Wągrowiec (187)
Sprawozdanie z pracy doradcy w Lokalnej Grupie Dyskusyjnej w Gołańczy.
Przygotowane przez Michał GawłowskiSprawozdanie z działalności w Lokalnej Grupie Dyskusyjnej w gminie Gołańcz w 2015r.
Przygotowane przez Lidia RybińskaWięcej...
Subiektywna ocena sezonu wegetacyjnego 2015 roku w gminie Gołańcz.
Przygotowane przez Michał GawłowskiNadeszły takie czasy, że coraz częściej spotykamy osoby, które są zainteresowane zdrowym żywieniem. Szukają sklepów ze zdrową żywnością, dużo czytają i świadomość ich jest o wiele wyższa niż przed laty. Nawet młode osoby wracają do babcinych przepisów i interesują się zdrowym żywieniem. W związku z tym podaję przepis na zrobienie zakwasu i wypiek chleba. Największą trudnością to zrobienie zakwasu pierwszy raz, a potem tylko będziemy odbierać ciasto i przechowywać w lodówce.
Przygotowanie zakwasu:
Do litrowego słoja wyparzonego wrzątkiem wsypujemy ½ szkl. mąki (żytnia razowa) i dodajemy ½ szkl. wody. Mieszamy drewnianą łyżką i przykrywamy ściereczką (nie zakręcamy słoja). Na drugi, trzeci i czwarty dzień powtarzamy tą czynność. Jest to dokarmianie zakwasu. Pomiędzy dokarmianiem można zakwas wymieszać drewnianą łyżką. Po 4 dniach mamy pełen słoik zakwasu. Zamykamy słoik, kiedy ostatnia porcja mąki z czwartego dokarmiania ulegnie fermentacji po czym odstawiamy nasz gotowy zakwas do lodówki na 2-3 dni (można dłużej aby sobie poleżakował ). Będzie konsystencja gęstej śmietany. W przeddzień pieczenia chleba wyjmujemy go z lodówki i po doprowadzeniu do temperatury pokojowej dokarmiamy go niewielką ilością wody i mąki w równych proporcjach np. po 3 łyżki. Zostawiamy na 2-3 godzin aby „się obudził” i zaczął znowu pracować – na powierzchni pojawią się małe bąbelki.
Przygotowujemy zaczyn (czyli chleb)
Do dużej miski odmierzamy:
1 l wody
1 szkl. płatków owsianych (mogą być rożne)
1 szkl. (1/3 szkl. nasion słonecznika, 1/3 szkl. nasion dyni, 1/3 szkl. siemienia lnianego)
1 łyżka soli morskiej
1 łyżka cukru lub miodu
Zakwas (dodajemy przygotowany wyżej - połowę). Do reszty w słoju + ½ szkl. wody i ½ szkl. mąki żytniej typ 2000 i pozwalamy zaczynowi przepracować po czym chowamy do lodówki, gdzie będzie czekał na kolejny wypiek chleba. Należy pamiętać, aby po każdym wypieku chleba ponownie dokarmić zakwas.
Jako dodatek- w zależności od gustów smakowych można dodać: czarnuszki, rodzynek, kminku it.
1 kg mąki zbożowej różnego gatunku ( można mieszać 3-4 gatunków mąki, wg uznania). Należy pamiętać, że 40% powinno być mąki pszennej.
Wykonanie:
Kładziemy po kolei wszystkie składniki, wyrabiamy w misce i przekładamy do formy (mogą być korytka babkowe). Przykrywamy ręcznikiem i ciasto garuje minimum 8 godzin. Po tym czasie możemy rozprowadzić na powierzchni chleba 1 łyżkę wody i na to nasypać mak lub sezam. Chodzi o to, że unikniemy wówczas twardej skórki. Drugi sposób to taki, że nie rozprowadzamy wody po powierzchni chleba, a tylko wierzch posypujemy mąką. Wówczas też unikniemy twardej skórki.
Chleb w korytkach kładziemy do zimnego piekarnika, pieczemy 1, 15min na 200 stopni.
Chleb można zamrażać, nie wymaga odgrzewania po rozmrożeniu. Jeżeli przez dłuższy czas nie będziemy piekli chleba, to pamiętajmy aby nasz zakwas raz na tydzień dokarmić niewielką ilością mąki pół na pół z wodą
Myślę, że możemy cieszyć się chlebem pieczonym własnoręcznie, ponieważ jest przepyszny, chrupiący i prawdziwy, a zapach unosi się po całym domu i przede wszystkim jest zdrowy, a my wiemy co jemy.
Lidia Rybińska
WODR Poznań