Ubiegłoroczna i obecna susza dała się we znaki nie tylko rolnikom z naszego powiatu, ale również w całej Wielkopolsce, większej części naszego kraju i Europy. Dodatkowo nadeszła bezśnieżna zima, która nie zdołała zgromadzić wody po letnim okresie posuchy. Obecny raport Instytutu Uprawy Nawożenia i Gleboznawstwa w Puławach z dnia 1 lipca 2019 r. nie pozostawia złudzenia i wylicza największy brak wody na pograniczu województw lubuskiego i wielkopolskiego ( KBW na poziomie do – 239 mm) – wskaźnik informuje, iż bilans braku wody jest ekstremalnie duży. Należy również dodać, że pomiędzy niektórymi stacjami opadów nie notowano wcale lub były znikome, a lokalne opady pochodzenia burzowego wcale nie rozwiązały trudnej sytuacji, gdyż następuje szybki powierzchniowy spływ wody i w połączeniu z temperaturami, które w ostatnim czasie dochodziły do rekordowych wartości + 38 o C w cieniu następuje gwałtowne parowanie z powierzchni gleby i roślin. Do niekorzystnych warunków wodnych dołączyły także nawałnice gradowe, które wraz z silnym wiatrem w dniu 1 lipca 2019 r. w godzinach późno popołudniowych i wieczornych niszczyły uprawy w południowej połowie powiatu kępińskiego ( wskutek gradu najbardziej ucierpiały gminy: Perzów, Bralin, Baranów, a także część gminy Kępno i Rychtal ).
Oględziny poszczególnych plantacji gminy Kępno ( na zdjęciu: groch i pszenżyto ozime)
W wyniku tak niekorzystnych zjawisk atmosferycznych natychmiast zebrały się gminne komisje klęskowe, które na bieżąco szacują powstałe straty, dodatkowo w strefie silniejszych podmuchów wiatru doszło do zerwania dachów na budynkach gospodarczych, co także generuje dodatkowe straty. Proces szacowania strat jest bardzo czasochłonny i uciążliwy z uwagi na skalę zjawiska i pasmowe przejście opadu gradu, który lokalnie wyrządził bardzo duże straty w połączeniu z suszą zwłaszcza w uprawach rzepaku, kukurydzy, częściowo zbożach i pozostałych uprawach. Obecnie aby usprawnić samo szacowanie i kontakt z rolnikami urzędy gmin organizują spotkania w poszczególnych miejscowościach, gdzie skala zjawiska była największa, a dodatkowo każdy rolnik może osobiście złożyć wniosek o oszacowanie strat do właściwej gminy, w której posiada swoje działki ewidencyjne.
Piotr Twardowski