Nowalijki to wczesne młode warzywa, które pojawiają się po raz pierwszy w roku. Urozmaicają nasz jadłospis po zimie i pomagają uzupełnić niedobory witamin i składników mineralnych; są źródłem korzystnie wpływających na nasz organizm flawonoidów i błonnika, ale niestety zawierają także szkodliwe dla zdrowia związki. Dlatego należy uważać na nowalijki kupowane w sklepach, które są uprawiane w szklarniach lub foliach przy sztucznym oświetleniu i nawożeniu co znacznie obniża ich wartość odżywczą. Młode rośliny intensywnie chłoną z gleby korzystne substancje takie jak wapń, magnez, żelazo, potas, selen i jod, ale również niekorzystne wręcz szkodliwe związki takie jak azotany, azotyny, ołów, kadm, rtęć, miedź oraz pozostałości środków ochrony roślin.
W żadnym wypadku nie powinny spożywać nowalijek kupionych w sklepie dzieci do trzeciego roku życia, kobiety w ciąży oraz matki karmiące.
Najzdrowsze nowalijki będą wtedy, gdy wyhodujemy je sami w domu. Wystarczy, że znajdziemy ciepłe dobrze nasłonecznione miejsce, np. parapet kuchenny. Następnie ziemię uniwersalną, skrzynkę lub doniczkę i tacki do hodowli kiełków, do których posadzimy suche nasiona rzeżuchy, cebulę lub korzeń pietruszki. Regularnie podlewane po kilkunastu dniach wypuszczą młode liście, które można używać do kanapek, sałatek, twarożków itp.
Do opieki nad roślinkami można zaangażować dzieci, które z zaciekawieniem będą obserwowały jak rozwija się roślinka. Nowalijki można również uprawiać w szklarni lub pod folią angażując do pracy młodzież szkolną. Uprawa rzodkiewki czy sałaty nie powinna jej sprawiać problemu, a wyhodowane przez siebie warzywa wykorzysta w swoim codziennym jadłospisie.
Autor:
Bożena Lebiedź
WODR Poznań, ZD Piła, gm. Szydłowo
11 marca 2016