12 listopada 2013

Zioła w profilaktyce nowotworowej

Przygotowane przez
Zioła posiadają nawet ponad 40-krotnie większe działanie przeciwutleniające niż owoce. Zalecenia spożywania 5-9 porcji warzyw i owoców dziennie na rzecz ograniczania w diecie fast-food’ów oraz produktów zawierających duże ilości tłuszczu nadal nie przyjęły się w większości domostw na świecie.

Poszukuje się więc alternatywnych kierunków działań, które miałyby na celu zwiększenie spożycia produktów o właściwościach antyoksydacyjnych. Duży udział spożycia produktów o tych cechach może pełnić znaczącą rolę w profilaktyce nowotworowej.

Badacze z U.S. Departament of Agriculture twierdzą, że zioła posiadają większą aktywność przeciwutleniającą niż owoce i warzywa, a także niektóre przyprawy. Właściwość ta oznacza, że mogą one wspomagać naturalne mechanizmy obronne komórek organizmu człowieka. Przebadano 39 powszechnie stosowanych w kuchni oraz medycynie ziół. Wykazano, że najwyższą aktywnością antyoksydacyjną charakteryzują się zioła z rodziny oregano.

Aktywność ta jest wyższa w porównaniu do:

Jabłek – 42-krotnie

Ziemniaków – 30-krotnie

Pomarańcz – 12-krotnie

Jeżyn – 4-krotnie

Przykładowo 1 łyżka świeżego oregano ma taką samą aktywność przeciwutleniającą, co średniej wielkości jabłko.  Dużą aktywnością charakteryzuje się też rozmaryn. Inne przyprawy stosowane w kuchni takie jak: papryka, czosnek, curry, chili czy pieprz tak dużą aktywnością się nie wykazują.

Zioła są łatwym do pozyskania produktem stosowanym od lat do poprawy smaku potraw. Dodatkowo nie posiadają kalorii. Można je więc stosować w dowolnych ilościach według własnych preferencji smakowych do przyprawiania zamiast soli. Warto wykorzystać tę wiedzę i starać się w jak największym stopniu korzystać z dóbr, które niosą ze sobą przyprawy ziołowe, szczególnie w świeżej i nie sproszkowanej postaci.

Często, zupełnie nieświadomie, podczas zwykłego spaceru po łące, możemy spotkać na swojej drodze wiele roślin, które od stuleci znane są ze swoich dobroczynnych, leczniczych właściwości. Choć ciągle tak niedoceniane, stopniowo wracają do łask.

Podczas Świąt, czy to Wielkanocnych, czy Bożego Narodzenia lub przy wszelkich rodzinnych spotkaniach odzywa się w wielu z nas słowiańska natura podpowiadająca nam, że gości należy przyjąć “czym chata bogata”. A że do tego nasza tradycyjna polska kuchnia poszczycić się może wieloma przepysznymi, choć raczej rzadko zdrowymi, daniami, okres poświąteczny charakteryzuje się zwiększonym popytem na specyfiki przeciw wzdęciom, niestrawności, nadkwasocie, itd.

Choć,  nadal popularne jest czerpanie ze staropolskiej tłustej, ciężkiej kuchni, to jednak zapominamy w wielu przypadkach, jak nierozerwalnie potrawy te związane były z ziołami. Dziś najczęściej do przyprawiania mięs (wszystkich gatunków), zup, ryb czy wędlin, używa się jedynie soli i pieprzu oraz, tak ostatnio popularnych, mieszanek rzekomo poprawiających smak potrawy. Dodanie niewielkiej ilości właściwie dobranego zioła do np. mięsa, nie tylko wzmocnią  jego smak i aromat, ale także pozwala  na uniknięcie stosowania dużych ilości szkodliwej przecież soli.

Najprościej mówiąc, rośliny zielarskie, to takie, które zawierają substancje wpływające na nasz metabolizm. Najczęściej są to olejki eteryczne. Rośliny te stosowane są nie tylko jako przyprawy, ale także, a może przede wszystkim, w ziołolecznictwie i aromatoterapii.

Wiele z nich jeszcze przez nasze babcie wykorzystywanych było do sporządzania zdrowotnych naparów, nalewek, okładów. Niektóre z tych praktyk przetrwały do dziś, np. środki przeciwreumatyczne z gorczycą czy cukierki anyżowe stosowane w nieżytach górnych dróg oddechowych.

Jednym z najbardziej zasłużonych ziół jest kminek. Jego działanie jest wszechstronne: w połączeniu z melisą uchodzi za środek łagodzący bóle menstruacyjne, sam ułatwia trawienie, znosi skurcze żołądkowo-jelitowe, zapobiega wzdęciom. Długotrwałe picie naparu z kminku polecane jest cierpiącym na wrzody żołądka i dwunastnicy.

Podobne zastosowanie ma gorczyca, która wykazuje działanie powlekające. Polecana jest w przewlekłych stanach zapalnych przewodu pokarmowego żołądka i jelit, w zaburzeniach trawienia, zaparciach, chorobie wrzodowej. Ponieważ ma także właściwości przeciwzapalne, polecana jest jako płukanka przy zapaleniu migdałków i gardła.

Zioła ułatwiające trawienie dodawać powinno się do wszystkich dań ciężkostrawnych i tłustych. Na przykład cząber idealnie nadaje się do zup i potraw z roślin strączkowych, jak również do mięs, ryb, dań z dodatkiem grzybów, pieczonych ziemniaków, dziczyzny czy potraw z jaj.

Inną mało popularną w naszej kulturze przyprawą jest imbir, jeden ze składników curry. Wykorzystywany jest, miedzy innymi, do produkcji leków przeciwreumatycznych. Stwierdzono jednak, iż równie skuteczny jest on w leczeniu obrzęków, gdyż działa moczopędnie. Reguluje też pracę pęcherzyka żółciowego i żołądka zmniejszając wydzielanie kwasów. Stosowany jest jako środek obniżający ciśnienie krwi i poziom cholesterolu. Imbir znany jest również ze swoich właściwości odkażających i odświeżających, dlatego zaleca się płukanki z imbiru na bolące gardło.

Jagody jałowca z kolei, wykazują działanie wręcz odwrotne do imbiru. Ponieważ wzmagają wydzielanie soków żołądkowych, jak również pobudzają wątrobę, a co za tym idzie działają żółciopędnie, polecane są głównie jako składnik potraw mięsnych, szczególnie dziczyzny, tłustych sosów oraz wędlin. Jednocześnie owoce i gałązki jałowca wykorzystywane są do sporządzania kąpieli leczniczych, pomagających na owrzodzenia skóry, reumatyzm, trądzik.

Również nasz rodzimy majeranek poszczycić się może zdolnością do zwiększania wydzielania soków trawiennych.

Nie wolno nam zapomnieć w tym miejscu o rozmarynie, który dzięki swoim właściwościom rozkurczowym, żółciopędnym i dezynfekującym zasłużył sobie na opinię jednego z ważniejszych ziół. Dodawany jest to smażonych ryb i grzybów, tłustych mięs, farszów, kiełbas i pasztetów.

Estragon z kolei polecany jest w diecie wszystkich tych, którzy z różnorakich powodów stosować powinni dietę ubogą w sól. Stosowany jest również jako środek wspomagajacy perystaltykę jelit i poprawiajacy apetyt. Wykazuje działanie przeciwzapalne i przeciwskurczowe.

Powyżej przytoczone zostały jedynie nieliczne przykłady ziół i ich właściwości. Listę tą można by wydłużać, a i tak temat mógłby okazać się niewyczerpany. Bowiem oprócz działania charakterystycznego dla każdej rośliny, ich mieszanki często dają nowy, zupełnie inny efekt.

Choć zioła mają wiele pozytywnych właściwości i szczerze zachęcam do eksperymentowania z nimi w kuchni, to jednak nie można zapomnieć o tym, że wiele z nich, spożyte w zbyt dużej ilości, może prowadzić do zatruć. Przykładem, może być tutaj choćby gałka muszkatołowa, która w większych ilościach powodować może halucynacje, zaburzenia świadomości, senność. Zanim rozpoczniemy przygodę z ziołami, warto zainwestować w podręcznik szczegółowo opisujący poszczególne rośliny i ich działanie.

Czytany 4128 razy Ostatnio zmieniany 12 listopada 2013

Ten adres pocztowy jest chroniony przed spamowaniem. Aby go zobaczyć, konieczne jest włączenie obsługi JavaScript.