To w końcu po ile mają być te świnie, żeby rolnicy nie narzekali? Co spowodowało ten bieżący kryzys świński? I najważniejsze, czy widać przysłowiowe światełko w tunelu? A przecież wiadomo, że przysłowia są mądrością narodów, bo weźmy np. takie „Kowal zawinił, Cygana powiesili” i czy to przysłowie nie odnosi się do aktualnej sytuacji dotyczącej byłego już ministra rolnictwa S. Kalemby? Chyba tak. Bo czego jak czego, ale troski o rolników , Panu Stanisławowi Kalembie odmówić nie sposób, a że w tej sytuacji kryzysowej poszedł „pod nóż”, to już osobny temat.
To ile mają dostać rolnicy za sprzedane tuczniki? Można by przejść do porządku dziennego i odpowiedzieć, że tyle ile dyktuje wolny rynek, ale czy do końca jest to ta prawidłowość rynkowa, bo przecież wiadomo, że na tym wolnym rynku działają jakieś „siły nieczyste”, i ktoś tam zawsze wtrynia swoje „brudne łapska”. Bo np. obecny kryzys na rynku wieprzowiny spowodowany jest tzw. afrykańskim pomorem świń, ale czy jakieś siły nieczyste nie podłożyły, za przeproszeniem świni, na spowodowanie tego kryzysu? I czy poprzednie kryzysy (afery) na rynku rolnym, jak ubój rytualny, zanieczyszczone wyroby mleczarskie, „zmowa cenowa” na zboża, czy sól drogowa w wędlinach, to czyste przypadki i dlaczego za to wszystko mają płacić rolnicy? Płacić tzn. mieć mniejsze dochody, sprzedając po niższych cenach swoje produkty rolne. No i podstawowe pytanie, czy nasi (rolników) przedstawiciele w gremiach rządowych zrobili wszystko, by w tych kryzysowych sytuacjach pomóc rolnikom? Ale na to każdy odpowie sam przy urnach wyborczych. A na pytanie, po ile świnie jest prosta odpowiedź? Niech każdy pytający postawi się w roli rolnika, producenta tuczników i odpowie, ile by chciał zarobić za tą ciężką, niewdzięczną pracę? Uprzedzając odpowiedź i porównując dochody rolnika do dochodów wynikających z średniego krajowego wynagrodzenia (netto) wg GUS i przy aktualnych kosztach produkcji tuczników (najtańszych, na zbożach paszowych własnych), czyli ok. 6,00 zł za 1 kg wagi żywej, to ta cena skupu winna aktualnie wynosić ok., 6,60 zł brutto za 1 kg żywca. A jak ma się ta cena do dzisiejszej rzeczywistości, to wiadomo, bo te ceny skupu były nawet grubo poniżej 4,00 zł.
Kiedy minie kryzys na rynku wieprzowiny, raczej nie wiadomo, choć wiadomo, że są aktualnie duże (rządu) starania, by pokonać trudną sytuację na tym rynku? Z drugiej jednak strony wiadomo, jak duża konkurencja jest na rynkach rolnych i że bez eksportu, zachwianego teraz, nie da się prawdopodobnie osiągnąć zadawalający rezultat, bo też nie wiadomo, czy uda się powtórzyć w bieżącym roku, bardzo dobry ubiegłoroczny wynik w eksporcie rolno spożywczym tj. ok. 20 mld euro.
Jan Brożek
WODR w Poznaniu, Dział Ekonomiki