23 stycznia 2018

Permakultura – a łowiectwo

Napisane przez Zbigniew Bręklewicz

Z pojęciem permakultura spotkałem się jakiś czas temu. A ponieważ zawsze lubiłem i w dalszym ciągu lubię „jasne” sytuacje,  postanowiłem nieco pogłębić swoją wiedzę na ten temat. Sięgnąłem zatem do Wikipedii o pod hasłem „permakultura” odnalazłem takie oto wyjaśnienie – „jest to gałąź projektowania ekologicznego, inżynierii ekologicznej i projektowania środowiska, tworząca zrównoważoną architekturę siedzib ludzkich i samoregulujące się systemy rolnicze na wzór ekosystemów naturalnych”. Trochę to wyjaśnienie brzmi tajemniczo, chociaż po zastanowieniu się uznałem, że w rzeczy samej permakultura polega na korzystaniu z dobrodziejstw pozyskiwanych z upraw polowych, zasobów leśnych i środowisk wodnych w sposób zrównoważony, a zatem na wzór i podobieństwo naturalnych systemów samoregulujących funkcjonowanie przyrody. Myślę, że wielu z nas,  patrząc na swój pesel,  sięga pamięcią do lat dzieciństwa, a zatem pamięta polskie, tradycyjne  rolnictwo jeszcze z lat 80 i wcześniejszych XX wieku, tamte sposoby gospodarowania, które - jestem przekonany - miały wtedy  wiele wspólnego z permakulturą,   a zatem prowadzeniem działalności w zgodzie z naturą.

Czytając dalej,  odnalazłem 3 podstawowe  zasady  związane z permakulturą,  w której: „centralne zasady etyczne permakultury to: troszcz się o Ziemię – dbaj, aby wszystkie systemy życia mogły przetrwać i się rozwijać, troszcz się o ludzi – dbaj, aby ludzie mieli dostęp do dóbr niezbędnych do życia, dziel się nadmiarem – zdrowe systemy naturalne wykorzystują nadwyżki do wyżywienia innych. My, ludzie, możemy robić to samo. Zarządzając naszymi potrzebami, możemy odłożyć część środków, aby spełnić powyższe zasady”; tyle cytatu  z Wikipedii. Jak się okazuje, permakultura jest bliska m.in. rolnictwu ekologicznemu i zrównoważonemu, ale też leśnictwu. i teraz przechodzę do sedna sprawy. Łowiectwo w Polsce jest dość często celem ataku ze strony różnych środowisk ekologicznych. Nie chcę tutaj przytaczać argumentów zwolenników ani też przeciwników łowiectwa. Trudno jest stwierdzić  cokolwiek w tym sporze jednoznacznie. Moim zamysłem jest li tylko wskazanie, że radykalizm – zresztą w każdym przypadku – jest niewskazany, a w przedmiocie mojego zainteresowania – czyli  natury - wręcz szkodliwy. Nie można przecież powiedzieć, że myśliwi  nie sprawdzają się w swojej statutowej działalności, czyli również w działaniach ekologicznych,  podobnie dużym nadużyciem byłoby stwierdzenie, że wszyscy ekolodzy są łowiectwu przeciwni. Bo czym w istocie rzeczy jest ekologia? Termin ekologia – z greckiego oznacza naukę o zależnościach i interakcjach pomiędzy organizmami żywymi a środowiskiem abiotycznym.  Czy zatem w kontekście wspomnianych 3 najważniejszych zasad w permakulturze łowiectwo jest ekologiczne? Sądzę, że na to pytanie można odpowiedzieć twierdząco,  łowiectwo jest ekologiczne. Nie można przecież prowadzić gospodarki łowieckiej (patrz statut PZŁ) bez znajomości  przyrody i zasad funkcjonowania pól i lasów stanowiących obwody łowieckie; bo czymże są działania gwarantujące stabilność i trwałość wewnątrz ekosystemów i chroniące je przed przeciążeniem gatunkami łownymi, czynności prowadzące do przywrócenia zaburzonych ekosystemów, stabilizujące populacje zwierząt poprzez działania introdukcyjne czy też reintrodukcyjne,  poprawiające bazę  paszową i siedliskową, etc. – jak nie działaniami ekologicznymi?.  Przykładów świadczących o charakterze ekologicznym łowiectwa można tutaj przytaczać wiele. Jednym z nich jest akcja reintrodukcji kuropatw na terenie powiatu gnieźnieńskiego. Dzięki sfinansowaniu akcji wsiedlania kuropatw przez Starostwo Powiatowe w Gnieźnie zostało wypuszczonych na  terenie  powiatu gnieźnieńskiego w roku 2016 około 300 kuropatw,  a w roku ubiegłym, tj. 2017 blisko 350 sztuk tych pięknych i jakże charakterystycznych dla naszej rodzimej przyrody ptaków. W opinii wielu akcja reintrodukcji zakończyła się dużym sukcesem – jak wynika z bezpośrednich obserwacji i z wypowiedzi osób często, np. podczas spacerów, przebywających na łonie natury. Jest to dużą zachętą i motywacją do kontynuowania akcji wsiedlania kuropatw  w latach przyszłych. Trzeba jednak dodać, że na powodzenie tejże, złożyło się wiele czynników. Zapewne dużą rolę odegrali przedstawiciele PZŁ, którzy wcześniej dołożyli wielu starań mających na celu poprawę warunków siedliskowych i żerowych tych ptaków. Ten prosty przykład pokazuje, że codzienna, organiczna często praca od podstaw jest też niczym innym – jak działaniem ekologicznym.

Zatem – odwołując się – do 3 podstawowych zasad permakultury można stwierdzić, że zrównoważona gospodarka łowiecka bardzo dobrze wpisuje w te zasady, chroniąc ziemię  i rosnący na nim las jako miejsce bytowania zwierząt, poprzez dbałość  o ludzi nie broniąc im przecież wstępu do obwodów stanowiących środowiska polno-leśne, poprzez dzielenie się nadmiarem zwierzyny gospodarując z rozsądkiem populacjami tejże, także  poprzez działalność zarobkową, która przeznaczana jest na płacenie odszkodowań rolnikom za szkody łowieckie.

Czytany 2029 razy