Kobiety, pracujące w Ośrodkach Doradztwa Rolniczego, od wielu lat chętnie wspierają różnego rodzaju pogadanki, konkursy, pokazy i wystawy organizowane przez kobiety wiejskie. Współpraca z Kołami Gospodyń Wiejskich, ze Stowarzyszeniami Kobiet Aktywnych to dziedzictwo wypracowane przez lata przede wszystkim przez „ Wrowianki” działające na gminach, ale i przez Panie doradczynie obecnie. Dzięki ich efektywnej pracy w dziedzinie Rozwoju Obszarów Wiejskich są za to zapraszane na wszelkie organizowane spotkania typu rocznice, święta lub uroczystości np.: Dzień kobiet, Śledzik, Tłusty Czwartek, Andrzejki, Opłatek itp. To nie tylko duże wyróżnienie, ale przede wszystkim szacunek dla włożonej pracy. A bywa i tak, że bez nich nie może się odbyć żadna gminna uroczystość.
Jeszcze kilkanaście lat temu, aż trudno mi napisać, że właściwie kilkadziesiąt :), w czasach, gdy program w telewizji był emitowany od 16 do 22 a o telefonach komórkowych nikomu się nawet nie śniło, kobiety częściej się spotykały i rozmawiały o problemach życia codziennego. Jak ktoś miał telefon stacjonarny „to był gość” a i media typu gazety, radio czy telewizja nie mąciły nam w głowach. Działalność w Kole Gospodyń Wiejskich to był prestiż i odskocznia od życia codziennego. Spotkanie w kole było niemal świętem, na które czekało się z radością. Możliwość pochwalenia się nowym przepisem, ważnym wydarzeniem w życiu to był sposób komunikowania się, wymiany doświadczeń. Często też kobiety znajdowały pocieszenie w trudnej sytuacji. Ile mniej było wtedy osób cierpiących na depresję! Sami przyznacie, że najlepiej poprawia nastrój i czyni ciężar na plecach o połowę lżejszym wygadanie się, wyrzucenie z siebie problemów. A dobry przepis na szarlotkę? Kiedyś tylko na takich spotkaniach teraz klikamy w Internecie i wyskakuje 10 000 przepisów. Tylko, kiedy mamy to wszystko przeczytać?
Czasy się zmieniły, kobiety się zmieniły, problemy są większe, czasu wolnego coraz mniej lub wcale a życie umyka jak w kalejdoskopie.
Współpraca doradczyń WODR z kobietami z terenów wiejskich trwa na szczęście do dzisiaj i ma się bardzo dobrze. Jak wszystko na tym świecie tak i ta współpraca ewoluuje. Kobiety z KGW wiedzą więcej i więcej wymagają a mimo to panie doradczynie proszone są o pomoc i radę. Moje koleżanki z ZD w Koninie, które właśnie cieszą się takim szacunkiem wśród kobiet w swoich gminach piszą:
Urszula Bachera - Ślesin
„Co roku jestem zapraszana na Dzień Kobiet organizowany bardzo uroczyście przez władze gminy. Zawsze jest koncert dla kobiet, na którym występuje jakaś gwiazda a następnie uroczysta wspólna kolacja. Są kwiaty, życzenia, występy miejscowych artystów. Kobiety spędzają miły wieczór. Na terenie mojej gminy to nie są już tylko Kola Gospodyń Wiejskich. Część z nich przekształciła się w dobrze prosperujące Stowarzyszenia. Kobiety w tych stowarzyszeniach są świadome swojej roli w środowisku wiejskim. Biorą czynny udział w życiu publicznym w swoich środowiskach, są animatorkami różnych szkoleń, spotkań, wyjazdów. Sięgają po fundusze unijne. Kobiety wiejskie to bardzo wdzięczna grupa, która jest otwarta na wszelkie działania, jakie niesie postęp. Kontakty i współpraca z kobietami to dzisiaj nie tylko wypicie kawy. Do rozmowy z nimi trzeba się przygotować. W moim przypadku muszę posiadać wszelką wiedzę na temat targów, szkoleń, konkursów i programów, z których mogą dofinansować inwestycje w swoich środowiskach. Uważam, że owocem tej współpracy jest również spontaniczna chęć tych kobiet do brania udziału w konkursach takich jak np.: Dziedzictwo Kulinarne. Poza tym na terenie mojej gminy mamy szereg konkursów organizowanych przez kobiety. Są to między innymi konkursy na ciasto domowego wypieku – konkurs zainicjowany przeze mnie 20 lat temu a obecnie pod patronatem Domu Kultury. Zawsze jestem zapraszana i biorę udział w komisji oceniającej ciasta. Inne konkursy to: konkurs potraw kuchni regionalnej Ochweśnickiej, konkurs na wieniec dożynkowy, konkurs na najlepszego „Pyrczoka”, konkurs na placek drożdżowy, konkurs na potrawy z gęsi, konkurs na pączki. W ubiegłym roku senator Ireneusz Niewiarowski organizował konkurs na konińskie „Ciacho” i też zostałam poproszona do komisji oceniającej. I etap odbył się na ruszeniu powiatu konińskiego w Wilczynie, II etap w Koninie, a III w Gnieźnie. Jest mi niezmiernie miło, że wciąż jestem zapraszana do komisji konkursowych a także na inne imprezy organizowane na terenie gminy przez Kobiety oraz władze samorządowe. To bardzo miłe, że moja praca jest dostrzegana i doceniana w mojej gminie.
Arleta Wieczorek – Stolarska - Golina
„Od 2010 roku jestem nawet przewodniczącą KGW w Lubczu. W 2006 roku reaktywowałam to koło, które miało kilkudziesięcioletnią historię. W latach siedemdziesiątych i początku osiemdziesiątych przewodniczącą była moja babcia i stąd ten sentyment. Bierzemy udział w wielu inicjatywach np.: w Biesiadach Wielkanocnych, organizowanych obecnie przez DK w Golinie, a był to mój pomysł, bo namówiłam panią dyrektor Domu Kultury w Golinie do zorganizowania pierwszej Biesiady. Udało się rewelacyjnie i są to teraz imprezy cykliczne – zawsze w Niedzielę Palmową. Wraz z członkiniami Koła organizujemy Pikniki Rodzinne w Lubczu, na których odbywają się konkursy dla dzieci i dorosłych, spotkania z ciekawymi ludźmi, np. policjant z psem lub policjant na motorze, który omawia zasady bezpieczeństwa na drogach. W trakcie trwania pikników są konkursy np.: ciast pieczonych przez członkinie oraz degustacje np.: grochówki czy kiełbasek z ogniska, są też atrakcje dla najmłodszych np.: zjeżdżalnie i trampoliny, tańce pod chmurką, przejażdżki kucykiem. Często wyjeżdżamy we własnym gronie np.: do Gołuchowa, do kina, na operetkę „Zemsta Nietoperza”. Tradycyjnie przed Wielkanocą wspólnie ubieramy wiejski, przydrożny krzyż. Na zebrania zapraszamy młodsze pokolenia, by pokazać, że zapewnienie rodzinie dóbr materialnych to nie wszystko. Najważniejsze są wartości, których uczymy się tylko w kontaktach międzyludzkich: zachowanie, szacunek, powściągliwość, współpraca. Jako doradca, na co dzień współpracuję również z innymi Kołami w mojej gminie w Kraśnicy, w Przyjmie, w Węglewie. Spotykamy się na różnych uroczystościach i imprezach, ale żeby zdobyć jakiś ciekawy przepis to już nie jest takie proste, bo Koła ze sobą konkurują. Jednak zaznaczam, że jest to zdrowa konkurencja. Z KGW z Przyjmy zorganizowałyśmy wspólnie w 2011 roku dożynki wiejskie, które były bardzo udane. Stworzyłyśmy specjalnie na te dożynki zespół śpiewaczy i zaśpiewałyśmy specjalnie dla nas napisane przyśpiewki ludowe”.
Zofia Stempin Rychwał
„Już po raz drugi burmistrz gminy Rychwał poprosił mnie, żebym upiekła torty na Dzień Kobiet, które odbyło się w Dąbroszynie. Chociaż praca ta zajmuje mi dużo czasu prywatnego to jednak cieszę się ze współpracy z samorządem gminnym. Kiedyś pracowałam właśnie, jako „Wrowianka” i z tego względu mam szerokie kontakty z KGW w mojej gminie, z samorządowcami, sołtysami i radnymi. Bardzo często proszą mnie o radę, bo pracuję ponad 30 lat w doradztwie. Z kobietami z KGW współpracuję od samego początku. Ile było spotkań, szkoleń, pokazów, warsztatów i uroczystości tego nie potrafię nawet zliczyć. Fakt, że jestem wciąż zapraszana na różne spotkania świadczy, że ciągle pamiętają i mnie i moją pracę włożoną w rozwój ich działalności. Gmina Rychwał nie należy do najbogatszych, stąd też Koła Gospodyń działają we współpracy z OSP i sołtysem. Często przewodniczące KGW są wybierane na sołtysa ze względu na swoje zaangażowanie. Kobiety są teraz inaczej aktywne. Wiedzą, że działając w kole mogą skorzystać z Funduszy Europejskich. Należą do LGD i walczą o środki finansowe np.: z programu „Odnowa Wsi” na remont swoich siedzib, domów kultury czy innych inwestycji służących społeczności wiejskiej. Jeżdżą na wystawy za granicę, prezentują kulturę i kuchnię regionalną. Kiedyś kobiety spotykały się tylko we wsi, od czasu do czasu były zapraszane do „powiatu”, wymieniały się doświadczeniem, wypiły razem herbatkę. Teraz to świętują, gdy zakończą jakąś inwestycję, zgodnie z przysłowiem „gdzie się z chęcią zejdzie praca, tam się hojnie trud opłaca”.
Ten artykuł miał być o świętowaniu Dnia Kobiet w powiecie konińskim – wyszło trochę inaczej, dlatego poniżej zdjęcia z różnych spotkań z Kobietami z okazji tego święta z tego roku. Pozdrawiamy przy okazji tego artykułu panią Teresę Szymczak.
Kawnice - nowo utworzony zespół "Płonące Sikawki" bawił Panie repertuarem znanych przebojów.
Ślesin - Ula najczęściej prowadzi różne uroczystości, degustuje i wręcza dyplomy.
Rychwał - Przy okazji spotkań Panie korzystają z usług fryzjera i kosmetyczki.
Liliana Tatara ZD Konin - zdjecia od Uli, Arlety i mojego autorstwa.