Czasy, w których żyjemy, ciągle w biegu, często z wygody czy z konieczności powodują, że żywimy się w barach szybkiej obsługi, zjadając mnóstwo niezdrowej żywności. Trend slow food to kontrpropozycja dla niszczącej człowieka kultury fast food. Angielskie słowo fast znaczy szybko, pośpiesznie, lekkomyślnie, a food to jedzenie, żywność.
Slow food to ruch, który ma nam uświadomić, czym jest jedzenie oraz ile ono może nam dać przyjemności. Jest to taki styl życia, którym powinniśmy się zainteresować.
Idea slow food powstała już dość dawno (około 20 lat temu). Powodem była rosnąca ilość barów szybkiej obsługi serwujących niezdrową żywność.
Symbolem ruchu slow food jest ślimak – istota powolna, a więc niepasująca do współczesnego świata. Slow food zakłada jedzenie w spokoju, powoli, bez pośpiechu i w skupieniu. Podczas posiłku należy delektować się smakiem i zapachem potraw. Żywność typu slow food ma spowodować żeby człowiek mógł w ciszy i spokoju zjeść coś smacznego i zdrowego. Głównym celem slow food jest ocalenie regionalnych potraw i dań, o których zapominamy i powrót do zdrowej, ekologicznej żywności. Musimy wiedzieć co jemy, znać smaki i zapachy potraw, a zarazem ma to być dla nas przyjemnością. Takie odżywianie będzie służyło naszemu zdrowiu, w przeciwieństwie do żywności tzw. fast food, która naszpikowana jest chemią, a mimo to tak bardzo ją lubimy. Jedzenie powinno dostarczać nam niezbędnych składników mineralnych i witamin. Slow food to żywność bez sztucznych dodatków tylko z naturalnych składników. Przygotowywana według starych, regionalnych przepisów. To żywność urozmaicona, kolorowa, pachnąca.
Dlatego też korzystajmy z bogactwa wielu potraw, posiłki spożywajmy powoli, delektując się nimi i zwolnijmy tempo naszego życia, co przyniesie korzyści na wielu płaszczyznach. Zwolennicy idei życia slow przekonują, że dzięki temu odzyskamy poczucie zadowolenia i wewnętrznej harmonii. A lekarze zapewniają, że zwolnienie obrotów i jednocześnie bardziej świadome odżywianie się, zmniejsza do minimum ryzyko zawału serca, cukrzycy, a nawet chorób nowotworowych.