Pogoda, jako czynnik niezależny modyfikuje rozwój roślin w sposób, który trudno przewidzieć. Każdy rok ze względu na przebieg pogody można nazwać nietypowym.
Nietypowym zjawiskiem, jakie obserwujemy tej jesieni i zimy są warunki termiczne i wilgotnościowe, które nie są obojętne dla roślin oraz bytujących w glebie szkodników i czynników chorobotwórczych.
W wyniku obserwacji terenowych stwierdza się obecnie wystąpienie na liściach zbóż objawów chorób grzybowych, przede wszystkim mączniaka właściwego i septoriozy, szczególnie na polach wcześnie i gęsto zasianych oraz zasilonych nawozami zawierającymi w swoim składzie azot, na których nie zastosowano jesiennej ochrony przeciw chorobom. Na polach, gdzie nie dostrzegamy jeszcze objawów chorobowych (szczególnie tych później sianych) na pewno będzie konieczne wcześniej niż zwykle wiosną przeprowadzenie zabiegu, chroniąc rośliny przed atakiem chorobotwórczych grzybów . Ciepła pogoda sprzyja również rozwojowi późno sianych zbóż, które by nie osiągnęłyby takiej fazy rozwojowej, gdyby zima był prawdziwie mroźna.
Plantacje rzepaku prezentują się na ogół bardzo dobrze. Wynika to z faktu, że jest to uprawa, do której rolnicy podchodzą ze szczególną starannością, a zaniedbania w ochronie tej rośliny skutkują niepowetowanymi stratami.
W okresach długiej jesieni i ciepłej zimy ujawniają się często objawy niedoboru w odżywianiu roślin, spotyka się to jednak w latach, kiedy dodatkowo jest brak wilgoci w glebie (czego obecnie się nie obserwuje).
Warunki pogodowe, jakie obserwujemy nie są obojętne również dla zimujących szkodników. Wbrew obiegowemu przekonaniu, że silne mrozy wymrożą wszystkie szkodniki zimujące, nie dotyczy to wszystkich szkodników. Jednym szkodnikom taka pogoda odpowiada, innym nie. Na przykład mszyce po silnych mrozach występują w roku następnym mniej licznie, natomiast omacnica prosowianka świetnie przezimuje mroźną zimę. Zimujące w glebie larwy owadów niewytwarzających odpowiednio mocnej osłony zabezpieczającej przy temperaturach dodatnich i wilgotnych warunkach, narażone są na działanie żyjących w glebie różnych bakterii i grzybów, dla których larwy stanowią pożywieniem. Przykładem szkodnika, któremu obecna zima nie sprzyja jest wspomniana omacnica prosowianka, której wystąpienie w naszym powiecie w minionym roku było miejscami bardzo liczne.
Bardziej jednoznaczna sytuacja niż w przypadku szkodników jest w przypadku chwastów. Łagodna zima powoduje, że jest ich więcej, a groźniejsze osiągną wyższą fazę rozwojową, co istotnie utrudni możliwość ich zwalczania wiosną.
Warunków pogodowych nie można przewidzieć, ale na podstawie obserwacji i wielu doświadczeń zalecane są rozwiązania uniwersalne, np. optymalny termin siewu oraz obsada roślin na jednostkę powierzchni oraz dokładne przeanalizowanie potrzeb nawozowych roślin w okresie jesiennym. Mimo, że na polu możemy w obecnych warunkach pogodowych obserwować dynamiczne zjawiska zamiast mroźnego uśpienia nie można stwierdzić, jakoby obecna pogoda w istotny sposób zaważyła na działalności rolniczej w nadchodzącym roku. Warto też podkreślić, że astronomiczna zima kończy się dopiero pod koniec marca. Do tego czasu nie jesteśmy w stanie przewidzieć dynamiki i niespodzianek, jakie przyroda, nie zważając na ludzkie spekulacje, potrafi nam sprawić.
Tadeusz Rochowiak
WODR ZD Gniezno