Pogoda już teraz zaczyna niekorzystnie wpływać na nasz nastrój. Dzień jest coraz krótszy, w ciągu dnia coraz mniej słońca i stajemy się przygnębieni i zniechęceni. Czasem bywa tak, że ten jesienny smutek zaczyna utrudniać nam życie – ciężko w taki deszczowy, „ciemny” poranek wstać z łóżka i z energią zabrać się do codziennych obowiązków. Warto więc sięgnąć do ziołowej apteczki. W niektórych przypadkach pomocne mogą okazać się preparaty zawierające suchy wyciąg z dziurawca (Hypericum herbae extractum siccum).
Dziurawiec, jako jedna z najpopularniejszych roślin na europejskich łąkach, swoją polską nazwę zawdzięcza „podziurawionym” liściom. Gdy liście rozetrze się w palcach, wycieka z nich czerwonawy sok (z tego powodu w wielu językach dziurawiec nazywa się „krwią świętego Jana” lub „bożą krwią”). I właśnie ten sok ma największe właściwości lecznicze. Na efekty kuracji trzeba poczekać 2-3 tygodnie. Zawarta w zielu dziurawca hiperycyna ma działanie przeciwdepresyjnie. Jest jeden warunek: musi być rozpuszczona w alkoholu (w wodzie się nie rozkłada). Takiego ekstraktu nie przygotujemy sami, lepiej kupić w aptece gotowe preparaty. Pomagają one w łagodnej i średnio nasilonej depresji, a także w przejściowych stanach obniżenia nastroju. Ale uwaga! Jeśli przyjmujesz leki na receptę przepisanie przez psychiatrę, nie bierz jednocześnie preparatów z dziurawcem.
Według niektórych danych wyciąg z dziurawca ma znaczący wpływ na hamowanie metabolizmu pewnych neuroprzekaźników (odpowiedzialnych za nasz nastrój) oraz modulowanie gęstości i wrażliwości receptorów, za pośrednictwem których te neuroprzekaźniki działają.
Najlepszy efekt działania uzyskuje się stosując lek zawierający wyciąg z dziurawca przez kilka tygodni. Jeżeli jednak nasz stan nie poprawi się po upływie od 4 do 6 tygodni, najlepiej skonsultować się z lekarzem.
Pamiętajmy także, że ważne jest dbanie o swoje samopoczucie oraz o dobrą kondycję, np. spacery w słoneczne dni czy regularne ćwiczenia fizyczne, podczas których uwalniają się poprawiające nam nastrój neuroprzekaźniki.
Ziele dziurawca stosujemy bardzo ostrożnie. Należy pamiętać o jego niekorzystnych oddziaływaniach. Leki zawierające wyciąg z dziurawca mogą także hamować działanie tych leków. Co istotne – wpływ na działanie leków może występować nawet w okresie do dwóch tygodni od zakończonej terapii dziurawcem. Ryzyko działań niepożądanych wzrasta również w przypadku jednoczesnego przyjmowania preparatów dziurawca z pewnymi zaleconymi już przez lekarza preparatami antydepresyjnymi i przeciwmigrenowymi. Zatem, jeśli przyjmujemy jakiekolwiek leki – najpierw zasięgnijmy porady naszego lekarza prowadzącego.
Preparaty z dziurawca mają działanie fotouczulające, więc nie stosuj ich przed wyjściem na ostre słońce, solarium lub przed zabiegami laserowymi.
Dziurawiec pomoże też wątrobie, a nawet… wyleczy skórę.
Substancje zawarte w zielu dziurawca mają działanie żółciotwórcze. Szklanka naparu wypita po posiłku (torebka lub łyżka ziół na szklankę wrzątku) pobudza trawienie i pomaga zwalczyć uczucie pełności. Herbatka z dziurawca zapobiega też stanom zapalnym błony śluzowej żołądka i wspomaga jej leczenie. Rozpuszczalne w wodzie flawonoidy działają rozkurczowo na drogi żółciowe i zapobiegają tworzeniu się kamieni. W takim przypadku pije się 3-4 razy dziennie po pół szklanki na godzinę przed jedzeniem.
Mniej znaną zaletą dziurawca jest jego zdolność gojenia skóry. Olej z kwiatów pomaga m.in. na oparzenia, owrzodzenia, trudno gojące się rany, a także zmiany trądzikowe. Działa przeciwzapalnie i przeciwbólowo.
Dziurawiec zdecydowanie nie jest zalecany dla osób o jasnej karnacji skóry lub ze zmianami skórnymi.