11 lipca 2017

Galloway w gospodarstwie ekologicznym.

Przygotowane przez

Swoją przygodę z bydłem Galloway Pan Mieczysław rozpoczął w 2007 roku, kiedy to zakupił od hodowcy z Lubeki osiem cielnych jałówek i jednego byka.

Dlaczego akurat ta rasa? Zapytałam.

Zauroczyła mnie.

Po pierwsze swoim wyglądem: piękną, długą, lekko kręconą sierścią. W moim gospodarstwie mam bydło w kolorze beżowo-brązowym, ale może być od białego poprzez beż, brąz, czerwony i ich mieszanki aż do czarnego.

Po drugie swoją wytrzymałością, bo futro ich jest dwuwarstwowe. Krótszy puch zabezpiecza przed temperaturą a dłuższe włosy chronią przed wilgocią. Dzięki temu rasa ta doskonale adaptuje się w różnych warunkach klimatycznych.

Po trzecie swoim charakterem. Bardzo łagodne i spokojne. Jednak w sytuacji zagrożenia (np. psy) instynkt stadny powoduje, że Galloway potrafią stawić czoła wrogowi, mimo że genetycznie jest to rasa bezrożna. Poza tym matki są bardzo opiekuńcze w stosunku do swoich cieląt. Zwierzęta te zadawalają się ubogimi pastwiskami w lecie a w zimie paszą objętościową w postaci słomy, siana czy sianokiszonki.

Z całą pewnością mogę stwierdzić, że jest to rasa bydła właśnie na warunki mojego gospodarstwa. Ekstensywna rasa Galloway doskonale czuje się na 15 ha pastwisk porośniętych drzewami, krzewami, gdzie znajduje cień od skwaru lata czy też osłonę od wiatru w zimie. Budowa wiaty pastwiskowej okazała się bezcelowa, gdyż żadna sztuka z niej nie korzystała. Przy żywieniu do woli zarówno w lecie jak i ziemie zwierzęta mają stały dostęp do wody i lizawek mineralnych. Bazą paszową dla stada oprócz pastwiska w lecie są łąki nadnoteckie dostarczające paszy objętościowej na zimę. Na gruntach ornych prowadzę ekologiczną produkcję zbóż, głównie owies i żyto w mniejszym zakresie pszenicę orkisz. Oczyszczone nasiona sprzedaję a pozostałości po omłocie i słoma stanowią paszę oraz ściółkę dla bydła. Każdego roku dysponuję pryzmą obornika na 20-25 ha gruntów ornych. W ten sposób gospodarstwo tworzy zamknięty organizm, w którym materia organiczna przenika między produkcją roślinną a zwierzęcą, co pozwala na zaspokajanie potrzeb obu gałęzi produkcji dostarczając zyski gospodarzowi a to jest właśnie cel rolnictwa ekologicznego. Samowystarczalność i godziwy zysk. Zachęcam wszystkich do takiego pojmowania rolnictwa bo tylko takie działanie powoduje, że produkujemy nie szkodząc środowisku ani producentom. 

 

 

 

Wywiadu udzielił Pan Mieczysław Michalak

Rozmawiała Iwona Walkowiak

Czytany 3179 razy Ostatnio zmieniany 12 lipca 2017

Ten adres pocztowy jest chroniony przed spamowaniem. Aby go zobaczyć, konieczne jest włączenie obsługi JavaScript.