Koza – to ssak z rodziny krętorogich bardzo dobrze znany, jednak obecnie niedoceniany. O tym jak bardzo sympatyczne jest to zwierzę może świadczyć fakt, że na hasło: „koza” uśmiech pojawia się mimowolnie. Kozy często utrzymywane były w małych gospodarstwach zapewniając właścicielom pożywienie (mleko, mięso). Ze względu na małe gabaryty mogły być trzymane przydomowo generując znikome koszty. Ich żywy temperament i specyficzne preferencje, co do sposobu odżywiania mogą być niestety kłopotliwe, jeżeli chodzi o produkcję na większą skalę. Bardzo często spotyka się gospodarstwa gdzie kozy trzymane są w małych stadach lub pojedynczo. Sprawują one najczęściej funkcję „żywej kosiarki” do trawników lub takiego zwierzęcia, towarzysza człowieka. Ich produkcja jest na tyle niewielka, że nie ma charakteru towarowego.
W ramach gatunku można wyróżnić kilka typów użytkowych, z czego najbardziej powszechnym w Polsce w chowie towarowym jest typ mleczny. W sytuacji, gdy rolnik – producent postanowi rozpocząć produkcję mleka lub mięsa koziego musi zdecydować się na zakup rasy lub przekrzyżowanie towarowe już posiadanego stada kóz na rasę uzasadnioną ekonomicznie. W przypadku kóz mlecznych będzie to m.in. rasa saaneńska, toggenburska, alpejska francuska, koza biała szlachetna niemiecka, koza barwna szlachetna niemiecka, appencelerska i inne. Z krajowych ras produkujących mleko w ilościach towarowych najczęściej liczy się koza rasy białej uszlachetnionej lub barwnej uszlachetnionej, które tak jak rasa anglo-nubijska należą do typu wszechstronnie użytkowego. Potencjał genetyczny kozy rasy polskiej białej uszlachetnionej pozwala na wyprodukowanie od 600 do 1000 kg mleka w okresie laktacji (co nie znaczy, że na pewno tyle wyprodukuje). Jej odpowiednik niemiecki może osiągnąć nawet 900 – 1200 kg produkcji, co podyktowane jest ich większymi gabarytami i większym udziałem genów rasy saaneńskiej. Kozy szlachetne odmian barwnych produkują trochę mniej mleka niż kozy szlachetne białe. W Polsce średnia wydajność mleka od kozy wynosi około 550 kg na laktację.
Na dochodowość produkcji bezpośrednio wpływa ilość sprzedanego surowca oraz cena jednostkowa, jaką można za niego uzyskać przy zachowaniu relatywnie niskich kosztów produkcji. Ilość produkcji można przewidzieć z pewnym prawdopodobieństwem natomiast cenę ustala indywidualnie producent z odbiorcą – mleczarnią. Z uwagi na to, że kozy większości ras cechują się sezonowością rozrodu, cena w okresie wiosenno – jesiennym różni się od ceny uzyskiwanej zimą, ponieważ zimą występuje czasowy niedobór mleka spowodowany zawansowaną ciążą samic. Aby ograniczyć koszty i ryzyko strat należy przede wszystkim zapewnić zwierzętom urozmaiconą, smakowitą paszę, czystą wodę, poddawać kwarantannie zwierzęta zakupione do stada, kupować je tylko od hodowców posiadających stado wolne od chorób podlegających obowiązkowi zwalczania jak i rejestracji. Profilaktyka jest niezmiernie ważna, ponieważ przez chwilę nieuwagi można zaprzepaścić wiele lat ciężkiej pracy nad doskonaleniem stada, a jak wiadomo tylko zwierzęta zdrowe i właściwie żywione mogą w pełni wykazać potencjał produkcyjny.
Pomieszczenia inwentarskie do chowu kóz muszą spełniać wymogi dobrostanu. Przede wszystkim należy zapewnić powierzchnię dla jednej kozy, co najmniej 1,5 m². Oprócz tego należy mieć na uwadze odpowiednią wentylację i oświetlenie. Pomieszczenia do pozyskiwania mleka muszą spełniać te same wymagania sanitarne jak w przypadku mleka krowiego. Planując budowę dojarni należy pamiętać, że aparat udojowy powinien mieć dwa kubki udojowe odpowiednio mniejszych rozmiarów, bo koza ma dwa strzyki a częstotliwość pulsatora powinna być wyższa – 100 impulsów na minutę – żeby dojenie przypominało ssanie przez koźlę, co zmniejsza zestresowanie kozy. Pozyskane mleko należy jak najszybciej schłodzić do temperatury 4°C (przyjmuje się, że w czasie do 2 godzin po udoju), aby zahamować namnażanie drobnoustrojów, których nie powinno być więcej niż 100 tys. w 1 mililitrze. Ciekawa sytuacja występuje w przypadku liczby komórek somatycznych – otóż u samic ze zdrowym gruczołem mlekowym może wystąpić nawet do 1 mln w 1 mililitrze mleka. Tak duża liczba tych komórek świadczy o silniejszym łuszczeniu się nabłonka i intensywnej regeneracji gruczołu, spowodowanych dużą wydajnością – koza produkuje 20-30 razy więcej mleka przez laktację niż sama waży.
Żywienie kóz z całą pewnością nie należy do rzeczy łatwych, ponieważ zwierzęta te mają dość specyficzne upodobania smakowe. Ulubionym ich pożywieniem jest tzw. „śmietanka wegetacyjna”, czyli młode pędy roślin. Oprócz tego kozy lubią obgryzać korę z drzew oraz liście. Preferują smak cierpki i słodki, nie lubią pasz gorzkich i kwaśnych. Bardzo łatwo można zaobserwować selektywność pobierania paszy przez kozy i duże jej marnotrawstwo. Należy uwzględnić dodatkowy zapas powiększony o 20-30%, bo kozy są z natury rozrzutne. W chowie towarowym kóz stosuje się pasze takie same jak w żywieniu krów mlecznych: kiszonki z traw, kiszonki z roślin motylkowatych, ziarna zbóż, słomy, rośliny okopowe itp.
Na dzień dzisiejszy kozy są jeszcze mało doceniane, jednak zaczynają się cieszyć coraz większym zainteresowaniem wśród producentów rolnych. W niedalekiej przyszłości produkcja mleka koziego może okazać się ciekawą alternatywą dla małych gospodarstw utrzymujących bydło mleczne lub dodatkowym źródłem dochodu.
Piotr Łuczak doradca rolny ZD Konin