Amarantus, czyli szarłat, to najstarsza roślina świata. Żywieniowcy określają ją jako zboże XXI wieku. To piękna roślina o ciemnoróżowych kwiatach i nieprzeciętnych właściwościach. Już 5 tysięcy lat temu wyrabiano z niego mąkę.
Zachęcam do pochylenia się nad amarantusem, z powodu wielu cennych wartości.
W ziarnie amarantusa nie ma glutenu, co jest cenne dla grupy osób nie tolerujących glutenu, szczególnie dla chorych na celiakię i dla alergików. Ponadto zawiera bardzo wartościowe białko pod względem jego przyswajalności. W amarantusie jest dużo błonnika, więcej nawet niż w otrębach owsianych. Zawiera też jedno i wielonienasycone kwasy tłuszczowe, tak bardzo potrzebne dla poprawy zdrowia, a szczególnie do obniżenia poziomu cholesterolu, oczyszczenia przewodu pokarmowego i poprawy perystaltyki jelit.
Amarantus jest bogaty w wapń (250 mg/100 g nasion), fosfor, potas i magnez. Spożycie 100 g nasion amarantusa pokrywa 1/3 dziennego zapotrzebowania na wapń. Pod względem ilości żelaza (15 mg w 100 g nasion) bije na głowę niemal wszystkie rośliny, nawet szpinak, co z powodzeniem można wykorzystywać w leczeniu anemii, a także w diecie kobiet ciężarnych potrzebujących w tym okresie szczególnie dużo tego pierwiastka. Włączenie do jednego posiłku dziennie dania przygotowanego z nasion amarantusa całkowicie pokrywa zapotrzebowanie na żelazo. Zawartość witamin jest podobna jak w innych zbożach, ma witaminy antyoksydacyjne A, C, E i z grupy B, cynk, potas, fosfor, kwas foliowy.
Amarantus jest produktem odżywczym i lekkostrawnym. Zawdzięcza to m.in. niezwykle drobnej frakcji skrobi. Jest ona pięć razy łatwiej strawna od skrobi zawartej w kukurydzy. Ta wysoka wartość odżywcza i energetyczna spowodowała, że różne produkty z szarłatu znalazły się w diecie osób uprawiających duży wysiłek fizyczny (sportowcy, komandosi).
Znaczna zawartość włókna w amarantusie zapewnia reakcję przeciwdziałania chorobom układu krążenia. Zawiera też takie substancje jak skwaleny, opóźniające procesy starzenia organizmu i antyoksydanty przeciwdziałające chorobom nowotworowym.
Z powodzeniem poleca się go w żywieniu osób z hiperlipidemią, anemią, miażdżycą, cukrzycą, chorobami układu nerwowego, krążenia i kostnego, a także może być składnikiem diety dzieci chorych na celiakię, gdyż nie zawiera glutenu.
Amarantus reguluje gospodarkę lipidową i obniża poziom cholesterolu, zmniejsza ryzyko miażdżycy i chorób układu krążenia, wystąpienia zawałów serca, udarów mózgu oraz zatorów. Wspomaga przyswajanie wartościowych substancji z pożywienia i podnosi naszą odporność, co jest szczególnie istotne w okresie przesilenia wiosennego.
Amarantus poprawia też naszą skórę dzięki takiej właściwości, że przeciwutleniacze „wymiatają” wolne rodniki i opóźniają procesy starzenia się, a zawarty w nim błonnik wspomaga perystaltykę jelit i przemianę materii, co chroni nas przed rakiem okrężnicy.
Uprawa amarantusa prowadzona zgodnie ze wskazówkami naukowców ze Szkoły Głównej Gospodarstwa Wiejskiego czyni wszystkie jego plantacje ekologicznymi, gdyż w jego uprawie nie używa się pestycydów, co jest dodatkowo wielkim atutem jego prozdrowotnych właściwości. Kilka odmian amarantusa uprawianych w Polsce procentuje dużą gamą produktów, które można kupić w sklepach ze zdrową żywnością. Dostępne na polskim rynku produkty, to różne rodzaje chrupiących ciastek z pełnych, ekspandowanych ziaren zmieszanych z lekką melasą spożywczą, co zwiększa dodatkowo ich wartość żywieniową. Dostępne są również płatki śniadaniowe i musli.
Nasiona amarantusa warto potraktować jak zwykłą kaszę, zagęszczającą zupy czy gulasz. Płatki z nasion amarantusa mogą zastąpić płatki owsiane. Natomiast mąkę w miejsce zwykłej pszennej mąki zaleca się alergikom do wypieku chleba i ciast, wyrobu domowego makaronu, placków, naleśników. Wykazano, że niewielki dodatek mąki z szarłatu korzystnie wpływa na właściwości ciasta chlebowego i gotowego pieczywa, powoduje przedłużenie jego świeżości, a przede wszystkim wzbogaca je w wysokowartościowe składniki pokarmowe.
Nowością na rynku są ekspandowane, tzn. dmuchane nasiona amarantusa, co można porównać do minipopcornu. Mają lekko orzechowy smak i świetnie pasują do jogurtu i mleka, deserów, lodów, zup i sałatek.
Olej z amarantusa stosuje się już w salonach kosmetycznych do masażu ciała lub przy zabiegach regeneracyjnych na dłonie. W warunkach domowych można dodać go do kąpieli lub stosować do codziennej pielęgnacji mocno przesuszonej skóry. Zaleca się używać go w lecie na plaży i zimą na stoku narciarskim, gdyż chroni przed promieniowaniem UV, również dobrze nawilża skórę, zapobiega jej rogowaceniu i łuszczeniu się, ma także działanie przeciwgrzybicze i przeciwbakteryjne. Zmiękczając skórki wokół paznokci, ułatwia manicure i pedicure.
Dzięki wysokiej wartości odżywczej, cennym właściwościom dietetycznym, a nawet leczniczym, amarantus poleca się szczególnie dla wegetarian, alergików, chorych na celiakię, ze schorzeniami miażdżycowymi, rekonwalescentów i sportowców.
Lekarze i dietetycy zalecają szarłat dla kobiet w ciąży i w czasie połogu, ze względu na wysoką zawartość żelaza i bardzo dobry skład aminokwasowy białka oraz dla osób starszych, ze względu na minimalną zawartość cholesterolu oraz zdolność do obniżania poziomu cholesterolu we krwi. Poza tym stwierdzono, że podawanie amarantusa osobom starszym wzmacnia u nich pamięć i system nerwowy, hamuje rozwój gruźlicy i wrzodów żołądka. Ponadto wywar z całych roślin szarłatu używany jest jako środek o działaniu ściągającym, aseptycznym i gojącym. Amarantus stosuje się też w leczeniu takich schorzeń jak zapalenie błony śluzowej żołądka, krwotok oraz zapalenie gardła.
Propozycje wykorzystania amarantusa w kuchni:
Racuchy amarantusowe
Składniki: 18 dag mąki z amarantusa, szczypta drożdży, 1 cebula, kilka łyżek oliwy, przyprawy: sól, suszone zioła tymianku i majeranku.
Wykonanie: Cebulę obrać, cienko pokroić i udusić na oliwie. Wymieszać z przyprawami, mąką z amarantusa i z ciepłą wodą, której dodać tyle, aby ciasto miało konsystencję gęstej śmietany. Zostawić ciasto do wyrośnięcia na 10-15 minut. Małe porcje ciasta kłaść łyżką na rozgrzaną na patelni oliwę i smażyć racuchy na złoto-brązowy kolor.
Zupa amarantusowo-porowa
Składniki: 20 dag poppingu (czyli prażonych nasion z amarantusa), 1 litr wywaru z jarzyn, 1 cebula, 1 por, 2 łyżki oliwy, przyprawy: sól, pieprz, gałka muszkatołowa, posiekany szczypiorek.
Wykonanie: Ugotować popping przez 10 minut w wywarze z jarzyn na małym ogniu. W tym czasie pokroić oczyszczoną cebulę w drobną kostkę i por w krążki. Udusić na patelni z oliwą. Dodać do gotującej się zupy i razem gotować jeszcze przez kilka minut. Przyprawić ziołami i posiekanym drobno szczypiorkiem.