Dożynki – święto rolników, które jest zwieńczeniem ich całorocznej pracy. Jest to podziękowanie za tegoroczne zbiory i jednocześnie prośba o pomyślność przyszłych. Tradycja dożynek wywodzi się już ze średniowiecza, jest wiele lokalnych odmian obchodzenia tego święta, ale wszędzie można wyodrębnić trzy najważniejsze obrzędy: ścięcie ostatnich kłosów, wicie wieńca oraz pochód z wieńcem, a na koniec ucztę zabawę taneczną.

W gminie Kłodawa odbyły się Dożynki w miejscowości Pomarzany Fabryczne. Uroczystość rozpoczęła się Mszą Świętą dziękczynną celebrowaną przez ks. Juliusza prefekta parafii Kłodawa za uzyskane tegoroczne plony

Po Mszy Świętej korowód składający się z wozów strażackich, bryczek oraz uczestników przejechał do Pomarzan Fabrycznych. Starostowie dożynek Pani Andrzejczak i Pan Kołuda przekazali gospodarzowi dożynek Burmistrzowi Kłodawy Robertowi Olejniczakowi symboliczne bochny chleba i wieńce dożynkowe. Chleb ten został podzielony i rozdany uczestnikom dożynek. Burmistrz po powitaniu przybyłych, przekazał głos starostom dożynek. Po wystąpieniach zaproszonych gości nastąpiła część artystyczna. Występował zespół „Kłodawiacy” oraz „Lubonianki”.

Tradycją, która na stałe wpisała się w obchody kłodawskich dożynek stał się Gminny Przegląd Regionalnego Dziedzictwa Kulinarnego, który odbył po raz X. Konkurs, który polega na przygotowaniu przez zgłoszone do konkursu sołectwa dań kuchni wiejskiej, a następnie zaprezentowaniu ich na stoisku z tradycyjnym jadłem. Konkurs promuje tradycyjne regionalne „jadło” wiejskie, przyczynia się do kultywowania ludowej zdrowej żywności, a także uaktywniania środowiska wiejskie. Wśród wyeksponowanych potraw przeważały tradycyjne – swojski chleb, kiełbasy, smalec, pierogi, ciasta drożdżowe, serniki i wiele innych.

Odbył się również Przegląd Rękodzieła Ludowego „Złoty Chochoł 2016"

Dożynki zakończyły się według tradycji zabawą taneczną.

ZD w powiecie kolskim
Anna Sierakowska

W 2016 roku Wielkopolski Ośrodek Doradztwa Rolniczego w Poznaniu po raz kolejny był współorganizatorem konkursu na najlepszy produkt regionalny i lokalny pn. Nasze Kulinarne Dziedzictwo – Smaki Regionów.

Finał XVI edycji konkursu wojewódzkiego odbył się 12.08.2016 roku w Hotelu Kolegiackim przy Placu Kolegiackim w Poznaniu.

Z 54 zakwalifikowanych do konkursu produktów 6 było z powiatu kolskiego.

Twórcami produktów byli:

• W kategorii - Produktu regionalne pochodzenia zwierzęcego:
  • Podkategoria - Produkty mleczne:
    • Mirosława Rosiak z gminy Chodów – Ser żółty domowy
  • Podkategoria - Miody:
    • Julian Ostrowski – Miód wielokwiatowy
• W kategorii – Produkty regionalne pochodzenia roślinnego:
  • Podkategoria – Przetwory warzywne:
    • Bożena Szydłowska z gminy Chodów – Patisony nadziewane serem w oleju
• W kategorii – Napoje regionalne:
  • Podkategoria – Napoje bezalkoholowe:
    • Barbara Wawrzyniak z gminy Kościelec – Syrop z buraków cukrowych
  • Podkategoria – Napoje alkoholowe:
    • Alina Mielczarek z gminy Koło – Wino domowe z wiśni
    • Barbara Wawrzyniak z gminy Kościelec – Nalewka wiosenna

Komisja konkursowa jak co roku miała bardzo trudne zadanie ponieważ wszystkie produkty były bardzo smaczne i przygotowane w sposób nieprzemysłowy, z surowców lokalnych, przy użyciu lokalnych metod wytwarzania oraz z wieloletnią tradycją.

Produktu spożywcze wykonane w sposób niemasowy to rękodzieło korzystne zarówno ze względów środowiskowych jak i społecznych oraz są sposobem na realizowanie zrównoważonego rozwoju.

Z powiatu kolskiego nagrodę otrzymała Pani Barbara Wawrzyniak z gminy Kościelec za Syrop z buraków cukrowych oraz wyróżnienia otrzymali : Pan Julian Ostrowski z gminy Koło za Miód wielokwiatowy, Alina Mielczarek za Wino domowe z wiśni.

Zespół Doradczy w powiecie kolskim dziękuje za udział w konkursie i życzy dużo sukcesów w realizowaniu swoich pasji oraz zaprasza do dalszej współpracy.

Elżbieta Wilk – ZD Koło

Dużo zwiedzających, mnóstwo wystawców i sporo atrakcji - tak przebiegł zorganizowany w dniach od 20 do 21 sierpnia 2016 roku Festiwal Starych Ciągników i Maszyn Rolniczych im. Jerzego Samelczaka w Wilkowicach gm. Lipno, w powiecie leszczyńskim. Nie dość, że impreza jest jubileuszowa, bo organizowana po raz piętnasty, to jeszcze rekordowa - w tej edycji można było zobaczyć około 270 eksponatów. W ciągu dwóch dni imprezę odwiedziło około 10 000 zwiedzających.

Ponieważ festiwal obchodzi swoje piętnastolecie, nie sposób nie wspomnieć o inicjatorze imprezy – Jerzym Samelczaku, kolekcjonerze z Targowiska, który pełen zapału i pomysłu przy okazji dożynek w Górce Duchownej w 2001 roku zorganizował wystawę starych traktorów, których był miłośnikiem. Zachęcony takim zainteresowaniem rolników, Jerzy Samelczak postanowił zorganizować wystawę starych ciągników na większą skalę przy okazji gminnych dożynek w Wilkowicach. Nie doczekał sukcesu festiwalu, bo zmarł nagle jeszcze w tym samym roku. Kolejnych czternaście edycji odbywało się już pod jego patronatem. Pierwsza wystawa była dość skromna. Udało się ściągnąć dwanaście ciągników, parę silników stacjonarnych, ale już wtedy dało się zauważyć, że te stare maszyny to jakiś magnes, który przyciąga ludzi.

Wilkowicki festiwal to największy tego typu zlot w Polsce, ale też w tej części Europy. Na imprezę przyjechali kolekcjonerzy z Węgier i Czech, ale też krajowi zapaleńcy, m.in. Jerzy Rąpała z zachodniopomorskiego, który Ursusem C 325 przejechał 250 km na festiwal. Obecny był Jerzy Kuś, który na początku czerwca wyruszył traktorem w rajd dookoła Polski. Nie zabrakło Zbigniewa Franka z Sierpowa, który na swojej Vistuli trasę 13 km pokonał w dwie godziny.

Marek Kropidłowski z miejscowości Owieczki pod Gnieznem przyjeżdża do Wilkowic od drugiej edycji. W domu ma kolekcję dziesięciu traktorów. Do Wilkowic przywiózł Ursusa C-45 z pierwszych wydań, który wyprodukowany został w Państwowych Zakładach Inżynieryjnych w 1948 roku. W ciągu dwóch dni odbywały się pokazy w polu, turnieje, konkurs odpalania korbą czy wyścigi traktorów.

Od siódmego Festiwalu spotkaniu kolekcjonerów, towarzyszy wystawa nowoczesnego sprzętu rolniczego ROLTECHNIKA, organizowana przez Międzynarodowe Targi Poznańskie.

Oprócz sprzętu rolniczego na Festiwalu wystawiają się wszelkiego rodzaju instytucje związane z obszarami wiejskimi: Wielkopolski Ośrodek Doradztwa Rolniczego w Poznaniu, Wielkopolska Izba Rolnicza, Kasa Rolniczego Ubezpieczenia Społecznego, Państwowa Inspekcja Pracy, firmy zajmujące się sprzedażą środków do produkcji rolnej oraz banki. Znalazła się tu rozbudowana baza gastronomiczna, kiermasz produktów regionalnych oraz wiele atrakcji dla dzieci. Dlatego też każdy mógł znaleźć coś dla siebie.

Piętnasty Festiwal Starych Ciągników i Maszyn Rolniczych przeszedł już do historii, ale warkot starych ciągników pozostanie w pamięci na długo. Wydaje się, że całkiem zasadne jest często powtarzane hasło – stare traktory i maszyny rolnicze mają swoją stolicę - Wilkowice.

Sprawnie działające systemy melioracyjne na polu rolnika to nieodzowny czynnik regulacji stosunków wodnych na gruntach ornych czy też trwałych użytkach zielonych. Systemy melioracyjne mają także niebagatelny wpływ na plonotwórczość gleby. Tej zasady nie ma potrzeby tłumaczyć rolnikowi.

W końcu lat dziewięćdziesiątych ubiegłego stulecia zarząd nad siecią melioracyjną na terenach gmin przekazany został do lokalnych gminnych spółek wodnych. Na terenie gminy Blizanów działają trzy spółki wodne. Największa z nich Spółka Wodna Blizanów obejmuje swym działaniem 7315 ha użytków rolnych i 127 km rowów szczegółowych. Wlicza się w to sumę gruntów zmeliorowanych i konkurencyjnych, to jest leżących w zlewni danego cieku, rowu. 

Statutowym celem Spółki jest;

1. Budowa i współudział w budowie urządzeń melioracji wodnych szczegółowych.  

2. Utrzymanie, konserwacja i eksploatacja urządzeń melioracji wodnych szczegółowych. 3. Prowadzenie racjonalnej gospodarki wodnej na terenach zmeliorowanych.

Wiek urządzeń melioracyjnych na terenie działania jest różny. Niektóre obszary użytków zostały zmeliorowane jeszcze w latach dwudziestych i trzydziestych ubiegłego wieku. Niejednokrotnie są dużym wyzwaniem dla użytkownika gruntu.( dzisiejsza technologia uprawy np. głębosze, grubery nie mówiąc o wszelkiego rodzaju przejazdach, mostkach).

Do likwidacji awarii i realizacji prac planowych Spółka wynajmuje podmioty usługowe. Rocznie prowadzone są prace na obszarze 250 ha melioracji szczegółowych i około 8-10 km rowów. Budżet Spółki opiera się na składkach członkowskich  i dotacjach. W Spółce Wodnej Blizanów wysokość składki wynosi 25 złotych z czego 16 złotych to składka rolnika, a 9 zł to udział rolnika jako wkład własny. Ściągalność składek określa się na 85%. Tak wysoki poziom ściągalności przekłada się na wysokość dotacji , które otrzymuje Spółka do realizowanych zadań. Są to dotacje z gminy, starostwa oraz urzędów marszałkowskiego i wojewódzkiego.

Przed Spółką stoją duże wyzwania, między innymi jest to potrzeba odbudowy najstarszych systemów melioracyjnych na których jest największa awaryjność, a także zmiany spowodowane nowymi uwarunkowaniami prawnymi, które zostaną wprowadzone w najbliższym czasie.