18 sierpnia 2011

Warsztat pod gołym niebem

Napisane przez Adam Kwapich

Warsztat pod gołym niebem.

Trwają końcowe prace Komisji powołanych Zarządzeniem Wojewody Wielkopolskiego do szacowania zakresu i wysokości szkód w gospodarstwach rolnych i działach specjalnych produkcji rolnej, w których wystąpiły szkody spowodowane przez suszę, grad, deszcz nawalny, ujemne skutki przezimowania, przymrozki wiosenne, powódź, huragan, piorun, obsunięcie ziemi lub lawinę w gminach powiatu słupeckiego. Występujące w ostatnich latach anomalia pogodowe mają coraz większy wpływ na wyniki produkcji rolnej. Stwarzają one poważne problemy dla rolników, których warsztat znajduje się pod gołym niebem i jest jak żaden inny czuły na oddziaływanie warunków pogodowych i  związanych z nimi różnych zjawisk atmosferycznych. Skutki tych  niekorzystnych zjawisk odczuwają także producenci rolni w powiecie słupeckim. Plantacjom upraw rolnych i ogrodniczych w okresie wiosny towarzyszyła wysoka temperatura, powodując na glebach słabych obumieranie części roślin, spadek wilgotności gleby i  niższe plonowanie. Szczególnie niebezpieczne okazały się jednak przymrozki , które wystąpiły  w maju i swym zasięgiem objęły wszystkie gminy powiatu. Związane z nimi ujemne temperatury spowodowały wymarzanie młodych pąków kwiatowych i zawiązków owoców drzew owocowych czereśni, wiśni, śliw, grusz, jabłoni, krzewów porzeczek. Uszkodzone zostały również w całości lub częściowo uprawy różnych warzyw w gruncie w tym plantacje truskawek. Straty przymrozkowe wystąpiły w uprawach ziemniaków, rzepaku, buraków i zbóż. Sadownik Agnieszka Lasecka  właścicielka  sadu  z udziałem brzoskwiń, moreli i czereśni o powierzchni 4,20 ha w miejscowości Wrąbczyn Górski  w gminie Zagórów  mówi : „próbowaliśmy drzewa owocowe ratować poprzez palenie ognisk, zadymianie plantacji ale bez skutku. Temperatura spadała gwałtownie i była za niska na zbyt dużym obszarze. Mierzyłam ją w sadzie na dwóch termometrach  o godzinie 2300 była już na poziomie minus 6°C , a o godz.500 rano  przy gruncie  w sadzie minus 7° C, natomiast na wysokości  2 m było  minus 11°C . To nie był przymrozek lecz mróz, który przyszedł tym razem od góry. Poniosłam 100% strat , żadnych zbiorów nie będzie, tylko dalsze nakłady na utrzymanie sadu. Muszę szukać pracy za granicą”.

 

 

 

W  podobnym tonie wypowiada się Bartosz Stałowski , właściciel  7.00 ha sadów z udziałem gruszy, czereśni, śliwy i jabłoni w gminie Lądek. „Sad jest moim głównym źródłem utrzymania . Mogę przetrwać bez przychodów trzy miesiące ale w tym roku zbiorów nie będzie zostały na  drzewach pojedyncze owoce i koszty utrzymania sadu w kulturze. Jestem zmuszony do szukania innego źródła dochodu”.

 

 

Poważne  szkody wystąpiły także w uprawach polowych rzepaku gdzie doszło do obmarznięcia kwiatów, uszkodzenia części pięter roślin, nie zawiązania się łuszczyn w środkowej części roślin, w efekcie  czego są dużo mniejsze plony.  W uprawach buraków cukrowych część plantacji przesiewano powtórnie, niektóre zostały zlikwidowane.” Moja plantacja o powierzchni 2.00 ha została znacznie przerzedzona, ale część buraków się odmłodziła więc nie musiałem jej przesiewać stwierdza Roman Sikorski rolnik z miejscowości Brudzewo w gminie Strzałkowo”.

 

 

Inny kataklizm pogodowy dotknął  w miesiącu czerwcu kilka wsi  w gminie Strzałkowo.  Gwałtowna  burza  z  wyładowaniami , ulewnym deszczem i potężnym gradobiciem zniszczyła część upraw rolnych i drzew owocowych.

 

 

Grad wielkości kurzych jaj podziurawił pokrycia dachowe w budynkach gospodarczych i obiektach mieszkalnych rolników, tłukł szyby w mieszkaniach  i samochodach, uszkadzał karoserie będących na zewnątrz garaży pojazdów.

„Bałem się o swoje życie, ledwie zdążyłem  przed tym gradem uciec z pola do domu mówi Tadeusz Dostatni sołtys wsi Kornaty Kolonia. Gradziny były wielkie , w życiu takich nie widziałem, zabiły drób który nie zdążył się schronić przed opadem do kurnika”.

 

 

Zjawiska ekstremalne takie jak przymrozki, burze, gradobicia i nawałnice są wliczone w nasz klimat jednak ich intensywność i gwałtowność w ostatnich latach wzrosła. Skutki tych anomalii pogodowych odczuwają przede wszystkim rolnicy, którzy wcześniej nie ubezpieczyli swych plonów. Najprostszym zabezpieczeniem przed  skutkami anomalii pogodowych  jest ubezpieczenie przed uszczerbkiem upraw rolnych i majątku trwałego gospodarstwa rolnika. Rolnicy, którzy ponieśli straty w dochodach  powyżej 30 %  w stosunku do całości produkcji rolnej w gospodarstwie  mogą  liczyć na pomoc państwa po zakończeniu prac komisji klęskowych.

 

                                                                                                                                                                                                               Adam Kwapich

 

Czytany 5215 razy