02 grudnia 2015

Zwalczajmy wyczyńca polnego

Napisane przez Jerzy Kryś

Wyczyniec polny (Alopecurus myosuroides) to roślina należąca do gatunków wiechlinowatych. Jest trawą rozłogową o luźnych kępkach, jednoroczną, jarą, dobrze zimującą jeżeli jej wschody nastąpiły w okresie jesiennym. Wyczyniec polny lubi do swojego rozwoju gleby ciężkie, wilgotne, gliniaste i żyzne, o odczynie obojętnym lub lekko kwaśnym. Największe szkody wyrządza w zbożach ozimych, a także jarych, szczególnie w latach chłodniejszych. Występuje na terenach wschodniej i północnej Polski, choć od paru lat można zauważyć dużą jego ekspansję na terenie Wielkopolski. Jak podają botanicy należy do trzynastu najszybciej rozprzestrzeniających się gatunków traw w naszym kraju. Szacuje się, że występowanie już ok. 12 roślin na m2 może doprowadzić do 5% strat w plonach zbóż ozimych. Rolnicy z Europy zachodniej nie radzą sobie już z tym chwastem, ponieważ dość szybko powstają biotypy odporne na substancje aktywne.       

Bardzo często siewki wyczyńca polnego są mylone z siewkami popularnej i masowo występującej miotły zbożowej. Nikogo to nie dziwi ze względu na bliźniacze podobieństwo tych roślin we wczesnym okresie wzrostu. Porównanie cech obu roślin zawarto w tabeli 1.

Tabela 1. Podstawowe cechy morfologiczne siewek miotły zbożowej i wyczyńca            polnego

 

Wyczyniec polny

Miotła zbożowa

Pierwszy liść

zwinięty w pączku, wąski, długość 30-40 mm

zwinięty, prawie nitkowaty 0,5 mm, długości 15-30 mm, w dolnej części z podwiniętymi brzegami, na szczycie zaostrzony

Kolejne liście

dłuższe i szersze, wyraźnie żeberkowane, czasem delikatnie czerwono nabiegłe

dłuższe i szersze, dobrze widoczny nerw główny i dwa boczne

Kolor

pod spodem lekko błyszczące, czasami czerwono nabiegłe

u nasady często przebarwione na czerwono

Języczek

wyraźny, długi, nieregularnie ząbkowany, jasny, prawie przezroczysty

długi, biały lub biało zielony do żółtego z głębokimi wcięciami , poszarpany

Uszka

brak

brak

Źródło: Paradowki broszura informacyjna firmy Bayer CropScience                                                                     

Wyczyniec polny rozprzestrzenia się na naszych polach bardzo szybko z kilku powodów. Najbardziej sprzyja mu wczesny i rozrzedzony siew zbóż ozimych. Ponieważ chwasty wschodzą zawsze szybciej niż rośliny uprawne, a w przypadku wyczyńca aż 80% jego wschodów ma miejsce jesienią i tylko 20% wiosną to przy niedużym zagęszczeniu zboża bardzo szybko opanowuje wolną przestrzeń życiową. Jeżeli roślina ta zadomowi się już na polu, jest w płodozmianie zbożowym praktycznie nie do wytępienia. Nie dość, że jego bezpośrednia konkurencyjna w stosunku do zboża szkodliwość powoduje straty w plonach ziarna, to wyczyniec przyczynia się też do łatwiejszego wylegania łanów i do nasilenia występowania chorób. Jego ekspansji sprzyja też ocieplenie się klimatu z cieplejszymi niż zwykle okresami jesieni oraz tendencje gospodarstw do uproszczeń płodozmianów i uprawa zbóż w monokulturze. Nie bez znaczenia na rozprzestrzenianie się tego chwastu mają też wpływ uproszczenia uprawowe. Przy założeniu, że na jednym metrze kwadratowym znajduje się zaledwie jeden wyczyniec, to jest on w stanie wytworzyć siedem kłosków. W każdym znajduje się średnio ok. 100 ziarniaków, co daje już 700 ziarniaków. Zakładając, iż tylko połowa ziarniaków przetrwa, a z przetrwałych tylko do 10% skiełkuje i rozwinie się, to wynik jest porażający.

 Z wyczyńcem polnym, jeśli już się pojawi, można się uporać przez kompleksowe podejście agrotechniczne – naprawę płodozmianu i zwalczanie chemiczne. Bardzo dobre efekty w ograniczeniu  tego chwastu daje staranna uprawa bez uproszczeń i terminowy, a najlepiej opóźniony siew zbóż. Warto płodozmian uzupełnić o rośliny motylkowate, okopowe czy też rzepak.

 Jeżeli mamy już duży problem i kompensację wyczyńca polnego jedynym skutecznym sposobem zwalczania jest użycie odpowiednich herbicydów. Pierwszy zabieg należy wykonać bezwzględnie jesienią. Jeśli skutek jest niezadawalający, a część roślin nie uległa zniszczeniu trzeba go jeszcze powtórzyć, pamiętając aby użyć środka z innej grupy chemicznej. Najlepiej, aby pierwszy zabieg był o działaniu doglebowym, natomiast drugi o działaniu nalistnym. Po ciepłej zimie nieraz zachodzi konieczność ponownego  wykonania zabiegu na wiosnę, ponieważ mimo jesiennej ochrony może wystąpić wtórne zachwaszczenie. Jak wynika z moich obserwacji nasilenie występowania wyczyńca w niektórych rejonach jest bardzo duże i z roku na rok coraz większe. Pamiętajmy, że zwalczanie wyczyńca polnego (a także i innych chwastów), bez rotacji substancji aktywnych szybko prowadzi do selekcji odpornych biotypów.

W celu jak najskuteczniejszego zwalczania tego chwastu najlepiej stosować herbicydy, które są mieszaniną kilku substancji aktywnych. Do takich środków możemy zaliczyć: Axial 100 EC 0,45 l/ha, Alister 162 OD 0,85-1,0 l/ha, Atlantis 12 OD 0,9-1,2 l/ha, lub Puma Uniwersal 069 EW 1,0-1,2 l/ha.

                                                         Opracował

Jerzy Kryś ZD Szamotuły, gm. Duszniki     

Czytany 5719 razy