W powiecie kaliskim w ostatnim czasie nasiliły się informacje o występowaniu roślin pn. Barszcz Sosnowskiego, kłopotliwa roślina inwazyjna. Niektóre to fałszywy alarm, ale należy przyznać, że niestety występuje na naszym terenie. Jest podstępnym, groźnym przeciwnikiem. Jest szczególnie niebezpieczny podczas upalnych dni. Wokół rośliny powstaje silne stężenie parzącej substancji, oparzenie może wywołać samo zbliżenie się do barszczu. W takiej sytuacji, należy pamiętać o ochronie nie tylko skóry, ale także dróg oddechowych, a tak w ogóle to nie podchodzić i nie dotykać tych roślin. Czerwiec i lipiec to okres, w którym najbardziej prawdopodobne jest spotkanie z rośliną. Jego sok, oraz wydzielina włosków gruczołowatych zawiera furanokumaryny. Związki te w obecności światła słonecznego, w szczególności promieni UVA i UVB, wiążą się z DNA komórek skóry i powodują oparzenia (fotodermatozę) II i III stopnia.
Reakcje na jego działanie są różne: jedni czują pieczenie po kilku minutach, inni - nawet po tygodniu. Jeśli jest to „tylko” stan zapalny zaczyna ustępować zwykle po trzech dniach, ale ciemne zabarwienie skóry może się utrzymywać miesiącami lub nawet latami, często dopiero operacja chirurgiczna pozwala się pozbyć przebarwienia. Jeżeli dojdzie do kontaktu z rośliną, należy jak najszybciej umyć zaatakowane miejsce wodą z mydłem i nie wystawiać go na słońce W przypadku rozległych oparzeń lub reakcji alergicznej należy skontaktować się z lekarzem. Rany goją się trudno i odnawiają po wystawieniu na słońce nawet przez kilka lat.
![]() |
Obszary występownia Barsczu Sosnowskiego na terenie Polski |
Roślina pojawiła się w latach 70 ubiegłego wieku. Była prezentem od zaprzyjaźnionego sąsiedniego kraju, gdzie występuje dziko w górach Kaukazu. Została posadzona w ogrodzie botanicznym we Wrocławiu, w kwaterze „ rośliny lecznicze”. Roślina była rozpowszechniana i uprawiana na polach Państwowych Gospodarstw Rolnych z uwagi na dużą ilość masy zielonej. Odkryto, że pasza z barszczu ma wysokie walory odżywcze (cechuje się wysoką zawartością białek i węglowodanów, doskonale nadaje się na kiszonki. Nie szkodziła zwierzętom, jeśli była podawana na przemian z innymi paszami. Był jednak pewien mankament, zwierzęta karmione tą paszą dawały mięso i mleko o anyżkowym posmaku. Głównym problemem okazał się sam zbiór – ze względu na rozmiary roślin trudno było go zmechanizować, a zbiór ręczny powodował oparzenia skóry. Barszcz Sosnowskiego, jako roślina pastewna uprawiany był w Polsce do lat 80 XX wieku i tylko jeszcze w niektórych rejonach w północnej Rosji uprawy są kontynuowane. Kiedy zaczęły się kłopoty, uprawę zarzucono, ale barszcz poradził sobie bez uprawy i do dzisiaj jest zagrożeniem w przypadku kontaktu bezpośredniego z tą rośliną. Barszcz Sosnowskiego jest bardzo trudny w zwalczaniu, bo jedna roślina wytwarza mnóstwo nasion, o długości ok. 1 cm, które mogą kiełkować nawet po kilku latach. Roślina jest olbrzymia - ponad 3 m. Nasionami z 1 ha barszczu można obsiać 200 ha pola, ale po co, chcemy je przecież zniszczyć, wskazuję tylko na ekspansje tej rośliny, przez samoistne rozsiewanie. Dlatego zaleca się niszczenie mechaniczne:
-obcinanie kwiatostanów, podczas pełni kwitnienia (ścięcie wcześniejsze spowodować może ich regenerację, późniejsze – rozsianie zawiązanych w międzyczasie nasion)
barszcz jest rośliną monokarpiczną (po zakwitnięciu zawsze obumiera), takie działanie eliminuje populację, metoda ta wymaga jednak konsekwentnego stosowania przez szereg lat,
-wykopywanie roślin lub
-wycinanie, przy czym ze względu na łatwość odrastania z szyi korzeniowej rośliny trzeba odcinać od korzenia najlepiej 10 cm poniżej poziomu gruntu, najłatwiej zabieg przeprowadzić na roślinie jednorocznej,a także niszczenie ich za pomocą herbicydów totalnych takich jak Roundup.
Do pracy przy barszczu ubrać się najlepiej w strój z materiałów syntetycznych, wodoodpornych, w tym rękawice z długimi rękawami. Chronić należy także oczy, zakładając gogle, ewentualnie okulary.
Oprócz Barszczu Sosnowskiego, występuje także barszcz olbrzymi, barszcz kaukaski, ale to nie wszyscy winowajcy. Nasze rodzime uprawy także mogą powodować fitodermatozy. Te właściwości mają szczególnie rośliny z rodzin:
- selerowate - (do tej rodziny należy barszcz Sosnowskiego i barszcz olbrzymi)
między innymi: pietruszka, pasternak, seler, lubczyk, marchew, fenkuł włoski
- rutowate - limonka, cytryna (tak, cytryna!), pomelo, pomarańcza bergamota
Nie wyciskaj gołymi rękami cytrusów na słońcu !! tylko w rękawiczkach do kontaktu z żywnością. np. podczas grillowania, gdy mamy zamiar przygotować Guacamole – meksykański sos przyrządzany na bazie awokado. Oprócz awokado dodaje się limonkę i sól. Pochodne furanokumaryn wchodzą też w interakcję z niektórymi lekami, dlatego nie należy popijać tabletek np. sokiem z pomarańczy czy grejpfruta.
- morwowate - figa
- bobowate - fasola
Czyli wiele roślin, z którymi mamy do czynienia, na co dzień, pielimy je, dotykami rękami czy gołą łydką przechodząc koło rabaty z tymi roślinami. Do tego dochodzi jeszcze zgnilizna twardzikowa, czyli choroba grzybowa atakująca rośliny uprawne, ozdobne i przemysłowe tzn., że może się znaleźć na roślinach, które normalnie nie są fototoksyczne. Ale nie tylko rośliny jadalne czyhają na naszą skórę. Podobne właściwości mają rośliny ozdobne:
- Ruta zwyczajna (rutowate)
- Dyptam jesionolistny (rutowate) inaczej krzew Mojżesza, często w ogrodach botanicznych jest informacja, aby nie dotykać krzewu, właśnie z tego powodu, kwiaty dyptamu pachną cynamonem, jest więc pokusa, aby dotknąć roślinę.
- Aminek większy (selerowate)
Na terenie Polski jest zakaz uprawy Barszczu, jeżeli jednak roślina występuje w naszym otoczeniu, należy zgłosić ta informację do Urzędu Gminy. Powinna zostać udzielona pomoc związana ze zniszczeniem rośliny. Z łodyg dużych gatunków barszczu współcześni muzycy ludowi wytwarzają instrumenty dęte i tutaj wykazuję jego przydatność, jako gatunku.