20 kwietnia 2015

Sprzedaż bezpośrednia wychodzi z Sejmu

Przygotowane przez

Już ponad dwa lata trwają prace konsultacyjne ze stroną społeczną, rolnikami oraz zainteresowanymi, dotyczące projektu rozporządzenia ministra zdrowia w sprawie sprzedaży bezpośredniej. Projekt ten ma za zadanie ułatwić rolnikom sprzedaż bezpośrednią produktów z małych gospodarstw. Tocząca się w tej sprawie dyskusja jednoznacznie wykazuje, iż wprowadzenie rozporządzenia znacznie ułatwi sprzedaż produktów rolnych w małych gospodarstwach. Jest to sprawa, której nie można bagatelizować i nadal odwlekać, ponieważ konkretne rozwiązania w tej dziedzinie są oczekiwane nie tylko przez rolników, ale również przez ich potencjalnych odbiorców, czyli znaczną część społeczeństwa. Minister Marek Sawicki po rozmowie z unijnym komisarzem ds. zdrowia i bezpieczeństwa żywności zapewnił, że zgodę na sprzedaż bezpośrednią otrzymamy. Nie będzie też zastrzeżeń Komisji co do rozszerzonej listy produktów pochodzących z własnego gospodarstwa. Dotyczy to głównie artykułów mleczarskich, bo jak wiadomo zakończenie okresu kwotowania mleka spowoduje zwiększoną jego produkcję, która będzie częściowo przerabiana w gospodarstwach na twaróg, masło, maślankę, zsiadłe mleko i sprzedawana bez pośredników.

Ruszyła więc długo zapowiadana zmiana ustawy o podatku dochodowym od osób fizycznych oraz niektórych innych ustaw i została przyjęta w wersji innej niż zaproponowana przez Senat, a nawet przekraczającej przedstawioną materię nowelizacji.

Sejm proponuje podatek dochodowy na sprzedaż bezpośrednią produktów pochodzących z własnego gospodarstwa, okładając ją 2-procentowym ryczałtowym podatkiem dochodowym w całości, bez zapowiadanego wcześniej i proponowanego przez Senat zwolnienia do kwoty 7 tys. zł, i prowadzenie ksiąg rachunkowych w działach specjalnych.

Przed głosowaniem ustawy zadawano pytania. Mówiono między innymi, że na polskiej wsi działają organizacje społeczne – ochotnicze straże pożarne, koła gospodyń wiejskich. Ochotnicze straże pożarne działają jako zrzeszenia i są stowarzyszeniami, organizacjami pożytku publicznego. Większość kół gospodyń wiejskich nie ma osobowości prawnej. Czy zatem koła gospodyń wiejskich będą mogły tak jak dotąd sprzedawać produkty podczas dożynek i innych festynów okolicznościowych bez zagrożenia, że aparat fiskalny upomni się o pieniądze? Odpowiedź: ta ustawa skierowana jest do rolników indywidualnych, a nie do osób prawnych i organizacji.

Niespodzianki nie było, za przyjęciem ustawy wraz z poprawkami głosowało 285 posłów, przeciw było 140, wstrzymało się 13 posłów. 9 kwietnia br. Sejm uchwalił ustawę o zmianie ustawy o podatku dochodowym od osób fizycznych oraz ustawy o swobodzie działalności, przyjmując opodatkowanie ryczałtowe w wysokości 2% przychodów uzyskanych ze sprzedaży, przetworzonych w sposób inny niż przemysłowy, produktów pochodzących z własnej uprawy, hodowli lub chowu. Czy Senat zmieni ustawę?

Ustawę przyjęto w brzmieniu odbiegającym od intencji Senatu. Czy uchwalona ustawa może kończyć temat uregulowania sprzedaży bezpośredniej artykułów przetworzonych od rolnika? W Senacie planowano zupełnie coś innego – chodziło o to, aby nie opodatkowywać rolników za sprzedaż artykułów przetworzonych, o ile pochodzą z tego, co rolnik wyhodował we własnym gospodarstwie. Nie powinno się dodatkowo obciążać rolników, skoro już płacą podatek rolny. Senat proponował ulgę, zwolnienie z podatku do kwoty 7 tys. zł, w Sejmie proponowano nawet zwiększyć tę kwotę do 30 tys. zł. Przy tych drobnych rolnikach, którzy przetwarzaliby niewielkie ilości, nie potrzeba byłoby wprowadzać księgowości, rozliczeń. Teraz wielu rolników nie skorzysta z tej możliwości sprzedaży. Obecny kształt ustawy to wyeliminowanie drobnych rolników, którzy mogliby wytwarzać w swoim gospodarstwie małe ilości żywności. Jeśli teraz będą się musieli zarejestrować jako ryczałtowcy i mieć na głowie Urząd Kontroli Skarbowej i terminy, to wielu z nich nie podejmie się takiej działalności. To próba ograniczenia dostępu do sprzedaży bezpośredniej do pewnej tylko grupy rolników. W Senacie zgłosimy poprawki przywracające kwotę wolną od podatku i znoszące opodatkowanie podatkiem ryczałtowym – mówił Przewodniczący senackiej Komisji Rolnictwa i Rozwoju Wsi.

Pytamy dalej, jak można ocenić włączenie do tego uregulowania kwestii podatkowych dotyczących producentów rolnych prowadzących działy specjalne produkcji rolnej i jakie skutki finansowe może mieć wprowadzenie tego nowego opodatkowania? Ta ustawa narusza prawodawstwo – wykracza poza zakres podany przez wnioskodawców i może być z tego powodu zaskarżona, czy ktoś to zrobi – zobaczymy. Ustawa nie jest jeszcze przyjęta, zobaczymy, jaki będzie jej ostateczny kształt. Wejście w życie ustawy zaplanowano na 1 stycznia 2016 roku, można ją jeszcze poprawiać. Jest wiele niewiadomych – nie znamy rozporządzeń, nie wiemy, jakie instrukcje trzeba będzie wypełniać. Nie wiemy, czy będzie tu obowiązywała uproszczona procedura, czy coś tak skomplikowanego jak HACAP. Są wątpliwości prawne i niezrealizowane oczekiwania finansowe. Dlaczego rolnik, który już zapłacił podatek rolny za to, że produkuje, ma jeszcze płacić podatek dochodowy. Dlatego, że przetworzył? Przecież nie jest to zagrożenie dla konkurencji czy wielkich sieci, wyjaśniał senator. Chodzi nam o to, aby dopuścić do rynku żywności te małe gospodarstwa, które produkują np. ekologicznie czy zgodnie z regionalną recepturą. Żeby nie sprzedawały tylko surowców, ale produkt przetworzony, co by dawało im możliwość dodatkowego zarobku. Więksi producenci mogli dotąd działać na rynku żywności chociażby w ramach MOL-a (działalność marginalna, lokalna i ograniczona). Nam chodziło o tych drobnych, często starszych rolników – oni nie podejmą się prowadzenia rachunkowości, tego trzeba się uczyć. To jest próba narzucenia rolnikom, aby stali się przedsiębiorcami. I może być tak, że część osób dotąd działających w ramach MOL, teraz będzie chciała się przestawić na ten sposób rozliczania, a część zrezygnuje zupełnie z takiej sprzedaży.

Ostatecznie uchwalona przez Senat ustawa, dotycząca możliwości sprzedaży przez rolników i członków ich rodzin, nie przewiduje zwolnienia z podatku nawet niewielkich ilości produktów żywieniowych wytworzonych z własnych surowców. Przekazana więc przez Sejm ustawa i uchwalona przez Senat bez poprawek zakłada, że sprzedaż produktów wytworzonych w gospodarstwie będzie opodatkowana w wysokości 2% od przychodów do kwoty 150 tys. euro rocznie, czyli mniej więcej 600 tys. zł, to znaczy rolnik zapłaci podatek w wysokości 12 tys. zł. Tak przyjęta przez Senat ustawa czeka na podpis prezydenta. Jeżeli do tego czasu nic się nie zmieni, to wejdzie ona w życie od stycznia 2016 r.

Czytany 2704 razy

Ten adres pocztowy jest chroniony przed spamowaniem. Aby go zobaczyć, konieczne jest włączenie obsługi JavaScript.