W związku z wprowadzeniem od 2015 roku płatności za zazielenienie, a tym samym możliwość częściowe załatwienie tego poprzez uprawę roślin wysokobiałkowych zainteresowanie rolników uprawą soi wzrosło w naszym rejonie.
Mówi się , że uprawa soi jest możliwa w tych rejonach, gdzie można uprawiać kukurydzę o FAO 240-250. Soja potrzebuje odpowiedniej temperatury minimalnej, aby oddać z ziarna wodę. Jeżeli do połowy października nie osiągnęła wilgotności 16-18%, nie wyschnie także w późniejszym terminie.
W agrotechnice soi najważniejszy jest prawidłowe przygotowanie pola, dobór odmiany, zwalczanie chwastów i nawożenie z wykorzystaniem nitraginy. Największym problemem w uprawie soi jest jednak na dzisiaj odchwaszczenie. Nie ma w kraju zarejestrowanych środków. Rolnicy, którzy decydują się na uprawę soi, muszą w dużej mierze eksperymentować na własną rękę, najczęściej stosując preparaty znane z uprawy innych roślin strączkowych. Plony soi do uzyskania 20-40 dt/ha.
W dniu 27-10-2015 roku w CWS Sielinko odbyła się konferencja zorganizowana w ramach Programu Wieloletniego – Ulepszenie Krajowych Źródeł Białka Roślinnego, ich Produkcji, Systemu Obrotu i Wykorzystania w Paszach gdzie omówiona właśnie uprawę roślin strączkowych i wykorzystanie ich w żywieniu zwierząt. Organizatorem konferencji byli: WODR Poznań, Uniwersytet Przyrodniczy w Poznaniu i Instytut Genetyki Roślin PAN w Poznaniu.
Obostrzenie prawne związane z uprawą GMO oraz rosnące ceny śruty sojowej mogą zachęcić wielu producentów do uprawy soi, jednak czy roślina odegra znaczącą rolę w produkcji towarowej i tym samym stanie się „łamaczem płodozmianu” – zobaczymy.
Henryk Ratajczak – ZD Wolsztyn
Poniżej plantacja soi w gospodarstwie gminy Siedlec powiat Wolsztyn