06 lipca 2012

DZIEŃ ZAGRODY W POWIECIE GOSTYŃSKIM

Przygotowane przez

Jak co roku na terenie powiatu gostyńskiego zorganizowany został Dzień Zagrody. W tym roku zaproszonych gości, rolników i doradców rolnych WODR gościli u siebie Państwo Małgorzata i Leszek Andrzejewscy z Krobi.

Wśród zaproszonych gości znaleźli się:

- Burmistrz Krobi

- Przedstawiciele Banku Spółdzielczego, Powiatowego Inspektoratu Weterynarii, ARiMR,  KRUS, PiORiN w Gostyniu,

-rolnicy z gminy Krobia,

- doradcy ZD Gostyń.

Biskupizna, Krobia, ul. Mickiewicza 35, niemal w samym centrum miasteczka, bardzo blisko rynku jednak nie ma tutaj żadnych oznak prowadzonej intensywnej hodowli świń. Wszędzie bardzo czysto, świeże elewacje, w okresie wegetacji roślin zawsze bardzo tu kolorowo od kwiatów. Państwo Andrzejewscy mieszkają tutaj i gospodarują od wielu lat, samodzielnie od roku 1996 roku, kiedy to po śmierci ojca pana Mariana Andrzejewskiego pan Leszek objął ster w swoje ręce.

Początki hodowli trzody chlewnej w tym gospodarstwie sięgają lat 1955-56. Było to wówczas gospodarstwo, jak niemal wszystkie w okolicy, wielokierunkowe. Oprócz świń hodowano tutaj krowy mleczne a struktura zasiewów uwarunkowana była potrzebami użytkowanych zwierząt.

W roku 1972 pan Marian Andrzejewski postanawia zreorganizować swoją hodowlę i powołać do życia chlewnię zarodową. Pan Andrzejewski oprócz prowadzenia własnego gospodarstwa od najwcześniejszych lat angażował się i zawsze znajdował czas na pracę społeczną. Był, m.in. członkiem Zarządu Wojewódzkiego Kołek Rolniczych w Poznaniu i, od roku 1969, prezesem Wojewódzkiego Zrzeszenia Producentów Trzody Chlewnej. W roku 1977 został wybrany prezesem Zarządu Głównego Zrzeszenia Producentów Trzody Chlewnej i pełnił tę funkcje przez prawie 20 lat.

Jego zaangażowanie w hodowlę trzody chlewnej w naszym kraju, dbałość o interesy hodowców oraz świetne reprezentowanie tej, właśnie grupy rolników zostały zauważone i docenione przez Ministra Rolnictwa i Gospodarki żywnościowej, który zaproponował panu Prezesowi aktywne uczestniczenie w Radzie Konsultacyjno-Opiniodawczej Organizacji Społeczno-Zawodowych przy MRiGŻ.

Ponieważ to nieustannie rozbudowywane i modernizowane gospodarstwo spełnia ówczesne wymagania chlewni reprodukcyjnej od decyzji do realizacji zamierzeń nie mija wiele czasu. Wybór pada na rasę zwisłouchą, zwaną później aż po dzień dzisiejszy rasą polską białą zwisłouchą.  Pan Andrzejewski postanowił wówczas, że będzie to hodowla w pełni i dosłownym tego słowa znaczeniu polska.

Trzeba było tylko przekonać nieprzekonanego jeszcze pana Mariana do tego nowego, wymagającego i dość „kapryśnego” klienta jakim jawiły się jeszcze wtedy, wielu hodowcom SHiUZ-y.

Nie było to łatwe zadanie, ale następne kilkanaście lat pokazały, że cierpliwość została nagrodzona, i to w obu kierunkach. W drugiej połowie lat dziewięćdziesiątych knury z hodowli państwa Andrzejewskich zagościły na długo niemal we wszystkich stacjach unasieniania i najlepszych krajowych fermach trzody chlewnej.

Męskie potomstwo Epika z Danii, Kila ze Szwecji i wielu innych rozpłodników (także z Francji i Austrii) charakteryzowały się doskonałymi parametrami hodowlanymi i bardzo dobrą jakością produkowanego nasienia.

Oczywiście oprócz genetycznego potencjału na użytkowość późniejszych rezydentów SHiUZ-ów miał ogromny wpływa zarówno stan zdrowotny chlewni pana Andrzejewskiego oraz system odchowu i przygotowania knurków na potrzeby firm inseminacyjnych.

Po przejęciu gospodarstwa przez pana Leszka nastąpiło w gospodarstwie wiele zmian i modernizacji. W roku 1997 pobudowana została nowa piętrowa chlewnia. Jest to bardzo nowoczesny, w pełni zautomatyzowany obiekt na ponad 100 loch. Wykończony w systemie plastikowych rusztów, ze sterowanym komputerowo systemem zadawania pasz i wentylacji.

Wówczas ok. 80 % stada podstawowego loch stanowiły lochy rasy polskiej białej zwisłouchej a pozostałe 20 % stanowiły lochy rasy Hampshire. Hodowcy produkowali również knury terminalne Hampshire x Pietrain.

Współpraca ze stacjami unasieniania to tylko część pracy hodowlanej państwa Małgorzaty i Leszka Andrzejewskich. Zwierzęta z hodowli w Krobi znane były w bardzo wielu renomowanych hodowlach użytkujących materiał tzw. czystorasowy. Zarówno loszki jak i knurki uczestniczyły we wszystkich krajowych i regionalnych wystawach hodowlanych zdobywając na nich czołowe lokaty. Dowodem tego są liczne nagrody i wyróżnienia zdobiące dzisiaj pokoje tego gościnnego domu.

Uwieńczeniem pracy hodowlanej państwa Andrzejewskich było zdobycie w roku 2002 zaszczytnego tytułu Wielkopolskiego Rolnika Roku a pamiątkowa statuetka Siewcy stoi na czołowym miejscu wśród licznych pucharów, medali i dyplomów.

Na zakończenie w milej atmosferze przy kawie i placku oraz ufundowanej przez Bank Spółdzielczy kiełbasie z grilla rozgorzała dyskusja.

Czytany 4917 razy Ostatnio zmieniany 25 lipca 2012

Ten adres pocztowy jest chroniony przed spamowaniem. Aby go zobaczyć, konieczne jest włączenie obsługi JavaScript.