Mijający sezon wegetacyjny pod względem warunków pogodowych był bardzo niekorzystny dla wzrostu i rozwoju roślin ze względu na wysokie i gwałtowne opady deszczu. Na kształtowanie się produkcji roślinnej w 2017 roku miały wpływ: gorszy stan upraw ozimych na jesieni 2016 r. z uwagi na opóźnione terminy siewów oraz występującą suszę w miesiącu wrześniu, natomiast wysokie opady w październiku. Rośliny średnio rozkrzewione i w średnio dobrej kondycji przy braku okrywy śnieżnej dobrze zniosły zimę. Na większości plantacji rzepaku zastosowane były środki chemiczne ograniczające jego wzrost jesienią, stąd rośliny te nie były zbyt wybujałe. Wycofane zostały zaprawy nasienne oparte o neonikotynoidy, które przynajmniej w początkowych fazach wzrostu rzepaku chroniły go przed atakiem szkodników miedzy innymi przed śmietką kapuścianką. Dużym problemem była również mszyca ziemniaczano – brzoskwiniowa. W nowym sezonie wegetacyjnym rolnicy rozpoczęli prace polowe już na początku marca. Średnia temperatura w tym okresie wynosiła 6,70C . W miesiącu kwietniu nastąpiło załamanie pogody, częste opady niskie temperatury - średnia za ten miesiąc wyniosła 7,60C. W porównaniu do lat minionych w analogicznym okresie temperatury oscylowały powyżej 200C.Większość zbóż jarych i buraków cukrowych została wysiana w opóźnionym terminie. Pierwsza połowa maja charakteryzowała się również niskim temperaturami, co miało ujemny wpływ na wegetację buraków, kukurydzy, a także na rzepak , który w tym czasie wszedł w okres kwitnienia. W drugiej połowie miesiąca temperatury wyraźnie wzrosły, co przełożyło się na przyspieszenie wzrostu. W czerwcu aura sprzyjała pod względem temperatury jak i opadów – średnia temperatura wyniosła 17,70C, natomiast miesięczna suma opadów 70 mm. Wysoka wilgotność powodowała dużą presję chorób grzybowych w zbożach i rzepaku. W lipcu występowały częste opady o charakterze ulewnym. Spadło wówczas na terenie gminy Duszniki około 120 mm deszczu, co w efekcie miało wpływ na przebieg żniw. Tegoroczne zbiory ze względu na bardzo wysokie opady należały do najtrudniejszych na przestrzeni wielu lat. Jeśli chodzi o plony na terenie gminy słabo plonował rzepak. Nałożyło się na to kilka czynników między innymi niskie temperatury w czasie kwitnienia, a także wystąpienie chorób grzybowych - zgnilizny twardzikowej i czerni krzyżowych. Zboża natomiast plonowały dość dobrze, pszenica ozima powyżej 5 t/ha, jęczmień ozimy 6,0 t/ha, podobnie zresztą jak pszenżyto. Nieco gorzej pod względem plonów wypadły zboża jare. Nadmiar opadów , wylegnięcia spowodowane wichurami i nawalnym deszczem wpłynęły na jakość zebranego ziarna, które często porastało w kłosach, zwłaszcza pszenżyto i żyto. Żniwa praktycznie trwały przez cały sierpień, a nawet we wrześniu rolnicy próbowali jeszcze zbierać swoje plony jeśli była taka możliwość. Obecny rok udowodnił jak bardzo ważny jest stan melioracji w gospodarstwach. Na polach gdzie funkcjonuje ona dobrze mimo wysokich opadów udało zebrać się plony, natomiast tam gdzie melioracja funkcjonuje źle w wielu miejscach plony przepadły. Kolejne miesiące czyli wrzesień i październik też okazały się wyjątkowe pod względem ilości opadów w stosunku do wielolecia. Na wielu polach nie można było terminowo wysiać rzepaku i zbóż ozimych. Obecnie trwają jeszcze żniwa kukurydziane. Na wskutek wichur jakie przeszły na początku października oraz silnych opadów deszczu kukurydza jest połamana, a na wielu polach wjechanie ciężkim sprzętem jest niemożliwe. Z tych też powodów straty w zbiorach są bardzo duże. Tam gdzie wysiano oziminy można zaobserwować zastoiska wodne, które powodują gnicie roślin. Rolnicy nauczeni tegorocznym doświadczeniem jak ważna jest sprawna melioracja w gospodarstwie, podejmują działania zmierzające do jej naprawy, czyszczą rowy melioracyjne oraz zakładają węże drenarskie.
Należy mieć nadzieję, iż zbliżająca się zima będzie przebiegała bez większych anomalii pogodowych i nie spowoduje większych strat w zasiewach zbóż i rzepaku.