29 grudnia 2017

To był rok, trudny rok ….

Napisane przez Gabriela Borowiak

To był rok, trudny rok ….

obfitujący w pogodowe niespodzianki. Czarną serię tych niespodzianek rozpoczęły wiosenne przymrozki, które znacznie uszkodziły zawiązki lub kwiaty drzew owocowych, w szczególności wiśni, czereśni, śliwy, brzoskwiń czy moreli. W gminie Lwówek dotkniętych przymrozkami wiosennymi zostało 186 ha upraw (przede wszystkim sadów wiśni, czereśni, brzoskwiń, śliw), w tym 147 ha straty były powyżej 70%. Dotknięte tą klęską zostały 43 gospodarstwa. Straty spowodowane niską temperaturą były zróżnicowane w zależności od położenia plantacji, wieku i odmiany oraz w jakiej fazie rozwoju znajdowało się drzewko w czasie przymrozków. Dodatkowo w czasie kwitnienia ciągłe opady deszczu utrudniały oblot pszczół i zapylanie. W konsekwencji  na drzewach było tak mało owoców, że takiej klęski , jak mówią sadownicy nie pamiętają i potrzeba co najmniej 3-4 lat „normalnych”, żeby wyrównać ten poziom strat . Lecz to jeszcze nie koniec problemów sadowników . Utrzymujący się przez cały czas wysoki poziom wód gruntowych może powodować obumieranie drzew na skutek uduszenia.                                                                                                                           Wystąpienie w sierpniu deszczów nawalnych spowodowało, że gmina Lwówek została zgłoszona przez Burmistrza pismem do Wojewody Wielkopolskiego jako gmina w której wystąpiła powódź. Przez gminę przebiega koryto rzeki Mogilnicy i Czarnej Wody wraz z dopływami.  Wody deszczowe znacznie podwyższyły poziom wód  i zostało zalanych lub podtopionych wiele hektarów upraw. Utrudniło to lub wręcz uniemożliwiło w wielu przypadkach zbiór zbóż, kukurydzy czy buraków. Dotkniętych tą klęską zostało 71 gospodarstw z terenu gminy Lwówek, na powierzchni ok. 1276 ha. Na powierzchni 437 ha straty wynosiły powyżej 70%. Do dzisiaj można spodkach na polach nie wykoszone zboże, kukurydzę, nie wybrane buraki. Opady deszczu nas nie opuszczają i uwilgotnienie  gleby jest tak duże, że w wielu rolnikom uniemożliwiło to prowadzenie zabiegów agrotechnicznych a tym którym udało się posiać oziminy są pełni obaw o ich przetrwanie.  

U progu Nowego Roku życzmy sobie i rolnikom, aby wiosna sprawiła koniec ich kłopotów pogodowych.

Czytany 1842 razy