Wydrukuj tę stronę
26 listopada 2016

Bieniszew perełka powiatu konińskiego

Napisane przez Agnieszka Michlicka
Klasztor Kamedułów w Bieniszewie Klasztor Kamedułów w Bieniszewie

Listopad to dla wielu z nas czas zadumy i kontemplacji. To czas wspominania w związku ze świętem zmarłych, ale też ze względu na święto niepodległości, tych którzy już odeszli. W gminie Kazimierz Biskupi z tym okresem zbiega się jeszcze jedna ważna uroczystość, którą uczczono na wieczorze autorskim książki „Historia Kamedułów Bieniszewskich” pana Marka Granicznego.

Spotkanie z czytelnikami odbyło się 10 listopada, w wigilię męczeńskiej śmierci Pięciu Braci Męczenników, ale od początku. …

Uczniowie św. Romualda, bracia: Benedykt, Jan, oraz słowiańscy nowicjusze Izaak, Mateusz i Krystyn, mieszkali, jako pustelnicy w ufundowanym przez Bolesława Chrobrego eremie. Wywodzili się z zakonu benedyktynów, ale przestrzegali surowszych reguł wyznawanych przez swego założyciela św. Romualda z Camaldoli (stąd nazwa Kameduli). W nocy z 10 na 11 listopada 1003 roku, wiodący spokojne i ascetyczne życie bracia zostali zamordowani w napadzie rabunkowym. Wieść ta rozeszła się szeroko po kraju, który dopiero, co przyjął chrzest. Od tej chwili zostały podjęte starania, aby w miejscu śmierci Pięciu Braci Męczenników powstał erem kamedulski. Nie było to jednak takie proste i dopiero, kiedy właścicielem Bieniszewa był Albert Kadzidłowski, starosta radziejowski i kasztelan inowrocławski, starania te zaczęły przybierać bardziej realne kształty. Według zapisów zachowanych w kronikach zakonnych, 20 listopada 1662 roku, siedemnastoletniej Zofii z Bochlewa ukazała się piękna Pani i pokazała jej ubranych na biało mnichów modlących się na wzgórzu. Pani powiedziała dziewczynie, że ma rozgłaszać, iż w tym miejscu powstanie klasztor-erem, w którym bracia przez modlitwę i kontemplację będą wypraszać łaski dla wszystkich ludzi. Zofia opowiedziała o widzeniu ojcu Antoniemu Krzesikowskiemu, spowiednikowi duchownemu kasztelana Alberta Kadzidłowskiego. Kasztelan postanowił wspomóc budowę klasztoru we wskazanym miejscu zwanym Sowią Górą. Wkrótce z Krakowa przybyli pierwsi mnisi należący do Kongregacji Kamedułów Góry Koronnej i zamieszkali na razie gościnnie u ojców bernardynów w Kazimierzu Biskupim. Kadzidłowski oddał pod budowę eremu Sowią Górę, ale dodatkowo wspomógł braci przekazując im we władanie jezioro Skąpe, las do jeziora Czerpisz oraz łąki i pola do drogi z Kazimierza do Konina. Natomiast łowczy inowłodzki Zygmunt Święcicki zapisał im wioskę Komorowo oraz połowę wsi Dobrosołowo. Początkowo klasztor-erem był drewniany. Niestety w 1741roku wybuchł tam pożar. Po mim zaczęła się mozolna odbudowa, by pod koniec XVIII w. stanął klasztor, ale już murowany. Podczas zaborów i kolejnych wojen klasztor podupadał, co doprowadziło ostatecznie w 1819 roku do kasaty klasztoru. Jednak na skutek starań w 1937 roku mnisi znów powrócili do Bieniszewa. Niedane im było zaznać spokoju. W 1939 roku wybuchła II wojna światowa, w czasie, której starszyzna zakonu została wywieziona do obozu koncentracyjnego a pozostali bracia wygnani. Klasztor zajęła Hitlerjugend a hitlerowcy dokonali wielu zniszczeń. Po wojnie mnisi po raz kolejny powrócili do klasztoru i rozpoczęli żmudną i kosztowną odbudowę i renowację. To tylko krótki rys historyczny tego niezwykłego miejsca. Z książki pana Granicznego dowiemy się dużo, dużo więcej…

Reguła kamedulska stanowi swoisty unikat. Z siedmiu istniejących na ziemiach polskich eremów w XVI i XVII w. do dziś działają tylko dwa; klasztor na krakowskich Bielanach i właśnie u nas w Bieniszewie. Na świecie jest 21 eremów, w których żyje około 140 braci. Zgodnie z surową regułą na teren klasztoru mogą wchodzić jedynie mężczyźni. Wszyscy wierni mają wstęp na teren klasztoru, ale tylko do znajdującego się tam kościoła, w niedzielę, podczas mszy św. o godz. 10:30 lub w czasie odpustu 8 września, 2 lipca i w niedzielę Zesłania Ducha Świętego. Zwiedzanie klasztoru i części klauzurowej odbywa się tylko podczas odpustu 8 września. Mnisi unikają kontaktów z wiernymi ze względu na regułę, ale nie ukrywają się, ojcowie odprawiają mszę świętą, pozostali bracia zbierają datki na klasztor podczas mszy albo pełnią określone funkcje zewnętrzne, np. brat furtian. Klasztor nie jest miejscem pielgrzymek. Będąc na mszy należy przestrzegać zasad klasztoru, zachowywać się dostojnie, cicho, z szacunkiem i pokorą oraz mieć odpowiedni ubiór. Nachalne robienie zdjęć i inne wymysły cywilizacyjne są tutaj po prostu nie na miejscu.

źródło: www.kameduli.info/bieniszew.php

źródło: pl.wikipedia.org/wiki/Kameduli;

źródło: powiat.konin.pl/pl/225/322/klasztor_w_bieniszewie

źródło: www.lm.pl/aktualnosci/informacja

Czytany 3052 razy Ostatnio zmieniany 13 grudnia 2016