Do końca roku Rolnik zobowiązany jest dostarczyć do Agencji spis zwierząt przebywających w jego siedzibie stada. I żeby nie było wątpliwości nie chodzi tu oczywiście o psy, koty, gęsi, kaczki i kury, ale o bydło, świnie, kozy i owce.

Akcja odbywa się po raz drugi, ma na celu kontrolowanie zdarzeń typu przemieszczenia, urodzenia i wykluczenie dużych nieprawidłowości. Druki w tym roku są nowe, bardzo proste do wypełnienia i dostępne na stronie internetowej Agencji. Można wysłać je pocztą, więc nie jest to aż tak kłopotliwe.

Tutaj kończy się przyjemna część wiadomości, bo problemem dla Rolnika, (ale nie dla każdego!) staje się ustalenie ilości zwierząt tak, by była zgodna z danymi w Agencji, z zapisami w książce rejestracji zwierząt i tym, co faktycznie jest na stanie w gospodarstwie. O ile z bydłem, owcami i kozami nie było większego kłopotu, to w przypadku świń, gdzie rotacja jest większa, zdarzały się w zeszłym roku różne" kwiatki" a nawet czary. Najczęściej pojawiały się nie wiadomo skąd duże ilości świń na stanie lub wręcz odwrotnie stan był na dużym minusie.

Jednak pracownicy Agencji twierdzą, że Rolnicy coraz lepiej radzą sobie w prowadzeniu książek i zgłaszaniu zdarzeń, pilnują terminów i weryfikują stan zwierząt w ciągu roku. Po ostatnim spisie wielu rolników wyprostowało nieprawidłowości na swoim koncie a tych, którzy nie zdążyli jeszcze tego zrobić zachęcamy do działania. Jest teraz trochę więcej czasu a doradcy WODR chętnie pomogą w rozwiązaniu takiego węzła gordyjskiego, za co i według mitu i według cennika WODR należy się zapłata.