imprezy był Pan Pikuś. Nie zapomniano o atrakcjach dla dzieci. Poza watą cukrową, popcornem, prażynkami, dmuchanymi zjeżdżalniami i dmuchanym zamkiem dzieci mogły skorzystać z malowania twarzy.Święto kapusty w Romanowie Dolnym upłynęło w miłej i przyjaznej atmosferze.

 

Ostatnio zmieniany 18 września 2017

Konkurs jakich tysiące i być może przeszedłby niezauważony gdyby nie jego 15-sta edycja. Jak co roku pod patronatem Pana Wójta Gminy Łubowo- Andrzeja Łozowskiego  organizowany jest przez Komisję Kultury Rady Gminy Łubowo oraz Bibliotekę Publiczną Gminy Łubowo konkurs na „Najpiękniejsze Zagospodarowanie Posesji”. Przez lata możliwości na zagospodarowanie posesji zmieniły się diametralnie. W zapomnienie odeszły drewniane płoty obsadzane malwami, rzadko można spotkać kwitnące jaśminy czy bzy, które jeszcze tak niedawno były wizytówką wiejskich ogródków. Obecnie królują iglaki, „pozbruki” oraz wszechobecne pięknie przystrzyżone trawniki z częścią rekreacyjną do wypoczynku. Moda warunkuje wygląd naszych posesji i zagospodarowania  ogrodów. Nie znaczy to oczywiście, że dzisiejsze ogrody wyglądają gorzej, wyglądają inaczej, równie pięknie i aby tak wyglądały należy włożyć mnóstwo pracy i zainwestować niemałe środki.

W tegorocznym konkursie uczestniczyło 8 posesji zgłoszonych przez mieszkańców miejscowości: Łubowo, Lednogóra, Pierzyska, Myślęcin i Żydówko. Wszystkie posesje wyglądały przepięknie ( co dokumentują zdjęcia poniżej ) wybranie zwycięzcy było bardzo trudne i chociaż w końcu Komisja Konkursowa ustaliła kolejność ( lista laureatów poniżej) to wszyscy uczestniczy zasługują na nagrody. Każdy, kto odwiedzi biorące udział w konkursie gospodarstwa, może zainspirować się pomysłowością i dbałością o każdy szczegół aranżowanej przestrzeni, może spytać o wymagania ( nawożenie, ochrona, siedlisko) roślin, może dowiedzieć się gdzie kupić zainstalowane sprzęty , gospodarze posesji to ludzie mili i otwarci. Nagrody zostały wręczone podczas Gminnych Dożynek w sobotę 26.08.2017 roku w Dziekanowicach, trud naszych laureatów został doceniony, wszyscy otrzymali upominki (w  tym miejscu podziękowania dla licznych sponsorów).

Miejmy nadzieję, że podobne konkursy będą nadal organizowanie nie tylko w gminie Łubowa, że trud i zaangażowanie mieszkańców będzie doceniony .Piękno pojedynczych gospodarstw to piękno całej okolicy, chcemy żyć otoczeni zielenią, chcemy, po ciężkiej pracy wypoczywać w komfortowych warunkach. Zacznijmy przygotowania do kolejnej edycji już dziś, zgłaszajmy nasze posesje do konkursu i sprawmy aby estetyka naszych zagród powodowała, że nasza „Mała Ojczyzna” jaką jest nasza gmina była miejscem pięknym, zadbanym i takim, w którym chcemy żyć.

Lista laureatów 2017:

I miejsce – Małgorzata Szymalak – Łubowo

II miejsce – Teresa Zachmyc – Łubowo

III miejsce – Alicja Jaskólska – Lednogóra

Wyróżnienia:

Janina Kuc- Pierzyska ; Grażyna Urbaniak- Myślęcin ; Barbara Mizerka – Pierzyska  ; Ewa Kudela – Żydówko ; Angelika Dominikowaka – Żydówko.

                                               Gratulujemy !

Takie pytanie zadawało sobie liczne grono osób – przedstawicieli myśliwych, leśników, samorządowców, które spotkało się na terenie Nadleśnictwa Gniezno (wiata edukacyjna „Gajówka”) w dniu 23 września 2016 roku. W tym właśnie dniu, wszystkie koła łowieckie z terenu powiatu gnieźnieńskiego otrzymały - dzięki życzliwości i zrozumieniu problemu przez Starostwo Powiatowe w Gnieźnie - około 300 sztuk kuropatw wyhodowanych w wolierach. W tym samym dniu, wszystkie ptaki w grupach po 5-10 par w wytypowanych do zasiedleń rejonach, zostały wypuszczone na wolność. Pomimo, że powiat gnieźnieński – w opinii wielu praktyków – dobrze rokuje jako teren, na którym próba odbudowania populacji kuropatw jest jeszcze możliwa do osiągniecia, to jak zawsze w takich działaniach - których skutki trudne są do przewidzenia - pojawiają się pytania,  czy ptaki wyhodowane w wolierach poradzą sobie w warunkach naturalnych, które obecnie dla zwierzyny drobnej do łatwych nie należą. Na taki stan złożyło się wiele czynników, do których jako najważniejsze można z pewnością zaliczyć:

- zmieniający się krajobraz rolniczy, głównie w zakresie pogarszających się warunków środowiskowych bytowania kuropatw, poprzez wprowadzanie upraw wielkoobszarowych, np. kukurydzy, likwidację miedź i zarośli śródpolnych stanowiących naturalne ostoje tych ptaków,

- wzrost stanów liczebnych drapieżników, w tym w szczególności lisa, jenota, norki amerykańskiej, kruka i jastrzębia gołębiarza,

- brak wystarczających – jak się okazało – działań ze strony człowieka, mogących skutecznie poprawić sytuację w tym zakresie; należy podkreślić, że działania te, mogą być skuteczne tylko wtedy, gdy będą obejmować większy obszar, np. powiatu i będą kontynuowane przez dłuższy okres czasu, tj. co najmniej kilka lat. Spadek liczebności populacji kuropatwy w Polsce, w tym na terenie powiatu gnieźnieńskiego, notowany od końca lat 80-tych ubiegłego stulecia, wskutek ww. przyczyn, wymusił pilną potrzebę podjęcia działań, które zaowocowały wypuszczeniem w dniu 23 września ub.r. około 300 sztuk tych ptaków na teren powiatu. Trzeba oczywiście sobie powiedzieć, że reintrodukcja (wsiedlenie) kuropatw jest bardzo ważnym, ale nie jedynym zabiegiem, który decyduje o szansach skutecznej odbudowy populacji kuropatwy. Innymi, równie ważnymi działaniami zmierzającymi do zwiększenia liczebności tych ptaków są: poprawa warunków środowiskowych poprzez zapewnienie maksymalnej dostępności do pokarmu i skutecznych schronień przez cały rok, zwiększanie liczby miejsc bezpiecznego gniazdowania wskutek pozostawiania nieużytków porośniętych roślinami nieuprawnymi (rowy, pobocza dróg gruntowych, pasy roślinności krzewiastej). Miejsca takie, w sytuacji intensywnego rolnictwa, stanowią dla młodych kuropatw często jedyne źródło pożywienia „zwierzęcego” (do 7 dnia życia młode kuropatwy odżywiają się prawie wyłącznie owadami). Inne ważne działania - szczególnie w okresie zimy – to zakładanie poletek „żerowo-osłonowych”, dokarmianie ptaków (zakładanie budek,  zadaszeń). Mówiąc o zabiegach zmierzających do zwiększenia liczebności populacji kuropatwy nie sposób,  nie wspomnieć o ograniczaniu liczebności niektórych drapieżników (lis, jenot, norka amerykańska) oraz odławianiu kuropatw w okresie zalegania pokrywy śnieżnej, a następnie przetrzymywanie ich w bezpiecznych miejscach przez okres zimy i ponowne zasiedlanie ptakami terenu po ustąpieniu niekorzystnych warunków pogodowych. I wreszcie na terenach, gdzie kuropatwa występuje nielicznie, dobrym sposobem – jak się okazało na terenie powiatu gnieźnieńskiego – jest zasiedlanie kuropatwami hodowlanymi. Generalnie liczba jednorazowo wsiedlanych ptaków nie powinna być mniejsza niż 200 sztuk. I tak właśnie stało się na terenie powiatu gnieźnieńskiego w dniu 23 września 2016 roku. Akcja odbiła się szerokim echem na terenie całego województwa wielkopolskiego, ale co najważniejsze, zakończyła się dużym sukcesem na drodze zatrzymania regresu populacji kuropatwy. Potwierdzają to myśliwi oraz mieszkańcy powiatu, którzy zauważają zwiększoną obecność (aktywność) ptaków na podstawie obserwacji przemieszczających się kuropatw i ich charakterystycznych głosów. Jest to dobry prognostyk potwierdzający opinię wielu praktyków, że powiat gnieźnieński dobrze rokuje jako teren, na którym odbudowanie populacji kuropatw jest możliwe do osiągnięcia. Duża w tym zasługa myśliwych, leśników i samorządowców, gdyż tylko poprzez wspólne, dobrze zorganizowane działania można czynnie włączyć się w ochronę zagrożonych gatunków, jakim w chwili obecnej pozostaje wciąż kuropatwa. To także budowanie pozytywnego wizerunku myśliwych, bowiem trzeba podkreślić fakt, że kuropatwa w Polsce pomimo, że jest na liście gatunków łownych, to wszystkie koła łowieckie na terenie powiatu gnieźnieńskiego – już od wielu lat – całkowicie zrezygnowały z polowań na te piękne, a już tak nieliczne ptaki. Ważne, poza bezpośrednią reintrodukcją kuropatwy, są działania – co podkreślano wcześniej – w kierunku poprawy warunków bytowania oraz innych działań ochronnych uwzględniających specyfikę każdego obwodu łowieckiego, tj. monitoring, redukcja drapieżników, przygotowanie terenu, aklimatyzacja kuropatw.

We wrześniu tego roku mija okrągły rok licząc od dnia 23.09.2016, w którym Starostwo Powiatowe zakupiło, a myśliwi wypuścili prawie 300 sztuk kuropatw na teren powiatu gnieźnieńskiego. Kuropatwy - na podstawie obiektywnych obserwacji – wsiedlone w tym dniu mają się dobrze i wszystko wskazuje na to, że podejmowane działania doprowadzą do zatrzymania niekorzystnego trendu, tj. regresu populacji kuropatwy. Akcja reintrodukcji nie może być jednak działaniem jednorazowym, a pełnym sukcesem mogą zakończyć się wyłącznie zaplanowane i realizowane z dużą determinacją wspólne działania wielu osób / instytucji na możliwie dużym obszarze. Wiedząc o tym fakcie – już teraz realizowany jest kolejny projekt dotyczący reintrodukcji  kuropatw na terenie powiatu gnieźnieńskiego dzięki zrozumieniu, poparciu i pomocy finansowej  udzielonej przez Zarząd Powiatu i Wydział Ochrony Środowiska Starostwa Powiatowego w Gnieźnie – za który w imieniu własnym i wszystkich tych, którym odbudowa populacji tych wciąż nielicznych, jakże pięknych i tak charakterystycznych dla naszej przyrody ptaków jest bliska sercu. Akcja trwa (o szczegółach kolejnych wsiedleń i ich rezultatach będziemy informować czytelników Poradnika Gospodarskiego).

Ostatnio zmieniany 15 września 2017

W pierwszą niedzielę września, pomimo niesprzyjającej pogody, grupa sadowników z powiatu konińskiego odwiedziła sady doświadczalne Szkoły Głównej Gospodarstwa Wiejskiego znajdujące się w Wilanowie. Organizatorem wyjazdu było Stowarzyszenie Producentów Owoców i Warzyw w Sompolnie.

Sadownicy cenią sobie takie spotkania nauki z praktyką sadowniczą i chętnie w nich uczestniczą, ponieważ są to imprezy specjalistyczne i mają bogatą ofertę nowości. Poza tym wymieniają doświadczenia z sadownikami z innych regionów i poszerzają wiedzę teoretyczną na ciekawych i licznych wykładach na temat sadownictwa, bo jak powiedział jeden z prelegentów problemy sadownictwa można rozwiązywać skutecznie tylko w szerszym gronie – ze specjalistami innych dziedzin wiedzy.

Sadownicy przyglądali się z zainteresowaniem prezentowanym innowacjom technicznym w nowych maszynach i urządzeniach do pielęgnacji, sortowania, pakowania, odwiedzali również stoiska z nowościami odmianowymi owoców ziarnkowych. W międzyczasie na stoiskach firmowych odbywały się liczne konkursy dla zwiedzających z ciekawymi nagrodami rzeczowymi. Organizatorzy zadbali o to by nikt się nie nudził i wrócił do domu nie tylko z nowymi pomysłami, ale i z pamiątką.

Jednak głównym punktem spotkania w wilanowskim sadzie była lustracja kwater. Sadowników oprowadzali po nich pracownicy Zakładu, po drodze odwiedzając stoiska firm prezentujących swoje produkty oraz założone w sadzie doświadczenia – odmianowe, agrotechniczne czy wdrożeniowe z nowymi produktami. Sadownicy zadawali wiele pytań, podglądali rozwiązania i komentowali rezultaty.

Dziękujemy uczestnikom za wspólnie pożytecznie spędzony czas i zapraszamy do udziału w kolejnych wyjazdach.

15 września 2017

Święto plonów w Gminie Wapno

Napisane przez

Dnia 3 września 2017r. odbyły się w Wapnie dożynki Gminno–Parafialne. Uroczystość rozpoczęła się mszą świętą  w kościele parafialnym w Srebrnej Górze, którą odprawił ks. Marek Szewczykowski.

Dalszy ciąg uroczystości miał miejsce na Stadionie Gminnym w Wapnie. W części oficjalnej na którą składały się przemówienia i podziękowania dla rolników ze tegoroczne żniwa, Wicestarosty Powiatu Wągrowieckiego Michała Piechockiego oraz Wójta Gminy Wapno Zbigniewa Grabowskiego, wręczone zostały odznaczenia dla rolników: „Herb Powiatu Wągrowieckiego”, który otrzymały dwie osoby oraz „Zasłużony dla rolnictwa”, którą otrzymał  jeden z rolników gminy Wapno. Starostami dożynek byli mieszkańcy sołectwa Podolin: Maria Szuman oraz Eugeniusz Ridiger.

Po części oficjalnej rozpoczęła się część rozrywkowa, w której wystąpił chór z Wapna „Solanie”, a także Grupa taneczna „Cat Clan” z Obornik Wlkp. oraz  koncert w wykonaniu Ewy Czajki. Wesoło dla ucha przygrywała też kapela podwórkowa Kombinatorzy z Budzynia, którzy zaszczycili swoją obecnością już po raz drugi.  Impreza zakończyła się zabawą taneczną.

W trakcie trwania obchodów dożynkowych zaplanowano dla wszystkich różnorakie atrakcje. Dzieci  mogły skorzystać z przejażdżki na kucykach oraz zjeżdżalni a dla starszych – grochówka, bufety, stoiska z gadżetami oraz inne atrakcje.

Anna Skotowska
PZDR Wągrowiec
gmina Wapno

Gospodarstwo prowadzone przez Państwa Natalię i Marcina Krzewińskich położone jest w powiecie gnieźnieńskim i należy do sieci gospodarstw demonstracyjnych Wielkopolskiego Ośrodka Doradztwa Rolniczego. W gospodarstwie od kilkunastu lat prowadzona jest produkcja bydła mięsnego rasy Charolaise. Pan Marcin jest zdobywcą I miejsca w konkursie "Hodowca Bydła Mięsnego" (2011) i laureatem konkursu "Farmer Roku".

 

Gospodarstwo Państwa Krzewińskich położone jest na terenie dwóch gmin: Gniezno oraz Trzemeszno. Pan Marcin swoją przygodę z bydłem mięsnym rozpoczął w 2003 roku, kiedy to wspólnie z ojcem Tadeuszem, postanowili hodować bydło mięsne, decydując się na rasę Charoleise. Skłonił ich do tego fakt, że gospodarstwo posiada trudne do uprawy tereny, grunty o słabszych klasach bonitacyjnych oraz wiele nieużytków, na których założono pastwiska. Na początku zakupiono  30 jałowic i 1 buhaja. Z roku na rok stopniowo powiększano stado zostawiając cały żeński materiał w swoim gospodarstwie. Obecnie stado podstawowe liczy 90 szt. krów matek oraz 3 buhaje- jest to stado zarodowe. Całe stado to ponad 220szt. bydła. Rolnik gospodaruje na 270 hektarach, licząc z gruntami dzierżawionymi. OK.200 ha to grunty własne. Ponad 60 ha stanowią pastwiska. Produkcja roślinna to: zboża(głównie pszenica ok. 85 ha), rzepak (ok. 75 ha), kukurydza ok.40 ha.

 

Kilka słów na temat rasy Charoleise

Charoleise to największa pod względem kalibru i masy ciała francuska rasa mięsna, o znakomitych walorach opasowych, dobrej wydajności rzeźnej, wysokiej odporności na choroby i niekorzystne warunki środowiska. Mięso tych zwierząt posiada niską zawartość tłuszczu, ale jest soczyste i kruche. Charakteryzuje je wysoka wydajność rzeźna na poziomie od 60 do 70%. Zawartość mięsa w tuszy wynosi od 80 do 85%.

Zwierzęta tej rasy są rogate, umaszczenie zwierząt  jest w odcieniach beżu, bieli lub ecrue. Skóra jest niepigmentowana, a śluzawica, rogi i racice jasne. Głowa szeroka, szyja krótka i dobrze umięśniona. Posiadają głęboką i dobrze wysklepioną klatkę piersiową, szeroki, długi i dobrze umięśniony zad.

Rasa Charoleise ma duże zapotrzebowania żywieniowe, idealnie sprawdza się podczas wypasania na żyznych pastwiskach. Samice wolno dojrzewają płciowo. Jałówki osiągają dojrzałość hodowlaną między 18. a 24. miesiącem życia.

 

Warunki hodowli i organizacja stada

Hodowla bydła mięsnego w gospodarstwie Państwa Krzewińskich nakierowana jest na jak największe wykorzystanie posiadanych łąk i pastwisk dlatego maksymalna ilość bydła od wiosny do późnej jesieni przebywa na pastwiskach, tylko na noc zwierzęta są spędzane do budynków inwentarskich. W tym okresie zwierzęta te nie są dodatkowo dokarmiane. Bydło hodowlane najlepiej czuje się na otwartej przestrzeni, dzięki temu jest spokojne, zdrowe i pełne wigoru. Bydło tej rasy cechuje się silnym instynktem macierzyńskim. Gdy stado przebywa na pastwisku matki chronią młode całym stadem.

W gospodarstwie przeprowadzana jest inseminacja, więc rolnik ma pełną wiedzę na temat, kiedy wystąpi wycielenie. Jałówki hodowlane zacielane są po raz pierwszy w wieku 20-24miesięcy. Buhaje są wprowadzane do stada od 1 czerwca, w celu pokrycia sztuk, które nie zostały wcześniej zacielone. Od 1 marca rozpoczyna się okres wycieleń.

W okresie zimowym podstawą wyżywienia krów mamek są sianokiszonki oraz kiszonka z kukurydzy stanowiące ok. 75% objętości całej diety, słoma, siano oraz pasze treściwe z dodatkami witaminowo - mineralnymi. Młodzież do wieku 6-8 miesięcy przebywa z matkami. Najkorzystniej na cielęta wpływa wypas z matkami na pastwisku. Młode odłączane są po zakończeniu okresu pastwiskowego.  Po odsadzeniu dokonywana jest selekcja . Ze względu na bardzo wysoki poziom genetyczny zwierząt gospodarstwo co roku sprzedaje buhaje hodowlane oraz pewną ilość jałówek hodowlanych. Część jałówek pozostaje w gospodarstwie i wykorzystywana jest do remontu stada. Buhajki nie kwalifikujące się na hodowlane przeznaczane są do opasu i sprzedawane w wieku ok.20 miesięcy i wadze ponad 700kg. Są one przeznaczone na eksport głównie do Włoch i Grecji. Cena netto uzyskiwana za kg uzależniona jest od kursu euro, podczas ostatniej sprzedaży była na poziomie 9,20 zł/kg .  

Jeden buhaj pochodzący z gospodarstwa Państwa Natalii i Marcina Krzewińskich użytkowany jest rozpłodowo w Stacji Hodowli i Unasienniania Zwierząt.

 

Czy Charoleise to trudna do hodowli rasa?

Bardzo ważnym zagadnieniem jest wybór odpowiedniej rasy, najlepiej dostosowanej do istniejących uwarunkowań. Pana Marcin nie żałuje swojego wyboru. Jest to rasa spokojna, bydło charolaise dobrze wykorzystuje pasze i łatwo przystosowuje się do różnych warunków klimatycznych i bytowych. Mimo, iż w charakterystyce rasy do jej cech zalicza się problemy z płodnością i trudności z wycieleniami, to przy odpowiednim żywieniu przedporodowym w gospodarstwie Państwa Krzewińskich tych problemów nie ma. Krowy cielą się same, z wyjątkiem pojedynczych przypadków nieprawidłowego ułożenia cielęcia podczas porodu.

 

Czy hodowla bydła mięsnego jest opłacalna?

Na pytanie, czy opłaca się produkcja ras mięsnych,  Państwo Krzewińscy odpowiadają, że przy tej liczbie zwierząt, którą obecnie posiadają, to tak. W momencie,  gdy gospodarstwo ustabilizowało wielkość stada i zaczęło sprzedawać jałówki hodowlane są widoczne zyski. Opłacalność produkcji uzależniona jest także od bazy paszowej, jaką dysponuje gospodarstwo. Do dodatkowych korzyści należy także zaliczyć fakt produkcji  przez zwierzęta cennego nawozu organicznego. Stado mięsne stanowi dobry sposób na poprawę wykorzystania i pielęgnację ziemi dotychczas nie najlepiej użytkowanej.

                                                                                  

Strony internetowe:

http://bydlo.com.pl/charolaise/

Ostatnio zmieniany 15 września 2017