Zima i przedwiośnie to czas, w którym wszyscy odczuwamy mocny atak wirusów i bakterii, co skutkuje przeziębieniami, łapaniem różnych infekcji. Często szczególnie masowe zachorowania dotykają całe nasze rodziny, każdy z osobna i po kolei zmaga się z takimi dolegliwościami. Wiemy, że niewyleczona w cieple domowego łóżka infekcja może skutkować powikłaniami.
Jak zabezpieczyć się i próbować obronić się przed grypą?
Najlepszą receptą jest powrót do starych dobrych i wypraktykowanych naturalnych sposobów zapobiegania chorobom, leczenia ich i podnoszenia odporności organizmu. Od zawsze, jak tylko pamiętam, w naszym domu rodzinnym królował na pierwszym miejscu czosnek, fenomen natury. Nasi dziadkowie i pradziadkowie podczas długich i ostrych zim leczyli się głównie cebulą i czosnkiem. Był on zjadany na surowo na kanapce chleba z masłem lub rozgnieciony/utarty z solą albo dodany do mleka z masłem.
Zapach czosnku wydalony z naszego organizmu przez oddech i pot jest dla otoczenia i nas samych bardzo uciążliwy. Na czosnkowy oddech warto sobie pomóc wypiciem szklanki tłustego mleka po posiłku. Zdaniem naukowców z Ohio State University, tłuszcz zawarty w mleku neutralizuje zawarte w czosnku związki siarkowe. Jednak najlepiej jest, jak cała rodzina stosuje tę kurację, wtedy zapach czosnkowy nikomu nie przeszkadza.
Profilaktycznie zaleca się stosowanie czosnku codzienne. Jest on naturalnym antybiotykiem, którego działanie jest porównywalne, a nawet silniejsze od penicyliny. Naukowcy porównali moc allicyny zawartej w czosnku do penicyliny i okazało się, że stosunek jest 1:15, czyli 1 mg allicyny ma moc działania 15 mg penicyliny! Ten cud natury ułatwia odkrztuszanie, rozgrzewa, wzmaga potliwość obniżając gorączkę i udrażnia drogi oddechowe. Działa przeciwbakteryjnie, przeciwwirusowo, przeciwgrzybiczo, antymiażdżycowo, przeciwalergicznie oraz przeciwnowotworowo.
Mówi się, że w czosnku jest cała apteka. Zawiera chociażby związki flawonoidowe, aminokwasy, saponiny, cukry, związki śluzowe, witaminy B1, B2, PP, C, prowitaminę A, liczne sole mineralne potasu, wapnia, magnezu oraz rzadkie mikroelementy jak kobalt, chrom, nikiel. Ale najcenniejsze w czosnku są olejki eteryczne bogate w siarczki i allicynę – związek o silnym działaniu bakteriobójczym (któremu zawdzięcza również charakterystyczny ostry zapach).
Nauka potwierdza fakt, że czosnek hamuje rozwój takich bakterii jak: gronkowiec złocisty, paciorkowiec, pałeczki okrężnicy czy otoczkowców. Bakterie te z roku na rok coraz trudniej można zwalczyć chemicznymi medykamentami , takimi chociażby jak np. antybiotyki.
Udowodniono, że czosnek chroni nas przed zawałem i udarem, ponieważ ma właściwości przeciwzakrzepowe podobne do aspiryny i zmniejsza lepkość krwi. Działa także na śródbłonek naczyniowy powodując rozkurcz naczyń krwionośnych, co może ustrzec nas przed zawałem serca i udarem mózgu, a także obniża ciśnienie krwi.
Czosnek korzystnie wpływa również na układ trawienny, przyśpiesza i nasila wydzielanie żółci, usprawnia pracę jelit, a tym samym zapobiega tworzeniu się nieprzyjemnych wzdęć. Polecany jest szczególnie do mięs oraz do wielu innych tłustych i ciężko strawnych potraw. Czosnek odbudowuje zniszczoną florę bakteryjną w jelitach, szczególnie po leczeniu antybiotykami.
Czosnek niszczy tak odporne bakterie w żołądku jak Helicobacter pylori, odpowiedzialne za raka tego narządu. Posiada właściwości antyoksydacyjne, pomaga zapobiec chorobie nowotworowej. Badania potwierdzają, że czosnek blokuje przemiany komórek, które mogą prowadzić do nowotworu, a tym samym niszczy komórki rakowe. Naukowo jest potwierdzone, że regularne spożywanie czosnku lub zażywanie jego ekstraktów może znacząco zmniejszyć ryzyko zachorowania na raka żołądka, okrężnicy i jelita grubego.
Czosnek także odmładza. Dzięki obfitej ilości antyutleniaczy zwalcza wolne rodniki oraz hamuje powstawanie nowych, co opóźnia procesy starzenia się organizmu i naszej skóry. Do ładnego wyglądu skóry przyczyniają się zawarte w nim witaminy i minerały. Zapobiega on powstawaniu żylaków i pojawianiu się pajączków na skórze, dzięki dobremu działaniu na naczyńka krwionośne i poprawie krążenia krwi.
W tym miejscu chcę się podzielić genialną naturalną bezalkoholową nalewką z czosnku. To właśnie p. Agnieszka Maciąg na swoim blogu internetowym zamieściła ten eliksir i zachęca wszystkich do stosowania. Jak autorka zapewnia, po jego użyciu nie czuć od nas nieprzyjemnego zapachu czosnku. Możemy go stosować profilaktycznie, aby nie chorować i leczniczo.
Przepis Agnieszki Maciąg na bezalkoholową nalewkę z czosnku
Składniki:
- 1 główka czosnku (najlepiej polskiego lub przynajmniej europejskiego),
- sok wyciśnięty z 1 cytryny,
- 3-4 łyżki miodu (na przykład lipowy, akacjowy, spadziowy),
- 1 szklanka przegotowanej i ostudzonej wody.
Wykonanie:
- czosnek obierz i zmiażdż, dodaj sok z cytryny, miód i przegotowaną, ostudzoną wodę;
- ja wszystko wrzucam do miksera, blenduję, przelewam do słoika i zakręcam. Następnie stawiam w ciemne i chłodne miejsce na 2 doby;
- po upływie tego czasu przecedź przez gazę, a nalewkę wlej do szklanego, zakręcanego pojemnika (np. słoika) i przechowuj w lodówce. Jeśli wyjmujesz nalewkę z lodówki, to możesz do niej dodać trochę ciepłej wody, aby nie pić zimnego płynu.
Dawkowanie:
- dorośli 2 łyżki dziennie;
- dzieci po 1 łyżeczce dziennie – nalewka jest ostra, dla dzieci należy ją rozrobić z lekko ciepłym płynem lub dodawać do potraw, na przykład do sałatek.
W przypadku infekcji dawkę można zwiększyć:
- dorośli 2 x dziennie po 2 łyżki,
- dzieci 2 x dziennie po 1 łyżeczce.
Dla tych, którzy nie będą chcieli skorzystać z przepisu p. Agnieszki, na szczęście na półkach aptecznych mamy całkiem sporą liczbę preparatów na bazie czosnku, bez specjalnego wkładu pracy w ich przygotowanie. Możemy nabyć wiele bezwonnych preparatów zawierających czysty czosnek liofilizowany lub w postaci maceratu olejowego, a także wiele preparatów, w których czosnek jest jednym z głównych składników. Najważniejsze, żeby odnieść pożądany i oczekiwany skutek zdrowienia i podniesienia odporności naszego organizmu. Życzę zdrowia!