W Państwowym Instytucie Weterynarii w Puławach, w dniach 26-27 czerwca 2018 r. odbyła się coroczna XXIII Międzynarodowa Konferencja Naukowa. Niestety, jak zapowiedział prof. Zygmunt Pejsak – główny jej organizator i niepodważalny autorytet z dziedziny chorób świń, to już ostatnia organizowana przez niego konferencja hyopatologiczna. Główny powód to przejście na emeryturę. Konferencje organizowane przez prof. Pejsaka w Państwowym Instytucie Weterynarii PIB Puławach zawsze były ważnym wydarzeniem. Podczas tych spotkań cała branża związana z produkcją trzody chlewnej mogła wymieniać swoje doświadczenia – nie tylko w gronie krajowych specjalistów, ale przede wszystkim w gronie międzynarodowych ekspertów. O wysoki poziom wykładów i dobieranych prelegentów, odpowiednią tematykę dostosowaną do aktualnych potrzeb polskich producentów świń i lekarzy weterynarii zawsze dbał osobiście prof. Zygmunt Pejsak.
W tym roku jak zwykle nie zabrakło wielu ciekawych tematów. Jednak to, na czym skupiono się podczas pierwszego dnia spotkania to afrykański pomór świń. Prof. Pejsak zauważył, że jeżeli nie dajemy sobie rady z wirusem ASF, to nie z powodu braku wiedzy, tylko po prostu nie potrafimy sobie z nim poradzić. Dodał także, że za kilkanaście lat wszystkie gospodarstwa utrzymujące trzodę chlewną będą musiały być prawdopodobnie certyfikowane pod względem spełnienia wymogów bioasekuracji. Niespełnienie tych zasad będzie mogło być podstawą do niewypłacenia odszkodowań w przypadku ewentualnego wystąpienia ogniska. Koszty zwalczania choroby w ognisku jak i samego odszkodowania są bardzo wysokie, dlatego prędzej czy później budżet państwa ich nie udźwignie.
W ramach spotkania Piotr Barszcz z Głównego Inspektoratu Weterynarii przedstawił regulacje prawne dotyczące ASF. Wśród nich przedstawił zmiany w ustawie o Inspekcji Weterynaryjnej dające możliwość powoływania przez wojewódzkich lekarzy weterynarii zespołów ds. dochodzeń epizootycznych, co znacznie usprawnia pracę lekarzy zwalczających w danym miejscu ognisko choroby. Z kolei Enrice Marco przedstawił hiszpańskie doświadczenia z tą chorobą. W Hiszpanii ASF był obecny w tamtejszych stadach świń przez ponad 30 lat. Wśród krajów borykających się dotychczas z ASF nikt wcześniej nie doświadczył takiej sytuacji jak obecna, gdzie zasadniczo ASF rozprzestrzenia się głównie wśród dzików w Unii Europejskiej. Na koniec dodał by pamiętać, że ASF to nie tylko zagrożenie dla polskiej produkcji trzody chlewnej, ale także dla całej Europy.
W kolejnych tematach pierwszego dnia konferencji uwagę słuchaczy przyciągnął szczególnie wykład Prebena Mortensena z Danii, który opisał praktyczne zasady ochrony zdrowia stad świń, ze szczególnym uwzględnieniem zasad bioasekuracji zewnętrznej i wewnętrznej na duńskich fermach.
Następnym tematem poruszanym podczas konferencji był problem nekroz i innych zaburzeń zdrowotnych będących następstwem ciągłego narażenie świń na kontakt z mikotoksynami. Wykład na ten temat wygłosił Jarosław Wojciechowski – specjalista chorób trzody chlewnej. Jak stwierdził, nie ma czegoś takiego jak bezpieczny poziom mikotoksyn w paszy. Mikotoksyny mogą być toksyczne dla zwierząt nawet w niewielkich koncentracjach. Przy długotrwałym kontakcie mogą być przyczyną szeregu dolegliwości zdrowotnych u naszych zwierząt. Szczególnie częste są podostre przypadki mikotoksykoz, które nierzadko nie dają żadnych wyraźnych objawów. W takich sytuacjach dochodzi jednak do silnego działania immunosupresyjnego. W tych przypadkach wzrasta częstość występowania zakażeń i mają one gwałtowny przebieg. Mikotoksyny potrafią bowiem całkowicie rozregulować układ odpornościowy.
Kolejny temat dotyczył coraz częstszego problemu występowania wrzodów żołądka u świń. Wrzody żołądka są problemem powszechnie spotykanym w tuczu świń. Co gorsza, dolegliwość ta generuje dla producentów duże straty finansowe. Zaawansowana postać wrzodów kończy się bowiem niekiedy śmiercią zwierząt. O istocie tego problemu i najważniejszych czynnikach ryzyka mówił podczas konferencji w Puławach lek. wet. Piotr Cybulski. Jak przedstawił, występowanie wrzodów żołądka należy uznać za technopatię. Wrzody nie pojawiają się dlatego, że organizm świni jest źle zaprojektowany. Pojawiają się one dlatego, że ludzie źle je użytkują. U dzików problemu wrzodów nie zaobserwowano nigdy, za wyjątkiem osobników utrzymywanych i karmionych przez człowieka. W dalszej części wykładu Piotr Cybulski zaprezentował wnioski wynikające z pięcioletnich badań przeprowadzonych na ponad 30 tys. tuczników. Jak mówił, wrzody żołądka u świń są problemem masowym. Ponad połowa z przebadanych żołądków wykazywała głębokie zmiany, a tylko u nieco ponad 25% badanych narządów nie obserwowano żadnych zmian.
To tylko niektóre, ciekawsze wykłady przedstawione na konferencji. Jak co roku, większość wykładów w formie streszczeń została opublikowana w materiałach konferencyjnych. Obszerne relacje z ostatniej „Pejsakówki” oraz streszczenia wykładów ukazały się w większości fachowej prasy.