Boże Narodzenie- czas, na który czekamy cały rok, ma wiele symboli. Oprócz choinki, opłatka czy renifera niewątpliwym symbolem Świąt jest gwiazda betlejemska, czyli poinsecja.
Ta roślinna piękność jest znana od dawien dawna. Aztekowie nazywali ją Cuetlaxochitl i używali jej jako środka przeciwgorączkowego oraz produkowali z niej czerwony barwnik. W Meksyku, Franciszkanie dekorowali nią ołtarze podczas obchodów związanych z narodzinami Jezusa. W kształtach tego kwiatu doszukali się podobieństwa do gwiazdy Betlejemskiej, a jego czerwień porównali do przelanej na krzyżu krwi Chrystusa.
We współczesnym świecie dość szybko zaskarbiła sobie sympatię i podziw. A jak zaczęła się jej popularność? To Joel Roberts Poinsett – fizyk, botanik i polityk– oczarowany urodą tej rośliny, w roku 1825 przywiózł ją do Charlestonville w Południowej Karolinie, aby na Boże Narodzenie ozdobić nią swój dom. Roślina tak się spodobała, że coraz powszechniej zaczęto jej używać do świątecznych dekoracji. Znana w Meksyku jako „Flor de Nochebuena”. W Stanach Zjednoczonych przyjęła imię swego odkrywcy: Poinsettia.
W Polsce znajdziemy wiele upraw poinsecji. Jest to roślina łatwa do utrzymania przez kilka miesięcy, ale trudna, gdy chce się ją na następny sezon. W dobrych warunkach okres kwitnienia może trwać 3 miesiące. Gwiazda betlejemska jest rośliną ciepłolubną. Jednak suche powietrze czy chłód może jej zaszkodzić- przemarznięta zrzuca liście. Woli miejsca nasłonecznione, a podłoże lekko wilgotne.
Ciekawostka: inna nazwa poinsecji to wilczomlecz nadobny. Jak wszystkie wilczomlecze zawiera trujący sok mleczny.
Radosnych Świąt życzy doradca Paweł Kopaniarz
Źródła:
http://ogrodnik-amator.pl/poinsecja_gwiazda_betlejemska.php
http://progressforpoland.com/historia-gwiazdy-betlejemskiej/