W Europie pojawiła się w XV w., do Polski przywieziono ją 300 lat później. A przygoda człowieka z nią w roli głównej rozpoczęła się prawdopodobnie w Meksyku około 4,5 tysiąca lat p.n.e. Jest rośliną jednoroczną, lubi światło i ciepło, w zależności od odmiany o wysokości przeciętnie 2,5 m. W sztucznych warunkach udało się osiągnąć rekordową wysokość 14 m. Jej głównymi producentami na świecie są Stany Zjednoczone, Chiny i Brazylia. We ówczesnym świecie stanowi podstawę wyżywienia populacji ludności na świecie. W początkowych założeniach miała to być pszenica, jednak z uwagi na niższe plony wymagałaby większego areału uprawy. O jakiej roślinie mowa? Już chyba nie ma wątpliwości – kukurydza zwyczajna (Zea mays).
Właśnie jej święto obchodziliśmy 11 września w Głębokiem (gmina Kiszkowo). To już szósty raz kiedy rolnicy z terenu powiatu gnieźnieńskiego mogli pogłębić tajemnice uprawy kukurydzy. Dzień Kukurydzy odbył się na terenie gospodarstwa rolnego Aleksandra i Marcina Kujawskich, które jest gospodarstwem demonstracyjnym WODR w Poznaniu. Przeprowadzono szereg wykładów przybliżających teoretyczne założenia uprawy kukurydzy oraz aktualny w tym roku temat przeciwdziałania skutkom suszy. Po teorii przyszła pora na praktykę, zwiedzaliśmy poletka upraw kukurydzy, które różniły się odmianami, terminami agrotechnicznymi, nawożeniem, ochroną chemiczną roślin przy podobnych warunkach glebowo-pogodowych. Ten rok również dla kukurydzy nie okazał się łaskawy, niedobór wody przyczynił się do zasychania roślin, w wyniku czego spodziewane plony nie są zadawalające.
Dzięki takim spotkaniom specjaliści teoretyczni i rolnicy – specjaliści praktyczni mogą się wspólnie od siebie uczyć, wymieniać poglądy, spostrzeżenia w danym temacie. Jest to też dobry pretekst do spotkania z sąsiadem zza płotu czy zza miedzy, gdyż w pędzie pracy po prostu nie mamy czasu, żeby zwyczajnie porozmawiać.