Krzyże i kapliczki na obszarach wiejskich
- świadkowie historii, wiary i dziedzictwa kulturowego.
Kapliczki i krzyże wzniesione przy naszych drogach są nieodłącznym elementem krajobrazu polskiego. Są trwałą i czytelną cząstkę krajobrazu kulturowego wsi. Spotkać można je wszędzie, we wsiach i na ich skrajach, w ciszy leśnych duktów, wśród falujących zbóż, wśród kwiatów na łąkach, a także w przydomowych ogródkach. Jedne są skromne, inne kolorowe i rozbudowane. Wykonane są różną techniką, jedne są rzeźbione w drewnie i kamieniu, inne malowane na drewnie, przybite do drzewa lub zbudowane z polnego kamienia, usadowione w małych drewnianych albo murowanych domkach. Stoją w niszach na drewnianych palach lub murowanych cokołach. Mówi się o nich, że stanowią formę małej architektury sakralnej.
Kapliczka przy Lesie dąbskim.
Religijność związana z krzyżami i kapliczkami ma cechy obrzędowości ludowej. Niektórzy etnografowie interpretują znaczenie przydrożnych krzyży jako pozostałość wiary w demony czyhające na człowieka na skrzyżowaniach i rozstajach dróg. Pierwsze krzyże i figury stawiano na ziemiach Polan u zarania naszej państwowości w miejscu ścinanych ,,świętych dębów” i obalanych posągów wszelkich bóstw takich jak: Perun, Kupała, Trzygłów, Łada, Lel i Plel. Było zatem wiele miejsc, na których po chrzcie Polski (966 r.) stawiano krzyże z polecenia króla i książąt, aby rozpraszały ciemności pogaństwa na ziemiach pomiędzy Odrą, Wartą i Bugiem. To krzyż jako święty symbol miał odstraszać złe duchy i zatrzymywać ich moc, ale także stał się symbolem patriotyzmu. To Adam Mickiewicz wyznał: ,,Tylko pod tym krzyżem, tylko pod tym znakiem, Polska jest Polską, a Polak Polakiem”.
Kapliczka wśród pól w miejscowości Augustynów - Bród.
Krzyże, kapliczki i figury wolnostojące są miejscem zaspokojenia indywidualnej lub wspólnej potrzeby modlitwy w różnych intencjach. Przechodzący koło kapliczki udający się do pracy w polu lub w podróż ludzie chwalili Boga, żegnając się lub wznosząc ciche prośby o pomyślność zamierzeń i podziękowanie za opiekę. Dawały nadzieję i utwierdzały w wierze. Często były hołdem dziękczynnym za łaski, za cudowne wyzdrowienie, za pomyślność, szczęśliwy powrót z wojny, tułaczki czy zesłania, za uchronienie od kataklizmów - ognia, powodzi, wojny czy też pomoru. Bywało, że były spełnieniem pokuty za popełnione grzechy. W tych wsiach, gdzie nie było kościołów, właśnie przydrożna kapliczka, bądź krzyż był miejscem, gdzie lokalna społeczność zbierała się przy okazji różnych świąt religijnych lub ważnych wydarzeń w tej społeczności. To od krzyża lub kapliczki rozpoczynał się korowód z wieńcami dożynkowymi, a w Wielką Sobotę przy nich święcono pokarmy. Mówi się, że są one ,,rozsianą w krajobrazie modlitwą ludu polskiego”.
Kapliczka na rozdrożu dróg w Crhuścinie.
Czy w obecnych czasach przydrożne kapliczki i krzyże mają to samo znaczenie, jakie miały dla naszych dziadków? W miesiącu maju, w godzinach popołudniowych lub wieczornych, po zakończeniu prac polowych spotykała się miejscowa ludność , dorośli, dzieci i młodzież, aby wspólnie śpiewać Litanię Loretańską i pieśni nabożne. Śpiew rozlegał się od kapliczki do kapliczki, jako powszechnie kultywowany zwyczaj ludowy, który można uznać za folklorystyczny. Wiele się zmieniło. Nie często można już usłyszeć pieśni i modlitwy związane z nabożeństwem ,,majowym”. Przydrożne kapliczki i krzyże w zdecydowanej większości przypadków, są jednak pod opieką lokalnej społeczności. Przez cały rok utrzymywany jest wokół nich porządek, są odnawiane, odmalowywane, dekorowane flagami i wstęgami, ozdabiane kwiatami. Jest to dowód świadczący o lokalnej potrzebie trwania kapliczek. Stanowią bardziej świadectwo przeszłości niż potrzebę teraźniejszości. Są cząstką naszej historii, pamiętają o czasach trudnych, ale i również o tych radosnych.
Anna Stanisławska
– specjalista ds. dziedzictwa kulturowego wsi, WODR w Poznaniu