Pomoc związana z wystąpieniem szkód wywołanych niekorzystnymi zjawiskami atmosferycznymi - WODR Poznań

Wielkopolski Ośrodek Doradztwa Rolniczego w Poznaniu organizuje konkurs na projekt nowego logo WODR. Udział mogą wziąć wszyscy chętni, zaś na autora najlepszej pracy czeka nagroda finansowa. Zgłoszenia są przyjmowane do 12 września 2021 roku.

– Postanowiliśmy zorganizować konkurs na nowe logo, ponieważ chcemy iść z duchem czasu. Polskie oraz wielkopolskie rolnictwo staje się coraz nowocześniejsze, korzysta z wielu innowacji oraz cyfryzacji. Dlatego też uznaliśmy, że to dobry moment, aby zmienić nasze logo na bardziej nowoczesne, idące z duchem dzisiejszego rolnictwa – mówi Wiesława Nowak, dyrektor WODR w Poznaniu.

Ponadto dodaje: – Czujemy się związani z lokalną społecznością oraz naszymi odbiorcami, dlatego też chcemy zorganizować konkurs, w którym każdy chętny może wziąć udział oraz przedstawić nam propozycję stworzonego przez siebie projektu.

Konkurs polega na zaprojektowaniu nowoczesnego, kojarzącego się z terenami wiejskimi znaku graficznego, który stanie się nowym logo Wielkopolskiego Ośrodka Doradztwa Rolniczego w Poznaniu oraz będzie umieszczany na stronach internetowych WODR, dokumentach, materiałach promocyjnych lub informacyjnych związanych z Wielkopolskim Ośrodkiem Doradztwa Rolniczego w Poznaniu. W projekcie powinien zostać zawarty napis „WODR” lub „Wielkopolski Ośrodek Doradztwa Rolniczego w Poznaniu”. Każdy uczestnik może zgłosić do konkursu maksymalnie trzy różne projektu logo.

Projekt logo musi być wykonany za pomocą komputera z użyciem maksymalnie 2, ewentualnie 3 kolorów. Ponadto, projekt logo musi być zaprezentowany i przedłożony w wersji elektronicznej zapisanej na dowolnym nośniku informacji (pendrive, CD, DVD, chmura) w minimum jednym w wybranych formatów: AI, CDR, PDF, JPG, TIF. Co ważne, autor logo musi dysponować pełnymi prawami autorskimi do swojego projektu.

W konkursie mogą wziąć udział wszyscy chętni, zarówno osoby fizyczne, jak i osoby prawne. W przypadku osób niepełnoletnich konieczne jest jednak podpisanie odpowiedniego formularza przez rodzica lub opiekuna prawnego osoby niepełnoletniej. Na autora najlepszej pracy czeka nagroda finansowa w wysokości 2000 zł brutto.

Zgłoszenia do konkursu przyjmowane są do 12 września 2021 roku. Prace konkursowe w postaci pliku oraz wypełnione formularze należy przesłać na płycie CD lub DVD lub pamięci USB lub w dowolnej chmurze:

w przypadku przesłania na nośniku CD, DVD lub pamięci USB należy przesłać na adres: Wielkopolski Ośrodek Doradztwa Rolniczego w Poznaniu, ul. Sieradzka 29, 60-163 Poznań, z dopiskiem „Konkurs na logo WODR”,

w przypadku umieszczenia w chmurze – należy przesłać link do projektu logo oraz wypełnionych formularzy na oba adresy mailowe: Ten adres pocztowy jest chroniony przed spamowaniem. Aby go zobaczyć, konieczne jest włączenie obsługi JavaScript.Ten adres pocztowy jest chroniony przed spamowaniem. Aby go zobaczyć, konieczne jest włączenie obsługi JavaScript. wpisując w temacie wiadomości „Konkurs na logo WODR”.

Do pobrania:

Logotypy: Unii Europejskiej, Sieci na rzecz Innowacji w Rolnictwie i na Obszarach Wiejskich, Krajowej Sieci Obszarów Wiejskich i Programu Rozwoju Obszarów Wiejskich

„Europejski Fundusz Rolny na rzecz Rozwoju Obszarów Wiejskich: Europa inwestująca w obszary wiejskie”.
​Instytucja Zarządzająca Programem Rozwoju Obszarów Wiejskich na lata 2014-2020 – Minister Rolnictwa i Rozwoju Wsi.
Operacja realizowana przez Wielkopolski Ośrodek Doradztwa Rolniczego w Poznaniu współfinasowana jest ze środków Unii Europejskiej w ramach Schematu II Pomocy Technicznej „Krajowa Sieć Obszarów Wiejskich” Programu Rozwoju Obszarów Wiejskich na lata 2014-2020.


Wielkopolski Ośrodek Doradztwa Rolniczego w Poznaniu w ramach Sieci na rzecz innowacji w rolnictwie i na obszarach wiejskich (SIR) zorganizował 29 lipca 2021 roku wyjazd studyjny dla rolników oraz mieszkańców obszarów wiejskich do rodzinnej firmy Semco, specjalizującej się w tłoczeniu olei na zimno, która jest położona w miejscowości Śmiłowo w powiecie szamotulskim. Wyjazd został zrealizowany w ramach operacji „Gospodarstwa demonstracyjne jako narzędzia wspierające transfer wiedzy”.

Stół, na którym stoją butelki z olejami do degustacji; obok stoi Pani Krystyna w szamotulskim stroju ludowym
Wizyta w firmie Semco, Śmiłowo 29.07.2021

Firma Semco bazuje na produkcji olejów zawierających niezbędne nienasycone kwasy tłuszczowe (NNKT). Należy zaznaczyć, że oleje te są nierafinowane. Nasiona, wykorzystywane do produkcji, pochodzą z polskiej hodowli. Państwo Just wspierają pobliskich rolników, z którymi mają podpisane kontrakty. Dzięki temu pozyskany surowiec cechuje się jak najlepszą jakością i powtarzalnością. Właściciele posiadają również własne odmiany zarejestrowane w Centralnym Ośrodku Badania Odmian Roślin. Są nimi lnianka jara śmiłowska oraz cebula Stuttgarten Riesen.

Dzięki gościnności rodziny uczestnicy mogli osobiście zobaczyć, jak wygląda proces tłoczenia lnianki na tłoczni hydraulicznej, która ma 115 lat i nadal jest wykorzystywana w gospodarstwie do produkcji oleju rydzowego. Olej ten ma niepowtarzalny smak i posiada oznaczenie „Gwarantowanej tradycyjnej specjalności” (GTS). Pan Marcin Just opowiedział również, jak taki proces przebiega.

Doktor Sylwia Marszałkiewicz, która jest pracownikiem laboratorium firmy Semco, przeprowadziła wykład na temat przydatności technologicznej olei, systemu HACCAP (Hazard Analysis and Critical Control Points) oraz sposobie przechowywania. Była to solidna dawka wiedzy.

Pani Katarzyna Just opowiedziała uczestnikom o zastosowaniu olei, właściwościach zdrowotnych oraz możliwościach ich wykorzystania. Uczestnicy mieli okazję oceny organoleptycznej wybranych rodzajów oleju, w tym: konopnego, rydzowego, dyniowego, lnianego, rzepakowego oraz oleju z czarnuszki.

Zwieńczeniem spotkania była możliwość wspólnego przygotowania z Panią Krystyną Just i skosztowania przepysznych przystawek: szamotulskiego bankieciku pomidorowego, sałatki zielonej bomba, sałatki omega 3, śledzika oraz cebulki w oleju rydzowym, a także ciasta zebra przygotowanego również na oleju rydzowym. Każda z przystawek oczywiście zawierała drogocenny olej wyprodukowany przez firmę.

Stół pełen składników potrzebnych do przygotowania sałatki
Wizyta w firmie Semco, Śmiłowo 29.07.2021

Stół pełen przystawek samodzielnie przygotowanych z użyciem olei firmy Semco
Wizyta w firmie Semco, Śmiłowo 29.07.2021

Czas spędzony w rodzinnej firmie Semco upłynął bardzo szybko. Była to wspaniała okazja na uświadomienie wszystkim, jak ważne jest stosowanie w codziennej diecie olejów wysokiej jakości, bowiem korzyści z tego płynące są niezliczone.

Susza to jeden z największych problemów, które trapią wielkopolskich rolników już od lat. Jednym z rozwiązań może być retencja korytowa, czyli gromadzenie wód opadowych za pomocą zastawek w rowach melioracyjnych lub oczek wodnych, co przekłada się na większe plony i zyski. Od kilku lat takie działania w Snowidowie prowadzi Patryk Kokociński. Chociaż początkowo mieszkańcy wsi podchodzili do tego sceptycznie, to szybko przekonali się, że przynoszą pozytywne efekty.

– Niewiele osób zdaje sobie sprawę, że pod względem retencji wód opadowych Polska jest w ogonie Europy. Jesteśmy w stanie przechwycić zaledwie kilka procent opadów, które u nas występują. To jest kpina, beztrosko spuszczamy do morza 94 procent wody opadowej. Taka Hiszpania potrafi zmagazynować jej ponad 45 procent – mówi Patryk Kokociński, rolnik ze Snowidowa, który wraz z rodziną prowadzi 100-hektarowe gospodarstwo wyspecjalizowane w produkcji mleka.

I dodaje: – Mimo, że występują deszcze, ich sumy od lat systematycznie spadają. Coraz częściej mamy też do czynienia z krótkotrwałymi opadami nawalnymi. Woda błyskawicznie trafia do sieci rowów melioracyjnych, których, o ironio, w każdym województwie mamy więcej niż naturalnych cieków wodnych w całym kraju! Stamtąd już tylko prostą drogą do Bałtyku. Rolnicy nic z niej nie mają, bo nie potrafią jej zatrzymać. Z kolei dzięki retencji korytowej jesteśmy w stanie zwiększyć ilość wody dostępnej dla roślin uprawnych, których system korzeniowy, nie licząc kilku wyjątków, jest dość płytki i nie pozwala na głębokie penetrowanie gleby.

Rowy pełne wody. Pomogły zastawki

Śpiew ptaków przeplata się z szumem liści. Dookoła widać drzewa, a obok wypełnione wodą rowy melioracyjne. Ten sielski klimat zakłócają odgłosy naszych kroków. Patryk Kokociński właśnie prowadzi nas do zbudowanych przez siebie zastawek. To one sprawiły, że dzisiaj w Snowidowie nie brakuje wody dla upraw, co było dużym problemem jeszcze kilka lat temu. Teraz rowy wypełnione wodą są codziennym widokiem.

– Chyba każdy rolnik wie, jak wygląda uprawa jakiejkolwiek rośliny w sytuacjach, gdy jest woda i kiedy jej brakuje. U nas przez lata narastał deficyt wodny, którego kulminacją były susze w latach 2018-2019. Natomiast, kiedy stworzyliśmy zastawki, to przybywało jej nawet po kilka centymetrów dziennie. Efekty zobaczyliśmy już w pierwszym sezonie – opowiada Patryk Kokociński.

Jednocześnie dodaje, że różnicę najlepiej było widać w uprawie jęczmienia ozimego. – Ta sama roślina uprawiana była na różnych działkach. Na działce objętej oddziaływaniem zastawki plon wyniósł ponad 8 ton z hektara. Z kolei na działkach, gdzie nie było retencji, to były plony rzędu 5-5,5 tony. To już nie kwestia dodatkowego zysku, ale po prostu opłacalności produkcji – opowiada.

Ile czasu zajmuje budowa jednej zastawki i czy jest to trudne zadanie? – Wykonanie jest bardzo proste, a efekty są natychmiastowe. Jeśli mamy zgromadzone materiały, to sama budowa jest szybka, może zająć dwie godziny. Najwięcej czasu zajmuje jednak przyjeżdżanie i doglądanie tych zastawek. Decydując się na ich budowę, trzeba wziąć na siebie odpowiedzialność i kontrolować, co się z nimi dzieje – wyjaśnia Patryk Kokociński.

Dlatego też Patryk przeprowadza regularne kontrole i w razie potrzeby reguluje poziom wody odblokowując niewielkie kanały przepływowe, które są wbudowane w każdą zastawkę. Łącznie, do tej pory powstało kilkanaście metalowych i ziemnych konstrukcji.

– Zastawki ziemne są zrobione z gałęzi i ziemi, dzięki czemu w praktyce zaczynają żyć swoim życiem. Szybko pokrywają się roślinnością, zaczynają korzystać z nich zwierzęta, znakomicie wtapiają się w krajobraz. Kiedyś po deszczu w jednej z konstrukcji pojawił się przeciek. Trzy dni zbierałem się do jej naprawy, a kiedy przyszedłem na miejsce, okazało się, że zrobiły to za mnie bobry – wspomina z uśmiechem Patryk Kokociński.

Słoneczny dzień. Młody mężczyzna – Patryk Kokociński stoi na ziemnej zastawce w lesie. Po obu stronach zastawki jest woda
Kilka lat temu Patryk Kokociński zaczął budować zastawki w rodzinnym Snowidowie. Teraz nie ma tam problemów z wodą

Ziemna zastawka, która została zbudowana w rowie melioracyjnym między drzewami. Po obu stronach zastawki jest woda
Budowa jednej zastawki zajmuje kilka godzin. Jednak później trzeba kontrolować jej stan

Rów melioracyjny wypełniony wodą. Po obu stronach rowu są drzewa i trawa
Dzięki działaniom Patryka Kokocińskiego, dziś w Snowidowie wody nie brakuje

Młody mężczyzna - Patryk Kokociński stoi na trawie. Za jego plecami są wypełnione wodą rowy melioracyjne oraz drzewa.
Patryk Kokociński zamierza kontynuować swoje działania na rzecz retencji wód opadowych

Magazyny wody i ochrona przed wiatrem

Budowa zastawek to niejedyny skuteczny sposób gromadzenia wód opadowych. Równie istotną rolę odgrywają śródpolne oczka wodne.

– Rozmaite stawy, zbiorniki, rowy czy zagłębienia terenu są naturalnym magazynem wody. Biorąc pod uwagę warunki zachodniej Wielkopolski, gdzie przez większość sezonu mamy deficyt opadów, to oczka wodne działają na zasadzie gąbki. Ta woda pojawia się w nich w okresie wzmożonych opadów, zaś w czasie suszy powoli jest „oddawana” otaczającym uprawom.

I dodaje: – Z każdym krokiem, gdy oddalamy się od podmokłego zagłębienia, tej wody jest mniej i uprawy wyglądają gorzej. Oczka wodne działają praktycznie cały czas i przynoszą wyłącznie korzyści.

Dlatego też Patryk Kokociński zachęca do tworzenia śródpolnych zbiorników i apeluje, by nie zasypywać już istniejących. – W ten sposób sami sobie szkodzimy. W pobliżu oczek wodnych zawsze będą wyższe plony, bo jest większa dostępność wody – mówi Patryk Kokociński.

Oprócz budowy zastawek oraz dbania o oczka wodne, Patryk już kilka lat temu zaczął sadzić drzewa na obrzeżach pół oraz poboczach dróg.

– Kiedy mówi się ludziom o sadzeniu drzew, pierwsze, co przychodzi im do głowy to, że drzewa wyciągają wodę. I to jest prawda, ale tylko częściowo. Pogląd o negatywnym wpływie drzew na uprawy ma swój początek w sadzeniu alei topolowych przy drogach. Topole to drzewa o rozległym i płytkim systemie korzeniowym, silnie konkurującym o wodę z uprawami. Dziś bogatsi o tę wiedzę, planując nasadzenia wykorzystujemy gatunki o głębokim systemie korzeniowym. Lipy czy klony, nie dość, że pobierają wodę spoza zasięgu roślin uprawnych, to są również doskonałym pożytkiem dla zapylaczy – wyjaśnia Patryk Kokociński.

I dodaje: – Ludzie nie bez powodu w przeszłości obsadzali uprawy drzewami, bo one mają mnóstwo funkcji, które przyczyniają się do zwiększenia plonów. Dajmy na to, ochrona przed wiatrem. Wczesną wiosną największym problemem jest erozja wietrzna. Przez to, że gleba jest odkryta i nagrzana wiosennym słońcem, silne wiatry powodują, że najżyźniejsze jej warstwy są wywiewane, uszkadzając lub przysypując często młode rośliny. Tak naprawdę tracimy plon. Tymczasem zadrzewienia są w stanie zredukować siłę wiatru w pasie nawet do 500 metrów.

Młody mężczyzna - Patryk Kokociński, ubrany w bluzę, stoi na piaszczystej ścieżce między polami
Oprócz budowy zastawek, Patryk Kokociński zaczął też sadzić drzewa przy polach

Młody mężczyzna - Patryk Kokociński, ubrany w bluzę, stoi na piaszczystej ścieżce między polami
W ciągu kilku lat Patryk Kokociński zasadził kilkaset drzew przy drogach i polach w Snowidowie

Na zdjęciu widoczne jest Oczko wodne. Wokół oczka rośnie trawa, krzewy lub drzewa
Patryk Kokociński nie ma też wątpliwości, że wielką rolę dla retencji wód opadowych odgrywają również oczka wodne

Wrócił, by zadbać o lokalny krajobraz

Snowidowo to niewielka wieś położona w powiecie grodziskim. Trudno napisać, by na pierwszy rzut oka wyróżniała się czymś szczególnym. Ale to właśnie tam znajduje się rodzinne gospodarstwo Kokocińskich. I to stamtąd pochodzi Patryk. Po ukończeniu szkoły rozpoczął studia w Poznaniu na Wydziale Biologii Uniwersytetu im. Adama Mickiewicza, a potem wrócił do rodzinnego Snowidowa, gdzie zaangażował się w prace przy gospodarstwie.

– Będąc na studiach od początku myślałem o pójściu na doktorat i rozwijaniu kariery naukowej. W pewnym momencie dotarło do mnie, że w pracy naukowej nie do końca wszystko zależy ode mnie, nie mam wpływu na różne rzeczy i nie jestem w stanie kreować rzeczywistości, która mnie otacza. A moje gospodarstwo to takie laboratorium badawcze, gdzie możemy testować różne rozwiązania. Mam realny wpływ na otaczający mnie świat, co mnie najbardziej cieszy – mówi Patryk.

Pierwsze drzewa w Snowidowie zostały przez niego zasadzone już kilka lat temu. – Początkowo pomysł na sadzenie wierzb wziął się z historii, które opowiadali starsi mieszkańcy wsi. One były podszyte tęsknotą za tym, ile takich drzew było w przeszłości. Już jako dziecko miałem poczucie, że żyję w krajobrazie, który jest pozostałością po czymś dużo ciekawszym, co było kiedyś. Kiedy poszedłem na studia biologiczne, dotarło do mnie wiele informacji o wzajemnych relacjach między rolnictwem a środowiskiem naturalnym. Zastanawiałem się, czy można coś zrobić, by ten teren choć trochę mógł przypominać to, o czym mówił mi dziadek – opowiada Patryk Kokociński.

I dodaje: – Pierwsze wierzby zasadziłem jeszcze z przyjaciółmi z UAM chyba 7 lat temu. Wtedy patrzono na nas trochę jak na wariatów, na zasadzie „po co to robić, jak nic z tego nie będzie”. A my wierzyliśmy, że to ma sens i zrobimy coś dobrego dla rolnictwa i krajobrazu. Do tej pory zasadzonych zostało około 700 sadzonek, drzew czy krzewów.

Susza, która zmusiła do działania

O ile w przypadku sadzenia drzew, pierwszym bodźcem do działania była chęć zmiany krajobrazu, o tyle zupełnie inaczej wyglądała sytuacja w przypadku budowy zastawek w rowach melioracyjnych.

– Zmusiła nas do tego susza w 2018 roku. Musieliśmy sobie zadać wtedy pytanie, jak przetrwać i co robić. Plony kukurydzy spadły nam nawet o 70 procent, a przy produkcji mleka, którą prowadzimy, to była dla nas kwestia „być albo nie być”. Mieliśmy dwie opcje. Albo zacząć retencję wody opadowej, albo kopać studnię głębinową. Szybko zdaliśmy sobie sprawę, że kopanie studni głębinowej to podcinanie gałęzi, na której siedzimy. Woda głębinowa nie odnawia się szybko i jeśli będziemy ją używać do nawadniania roślin uprawnych, to skąd będziemy brali wodę do wodociągów? Dlatego postawiliśmy na retencję wód opadowych w rowach melioracyjnych – wspomina Patryk Kokociński.

Początkowo sąsiedzi patrzyli na jego pomysły sceptycznie. – Na początku ludzie byli chyba zaskoczeni tym, że w rowach może być woda. Ostatnie lata przyzwyczaiły nas do tego, że jej brakowało. Kiedy w czerwcu zeszłego roku spadło trochę więcej deszczu, to wszyscy mówili, że to jest dobry miesiąc. A on wcale nie był dobry. Był nawet poniżej średniej wieloletniej, ale tak się przyzwyczailiśmy do suszy, że uznawaliśmy większe opady za coś wyjątkowego, a nie naturalnego – mówi Patryk Kokociński.

Zaufanie ze strony sąsiadów przyszło, kiedy w rowach melioracyjnych pojawiła się woda, co przełożyło się na lepsze plony.

– Najlepszym napędem do zmiany świadomości jest perspektywa zysku. Trudno winić ludzi, że nie chcą podejmować inicjatyw, z których nie będą nic mieli. Na tym polega rolnictwo. To jest produkcja żywności, a nie spędzanie czasu na łące czy głaskanie cielaczków. Wszystko rządzi się rynkowymi regułami, mamy budżet, który jak w każdej firmie, niezależnie od branży musi się „dopinać”. My nie tworzymy tu skansenu, na który przyjemnie się patrzy, ale w którym nie da się pracować. Staramy się wypracować nowoczesny model odpowiedzialnego rolnictwa, który nie stoi w opozycji do otaczającej nas przyrody, ale pozwala korzystać z jej dobrodziejstw – mówi Patryk Kokociński.

I dodaje: – Retencja wody nas uratowała. Odkąd zastawki zaczęły działać na 100 procent, nie mamy już problemu z wodą i jest ona dostępna dla upraw przez większość sezonu wegetacyjnego.

Patryk nie ukrywa również, że bardzo pomógł mu fakt, że sam wychował się w Snowidowie i stąd pochodzi. – Gdyby coś takiego próbował zrobić ktoś obcy, to nie wiem, czy by się udało. Dzięki temu, że jestem stąd, ludzie nie mieli poczucia zagrożenia, że coś kombinuję lub działam na ich szkodę – wyjaśnia.

A jednocześnie dodaje: – Mam wrażenie, że dziś w krajobrazie rolniczym nie lubimy miejsc, które muszą być specjalnie traktowane. Nie lubimy miejsc, które musimy objechać, czy przez które maszyny mają problem z zawróceniem. To jest problem. Chcemy, by wszystko było łatwe i proste, by jak najszybciej obsłużyć jak największą powierzchnię pola. W tym pędzie do maksymalizacji zysków i powierzchni zapomnieliśmy o miejscach, które działają na naszą korzyść. My, rolnicy, wszyscy mieszkańcy wsi, musimy zdawać sobie sprawę, że nasze uprawy nie są oderwane od środowiska naturalnego, ale są jego integralną częścią.

Nagroda za działania na rzecz środowiska

Niedawno Patryk Kokociński za swoje działania otrzymał nagrodę dla Rolnika Roku 2021 regionu Morza Bałtyckiego przyznawaną przez fundację WWF. W październiku mężczyzna powalczy o zwycięstwo w międzynarodowej edycji konkursu, która rozstrzygnie się w Danii.

– Patryk Kokociński prowadzi gospodarstwo w sposób przyjazny środowisku morskiemu, przyczyniając się do ograniczania spływu substancji biogennych do wód, co przekłada się na ograniczanie eutrofizacji i powstawania martwych stref w Bałtyku – czytamy w uzasadnieniu decyzji jury konkursu.

– Jury konkursu doceniło starania Pana Patryka w obszarze zrównoważonego gospodarowania wodami. Rolnik, świadomy problemu suszy, z własnej inicjatywy wprowadził system zastawek spiętrzających wodę w rowach melioracyjnych, co pozwala mu na retencję wody i na zredukowanie następstwa dłuższych okresów bezdeszczowych. Do tego pan Kokociński wraz z rodziną tworzy strefy buforowe wzdłuż cieków, liczne zadrzewienia śródpolne oraz pozostawia miedze, co przekłada się na ograniczenie efektów suszy, zahamowanie erozji wietrznej, ograniczenie spływu pierwiastków biogennych oraz wzrost różnorodności biologicznej ubożejącego krajobrazu rolniczego – czytamy w dalszym uzasadnieniu decyzji.

Lokalne Partnerstwa ds. Wody

Mając na uwadze, jak dużym problemem jest susza, Wielkopolski Ośrodek Doradztwa Rolniczego w Poznaniu zainaugurował w tym roku w Wielkopolsce Lokalne Partnerstwa ds. Wody.

– Ma to być forum wymiany dotychczasowych doświadczeń związanych z zarządzaniem poziomem wody oraz podejmowania inicjatyw zmierzających do poprawy poziomu retencji, w tym, w przyszłości, także inicjatyw inwestycyjnych – tłumaczy Michał Sosiński, który ze strony WODR koordynuje proces tworzenia LPW w Wielkopolsce.

Celem LPW jest także podniesienie świadomości w zakresie racjonalnego gospodarowania wodą wśród mieszkańców. – W naszych planach jest współpraca z ekspertami, przeprowadzanie szkoleń, działania promocyjne na rzecz racjonalnej gospodarki wodą czy przygotowywanie programów edukacyjnych – wylicza Michał Sosiński, dodając, że planowane jest przeszkolenie 6 tysięcy wielkopolskich rolników na temat metod sprzyjających retencji wody.

Logotypy: Unii Europejskiej, Sieci na rzecz Innowacji w Rolnictwie i na Obszarach Wiejskich, Krajowej Sieci Obszarów Wiejskich i Programu Rozwoju Obszarów Wiejskich

„Europejski Fundusz Rolny na rzecz Rozwoju Obszarów Wiejskich: Europa inwestująca w obszary wiejskie”.
​Instytucja Zarządzająca Programem Rozwoju Obszarów Wiejskich na lata 2014-2020 – Minister Rolnictwa i Rozwoju Wsi.
Operacja realizowana przez Wielkopolski Ośrodek Doradztwa Rolniczego w Poznaniu współfinasowana jest ze środków Unii Europejskiej w ramach Schematu II Pomocy Technicznej „Krajowa Sieć Obszarów Wiejskich” Programu Rozwoju Obszarów Wiejskich na lata 2014-2020.


Wielkopolski Ośrodek Doradztwa Rolniczego w Poznaniu w ramach Sieci na rzecz innowacji w rolnictwie i na obszarach wiejskich (SIR), realizując operację pod tytułem „Gospodarstwa demonstracyjne jako narzędzia wspierające transfer wiedzy”, zorganizował 21 lipca 2021 roku wyjazd studyjny dla grupy rolników do Rolniczo-Sadowniczego Gospodarstwa Doświadczalnego w Przybrodzie stanowiącego własność Uniwersytetu Przyrodniczego w Poznaniu.

Gospodarstwo może pochwalić się działalnością innowacyjnej biogazowni. To właśnie wokół niej skupione zostało nasze szkolenie.

Prezentację pod tytułem „Aspekty techniczne małych i dużych biogazowni rolniczych. Jak eksploatować biogazownię?” przedstawił prof. dr hab. Jacek Dach – pracownik Katedry Inżynierii Biosystemów Uniwersytetu Przyrodniczego w Poznaniu, który jest specjalistą w zakresie biologicznego przetwarzania odpadów oraz naprawy i optymalizacji działania biogazowni. Profesor jest także jedynym w Polsce członkiem rady naukowej Deutsches Biomasseforschungszentrum (DBFZ) w Lipsku, a także członkiem rady naukowej Key Laboratory for Clean Renewable Energy Utilization Technology, China Agricultural University w Pekinie.

Uczestnikom wyjazdu zostało przybliżone zagadnienie biogazowni. Budowa biogazowni rolniczych świetnie wpisuje się w światowe trendy ekologiczne oraz strategię Europejskiego Zielonego Ładu. Znacząco przyczynia się do ograniczenia emisji gazów cieplarnianych. Dzięki niej możliwe jest zagospodarowanie odpadów oraz zmniejszenie śladu węglowego, o którym w ostatnim czasie tak dużo się mówi. Biogazownia to doskonały przykład gospodarki o obiegu zamkniętym. Dodatkowym plusem jest uzyskanie produktu ubocznego, czyli pofermentu, który z powodzeniem można stosować jako nawóz na pola.

Rolnicy mogli dowiedzieć się wielu praktycznych informacji oraz wskazówek, w tym:

  • Jak zbudować biogazownię?
  • Jaki jest koszt jej budowy?
  • Jakie są koszty eksploatacyjne?
  • Jakiego zysku można spodziewać się po roku?
  • Jaka jest dzienna produkcja?
  • Przedstawiono również po krótce regulacje prawne.

Sala konferencyjna – uczestnicy wyjazdu studyjnego siedząc przy długim stole słuchają wykładu
Wyjazd studyjny – biogazownia. Przybroda, 21.07.2021

Następnie wszyscy uczestnicy wraz z prezesem biogazowni Mirosławem Michalakiem udali się, aby zobaczyć „od kuchni”, jak wygląda biogazownia. Prezes przedstawił poszczególne etapy produkcji biogazu. Opowiedział, jaka jest długość produkcji oraz co tak naprawdę można zutylizować. Dużym zaskoczeniem wśród uczestników była informacja, że nawet gumy do żucia można zamienić w biogaz.

Przed biogazownią stoją uczestnicy wyjazdu i pracownicy Rolniczo-Sadowniczego Gospodarstwa Doświadczalnego
Wyjazd studyjny – biogazownia. Przybroda, 21.07.2021

Spotkanie z praktykami okazało się bardzo owocne. Była to świetna okazja do nawiązania nowych kontaktów. Myślę, że po spotkaniu niejeden uczestnik poważnie zacznie zastanawiać się nad własną rolniczą przydomową biogazownią, ponieważ korzyści płynące z jej posiadania są ogromne.

W terminie od 6 do 27 sierpnia 2021 r. rolnicy, którzy w swoim gospodarstwie utrzymują trzodę chlewną, mogą ubiegać się o refundację do 50 proc. wydatków poniesionych na działania związane z bioasekuracją. Wsparcie ma charakter pomocy de minimis w rolnictwie.

Refundacja dotyczy wydatków poniesionych na:

  • zakup sprzętu do wykonywania wszelkich zabiegów dezynfekcyjnych, deratyzacyjnych i dezynsekcyjnych a także produktów biobójczych, środków deratyzacyjnych i dezynsekcyjnych,
  • zakup odzieży ochronnej oraz obuwia ochronnego,
  • zakup mat dezynfekcyjnych,
  • a także na zabezpieczenie budynków, w których utrzymywana jest trzoda chlewna, przed dostępem zwierząt domowych.

Do wniosku o udzielenie pomocy należy dołączyć:

  • oświadczenie rolnika o liczbie świń utrzymywanych w gospodarstwie,
  • oryginały lub kopie faktur, a także rachunków, umów, które uwierzytelniają wydatki wraz z dowodami zapłaty potwierdzającymi poniesienie tych wydatków do dnia zakończenia terminu składania wniosków ,
  • oświadczenia albo zaświadczenia dotyczące pomocy de minimis lub pomocy de minimis w rolnictwie .

Wniosek wraz z powyższymi dokumentami należy złożyć w biurze powiatowym Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa właściwym ze względu na miejsce zamieszkania lub siedzibę producenta rolnego. Wnioski można złożyć osobiście, skorzystać z platformy ePUAP lub wysłać za pośrednictwem wyznaczonego operatora pocztowego (Poczta Polska) przesyłką rejestrowaną.

 

Źródło:

https://www.arimr.gov.pl/aktualnosci/artykuly/rusza-pomoc-na-refundacje-wydatkow-poniesionych-na-bioasekuracje.html

W dniu 22.07.2021 r. Minister Rolnictwa i Rozwoju Wsi ogłosił termin naboru wniosków o udzielenie pomocy finansowej o charakterze pomocy de minimis w rolnictwie na refundację do 50% wydatków poniesionych przez producenta rolnego, który prowadzi gospodarstwo, w którym  utrzymywane są zwierzęta gospodarskie z gatunku świnia.
Wnioski będzie można składać od 06.08.2021r. do 27.08.2021 r.   

Pomoc skierowana jest do producenta rolnego (w rozumieniu przepisów o krajowym systemie ewidencji producentów, ewidencji gospodarstw rolnych oraz ewidencji wniosków o przyznanie płatności): który prowadzi gospodarstwo w rozumieniu art. 2 pkt 8 ustawy z dnia 11 marca 2004r. o ochronie zdrowia zwierząt oraz zwalczaniu chorób zakaźnych zwierząt, który utrzymuje w gospodarstwie, o którym mowa powyżej zwierzęta gospodarskie z gatunku świnia.

Pomoc finansowa dotyczy wydatków poniesionych na:

  • zakup mat dezynfekcyjnych,
  • zakup sprzętu do wykonywania zabiegów dezynfekcyjnych, dezynsekcyjnych lub deratyzacyjnych oraz produktów biobójczych, środków dezynsekcyjnych lub deratyzacyjnych,
  • zakup odzieży ochronnej i obuwia ochronnego,
  • zabezpieczenie budynków, w których utrzymywane są świnie, przed dostępem zwierząt domowych.

Do wniosku o udzielenie pomocy należy dołączyć:

  • faktury lub ich kopie, rachunki wystawione zgodnie z odrębnymi przepisami lub ich kopie lub kopie umów zlecenia lub o dzieło, dotyczące poniesionych wydatków wraz z dowodami zapłaty potwierdzającymi  poniesienie tych wydatków do dnia zakończenia terminu składania wniosków w danym roku kalendarzowym,
  • oświadczenie producenta rolnego o liczbie świń utrzymywanych w gospodarstwie,
  • oświadczenia albo zaświadczenia dotyczące pomocy de minimis lub pomocy de minimis w rolnictwie oraz informacje niezbędne do udzielenia tej pomocy, o których mowa w art. 37 ust. 1 pkt 1 lub ust. 2 pkt 1 i 3 ustawy z dnia 30 kwietnia 2004 r. o postępowaniu w sprawach dotyczących pomocy publicznej.

Pomoc jest przyznawana w drodze decyzji Kierownika Biura Powiatowego Agencji, właściwego ze względu na miejsce zamieszkania albo siedzibę producenta rolnego.

Wnioski o udzielenie pomocy finansowej można składać w Biurach Powiatowych Agencji właściwych ze względu na miejsce zamieszkania lub siedzibę producenta rolnego.

Wnioski można składać osobiście,  przekazać za pośrednictwem platformy ePUAP lub wysłać za pośrednictwem wyznaczonego operatora pocztowego (Poczta Polska) przesyłką rejestrowaną.

 

Źródło: www.arimr.gov.pl

 

 

Dzień ogórka w Karszewie, gmina Dąbie jest okazją do spotkań plantatorów ogórków i całej lokalnej społeczności. Impreza ma formę festynu dla dużych i małych. W programie przewidziano warsztaty i konsultacje na temat polowej uprawy ogórka. Nie zabraknie także konkursów o tematyce ogórkowej. Imprezę zakończy zabawa organizowana na zielonej murawie.

Wielkopolski Ośrodek Doradztwa Rolniczego w Poznaniu jako współorganizator Dnia Ogórka, serdecznie zaprasza rolników i mieszkańców obszarów wiejskich do Karszewa w gminie Dąbie w niedzielę dnia 8 sierpnia 2021r. na godzinę 14:00, do udziału w tej imprezie.

Ostatnio zmieniany 02 sierpnia 2021

Okres pandemii koronawirusa wymusił na ludzkości nowe podejście do prowadzenia interesów, komunikowania się czy załatwiania różnych spraw. Mając ograniczone możliwości w kontaktach międzyludzkich, w urzędach, przychodniach szukaliśmy sposobu na załatwienie spraw bez konieczności wychodzenia z domu. Jednym z rozwiązań okazało się właśnie posługiwanie profilem zaufanym, który był dostępny już wcześniej i bardzo przydał się na czas lookdownu.

Każdy kto ma PESEL i tzw. zdolność do czynności prawnych może założyć profil zaufany. Jest to możliwe za pomocą aplikacji, która informuje o sposobach założenia tego profilu.


Potrzebne są do tego na wstępie przygotowane dane uwierzytelniające, które będą określały tożsamość użytkownika profilu: imię i nazwisko, PESEL, data urodzenia, ważny dowód osobisty oraz w zależności od tego jaki sposób logowania wybierzemy z powyższych, dane konta bankowego, email, numer telefonu komórkowego, nazwa użytkownika itp. Przy zakładaniu profilu zaufanego za pomocą konta bankowego [1] należy znać identyfikator bankowy oraz hasło do swojego banku (rejestracja następuje za pomocą wpisania danych bankowych a następnie kodu autoryzującego, wysłanego na telefon komórkowy, który wpisujemy w dostępne okienko i akceptujemy). Innym sposobem, mniej popularnym jest zakładanie profilu za pomocą video rozmowy z urzędnikiem [2] lub za pomocą e-dowodu [3] ze specjalnym chipem. Wszystkie możliwości dostępne są na stronie https://pz.gov.pl/pz/registerMainPage.
Najpopularniejszym sposobem wśród rolników było zakładanie profilu za pomocą wniosku dostępnego na stronie https://pz.gov.pl/pz/register Wniosek jest prosty: należy ustalić sobie nazwę użytkownika oraz hasło, podać imię i nazwisko, PESEL, adres mailowy i numer telefonu komórkowego. Po prawidłowym zarejestrowaniu się i zaakceptowaniu danych system poprosi o podanie kodu, który wysłał na podany we wniosku numer telefonu komórkowego. Po wpisaniu tego kodu i pozytywnej weryfikacji użytkownik musi jeszcze potwierdzić podane dane w odpowiednim punkcie PZ np.: w najbliższym Urzędzie Gminy, w ZUS-ie, w ARiMR – adresy punktów też dostępne są na stronie w okienku „znajdź punkt”. Potwierdzeniem danych jest wydruk papierowy z pieczęcią placówki potwierdzającej PZ i podpisem osoby upoważnionej, ważny przez 2 lata. Założony profil zaufany jest podpisem elektronicznym użytkownika. Przed upływem tego czasu należy przedłużyć ważność profilu zaufanego wcześniej logując się na stronę i składając wniosek o przedłużenie. Z tego pułapu można zmienić też sposób logowania, np.: teraz za pomocą banku lub unieważnić profil zaufany.

Z danych statystycznych wynika, że Rolnicy coraz częściej korzystają z profilu zaufanego, np.: przy składaniu wniosków o oszacowanie strat w uprawach rolnych, ale także korzystają z IKP – Internetowego Konta Pacjenta, logują się do ZUS-u składając wnioski np.: na bon turystyczny lub logują się na Elektroniczną Platformę Usług Administracji Publicznej tzw. ePUAP, skąd można wysyłać pisma do Urzędu Skarbowego, Sądu, Starostwa Powiatowego.  W zeszłym roku, 2020, wnioski za pomocą profilu zaufanego Rolnicy składali z powodu suszy. W tym roku wniosek również jest dostępny na stronie:
https://www.gov.pl/web/gov/zloz-wniosek-o-oszacowanie-spowodowanych-przez-susze-strat-w-uprawach-rolnych

Po kliknięciu okienka „złóż wniosek” użytkownik zostanie przekierowany na stronę z wyborem logowania, czyli jak wcześniej opisałam.

 

Logując się za pomocą pierwszego okienka „profil zaufany” Rolnik wpisuje nazwę użytkownika i hasło, które ma zapisane na otrzymanym druku (a którego nikomu nie udostępnia się!). Po zalogowaniu się strona poprosi o wybranie roku a następnie przekieruje na stronę, na której należy podać login i hasło do ewniosek plus w ARiMR, żeby program mógł ściągnąć numery i powierzchnie działek oraz uprawy rolne. Taka współpraca instytucji rządowych ułatwia Rolnikowi składanie wielu dokumentów, ale trzeba mieć w pamięci wszystkie potrzebne loginy i hasła lub przynajmniej gdzieś zapisane.
Coraz częściej będziemy mieć do czynienia z elektronicznym załatwianiem spraw. Ewniosek plus Rolnicy mają już bardzo dobrze opanowany, więc posługiwanie się profilem zaufanym też nie będzie wkrótce problemem.

Liliana Tatara
PZDR nr 6 w Koninie
Źródło: korzystałam z Instrukcji Użytkownika Profilu Zaufanego wydanej przez Kancelarię Prezesa Rady Ministrów

Ostatnio zmieniany 01 sierpnia 2021

Logotypy: Unii Europejskiej, Wielkopolskiego Ośrodka Doradztwa Rolniczego w Poznaniu, Krajowej Sieci Obszarów Wiejskich oraz Programu Rozwoju Obszarów Wiejskich na lata 2014-2020.

„Europejski Fundusz Rolny na rzecz Rozwoju Obszarów Wiejskich: Europa inwestująca w obszary wiejskie”.


Uwaga! Termin przesyłania filmów i zgłoszeń został wydłużony do 3 października 2021!

Serdecznie zapraszamy do wzięcia udziału w konkursie filmowym „Jak dbam o środowisko i klimat w wiejskim gospodarstwie domowym i/lub gospodarstwie rolnym?”, organizowanym przez Wielkopolski Ośrodek Doradztwa Rolniczego w Poznaniu.

Celem konkursu jest promocja i rozpowszechnianie dobrych praktyk, w jaki sposób rolnicy oraz mieszkańcy terenów wiejskich dbają o środowisko i klimat w wiejskim gospodarstwie domowym i/lub gospodarstwie rolnym.

Kto może wziąć udział w konkursie?

Konkurs jest skierowany do rolników oraz mieszkańców obszarów wiejskich z terenu województwa wielkopolskiego, którzy na dzień przesłania zgłoszenia konkursowego nie ukończyli 35 roku życia.

Jakie są nagrody?

Laureaci konkursu zostaną uhonorowani nagrodami pieniężnymi:

  • za zajęcie I miejsca – 4 000 złotych brutto,
  • za zajęcie II miejsca – 3 000 złotych brutto,
  • za zajęcie III miejsca – 2 000 złotych brutto,
  • wyróżnienie – 700 złotych brutto,
  • nagroda publiczności – 4 000 złotych brutto.

Co trzeba zrobić?

  1. Zapoznaj się z regulaminem konkursu i załącznikami.
  2. Nagraj film nie dłuższy niż 3 minuty.
  3. Pobierz i wypełnij formularz zgłoszeniowy oraz wszystkie dotyczące Ciebie załączniki.
  4. Upewnij się, czy dane zostały wpisane poprawnie.
  5. Prześlij film oraz wypełnione i podpisane dokumenty do organizatora konkursu w terminie do 3 października 2021 roku – szczegóły znajdują się w regulaminie konkursu.

Do pobrania: